Mój tata w latach 60 miał taki motocykl, muszę przyznać ,że jestem pod wrażeniem- doskonała renowacja aż trudno uwierzyć . Motor wygląda jak nowy -czapki z głów .
To był jeden z najlepszych motorów w PRL. Jeździłem taką jak na filmie. Wyzbyłem się tej WFM. I kupiłem sobie WSK. Ten drugi to nie było to co wcześniej sprzedałem.
Jeździłem taką WFM-enką od nowości, docierałem ją. Fajny motocykl. Dla mnie za słaby, ale to nie wina motocykla, tylko moich gabarytów. Na pierwszy rzut oka, motocykl z filmiku, pomijając nienaturalnie błyszczący silnik, ma nie od kompletu kanapę. W oryginale kanapa jednobarwna beżowa. Ogólnie pierwszorzędnie doszykowany motocykl.
Ojciec kupił WFM-kę z roku 1958 w 1959, oczywiście od górnika. Była w kolorze czarnym, gaźnik z filtrem siatkowym, pokrywa magneta z blachy aluminiowej, bez licznika, bez klaksonu (była gumowa trąbka), bez światła stop, na zbiorniku była chromowana kratka. Jeździliśmy nią do roku 1971, oczywiście po przystosowaniu do przepisów. Super wspomnienia.
Starczało bo nic innego nie było a ludzie dojeżdżali kilka maksymalnie kilkanaście km, a jak mieli dalej to mieszkali bliżej miejsca zamieszkania, po za tym te pojazdu służyły przez cały rok a nie tak jak teraz tylko jak jest ciepło.
@@rolecki po części prawda ale wg mnie nie do końca. Dzisiaj tak po prostu jest, że ludzie muszą czuć się lepsi a przynajmniej nie gorsi od innych. Dlatego ktoś kto jeździ raz w roku w Bieszczady na 5 dni musi mieć Afrikę albo GSa lub za 6 koła zegarek do biegania dwa razy w tygodniu po 5 km w parku. To oczywiście nie mój interes i każdy kupuje co chce, ale chodzi mi o zwrócenie uwagi na sprawę "pokazywania" się a nie prawdziwej potrzeby takiego czy innego sprzętu. Np. jeżdżąc w mieście w korkach dużo bardzie sprawdzi się lekka i wąska 125 niż duży kloc, ale sporo ludzi nigdy nie kupi 125 bo to wstyd. Itd, itp.
@@manocornuta5970 Dokładnie są tacy ludzie którzy kupują różne gadżety czy motocykle żeby się pokazać a tak jak mówisz mają GS czy Afrykę żeby jechać na 5 dni w góry. Ja mam kilkunastoketnia 600 tkę i idealnie spisuje się w mieście i turystyce. Prosty starszy motocykl który świetnie się sprawdza.
@@marcinkucharzewski2419 ale kiedyś się nadawało. Tak, wiem teraz technika jest inna i bez dwóch zdań lepsza. Ale głównie chodzi mi o to co pisałem wyżej. W skrócie, żeby być "kimś" musisz jeździć litrem do roboty 10 km. Taki pęd bez pomyślenia czy mi to potrzebne czy nie ważne, że inni myślą o mnie dobrze.
Piękna. Tylko filtr paliwa by się przydał, musiałem się przyczepić :D Jaki to korek wlewu paliwa? Szukam czegoś estetyczniejszego i nie mogę znaleźć, oczywiście na gwint. Pozdrawiam
@@road-service2749 musiałbym spojrzeć w historię zakupów. Na pewno. Wkręcane do środka kierownicy ze śrubą rozpierającą. Oczywiście trzeba było dopasowywać bo było za grube. Jak znajdę w zakupach dam znac
to jest hybryda, WFM miala maly cylinder, licznik w kierownicy i tlumik rybka silnik model DKW 1938 r. Zbiornik mial kratke, to go mocowalo do ramy, gowno , podroba
Słuchaj kretynie, na przestrzeni wielu produkcji zmieniał się nieco model, zarówno z uwagi na ulepszenia jak i oszczędności. W przeciwieństwie do ciebie to jest 100% oryginalności.
Niefachowe komentarze tych panów, z tego filmu. Amatorszczyzna. Mnie akurat to razi. Tak jak ten agrotuning w postaci polerowanych pokryw silnika. Ledy to są dobre do lampki biurowej. Tu ma być dokładny oryginał 6 V 15 W. A tak, jakaś koślawa hybryda tu wyszła. A szkoda.