jest tak drętwą postacią że długo po 6 odcinku przypomną sobie że został na planie.... jest chyba jedyną postacią co powinna zginąćw 1odcinku kowal 2 sezony wiosłował i wolałbym oglądać jak wiosłuje w 3 a nie tego mdłego dupka w wikingch też był kaleka a 100 x ciekawszy
>No elephants >Thats disappointing >They are excellent beast, Your Grace, but DRAGONS TOOK ALL THE CGI BUDGET >I wanted those elephants And so did we Cersei, so did we Az mi sie przypomina "Come with me Nymeria" XD I jeszcze: >I dont know how to ride a dragon ekhhm boatsex.. ekhm
O ile Bronn nie ustrzeli Tyriona ani Jamiego, to sądzę, że skończy w Bliźniakach. ...w końcu Cersei oferuje zamek (jeden) a Tyrion obiecał przebić każdą ofertę. I subtelnością nie odstawałby od poprzednich mieszkańców ;)
Obstawiam ze w tym pozornie przeciętnym odcinku zdradzili nam plot twist: tormund i jego niebieskie oczy będą udawać innego i to on podkradnie się do nocnego króla i go zabije
Tak sobie myślę - mur upadł, Nocny Król jest tuż tuż z całą armią umarlaków (i smokiem!), oni nie mają żarcia dla całej armii (jak zauważyła przytomnie Sansa), a ci sobie beztrosko latają na smokach i śmieszkują xd
Oj była chemia między Arią i Gendrym, była :) już na samym początku. Ona się wtedy gapiła na niego cielęcym wzrokiem a on trochę miał z tego bekę a teraz jest jakby dokładnie odwrotnie :)
Hej, fajnie że nagrywasz takie podsumowania, podoba mi się i będę śledził na bieżąco. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że mówisz że jest bardzo dużo ukrytych smaczków, jakiś odniesień, ale koniec końców wymieniłaś ich tylko kilka :( , mam nadzieję zobaczyć w następnym podsumowaniu większe przygotowanie :)
Danka: dzięki że uzdrowiłeś jorę. Sam: to ja powiem jonowi że jest targarienem i wracam do domu Danka: ojca w domu się nie spodziewaj zabiłam go Sam: przynajmniej brat mnie nie wyrzuci z domu😅 Na pewno nie🙄
Ta kusza, którą Bronn dostaje do zabicia braci to ta sama, którą Tyrion zabił swojego ojca na kiblu. Dlatego Qyburn mówi że Cersei lubi "poetic justice"
@@wi4d3rk05 Ta, którą daje Qyburn Bronnowi. Inna sprawa, że to może być też ta sama kusza, z której strzelał Joffrey, to po prostu jedna i ta sama kusza
Tą kusze zaprojektował jofrey, chwalił się przed margery tayrell, potem zabił nią prostytutkę, potem tyrion zdjął ją ze ściany u ojca i zabił go, to ta sama kusza.
Ja obstawiam że Podric jest tak naprawdę masterem któremu udało się przejść szkolenie magiczne, potem gdy się upił ( opowiadał o tym chyba w 5 sezonie lub w 4 sezonie) wtedy stracił panięć, i wtedy gdy Tyrion rzucił pieniądze na stół wywołał zaklęcie które przywróciło pamięć ale po wszystki znowu zapomniał.....
Dla mnie Sansa jak się wyrobiła tak trzyma poziom. Inteligentna i bogata wewnętrznie postać, chyba moja ulubiona spośród kobiet. Przeszła co przeszła, nauczyła się myśleć i rządzić. Za to Daenerys to taka zadufana w sobie księżniczka, która widzi tylko siebie, swoje smoki, swoją władzę. Każdy ma przed nią klękać, każdy ma jej ustępować, ona jest ta najpiękniejsza, najmądrzejsza, najsilniejsza. Oh Danka jesteś taka cudowna, kochamy cię. Nope, nie na Północy.
Dance odwaliło trochę, bo ją na wchodzie wszyscy wielbili (i mieli za co, fakt). Była najlepsza - jak każdy władca, polityk itp. - kiedy podchodziła do swoich decyzji z krytycyzmem, brała odpowiedzialność. Z drugiej strony działa pod ogromną presją, sama sobie to narzuciła... pewnie stąd to wspomnienie o ucieczce (a gdybyśmy tu zostali i nikt by nas nie znalazł). Jest przytłoczona, bo polityka której nauczyła się w innych cywilizacjach tu nie do końca pasuje. Sansa jest na miejscu wyszkolona (chcąc nie chcąc) przez najlepszych. Nawet to co Aria o niej mówi do Jona... Bardzo lubię tę postać.
@@adarutkowska3741 Jestem z Wami w #teamSansa . Inteligencją bije na głowę nawet Tyriona, wykolegowała Petyra, nawet Arya, tak wobec niej krytyczna, przyznaje, że nie zna inteligentniejszej osoby. Dance moim zdaniem odbija odkąd ma władzę, uważam, że odzywają się w niej geny Szalonego Króla i myślę, że twórcy idą w tym kierunku, bo z odcinka na odcinek jest z nią coraz gorzej. Ta mina, gdy mówiła Samowi o zabiciu jego ojca i brata - żadnego wzruszenia, żadnej emocji, żadnego "przykro mi ze względu na Ciebie", po prostu klasyczna twarz psychopatki.
Bran widział jak Jon kopuluje z Denerys. Mówiąc że jest prawie mężczyzną, puścił do Jona (który już zamoczył więc może sie nazywać pełnoprawnym mężczyzną) oczko, tylko że tak bardziej z wyrzutem 😉
Bardzo tez niezgadzam sie ze Sansa zrobila sie nieznosna ;) i nie zgadzam sie ze Sansa nie lubi silnych kobiet. Sansa jako jedyna docenia silne kobiety i ich zdecydowanie nie lekceważy. Jako jedyna rozumie ze nie bedzie wojsk Lannisterow i jako jedyna widzi ze Danka jest zagrozeniem. Jako jedyna widzi problemy logistyczne jak przetrwac zime. Wiec dla mnie Sansa jest najlepsza kobieca postacia ostatnio. Mysle ze jest Sassy as hell ale to dobrze :)
Ed: Nie podchodźcie on ma niebieski oczy! Tormund: Zawsze miałem niebieski oczy! jebłem poza tym: broń którą ma wykuć Gendry, wydaje mi się, że jest to włócznia ze smoczego szkła kusza, którą dostał Bronn to prawdopodobnie ta sama kusza, której użył Tyrion do zabicia Tywina. Jedną z rzeczy, która mnie ciekawi to co oznacza ten symbol (koła?) występował on regularnie w całej serii i jest on prawdopodobnie bardzo ważnym elementem w całej opowieści. Ciekawi mnie też czy twórcy zdecydowali się na blot twista i teoria z Petyrem okaże się prawdziwa :) (chodzi o tą, w której dał człowiekowi bez twarzy monetę kiedy ta powiedziała mu: you'r time is up).
Do głowy mi przychodzi tylko scena z "tworzenia" Nocnego Króla, gdzie kamienie naokoło drzewa były ułożone spiralnie. (Była tam taka scena z góry.) ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-aMZ9y4jahHs.html 0:42 Ale co sam symbol oznacza? Kto wie...
Może głupie pytanie, ale co oznacza ten symbol wiru z rozczlonkowanych kończyn? Kojarzę chyba coś z fist of the first man, ale z tego co pamiętam to dużo razy to występowało w wątku z innymi.
@@zjawawioskowejmilicjizkryp5800 Bardziej bym powiedział, że ta spirala przypomina herb targerynów + podpalenie przez Berica jego ciała ogniem, który jest symbolem Targeryenów
@@zjawawioskowejmilicjizkryp5800 W taki sposób Inni znakują swoją obecność. W pierwszym odcinku już się pojawił, gdy zobaczyli go ci nieszczęśni strażnicy muru w byłej wiosce dzikich
@@zjawawioskowejmilicjizkryp5800 Nie głupie pytanie, bo do teraz nie wiadomo co dokładnie znaczy ten symbol. Wiadomo tylko że ma powiązanie z Dziećmi Lasu czy tam pierwszymi ludzmi.
myślę, że najbardziej powinnismy się skupić na tym co Arya kazała zrobić Gendry'emu. Moim zdaniem to jest coś podobnego do broni którą ma Night King, tej którą zabił smoka Danki
Po tym odcinku tak sobie kminiłam, że fajnie byłoby gdyby Danka umarła xD jeszcze tak sobie wykminiłam, że ona sie uniesie rządzą władzy, a smoki staną po stronie Jona i ją zjedzą - bo przecież jedzą co chcą. Wiecie taka scena, Deanerys oskarża Jona o coś (o zdradę np), stawia go przed smokami, które mają go pożreć/spalić żywcem, a tu taki zonk: smoki trzymające się prawowitej władzy sprzeciwiają się Dance, a ta kończy niczym kebab.
To samo pomyślałem o Branie xD Siedzi sobie tam na mrozie i gapi sie na ludzi creep jeden. A co do Bronna to wydaje mi się że zabije któregoś z braci ;_; chyba że trollował aktor, bo mówił, że fani przestaną go tak uwielbiać.
Super odcinek, dziękuję. :) Liczyłam trochę na to, że opowiecie trochę o scenie Jona z Samem, a konkretniej o istotnej kwestii, czy Daenerys będzie chętna oddać koronę równie chętnie jak oddał ją Jon. To co jest dla mnie dodatkowo istotne i co zostało w tym odcinku również poniekąd poruszone, to łatwość, z jaką Daenerys przychodzi zabijanie ludzi, a jak z kolei podchodzi do tego Jon. Jon od początkowych odcinków serialu był uczony przez Neda Starka, że osoba wydająca wyrok egzekucji powinna ją również wykonać, dzięki temu nie tylko wyraża szacunek do osoby, na którą ten wyrok wydaje, ale jest również bardziej rozważna w wydawaniu takich wyroków. Mieliśmy tego przykłady w odcinkach z poprzednich sezonów, gdzie Jon wymierzał sprawiedliwość, ale nie odczuwał z tego powodu żadnej "lekkości", trzymał na swoich barkach ciężar podjęcia takiej decyzji. Daenerys nie wykonuje swoich wyroków sama, robią to za nią jej smoki albo ogień, który jej nie wyrządza krzywdy, więc ferowanie wyrokami zabójstwa przychodzi jej łatwiej - teraz odczuła to w formie konsekwencji związanych z zamordowaniem Tarlych. Zauważcie, że Daenerys nie zabiła swoimi rękami ani jednego człowieka! Najnowszy odcinek bardzo dla mnie podkreślił tę różnicę. W świetle tego mamy do czynienia z sytuacją, gdzie Jon jest sugerowany jako potencjalnie lepszy, bardziej samoświadomy, sprawiedliwy i roztropny władca niż Daenerys, który musiał zawsze ponosić pełne konsekwencje swoich decyzji: nie miał przy sobie świty, która mogłaby go przed wszystkim ochronić. Nawet w tych sytuacjach, kiedy ktoś albo coś zagrażało życiu Daenerys, ona nie była w tym sama i nie ponosiła za nie pełnych konsekwencji ani pełnej odpowiedzialności, zwłaszcza że wszyscy dookoła boją się jej smoków. Dodatkowo podkreśla to sytuacja z tego odcinka z Sansą, gdzie Daenerys również w bardzo lekki, nonszalancki, ale wyraźny sposób sugeruje, że jeżeli Sansa nie zmieni nastawienia do niej, Daenerys wyda na nią wyrok - reakcja Jona na te słowa też jest bardzo wymowna. Tym samym możemy wysnuć już wniosek, że Jon jest potencjalnie lepszym materiałem na władcę niż Daenerys, ale że Daenerys może z kolei bardzo chętnie wydać wyrok również na Jona, w obawie o swoją władzę.
Jeszcze dodam, bo mi się teraz przypomniało, że ta scena, gdzie Sansa zapytała co jedzą smoki, a Daenerys "luźno" odpowiedziała, że to, co im się spodoba, też była sugestywna. To już nie jest ta sama Daenerys, która była przerażona tym, że smok zamordował dziecko. Daenerys przeszła ogromną metamorfozę i w przeciwieństwie do Jona niestety w nieszczególnie pozytywną stronę.
Ach, no i też bitwa z poprzedniego sezonu, nie pamiętam już o jakie miasto (chyba Casterly Rock? Nie jestem pewna) - gdzie Daenerys wleciała na smoku i paliła ludzi ogniem jak leci - niby dla sprawiedliwości, ale jednak czuć było już w tym zaczątki tego, że przychodzi jej to z coraz większą łatwością i trochę ku uciesze gawiedzi i dla własnego autorytetu. Jon z kolei darował życie dwojgu dzieci z rodów, które zdradziły, odłożył na bok swój autorytet i "sprawiedliwość", sugerując, że dzieci nie mogą ponosić odpowiedzialności za błędy rodziców i że jest im to wybaczone.
Hej, czy tylko mnie zdziwila obojętność wszystkich na informacje, jaką powiedział Bran, że Nocny Król ma smoka!! Heloł, smoka :-D Chyba, że oni o tym wiedzieli :-)
Nie wydaje mi się, te dziwne kształty spirali pojawiły się już kilka razy w serialu, za każdym razem miało to związek z innymi. Jeden na pewno w pierwszym odcinku, kilka pierwszych minut gdy tych trzech członków nocnej straży znajduje te trupy na północ od muru to właśnie ludzkie szczątki są ułożone w ten sposób. Drugi to gdy Bran widzi przemianę tego człowieka w nocnego króla przez dzieci lasu, te kamienie wokoło drzewa na północy są ułożone tak samo.
Super ze omówienie tak szybko! Sansa wygrała ten odcinek. Moment w którym Jon chciał zażartować z niej, a Aria go zgasiła stając po stronie siostry był świetny. Chociaż i tak największy plus to Sam! Królowa myślała ze jest taka super, wszystko jej się należy i może palić kogo chce bo ma smoki i jest niespalona królowa i khaleesi, a jednak spaliła rodzine najlepszego kumpla prawowitego króla i Sam tu trochę namiesza. nie wierze w jakaś wielka miłość Jona. Moim zdaniem za mało czasu minęło i myśle ze bez większego żalu mogliby się rozstać zwłaszcza Jon któremu związek z ciotka może nie pasować. Bron zabije na 100% jednego z braci, obstawiam Tyriona ze względu na kusze. Sam aktor wspomniał ze po tym sezonie fani go znienawidzą
21:19 - bohater drugiego planu ;). Jak na 20-parę minut gadania jestem dziwnie nieznużony i to mimo tego, że wiem, że jest o serialu, który lubię i który mnie ciekawi i intryguje :), ale także pomimo tego, że właśnie sam wychodzę z przeziębienia (nie tylko na "Północy" wieje hehe :) ). Ciekawie to przedstawiłaś, w sumie fajnie i płynnie oddałaś to co w nim było :) - ten odcinek, a słuchałem Cię chyba pierwszy raz, choć bodajże już kiedyś widziałem Cię w odmętach sieci być może, ale nie gwarantuję, tylko tak mi się wydaje :) ;). I postaraj się nie przeziębić dalej, bo podejrzewam, że szkoda by było :).
Ale ty wiesz,że Ned zaczął śledztwo bo litlefinger zmanipulowal Lysae,która otruła Aryna i napisała Cat,że to Lanisterowie i pojechał właśnie po to żeby dowiedzieć się o co chodzi. To,że Bran spadł z wieży a potem nasłano na niego zabójce dolało tylko oliwy do ognia i to również sprawka litlefingera bo to on powiedział Cat,że sztylet zabójcy należy do Tyriona.Potem Cat pojmała Tyriona przez kłamstwo litlefingera i to sprowokowało Tywina do rozpoczęcia wojny w dorzeczu. potem przez litlefingera Ned gnił w lochu i to ostatecznie sprowokowało Roba do działania.Więc prawda jest taka,że jakby Bran nie spadł to litlefinger inaczej doprowadziłby do wojny a Ned i tak byłby w stolicy i odkryłby co ma odkryć.
@@trajkonik Chyba nie oglądałeś tego samego serialu co ja ani nie czytałeś książek.Maester go nie otruł,jedyne co zrobił to odesłał maestera Arryna Colemona,który podawał mu środki preczyszczajace.Pycelle zadbał jedynie o to żeby Arryn na pewno umarł.Cersei niczego nie powiedziała wprost a Pycelle jedynie domyślał się,że chce jego śmierci.Arryna otruła Lysa na polecenie Petyra,który dzięki temu wywołał wojne.I Pycelle nie był arcymaestrem tylko Wielkim maestrem.
@@trajkonik Serial oglądałem z 5 razy i książki również czytałem.Teraz czytam drugi razy i jestem w połowie "Starcia Królów",więc nie przekonasz mnie,że jest jak mówisz skoro w książce jest wyraźnie napisane co innego.Sprawdź dokładniej.
O przepraszam bardzo, co to za fałszywe zarzuty? Ten chłopczyk Umberów nie został rozczłonkowany! Został zaledwie przybity jakąś włócznią czy czymś do ściany, a te ręce wszystkie to nie jego. A co do Bronna to chciałbym przypomnieć fakt że Tyrion powiedział jasno że przebije każdą ofertę.
Kaja, liczę na to, że przeczytasz 😀 Mam takie dwa pytania; 1) Czy myślisz, że możliwe jest to, że tak na prawdę Jon nie darzy uczuciem Daenerys tylko „udaje”, bo wie że jest to przydatny sojusz w związku z walką z Night Kingiem? 2) Czemu oni po prostu nie uciekną z Westeros na inny kontynent; Essos? My nie wiemy jakimi prawami rządzą się umarli, czy potrafią pływać itd, skoro by uciekli to nie musieli by walczyć co sprawia, że główny case sezonu jest bez sensu.
@@user-di3vf1yk4d Co do armii Lannisterów, Cersei masz racje ale Północ powinna mu dziękować za to, że załatwił im Daenerys ze swoją armią kosztem nie bycia królem.
Chodzi o mentalność ludzi z Północy, oni nie zaufają jej, a rody Północy czują się zdradzone. Oni są ultra honorowi i jak coś się powiedziało, to się robi, czyni itd.
Uwielbiam te Twoje akcentowanie: Nie wiem co Wy o tym MYSLICIE Mam nadzieje ze to WIDZIELISCIE My juz sie z Wami ZEGNAMY i na Islandie MYKAMY. Swoja droga swietny materiał jak kazdy z GOT zawsze zagladam tu jak cos nie jest dla mnie jasne.
Czekałam na ten odcinek tak bardzo, że zasnęłam po 2 w nocy i obudziłam się o 7. Ale w sumie dobrze, bo podobno w pierwszej godzinie premiery serwery się pozapychały.
Czyli wygląda na to że Tyrion zginie w Wychodku A Bronn za to straci rękę. Resztki armi pobite przez nocnego króla uciekną na żelazne wyspy następnie nocny król ubija Cercei . Po tym jak to zrobi czar przestanie działać i umarlaki się rozpadną A resztki ludzi wrócą na kontynent. Ciekawe ludzie będą kibicować nocnemu królowi 😁😁😁
Sansa jest świetna, ma o niebo więcej wyczucia polityki niż Jon, nie jest już małą dziewczynką z głową naładowaną bajkami. Nie odczuwam też by nie lubiła kobiet posiadających dużą władzę i charakter - za wiele wątków by to tak zinterpretować. Tyrion także nie jest do nie jest do niej specjalnie miły więc i ona nie ma powodu by być miła; pamiętajmy że są po rożnych stronach barykady, to się nie zmieniło. Ostatecznie ich spotkanie nie jest takie złe... Bran nie psuje zabawy, bo jej tam próżno szukać - mamy raczej początek nowego konfliktu - mało subtelnie, lecz skutecznie przypomina rozmawiającym po co się tu zebrali.
21:19 - bohater drugiego planu ;). Jak na 20-arę minut gadania jestem dziwnie nieznużony i to mimo tego, że wiem, że jest o serialu, który lubię i który mnie ciekawi i intryguje :), ale także pomimo tego, że właśnie sam wychodzę z przeziębienia (nie tylko na Północy wieje hehe :) ). Ciekawie to przedstawiłaś, w sumie fajnie i płynnie oddałaś to co w nim było :) - ten odcinek, a słuchałem Cię chyba pierwszy raz, choć bodajże już kiedyś widziałem Cię w odmętach sieci :D. I postaraj się nie przeziębić dalej, bo podejrzewam, że szkoda by było :).
Danka jak zwykle ma kompletnego świra na punkcie władzy. Rozmowa między nią a Jonem o Sansie była dla mnie najbardziej irytującą kwestą w tym odcinku. Coś czuję, że będzie ostry konflikt na wielu płaszczyznach (Jon vs. Danka, Sansa vs. Danka) bo jakoś ostatnio Daenerys jest do wszystkich nastawiona wrogo, władczo i ogólnie meh. :/ Lubiłam ją w pierwszych sezonach ale teraz jej już nie kibicuję. Za bardzo zadziera nosa.
Jako, że pierwszy raz oglądam wasz filmik z tej serii, jestem pod mega wrażeniem tych wszystkich analogii, które powyciągaliście, nawet z najdrobniejszych niuansów! Sztosiwo!
#jakbyniepaczec witam, dziękuję za wnikliwą analizę odcinka jednak chciałbym zwrócić uwagę na scenę w której Bronn otrzymuje kuszę od Qybrun'a (hand of the queen Cercei). Jestem przekonany, że jest to kusza, która była wykorzystana przez Tyrion'a do zamordowania jego ojca Tywina kilka sezonów wcześniej; ironia polega na tym, że w odcinku Bron otrzymuje kuszę aby zlikwidować braci królowej. Kolejne nawiązanie do przeszłości.
Dziecko na ścianie - wiadomość od NK, on chce DZIECKO Daenerys i Jon`a. Potem gdy ogień pali ciało i cały "wzór" staje w płomieniach, obraz bardzo przypomina herb Danki i od tego odcinka Jon`a. Nie bez przyczyny to właśnie dziecko ląduje na ścianie i scena, która niby nic nie wnosi (bo niby co), nagle nabiera nowego znaczenia.
Świetny materiał, bo nie wyłapałam kilku smaczków podczas oglądania. Generalnie,, odcinek był o wiele lepszy niż się spodziewałam, ale smoki w Winterfell i to, że John się w końcu dowiedział o swoim pochodzeniu to są highlighty
Kiedyś chyba był na ten temat wywiad z Kit'em że to po prostu ze względów wizualnych, sceneria i tak dalej. Gdyby założyli czapki to po prostu źle by to wyglądało.
Też mnie to wiecznie zastanawia :D Zwłaszcza jak przemieszczają się po dalekiej Północy w czasie śnieżyc i nawałnic. Ale tak jak pisze Klaudia Długosz, względy wizualne tutaj wygrywają jednak. No wyobraźmy sobie Jona albo Tormunda w czapce :D Freyowie nosili jakieś kapturki - beznadziejnie wyglądali.
@@joanwi1987 dokładnie, na pewno lepiej to wygląda gdy są bez czapek. Gdyby byli w nich to wiele osób czepiałoby się że nie widać kto jest kto, że słabo to wygląda i tak dalej. Ps. Drogosz Klaudia, nie Długosz 😉
Prawie mężczyzna - ja myślałam, że moze miał na mysli, że jest prawie człowiekiem, bo w angielskim to można różnie rozumieć. No i myślę, Sansa nie ma powodu żeby ufać Tyrionowi, no bo mimo, że nie był najgorszym mężem jakiego miała, to był w obozie wroga (teraz niby nie jest w obozie wroga, ale cóż, Sansa nie jest #teamDany)
tak, jon na pewno mial na mysli ze bran staje sie czlowiekiem - ma to sens XD Jon mowil, ze bran staje się lub stał się mężyczną(nie pamiętam dokładnie sformułowania) natomiast bran mogl odpowiedziec "prawie" z mysla o byciu czlowiekiem
Chyba inny odcinek oglądałem :) ,Bron za zlecenie z góry otrzymał kilka skrzyń złota ,a młody Umber nie był rozczłonkowany tylko przybity do ściany ,warto też wspomnieć o rozmowie Tyriona z Sansą ,gdzie Tyrion napomknął o nadciągającym wojsku Lanisterów ,a Sansa stwierdziła że zawiodła się na jego inteligencji ,skoro wierzy w dobre intencje Cersei.
Uważam, że cała historia Gry o Tron zaczęła się od zatrucia namiestnika króla co doprowadziło do wyruszenia króla na północ. A czołówka dość ciekawa i przede wszystkim świeża! :)
Sansa nieznośna? Nie lubi silnych kobiet? Co za bzdurna hipoteza, jako Pani Winterfell ma prawo być podejrzliwa wobec Dany i mieć za złe Jonowi jego uległość. Czemu na być miła dla Tyriona? Jego rodzina wyrządziła jej straszne krzywdy, jedyne co on zrobił dla niej to miłościwie postanowił jej nie wykorzystać gdy miał okazję xD wkurza mnie że ludzie nadal narzekają na jej postać mimo że przeszła ogromną zmianę przez te wszystkie sezony.. od was oczekiwałam więcej
Sezon 1hura wreszcie pojadę do stolicy. I poślubię moją miłość jofreja. Sezon 2,do 3 . Jofrej to potwór Sezon 4 zaufam beliszowi kturyś mnie sprzedał Bolton Sezon 5 jestem żoną kolejnego potwora ramsay snoła Sezon 6 jadę do Jona i przekonuje do odbicia winterfel potem podważam jego decyzję i wyjaśniam belisza Sezon 7 brat zdradza północ i rządzę w jego imieniu pozbywam się belisza Sezon 8 żądze północą
Wcale się nie dziwię, że Sansa nie lubi Danki. Jon oddał jej Północ tak naprawdę za nic, a na pytanie (całkiem zasadne) o wyżywienie armii i smoków w odpowiedzi dostała groźby. Sam nie sugeruje, że Jon powinien sięgnąć po koronę. On jasno i wprost mówi, że Jon jest prawowitym królem. Swoją drogą czy tylko mnie uderzył fakt, że, gdy ludzie zaczęli z przerażeniem uciekać przed smokami, Danka uśmiechnęła się z wyższością? To było okropne
@@zlis4536 Tak, powiedziała to po tym, gdy lordowie północy i Sansa, zaczęli zachowywać się jak banda nieokrzesańców i wyrażać pretensje o to, że zgodziła się im pomóc(Zapominając o tym, że bez niej są już praktycznie martwi)
@@lottie4593 *bez jej smoków Gdyby nie smoki Danka byłaby nikim. Nikt z zebranych tam nie zachowywał się jak "nieokrzesaniec". Wyrazili swoją słuszną opinię, że Jon nie powinien rezygnować z korony na rzecz tak zapatrzonej w siebie księżniczki.
@@zlis4536 Gdyby którykolwiek z głównych bohaterów urodził się jako wieśniak lub pomniejszy lord to nic by nie miał;) Zachowywali się tak jak w obecnej sytuacji nie przystało. W momencie, w którym w przęciagu dwóch tygodni wszyscy możecie zginąć powinni chwilo odłożyć tę kwestię na bok i cieszyć się, że mają teraz jakieśkolwiek szanse.
17:10 wojska Złotej Kompanii. Kompania to oddział, pluton, grupa. Kampania to działanie wojskowe lub prowadzące do pewnego celu (np kampania wyborcza).