Szwagier miał ostatnio taka sytuację, że podczas jazdy naglę mu coś strzeliło w kole na przodzie, okazało się, że tarcza po prostu sie zerwała, bo rdza go tak chwyciła, że elemnt mocujący tarczy był osobno od elementu na którym zaciskają się hamulce. Kumple mu na szybko odpieli węzyk hamulcowy i zakorkowali, po czym kazali powoli jechać do domu bez wariactw, na następny dzień 8 stówek wydaliśmy na komplet nowych tarcz plus klocków na przód do Mazdy 3 z 2008 roku, a następnie pół dnia męczyliśmy się z sciągnieciem z piasty pozostałości po tarczy, dosłownie rdza tak się osadziła, że przyspawała tarcze do piasty
@@kamildabrowski8259 klocki hamulcowe plus tarcze wentylowane na przód do Mazdy 3 z 2008 roku, szwagier nawet powiedział, że chce najtańsze jakie mają w ofercie, pierwszy raz kupowałem w tym sklepie, więc może być tak, że mają w chuj wielką marże
Dobry mechanik to by się nie podjął wymiany klocków na takie tarcze ...nie ma co dziadować średnia półka na tył 250 zeta tarcze i klocki z neta trochę drożej w sklepie
Biorąc pod uwagę stan tarcz można wywnioskować że z prawej strony na pewno jest problem z prawidłową pracą zacisku . Sam stan tarcz bez komentarza . Klocki to 100 zł więc nawet bym nie wspominał o szlifowaniu . Tylnie zaciski są wspomaganiem pracy układu hamulcowego , wielu jest takich teoretyków że aaaaa... to jeszcze wytrzyma . Ale tak jak w tym przypadku niestety odbija się to właśnie takim skutkiem . Ja bym zrobił wszystko na nowych częściach , dodatkowo sprawdzenie jak tam tłoczyska , prawa strona w szczególności .
Ostatnio robiłem sobie hamulce i nie tylko, wszystkie 4 zaciski regenerowałem bo jeden ręczny nie trzymał i zaciski przód też jeden stał nowe tarcze przód tył mają z rok i teraz bajka Audi A3 8l 1.8
Miałem podobny objaw po wymianie klocków. Tarcza była cała lśniąca tylko 5 mm ranty na zewnątrz tarczy. Klocki były cienkie i należało wymienić. Podobnie się zrobiło. Okazało się że tarcza była nie równo starta. Klocek idealnie nie dolegał do powierzchni i powstała podobna korozja. Tarcze były gładkie a po założeniu nowych klocków porobiły się także ranty. Aby to się nie stało trzeba po wymianie codziennie jeździć. Moje stało tydzień
Wymienili Ci na szybko klocki. Nie wyczyścili pod gumką tłoczka i wcisnęli z tym syfem. Do tego prowadniczki i jażmo też nie wyczyszczone i nie nasmarowane. Pewnie jeszcze fartuch przedziurawili bo na szybko chcieli przelecieć szczotką ... Ja tak miałem... Od 7 lat sam sobie naprawiam hamulce... Pewniej się z tym czuję...
Pomóżcie pomysłem. Hamulce po pelnej regeneracji (nie ja to regenerowałem) nowy tłok, uszczelnienie, przeciwpyłowa też nowa, prowadnice gumowe te z plastikowymi kapturkami też. Po piaskowaniu i malowaniu proszkowym, usunięta farba tam gdzie klocek się przesuwa. Nie odbijają hamulce. Nowy tłok za duży ? Dwie gumki prowadzące były nowe autofren, złożone raz na sucho raz na mokro (bremscylinderpaste) na mokro deko lepiej. Teraz gumki założyłem luźniejsze tzn używane ate z innych zacisków i na pastę. Jest lepiej ale po kopniaku w oponę max 1.25 obrotu na gorących 1.1 obr, tył dla porównania 3obr. Macie jakieś pomysły ? Bo mi się kończą. Może tłok zmierzyć, może uszczelnienie za duże.? Na oko na wierzchu widać że tłok się cofa. Przy dotoczeniu czuć szarpnięcie przy zatrzymaniu (ale już jest lepiej bo czasami się cofnie) przejechane 1000km + 100 na luźniejszych gumkach. Pomocy bo mnie coś trafi. Dziękuję.
ja zamówiłem zacisk z kamoki, klocki przód i tył z ashiki + tarcze przód razem 540, wymiana samemu i śmiga.. w warsztacie za firmowy jeden zacisk 550 :/
Tak jest gdy kupujesz autko na pokaz i nie masz na jego utrzymanie xd u nas ostatnio był klient bmw x5 i chciał żeby wymienić mu wachacze które zakupił używane ale stan podobny do tych co miał i chciał żeby wymienić odmówiliśmy to powiedział że pierwszy i statni raz do Tak chujowych mechanikow przyjezdza. No cóż może ktoś mu je zalozy.
Tutaj to przesada, ale często mechanicy kombinują w drugą stronę - naciągają na wymianę tarcz "bo jest rant" pomimo, że tarcze są jeszcze w porządku. Mam flotę aut które jeżdżą po mieście i za każdym razem osobiście sprawdzam tarcze, gdy mechanik mówi, że trzeba wymienić, bo tarcze bym wymieniał co pół roku gdybym ich słuchał.
Siemanko , wrócił bym do mechanika który podczas wymiany klocków nie poinformował mnie o takim stanie tarcz hamulcowych i zażądał zwrotu kasy za usługę .
Może tuleja wahacza. Mikroskopijne dziurki wystarczą by dostała się tam woda. A woda to i drobne luzy i ruda. A ciepło też ma wpływ na właściwości gumy.
@@SPEEDSERWIS ech starość. Teraz widzę że mój komentarz jest nie tam gdzie trzeba. Miał być do kolegi @Konrad co opisuje swoje zmagania z wielowachaczem.
Przykład z dzisiaj. 2k km temu klijentowi wymieniliśmy klocki na drugi komplet od nowości tarczy. Klocki ferodo były. Teraz przyjeżdża, że mu heble trą. Tarcze z przodu miały po obydwu stronach, na prawnym i lewym kole wyżłobione rowy na 2mm. Klocek się skończył doszczętnie po 2000km. A na tamtych zrobił 10k. Wszystko pięknie chodzi, nic nie zapieczone. Czemu? Nikt nie wie 😂
Tez raz trafilem na klocki tylne, ktore skonczyly sie po 2 tys km. Ale mialy + ze byly najtansze w internecie, teraz kupuje tylko te sprawdzone marki i tez nie trzeba wydac majatku jak wiesz ze musisz za jakis czas wymienic i szukasz okazyjnych cen.
Podstawa to nie tarcza a zacisk, prowadnice, tłoczek i gumka na tłoczku. To jest klucz a tarcza to pikuś. Jako nie usłyszałem czy pod hasłem czy zacisk chodzi kryje się demontaż tłoczka? Warsztaty dzielą w cenniku na opcje: wymiana klocków, wymiana tarczy, regeneracja zacisku.
@@TheDevilek1983 sam osobiście jestem mechanikiem i z doświadczenia wiem że 60% ludzi którzy mają samochód nie mają na jego serwis dlatego klienci w głównej mierzę wywołują taką patologię
Dobry mechanik zrobi tak, jak powinno być. Ograniczeniem jest tutaj wola właściciela auta i jego chęć przyoszczędzenia na czym tylko się da. Jest jeszcze sens ładowania tysięcy złotych w auto warte niewiele więcej. Choć ja uważam, że systemy bezpośrednio odpowiedzialne za bezpieczeństwo powinny być stuprocentowo sprawne.
Pomijam kwestie , że prawdopodobnie zaciski nie były rozbierane, żeby wyczyścic i nasmarować czym trzeba prowadnice oraz jarzmo w miejscu styku z klockami
jak się jeździ cały czas hamując to tak jest, silnikiem dohamowywac, dojeżdżając do świateł czy zakrętów, a jak widzę większość ludzi co chwile na hamulcu, ale jeśli ich stać no to stać, każdy jeździ jak mu wygodnie, ale taka rada tylko moja, nie ja będę płacić za ich wymiane 😅
Popraw mnie jeśli ślepa jestem przód to wentylowane tarcze a tył tarczo bęben,? Taki rant może bić. Można zrobić pomiar bicia takim dżinsem zegarem i sprawdzić przy okazji piasty czy na nich też nie ma bicia. Bo czasem zbyt mocno dokręcane śruby mogą ją wykrzywić. Myślę że takie pomiary tarcz bicia i piast potrafią wiele wyjaśnić. Tarcze wentylowane przód z klockami to koszt jakieś 300 zeta. Tarczo bęben z klockami podobnie. Zakładając że na tyłach są właśnie one. A jeśli tak to ruda mogła poczynić spustoszenie w drobiazgach jak choćby sprężyna odbijająca szczęki, zużyte okładziny czy syf i pył z klocków. Swoją drogą gdyby mechanik na takie coś u mnie dopuścił i rozumiem że mógł uznać że grubość tarcz jest ok że wżery są akceptowalne chociaż moim zdaniem są spore. Ale nie rozumiem że nie rozmawia z klientem. Nie mówi o tym co za chwilę będzie trzeba zrobić. Przecież wg starej szkoły tarcze powinno się wymieniać co 2 wymianę klocków a w pakiecie taniej wyjdzie. Hample to przecież bezpieczeństwo. Na min tych podzespołach nie należy cebulaczyć.
@@SPEEDSERWIS a dzięki. Tarczo bęben jest trwalszy ale g..niana robota gdy w trzeba wymienić. Przy tarczach wraz z klockami tył również okolice 300 zł wyjdzie. I to nawet średnia półka. Dlatego mechanicy powinni mówić co za chwilę będzie do roboty. Cebulactwo w kwestii bezpieczeństwa często się mści. U mnie UJ mnie trafia bo opony budżetówki kupiłam. Nówki a na szrot się nadają. Więc prezesowi znów buty muszę kupić przez moją cebulę.
Słusznie wymiana tarcz konieczna to jest bezpieczeństwo wszystkich na drodze to nie dziura w błotniku która nikomu krzywdy nie zrobi ale bezpieczeństwo na pierwszym planie
Tarcze z zewnątrz wyglądają źle to od wewnątrz jest 2 razy gorzej także uwaga dla właścicielki nie tylko słuszna ale konieczna.Pozostaje kwestia kto u poprzedniego mechanika podjął decyzję o zakładaniu nowych klocków na takie purchle.Wydaje mi się że sama właścicielka bo dobry mechanik widząc takie tarcze na pewno by je wymienił no chyba że trafiła do jakiegoś papudroka.Sprawa do wyjaśnienia xd
A jakie ma znaczenie kto zadecydował? Właścicielka ma prawo się nie znać, a mechanik powinien ją uświadomić, że takie tarcze nie nadają się do dalszej eksploatacji, albo nie podjąć się naprawy, jeżeli właścicielka nie zgadza się na wymianę tarcz.
Jeżeli tarcze nie są spękane, nie widać przegrzania to co w srodku jest dwa razy gorzej? Że te są do wymiany to widać ale po co straszyć że w srodku co ? Robaki czy korniki mają ?
Ale większość ludzi tak robi po taniości wymienić klocki bez tarcz mimo ze tarcze mają rant jak rów marianski. A mechanik mowi tarcze jeszcze w porządku . Później dodatkowy zarobek bo będzie zas wymiana tarcz i klocków mimo nowe
dokładnie często ludzie jęczą proszę zrobić jak najtańszym kosztem....no to klocki wymieni mechanik a tarcza zostaje....klient myśli że tak będzie jeździł do końca klocków i dopiero wymieni tarcze, że się uda....
Jak już nie chcieli wymieniac tarcz to mogli by przetoczyć przynajmniej, no chyba że to była wymiana awaryjna gdziesz w trasie, na wakacjach czy co, aby tylko do domu wrocić, no to jakaś okoloczność łagodząca. Ale jak to była wymiana tylko klocków w cenie wymiany tarcz i klocków to przestępstwo.
Ja wrzuciłem nowe klocki tanie na tyl do Leona swojego auta nie klienta.. na tarcze spalone- gdzieś byl problem z zaciskami prowadnicami narazie założone przesmarowane sprawdzone na ile można teraz tylko kontrola czy kola się nie grzeją... jeśli nie to wjazd nowe tarcze klocki... U klienta jeśli takie tarcze to wiadoma wymiana i uważnemy demintaz bo niestety przy układzie hamulcowym najmniejsza pierdola ma znaczenie..
A dlaczego chcecie wymieniać amortyzatory na oko bez sprawdzenia jaką mają skuteczność tłumienia. Do tego jest ścieżka diagnostyczna a nie tak na oko. Jeżeli amortyzatory nie leją to badanie amortyzatorów trzeba sprawdzić i na podstawie wydruku ocenić
Mi się zapiekało koło.. Też wymieniłem same klocki.. Później znowu i wymieniłem zacisk, na trochę pomogło i znowu.. Wymieniłem komplet tarcz i wreszcie jest dobrze. Ludzie jak robicie hamulce od nowości to zawsze komplet tarcz i klocków ew. zacisk, bo inaczej bezsensu robota.
Jaka jest przyczyna, że takie rowy wyżera? Syf pod klockami? Bo dziś przyjechałem do domu i zauważyłem na tylnym prawym kole właśnie taką korozję na tarczy jak tutaj, ale rowów niby nie ma. Jutro na parkingu zahamuję kilka razy, może zniknie. Jak nie, to papier ścierny naszym ratownikiem.
@@SPEEDSERWIS zaciski tylne pół roku temu były wymieniane, bo hamowały cały czas i zżarły klocki. to był taki złom, że nie było już co regenerować. A jarzma zostały stare, trzeba będzie też oczyścić trochę od rdzy. Dziękuję za odpowiedź 👍👍
Przyczyna to "delikatne" hamowanie,zostają w zacisku,na klocku resztki startego klocka,startych tarcz do tego woda,piasek,sól zimą,auto stoi na parkingu 2-3 dni albo i dłużej.I tak z tarczy robi się "połowa" albo mniej.Czas robi swoje.
@@jangold2214 też może być jakość tarczy , stal czy żeliwo nie są sobie równe , tarcze z niskiej półki cenowej wbrew pozorom muszą pracować systematycznie ponieważ bardzo szybko pokrywają się korozją... Jeśli pojazd nie jest typowym codziennym wozidłem to czasem lepiej dołożyć do droższych tarczy bo tanie szybciej zje ruda niż się zużyją, już widziałem przypadki że rdza tak opanowała przednie tarcze że weszła w otwory wentylacyjne i rozsadziła je od wewnątrz tak że ta się rozszczepiła na dwie, co ciekawe tarcza nie miała roku ale samochód odpalany był raz na 2 tygodnie .
Ja "mam" takiego znajomego mechanika partacza, że chcąc się upewnić czy sam coś robię dobrze/słusznie i zapytam go o to, a on mi powie że robię źle, to wiem że robię dobrze. Nie dość że kiedyś mi robił samochody i zawsze zdzierał kasę zwłaszcza na częściach które kupował w **** drogiej hurtowni na literę I, to kupił mi zawsze chińczyka i mówił że to górna półka, to jeszcze jego porady zawsze są o kant dupy potłuc. Ostatnio zmieniłem sobie wszystkie tarcze i klocki, to mi powiedział, że tarcze z tyłu to się daje na toczenie bo z tyłu hamulce to i tak słabiej hamują i szkoda kasy na nowe- tak, w 12letnim golfie nie warto mi fabrycznych tarcz zmieniać, a toczenie to za piękny uśmiech mi zrobią, a nowe tarcze tanie jak barszcz i na pewno wyjdzie mi taniej ( no chyba że bym kupił w hurtowni na literę I). Swoją drogą golfa kupiłem dokładnie rok temu "od Niemca" i była sytuacja jak na filmie- były założone nowe klocki na styrane tarcze. Co mogę to robię i wymieniam sam a za zaoszczędzone pieniądze na częściach kupię sobie a to jakiś klucz czy narzędzie. Na marginesie a propos cen, to ile może teraz kosztować robocizna za wymianę sprężyn i amortyzatorów osi tylej w golfie V, bo właśnie wymieniłem i się zastanawiam ile zaoszczędziłem?
kiedyś dawno temu mojego fumfla znajomy golfem 1 przyjeżdża bo cos w kole się dzieje a tam pęknięta bieżnia łożyska a on na to to poskładaj to bo on nie ma kasy na łożysko bo córkę do szkoły muzycznej musi zawieżć a to ze 40 km
ja za niedługo kupie sobie golfa 4 ale z przebiegiem 50 tys km do czego zmierzam mam aveo t300 2011 i mam wibracje pedału sprzegła i wibracje od 80 km do wzwyż + bład p0420 , powiedzialbys wiele przyczyn moze byc ale według mnie bedzie ciezko to wykryc nawet jesli postawie na stół 10 tys zł pierdole to sprowadze za 35 tys zł takiego golfa prawie nowka pozdro PS bo ja nie chce przykladu ze postawie pieniadze kazde i zero poprawy bez sensu.
Ja mam auto trupka i kupuję sobie części na "promocjach"...xD xD.........Przykłady;...... Alledrogo.... amortyzator tylni sztuk jedna 18 PLN.........zacisk hamulcowy kompletny z prowadnicami stan idealny- chyba był regenerowany 20 PLN.......... reflektor przedni oginał europa z 2020r pourywane uchwyty jeden w zestawie do przyklejenia cena 99 PLN........mocno Januszuję ale kupuję też dużo nowych części
Nie wiem jak ludzie jeżdżą! Przednie klocki TRW wytrzymały mi do wymiany 117000km! Tarcze popomiarach grubości były nadal OK. Pojazd to VW Passat 1,9tdi AWX 130KM.
jeździć na tym, przecież nic nie obciera, nie widać żeby było fioletowe czy grzało się, złożyć klocki aż blacha będzie tarła i wtedy założyć wszystko nowe sprawdzić linki i git.
Moje zdanie , klocki i tarcze w stanie bardzo dobrym , do tzw tarczy żylety jeszcze długo, buja samochodem trzeba się przejechać, może bujać samochodem podczas hamowania tzn tarcze są przegrane i mają bicie , może bujać samochodem bo amortyzatory są uszkodzone , może bujać samochodem bo koła są niewywarzone, ....pozdrawiam mechanik amator eksploatuj do końca nie zaśmiecaj, nie wydawać kasy bez celu
Mimo wszystko klocek do wymiany jest , idealnie nie zrobisz równo i zanim się ułoży/dotrze , a babka jeździ na krótkie trasy to tarcza w miejscu braku tarcia zacznie korodować i za rok dwa będzie taka sama jak ta stara .
Spokojnie, jak się na równiutko przeszlifuje to jest jak nowy, wiem bo wyciągnąłem z krzaków prawie nowe klocki do swojego samochodu, hamuje od pół roku elegancko! ;)
Bardzo słuszna uwaga. Takie tarcze w dalszej jeździe to proszenie się o kłopoty, a przynajmniej i większe koszty później niż by to było od razu dobrze zrobione.
@@SPEEDSERWIS zgadza się, uszczelkę pod głowicę do fiata 125p zrobił z miedzianej blachy. Takie były czasy, teraz wiadomo że wszystko jest tylko ta jakość pozostawia wiele do życzenia...
przeciez gosc to widzial pewnie, a wymiana tylko kloclów to był pomysł własciciela :) Ludzie nie maja hajsu to nie ma co sie dziwic. Na złom to a nie naprawiac
Koleś który założył klocki do takich tarcz powinien zostać wybatorzony, chyba że właściciel tak chciał ale to nie zmienia faktu że niech sobie sam zakłada a później tragedia na drodze
Zapomniałem dodać, że należało by sprawdzić stan uszczelnień na samym tłoczku hamulcowym ,oraz czy nie ma korozji między cylinderkiem a tłoczkiem właśnie,bo często tu jest przyczyna grzania się hamulców ,a nie w samej pracy zacisku na jarzmie (kwestia prowadnic jw)
Ja się zastanawiam jak musiała wyglądać rozmowa klientki z tamtejszym mechanikiem... Przecież jak zauważył, że klocki są zużyte, to musiał widzieć takie tarcze... Musiał coś wspomnieć właścicielce, jestem ciekaw jak to było.
W wielowachaczowe zawieszeniu to chyba ciężko wyczuć luzy. Ja byłem 2 razy na przeglądzie i nikt nie mówił że amory wylane a w czasie jazdy nie było czuć
@@konrad1141 trzepaki są miarodajne tylko diagności mają wyjebane, byłem na przeglądzie ostatnio i tylne amory około 30% tłumienia. Gość nic się nie przyczepił do tego, nie wiem czy nie patrzył akurat na kompa czy co ale postanowiłem je wymienić.
Kolejny przykład standardu , nie powiedziane szczegóły więc nie wiadomo czy klijent chciał taniej czy to robił pseudo mechanik , czasy jakie są takie są ktoś kto z tego żyje walczy o klijenta a efekt wychodzi różny , potwierdza się tylko że ludzi stać na samochód ale na serwis już nie wszystkich
Jakim trzeba być papudrakiem, żeby nowe klocki, na takie tarcze założyć.Szanujmy się.To nie mógł być mechanik. Odebrał bym takiemu, prawo wykonywania zawodu.
Kurwa jeżdziłem golfem 1 -560 tyś kilometrów wymieniłem tarcze raz i klocki trzy razy,a stworzeń wachacza prawy był oryginalny, bo lewy spierdolił mechanik. Tak o naszych "FACHOWCACH" FAKT TO JUŻ PONAD 10 LAT , ale naciągacze się nie zmienili
Chciała wymienić klocki to jej wymienili klocki i za to zapewnie zapłaciła nic niw mówisz że skasowali ją za wymianę tarcz klocków i zacisków a tego nie zrobili ,takich przypadków u mnie jest dużo bi jak nie ma kasy to co na zeszyt mam zrobić z własnej kieszeni dołożyć
@@SPEEDSERWIS to nie siej paniki że baba miała hamulce robione z tego co wnioskuje wymiana klocków to nie naprawa kompleksowa hamulcy jeszcze płyn jej wymień bo napewno jest starszy niż 2 lata
Klientka dobrze wiedziała że tarcze do wymiany i rżnie głupa ... Robię w tej branży ponad 10 lat auta nie są źle wszystkie sie psują nie ma siły najgorsi są właściciele i ich narzekania ... Ile to kosztuje , najlepsze teksty " panie przecież to auto nie jest tyle warte " a ch.... Mnie to obchodzi hahha robimy czy nie ?
Wiesz jak to ludzie klocki moglybyc wymienione pol roku temua pozniej auto stalo 2 miesiace i dlatego te tarcze tak teraz wygladaja moze jak auto ciagle bylo eksploatowane te tarcze wygladaly inaczej dlatego mechanik wymienil tylko klocki.
Ludzie kupują auto na przebieg i rocznik, a później nic nie robią. Jak mam na sprzedaż mega zadbane Mondeo gdzie nie ma żadnego wkładu i jest do jazdy to nikt nawet nie przyjedzie obejrzeć :) Auto wystawione za 7000, gdzie same opony i amortyzatory to 4000 i nie ma chętnych. Ludzie wolą kupić trupa i utopić w niego 10000.
Miałam podobnie. Mój prezes wystawiony za cenę w sumie adekwatną do wieku ale porobione wszystko, łącznie z wymianą oleju w skrzyni biegów czy nowym płynem hamulcowym i olejem w wspomaganiu. I telefony : daję 3 tysie i jutro jestem u Pani. Po którymś z kolei miałam ochotę pokazać im gest Kozakiewicza. Zdjęłam ogłoszenie zwłaszcza że porównałam co oferują sprzedający w moim budżecie. Nie opłaca się sprzedawać auta w dobrym stanie.
@@p7hyte jasna sprawa. Dlatego lepiej jest sprzedać lub kupić z polecenia lub wiadomego źródła. Dziś rynek moto jest zmienny. Jeśli ktoś jest znany z dbałości o samochód warto od niego kupić. Może znajomi swoim znajomym niech rozpuszczą wici o twoim samochodzie. Ja mojego prezesa sobie zostawiam. Bo mam zadbany i do tego wszystko to czego oczekuję od auta. Myślałam wymienić na młodszy bo 21 lat mu stuknęło ale mi chęci przeszły. Warto też jeśli ma się zaufanego mechanika poprosić go o polecanie za np czteropaka. Niestety prawdą jest że pieniądze wrzucone w samochód są przy sprzedaży często nie do odzyskania. Np sprzedawałam x lat temu focusa. Z 2000 roku. Wstawiłam nowe lampy prócz oczywiście dbania na bieżąco, radio, wymienione klosze z tyłu. Grill też nowy choć nie nówka ale nie widać było różnicy. 2016 rok poszedł za 2 tysiące.
Poco te komentarze kobieta sama tego nie robiła więc kto no chyba mechanik a że co 2 jest oszustem to są wyniki a jak kobiete zobaczy to wogole to tak jak w komisie panie sprawny serwisowany do końca bez wad bez wypadku super 260 TK a 250 TK cofnięte siadać i jechać. Ale na cmentarz😄
Słuszna (przykład patologii auto-warsztatów, pewnie robiła jak dla siebie) tylko kto ją tak wypuścił, takich mechaników powinno się eliminować, bo potem są dodatkowe koszty, po co to drugi raz ściągać i jak podkreśliłeś fachowo trzeba byłoby nowe klocki, bezsensowna robota poprzedników, a potem odkręcasz koła, sprawdzanie zacisków, smarowanie i na samych jarzmach jeździ klocek - takie filmnik ostatnio na yt widziałem. Chyba że to był celowy zabieg JaNuSzA businessu, bo kobitka i tka do mnie wróci za jakiś 1 miesiąc, to się wymyśli coś innego. Chyba że właścicielka wiedziała, że była to naprawa budżetowa, ale jak sam mówisz niech to robi ktoś inny bo potem same problemy... nie stać mnie na ekstrapolacje to nie kupuje złomka. Opony i układ hamulcowy zawsze nowe (a nade wszytko w 100% sprawne), reszta w aucie może być od chinola... Czasami letnie opony wymieniałem bo miały 5 mm bieżnika (sprzedawałem) po 2 latach eksploatacji bo śliskie, już były na wodzie jak na lodzie (rocznie około 100k robiłem). To są te pozorne oszczędności, a potem załaduje całą rodzinę i "teściową" + walizki bo jadą na WcZaSy i pierwsze mocniejsze hamowanie i śmierć na miejscu (w statystykach policji wszystko winna prędkość, to śmiertelne kolizje są przez chu***wy stan polskich dróg, złe oznakowanie i samych po nim się poruszających trumien na kołach). Ostatnio byłem sam świadkiem jak facet chciał przepchnąć taką trumnę na stai diagnostycznej, jadąc a 2-ką małych dzieci. Sobie pomyślałem ok jesteś kompletnym debilem ale chociaż dzieci zostaw. Oczywiście dostał negatywa i po krótkiej kłótni został auto na stacji do momentu usunięcia usterek (bo obok był warsztat). Za coś takiego to nie tylko bym prawko zabrał, auto zlicytował to jeszcze prawa rodzicielskie bym sądowo zabrał. Co innego "mała" wada jak tutaj, ale tamten na pierwszym zakręcie by się rozleciał (auto max 5-letnie)
tak tak już widzę jak ci lecą i tak wszystko wymieniają nie wiem kto za to zapłaci chciała na pewno szybko i tanio to założyli klocki jak blacha już tarła i odjazd takich klijentów jest mnóstwo w warsztacie
@@waldemarhamera8548 ale dlaczego potem jak we mnie wjedzie takie auto naprawiane po taniości czy z alatwionym przeglądem to dlaczego ja mam na tym tracić... są przecież pociągi, autobusy tramwaje... to po co komuś własne auto które naprawiane w taki właśnie sposób to trumna na kołach... pal licho jak tylko siebie zabije, ale pomyśl że przez taka głupotę babka nie wychamowuje i potrąca Twoje dziecko... po sprawdzeniu pojazdu powinna być dodatkowa kara, a jak się ktoś nie z a na samochodach, to niech go nie prowadzi
@@dominikk5105 Nie kumasz jednego tematu na siłe nic nie zrobisz jak ktoś nie ma kasy nie będziesz się kiwał nad autem prowadze serwis 27 rok co zrobisz super serwis hamulcowy z wymianą tak jak ty mówisz na tip top a klijent ci guwno zapłaci bo powie że za drogo najpierw trzeba mu powiedzieć ile to kosztuje a nie że wymieniamy bo co już widze jak ci wszyscy buchają tak kase za naprawy baju baju wszyscy chcą już natychmiast bez gaszenia silnika ,wymienili klocki i pojechała dalej możliwe że jej powiedzieli co trzeba jeszcze zrobić zazwyczaj ja tak mówie co mieli zająć sobie stanowisko i modlić się czy zapłaci np 2000zł za naprawe to może jeszcze przejrzyć całe auto i wyjdzie ze 10koła
@@waldemarhamera8548 Z tym się zgadzam, ale mnie chodzi o to że jak potem taki klient ma kolizję lub wypadek to wyznaczeniu sprawcy powinien też mieć stan techniczny auta. Taki przykład: Jak komuś kto nie ma żadnego ze świateł stopu zrobisz z dupy jesień średniowiecza, to wina powinna być wtedy obopólna a nie tego co najechał. Coś powinno się zrobić w tą stronę aby to kierowca odpowiadał za stan auta, może jakieś kontrolę przez ITD ? Bo teraz jest tak jak mandat jest tańszy niż naprawa auta to po co naprawiać... może się uda... Uważam że nie każdy musi mieć auto, a na pewno nie takie które przegląd dalej przechodzi na ładne oczy...
Katastrofa na bank zapieczone prowadnice a tarcze szrot. Ktoś kto to zakłada jest nieodpowiedzialny tarcza nie spełnia żadnych parametrów na filmie widać że to zyletka
Amortyzatory sprawdzasz podczas przeglądu corocznego i maszyna pokazuje stan zużycia. Nie róbmy patologi ze stacji diagnostycznych bo oni na to nie zasługują...
mysle ze urządzenie nie do sprawdzania nie jest wiarygodne do każdego modelu auta. powinno wprowadzać się do urządzenia marke typ poj. dilnika zawieszenue czy standard czy sportowe itp tak jak podczas regulacji geometri