@Strefa Czytacza Zauważyłem, że u nas w Polsce za rywala Harry'ego Pottera uważa się między innymi Igrzyska Śmierci, podczas gdy za granicą (głównie w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii) często mówi się o rywalizacji książek J.K. Rowling z książkami Ricka Riordana. Uważam, że u nas zdecydowanie za mało mówi się o tym drugim. I tak wiem, że pierwsza seria Ricka (Percy Jackson) była pisana bardzo prostym językiem i nie każdemu przypadła do gustu, ale ja jednak wychowałem się na książkach Riordana + jestem mega fanem wszelkich mitologii. Dlatego dla mnie zawsze wyżej będą książki Riordana od Rowling. Poza tym Rick w przeciwieństwie do Rowling nie skupił się na jednej serii w obrębie jednego uniwersum a dość umiejętnie poszerzał świat Percy'ego o kolejne : Kroniki Rodu Kane (m. egipska), Olimpijscy Herosi (m. grecko-rzymska) Magnus Chase (m. nordycka) i na koniec Apollo i Boskie Próby (powrót do m. grecko-rzymskiej). Jako wieloletni fan serii trzymam mocno kciuki za nadchodzącą adaptację Percy'ego Jacksona na Disney + ✌️😎 Oj, pisałem ten komentarz w połowie odcinka ... a potem padła kwestia "My o Percy'm mówić nie będziemy, bo gardzimy" ... to ... zabolało 😳
Dla mnie też Percy jest dobrym rywalem dla Harrego jak kocham pottera to gdy poznałam percego miałam wielki problem z tym co wolę dlatego też prowadzę dwa serwery i z HP i z PJO tylko faktycznie książki Riordana są za mało znane jak na to jak świetne są i mają pole do popisu
Mam obecnie 21 lat Igrzyska śmierci, Zwiadowcy, więzień labiryntu, Narnia, Harry Coś pięknego, czasy gimnazjum gdy pod ławką czytało się te wszystkie książki. Fascynacja, fandomy Ahh sentyment
Tak, a to dopiero początek jego zalet... Ale tak serio, bardzo dużo osób ma sentyment do tej serii, bo było się wtedy młodym i się tym jarało. Sama chętnie wróciłabym do Zmierzchu, bo dobrze się to czytało, mimo, że nie jest to wybitna książka, jest słaba i można powiedzieć, że nawet płytka.
@@miriamfeather1132Nigdy nie zrozumiem tego argumentu, że jakaś seria jest dobra, bo jak się ją czytało ,,było się młodym". Tak to nie działa, przynajmniej u mnie. Jak coś jest beznadziejne, to takie pozostanie, niezależnie w jakim wieku się czyta daną książkę. Dla mnie Bella jak była pustakiem, z którym nijak nie sposób sympatyzować, tak i nadal nim jest. Różnica jest ewentualnie taka, że teraz jeszcze bardziej widzę u niej skłonności do manipulacji psychologicznej i to tyle. Nie róbmy z nastolatków jakichś pelikanów, które łykają wszystko jak leci bo to taki wiek.
Ja nie jestem młoda a czytam teraz księżyc w nowiu i ogólnie jestem wielką fanką wszystkich serii filmów i wiem co będę czytać jak skończę zmierzch - igrzyska śmierci 🙂
Odstaje, a jednak... Coś jest w tej powieści 🤔 Jak byłam nastolatką, lubiłam tę książkę, choć to było takie proste czytadło. Teraz nawet na nią nie mogę spojrzeć, a jednak... Sentyment pozostał...
Z tych wszystkich serii sądzę, że tylko Igrzyska Śmierci mają potencjał na kolejne książki i filmy szczególnie biorąc pod uwagę fabułę.Ilość prequeli Igrzysk może być bardzo duża i mogą być bardzo dobre jeśli tylko zachowają dobry poziom.
Zgadzam się, chociaż Świat Harry'ego jak najbardziej ma potencjał na osobne historie w tym świecie, na eksplorowanie różnych dziedzin czy historii. Środniowiecze, pierwszy horcrux, historia powstania Patronusa, czy chociażby maruderzy, albo założenie Ilvermorny, to wszystko są mega ciekawe historie, które spokojnie można rozszerzyć do książek, czy serialu i filmów.
@@blueberry-dm4il to prawda, niestety Fantastyczne zwierzęta po pierwszej części rozjechały się a mogła to być dobra seria. Może gdyby rozdzielili po pierwszej części na dwie serie, czyli na Zbrodnie Grinderwalda i druga niezalezna seria Fantastycznych zwierzat wyszłoby to lepiej ale cóż
Aktualnie najciekawszy fandom mają "Wojownicy" Erin Hunter - fani robią animacje, rysunki, RPG - dzieje się i wydawnictwo docenia fandom, bo fani książek mieli możliwość stworzenia grafik do okładek czy gadżetów.
Czytałam i nadal lubię 🙂 ale najbardziej szalałam za Darami anioła, Diabelskimi maszynami czy Mrocznymi intrygami. Cały świat nocnych łowców to bym zdecydowanie mój klimat 😁. Do tego seria Niezgodna też i nadal gości u mnie na półkach. A jakie jest wasze zdanie? Czytaliście? Nadal sięgam to tych serii a z tych, o których mówicie najmniej Igrzyska śmierci mnie wyciągnęły 🤔. Pozdrawiam 😊
Trzy piękne serie, chyba serie mojego życia. Odniosły mega sukces chyba dlatego, że pojawiły się w dobrym czasie, gdzie internet nie trzymał krótko za pyski młodych ludzi. A że nie było innych zamienników, to żyło się filmami, bo śmiem twierdzić, że adaptacje filmowe dały tym seriom bardzoo dużego kopa ❤ BYŁY, SĄ I BĘDĘ MEGA
Padłam na memach 😂 aż żałuję ze nie znam Zmierzchu bo nie jestem do końca świadoma z czego się śmieję. Myślę ze nadejdą jeszcze nowe serie które staną się kultowe. I tak nie mamy na co narzekać, to za naszych czasów był Potter, LotR, Igrzyska, Star Wars, Zmierzch. Muszą być czasy posuchy żeby mogła wrócić obfitość, na tym polega „krąg życia”. Dzięki ekranizacji ballady obejrzałam Igrzyska i jestem zauroczona. Zawsze myślę że „teraz to już nic mnie pozytywnie nie zaskoczy” i zawsze przychodzi nowe „coś”
Moim zdaniem niestety taka prawda, bo wtedy nie było bardziej stawiania na różnorodność wszelaką, tylko głównie na to, czy historia jest ciekawa i/lub dobrze zrobiona. Obecnie dobre twory bez tego nie mają zbyt szansy się wybić 😢🤷♀️
W starszych książkach dało się czuć te emocje - gdy Harry był zdenerwowany na Cho Chang, cały fandom się od niej odwrócił. Gdy w Percym Jacksonie coś się działo, było aż czuć te emocje (osobiście kocham te serię ale szanuje wasze zdanie). Teraz rzadziej zdarza się, żeby książki wprawiały w głębsze emocje, a jeśli już, są zagłuszane przez romanse przepełnione erotyką lub dramami o zjawiskach patologicznych w książkach (np. Fenomen "Rodziny Monet") naprawdę chciałabym kiedyś umieć napisać książkę, w której czuć emocje, która wręcz tętni życiem i sprawia, że zamiast słów widzi się swoje wyobrażenie scen aż do końca ostatniego rozdziału. Osobiście jakoś nie przepadam też za książkami typu "Zmierch", a już na pewno nie sądzę, żeby osoby w wieku 12-15 lat powinny to czytać, no ale co kto lubi. Osobiście polecam "Ronja, córka zbójnika" i "Bracia lwie serce", niby książki dla dzieci a wspaniałe
Jestem rocznik 97 i pamiętam że odkryłam zmierzch w 6 klasie podstawówki. Uwielbiałam to i zapoczątkowałam modę na film i książki w mojej klasie. Z koleżankami kłóciłyśmy się (przyjaźnie) kto w jakim teamie. Ostatnio w domu rodzinnym odnalazłam te książki i niestety to już nie to samo 😂. No ale wspomnienia są mega. Harry Potter do teraz ulubieniec 😊.
Może to pokłosie tego, że po wyjściu głównej serii pojawiły się kolejne książki z tego uniwersum i obecnie trzeba przeczytać kilkanaście książek żeby poznać całość. Osobiście mnie właśnie ta ilość książek odrzuca
Wydanie Zmierzchu nie zestarzało się dobrze, moje kartki w książkach też są pożółkłe i cytując “zagrzybiałe”. Za to pierwsze wydania Harrego szczególnie w twardych okładkach to sztos, trzymają się super do dziś.
Jeszcze trochę i ma pojawić się serial z serii Harrego Pottera, teraz ekranizacja Igrzysk - myślę, że czeka nas wiele powrotów popularnych serii w różnych formach. Ja za to czekam na ekranizacje wielu popularnych serii od Czerwonej Królowej po Wojnę Makową. Tyle możliwości, a trzymają się cały czas tego samego
Jestem trochę starsza od was, na Harrego byłam już za stara, żeby chodzić na niego do kina, oglądałam tylko w tv, a dopiero niedawno sobie słuchałam audiobooków. Zmierzch czytałam jak już byłam dawno po studiach, a Igrzyska widziałam w kinie, ale nie czytałam książek. Powiem tak Zmierzch to był dla mnie straszny babol od samego początku, książki były mega cringowe podobnie jak filmy. Nadal uważam, że to słaba historia, ale faktycznie odczuwam jakiś sentyment do tej serii i też ostatnio mnie korci żeby przeczytać po latach, ale chyba zostawię to wam. Zróbcie reread, to będzie ubaw posłuchać waszej recenzji😂🔥👍 Te memy to rozwaliły system, dzięki, dawno się tak nie uśmiałam❤❤❤
Jestem młodą czytelniczką - załapałam się na fenomen Ballady ptaków i węży (btw. od waszej recenzji na temat tej ksiązki, zaczęłam historię z waszym kanałem). Ubolewam nad wnioskiem końcowym z filmu :&
boziulku, rocznikowo mam 18 lat i jak patrzę co czytają moi rówieśnicy to chce mi się płakać. wszystkie książki, które teraz są „topowe” wśród nastolatków, moim zdaniem są zbędne. w erze wattpadowych „dzieł” brakuje książek, które faktycznie wciągają i dodatkowo - dają coś do zrozumienia. personalnie moją ukochaną trylogią są właśnie igrzyska śmierci. wszystkie książki czytałam po kilka razy i boli mnie to, że nie mogę znaleźć równie wciągającej książki, którą czytałoby się szybko w kilka wieczorów.
Nie sądziłam, że no po prostu dziś wszystko wstrzela się w to, co myślę. Wychowałam się na tych książkach i może fakt po czasie widzi się te "Absurdy" wszystkich serii, ale teraz jak czytam młodszemu bratu (11 lat różnicy to naprawdę dużo teraz to czuję), to jakoś odnoszę wrażenie, że potrzebuję, aby to jakoś było tak jak kiedyś. Z drugiej strony nie chce zmuszać przyszłych pokoleń, aby kochały to co ja kiedyś, bo przecież to było aktualne dla mnie to dla nich już nie musi. Żarty, kultura zwłaszcza popkultura ciągle się zmienia i chyba nigdy nie będzie tak, że się nadąży i zrozumie... Szkoda. Dziękuję za ten odcinek ❤❤
Szczerze mówiąc, w zalewie obecnych ,,młodzieżówek" przepełnionych seksem i akcjami jak z dark romansów, tęsknię czasem za tą delikatnością i słodyczą Zmierzchu (chociaż też ma wątpliwe fragmenty XD). Kiedyś rozmawiałam z kimś o fenomenach książkowych i ta osoba była przekonana, że w Zmierzchu były ostre sceny erotyczne, bo dzisiaj wydaje się niemożliwe, że dałoby się bez tego napisac głośny romans fantasy, gdzie bohater upiera się, że będzie czekał do ślubu, a autorka często gęsto przemyca swoje konserwatywne poglądy XD Ps. Mnie nadal bawią te memy, co więcej Zmierzch wciąż ma aktywny fandom, który na grupce Jak będzie w Forks tworzy tego typu rzeczy ;)
@@paulinagabrys8874 W ostatnim tomie Edzio i Bella biorą ślub i są aluzje, że mają dzikie życie erotyczne, podczas którego rozwalają łóżka, ale nie ma żadnych opisów, nawet gry wstępnej 😅
A może po prostu za dużo dzisiaj nowości, powstaje wszystkiego tyle, że nie sposób na dłużej zatrzymać się przy jednym tytule i tak go promować, jak wcześniej. Podejrzewam, że można by było zrobić z czegoś wielki hit, ale po co, skoro ludzie coraz szybciej się nudzą i wciąż czekają na nowe. Może to też kwestia ludzi, młodszego pokolenia i ich podejścia?
Qurła jak ja nie znosze zmierzchu!jedyne co moge pozytywnego powiedzieć to,to ze memy wysmiewajace sa rewelacyjne 😎 Igrzyska i Harry miłość od pierwszych stron.Jednak do Igrzysk wracam z wiekszym sentymentem.Dorastac w epoce Brawo i GG to byly czasy😊
Ciekawe, rereadowałam sobie teraz pierwszą część Pottera, bawiłam się świetnie i starałam zapamiętać jak najwięcej szczegółów, o których już zapomniałam. Balladę niedawno czytałam pierwszy raz, więc na razie nie planuję ponownego czytania, ale może same Igrzyska, przecież stoją na półce. A Zmierzch, no jest moją miłością. Pomimo właśnie tych luk to historia jest wciągająca. Ja nadal pamiętam, jak czytałam ponad 200 stron dziennie w wakacje i brałam kolejną część. Zmierzch uwielbiam za klimat i wykreowanie jednak innych niż typowe wampiry i wilkołaki, bardziej ludzie zmieniający się w wilki. Wtedy odkryłam, że bardzo lubię takie klimaty rdzennych amerykanów. Łapacz snów nadal mam w pokoju. Tak dodam #teamJacob i #teamPeeta. Super, że zrobiliście taki odcinek. Jeśli chodzi o takie serie, których już nie ma i nie będzie to tak pomyślałam, że na pewno Wiedźmin by też pasował w tej kategorii, choć może niekoniecznie dzięki książkom, albo saga Gwiezdne Wojny, choć wiadomo, że to filmy. Fenomeny, które już właściwie nie powstają. Na naszym polskim ogródku to trochę tą Rodziną Monet się udaje stworzyć nowy trend, ale myślę, że niestety nie potrwa długo, sama nie czytałam tego i sądzę, że nie będzie mi odpowiadać. No nic, może faktycznie pora na reread. Pozdrawiam
Właśnie ostatnio rozmawiałam na ten temat ze znajomymi, my jesteśmy takim rocznikiem ze wstrzeliliśmy się w szał na igrzyska i wręcz jeździliśmy do kina ze szkoły😂 10 lat temu wręcz w powietrzu było czuć fascynację igrzyskami czy niezgodną, teraz nie potrafię ani jednego tytułu przywołać który by temu dorównywał.. myślę że spory wplyw miało na to też wprowadzenie platform srteamingowych czy nawet rozpowszechnienie tego tiktoka, i w jednym i w drugim miejscu jest przesyt treści, dzieciaki i młodzież są zalewani z każdej strony czymś innym. Ale no ogólnie przyznaje ze era internetu gdzie królowały memy ze zmierzchem to był wspaniały czas 😂 just vibes no drama
Macie racje. Nie ma już takich serii. a jak są takie niesztampowe, to nikt o nich nie mówi. Teraz jest jak przemiał, za dużo i same nowe wydania. Dla kolekcjonerów i funów to gratka, ale tego czasem jest za dużo. Ja polecam seria Lustrzanna, o której mało się lubi. może Wam się spodoba. Dzięki Wam pokochałam też Drogę Szamana. No i jestem jeszcze funką Szklanego Tronu, ale bez ostatniego tomu.
Harry i Zmierzch to w sumie moje dziecinstwo a Igrzyska odkryłam niedawno i to wlasnie dzięki Wam i jestem zakochana 😊 przede mną jeszcze ballada do przeczytania :)
Co, kurde? Ekranizacje "Zmierzchu" lepsze od ekranizacji "Harry'ego Pottera"? Chyba inne ekranizacje oglądaliśmy 😂 Mówicie, że ekranizacje "Zmierzchu" są dobre, bo są spójne. YYY, nie? Inni reżyserzy, inne filtry (pierwsza część jest np. mocno niebieska), wampiry w każdym filmie zmieniają fryzury, gdzie przecież jest to niemożliwe + kiepskie aktorstwo wszystkich za wyjątkiem Charliego xD + obrzydliwe efekty specjalne (wampiry jak małpy i te wilkołaki bleh). Wszystko na NIE xD I mówię to, ja na premierę "Zmierzchu"przyszłam do kina z jabłkiem xD
Ekranizacje "Pottera" różnią się, bo historia staje się co raz poważniejsza, więc z każdym kolejnym filmem jest mroczniej i poważniej. Razem z produkcją tych filmów dorastała ich widownia, więc nie był to problem.
Akurat jestem na drugim tomie Zmierzchu wiec jestem za rereadowaniem! Oh boy, nie jest to wybitna książka, ale jednak w jakimś saga była częścią dorastania, więc jestem ciekaw waszych odczuć na świeżo (albo na odgrzano w sumie)
Jak chcecie coś nowego i odkrywczego to musicie jeszcze bardziej poszerzyć swoje horyzonty. Spróbujcie poza książkami, oraz amerykańskimi filmami (choć wiem, że też trochę próbujecie z innymi mediami, czy tworami innego pochodzenia) bardziej zagłębić się np. w teatr, musicale, anime, mange, komiksy, legendy, mitologie, czy baśnie; również ogólnie ujmując kulturę europejską, azjatycką, czy afrykańską. Przykładów jest pewnie jeszcze trochę, a więc jest w czym wybierać. ❤ Mam nadzieję, że mój komentarz był bardziej pomocny niż złośliwy, bo na prawdę nie chciałabym być niemiła. Z góry przepraszam.
Myślę że teraz bardziej istnieje ogólny fandom „paranormal romance” czy tam „romantasy”, a może nawet „erotasy” 😅Wszystko w jednym worku bo i książki i „wartości” podobne. Więc, żaden „Zmierzch” już się w tym nie wybije. HP… nikt chyba nie potrzebuje kolejnego HP. HP jest jedno. Co do Igrzysk… wyszło wiele książek podobnych do Igrzysk. Ale to była jedna z pierwszych ze swojego gatunku. No i żadna nie dostała takiej ekranizacji. Teraz też nie wychodzą już dobre ekranizacje… A jak nawet coś wychodzi to się okazuje, że nie ma oglądalności (czyt. Cień i Kość, Netflix)… A nawet biorąc pod uwagę że to była niezła ekranizacja to to już nie zapada w pamięć… nie jest tak epickie. Tak sobie myślę, że teraz mamy czasy TikToka, wydawania śmieciowych książek „na raz” - przeczytaj i zapomnij, szybkiego, krótkiego dostarczania sobie przyjemności. Dopóki ta era się nie skończy to chyba nie dostaniemy takiego kolejnego Świętego Graala 😢
A tak w ogóle, podoba mi się nowe wydanie Zmierzchu z kolorowymi brzegami i wstążeczką. Bardzo zgrabne, nie tak jak te miękkie, stare wydania zajmujące dużo miejsca na półce. Liczę, że wyjdą polskie wydania Igrzysk śmierci z kolorowymi brzegami i wstążeczkami. I Niezgodna. Byłoby zacnie.
Reridujmy razem Zmierzch 😁 ja już zaczęłam jakiś czas temu, przeczytałam pierwsza część i teraz jestem w trakcie czytania Midnight Sun (czas meczu baseball'owego) więc jeszcze możecie mnie dogonić 😁 P. S. Memy super, uśmiałam się 🤣
@@panndax2341 w przypadku Midnight Sun (z tego co pamiętam po pierwszym czytaniu, zaraz po premierze) to zmierzam w kierunku najgorszym i najnudniejszym - próba wykiwania Jamesa i jeżdżenie samochodem po Phenix (mam nadzieję, że dobrze napisałam nazwę miasta) to była dla mnie katorga, zmuszałam się wręcz do czytania tylko po to by przeczytać cała książkę xD myśli Edwarda strasznie to wszystko rozwlekały, aż coś co miało być akcją przybierało ślimacze tempo 🐌 ciekawe czy tym razem odczuję to tak samo
Wydaje mi się, że dziś również są takie serie. Ludzie dzielą się na różne teamy na tik toku czy instagramie w różnych społecznościach i na grupkach. Tylko my już jesteśmy starsi i chyba dlatego tego tak nie dostrzegamy… zastanawiam się, czy dałbym teraz po oraz pierwszy przeczytała Harrego to czy również bym te książki kochała tak ja robie to teraz
Ale w tym rzecz, że kiedyś takie serie „wylewały” się poza jedno medium. O tych seriach słyszało się nie tylko w Internecie, ale i prasie, TV, na mieście… To je czyniło wielkimi, bo było o nich głośno nawet poza ich bańką.
Jeżeli chodzi o te 3 cykle to moim zdaniem tylko "Harry Potter" był w swoim czasie czymś nowym w sensie bez obrazy ale "Zmierzch"(zwłaszcza Tom 1) to po prostu rozciągnięty do granic możliwości wstęp do porno, "Igrzyska Śmierci" to w sumie połączenie typowej dystopi i Battel Royal czyli 2 motywów znanych już w literaturze i nie tylko dużo wcześniej z kolei "Harry Potter" pomimo że sam wprowadza nie wiele nowego to jednocześnie łączy ze sobą na tyle dużo znanych wcześniej tropów i motywów że całościowo był czymś nowym(trochę jak np. film "Obcy" który też polegał na znanych motywach ale całościowo będący czymś nowatorskim) i mówię to nie będąc(już) fanem Pottera.
Hejka. Przepraszam. Poniższy tekst nie ma na celu nikogo obrazić. Ten odcinek w skrócie; Stare grzyby z lasu są wieczne i prawdziwie esencjonalne, późniejsze pieczarki i boczniaki ze szklarni, to już nie to. A co tu mówić o sproszkowanych i ulanych tłuszczem i solą kostkach grzybowych. 😉 Dziękuję Wam, uśmiałam się niepomiernie i co najważniejsze szczerze (a to w obecnym czasie serio wyjątkowe). W sumie wiele w tym racji. Cierpimy teraz nie tylko na klęskę urodzaju, ale i na niedobór opowieści, które nie są chrzczone na potęgę i podawane za każdym rogiem tak, abyśmy tkwili w pętli obłędu. No i też nie tylko mimo globalnej wioski jesteśmy mniej złączeni, ale i jak Czytaczowa powiedziała mniej ,,oddani całym serduszkiem" jakiejś konkretnej serii/uniwersum. Dodam jeszcze, że nawet jak jesteśmy i jakaś rzecz staje się dla nas takim obiektem westchnień, to szybko globalne korporacje starające się nas wydoić, a opowieści wycisnąć do ostatniej kropli odzierają nas z tego zauroczenia. 🙁 Pozdrawiam i ściskam wysyłając kocie ciepełko na zimę. 💞😺
Ja się do końca nie zgodzę - prawda, że nie ma aktualnie żadnego między narodowego hitu, który może zrzeszać fanów ALE zmieniło się to na mniejsze grupki lokalne - popatrzcie na to co się dzieje wśród fanów seri stiudents, rodziny monet czy seri HELL, tik tok oszalał na tym punkcie, są tysiące filmików do tekstów z książki itp. Ale na taki ogólnoświatowy fenomen przyjdzie poczekać jeszcze długo. :D Zakończyła się pewna era w ksiażkach i filmach niestety.
Szczerze to dla mnie taką serią która "wcisnęła się" do mojego serduszka, za którą szaleję, to Akademia Dobra i Zła. Seria już zakończona, ale wciągnęła mnie nieziemsko, świetna historia ze świetnymi bohaterami, myślę, że mogłaby być nowym Potterem, ale nie przebiła się też tak bardzo. Niemniej polecam ogromnie!
Mnie tylko pierwsza część Akademii Dobra i Zła się podobała i nawet bym ją skrócił, przeczytałem jednak tylko dwie części. Natomiast zafascynowała mnie seria Nevermoor niestety wydanie czwartego tomu jest odkładane.
Czuje sie mlodo ale kiedy pomysle że na premiery Harrego Pottera chodzilam do kina i czekalam na wydania ksiazek w kolejce do empiku to czuje ze jednak ząb czasu mnie nadgryza😂😂 te memy mnie ubawiły zapomnialam juz o tych walkach miedzy fandomami😅
Ja zaobserwowała, że jak wychodziły swego czasu regularnie kolejne tomy ,,Szklanego tronu" (jeszcze przed ,,Dworami", czyli zanim Sarah J. Maas zaczęła kopiować sama siebie 😅) to było dużo aktywnych grupek fanów tej serii na Facebooku, gdzie czytelniczki czekały razem na następne części i dzieliły się opiniami o tej serii oraz snuły teorie o tym, co się wydarzy dalej, jednak mam wrażenie, że im więcej tomów ,,Szklanego tronu" wychodziło, tym mniejsze zainteresowanie nimi było (jakoś po czwartym lub piątym tomie tak się stało) i z czasem ludzie przestali być aktywni na nich. A szkoda, bo pamiętam czasy świetności tych fandomów, o których mówiliście w filmie i te parę lat temu serio myślała, że ,,Szklany tron" dołączy do nich, ale niestety dalsza twórczość Maas zepsuła wielu czytelnikom pogląd na tą serię 😕 P.S. Czytaczowo! Ja na lekcjach i przerwach w podstawówce czytałam ,,Percy'ego Jacksona" i ,,Zmierzch", a w gimnazjum ,,Harrego Pottera" i ,,Szklany tron" właśnie. Dziękuję Ci za przywołanie tych miłych wspomnień 🤗
Mam 30 lat a szklany tron w całości przeczytałam ze dwa lata temu i bardzo mi się podobało 😂 pomysł na historię był naprawdę dobry chciałabym żeby zrobili z tego serial
W temacie to ciekawostka popkulturowo-muzyczno-fandomowa , w latach 00 było coś takiego jak Twi-rock( rock fandomemu Twilight) i wizard rock(rock fandomu Harrego Pottera)
Mega fajny odcinek😊 Jestem ogromną fanka wszystkich trzech serii ksiazek , Harry'ego Pottera najbardziej ❤ Igrzyska Śmierci mam w jednym tomie, Zmierzch to samo co Wy w miękkiej okładce ❤❤❤ Wszystkie kocham miłością nieskończoną i również wychowałam się na nich. Mają dla mniw mega wartość i ciągle do nich wracam. Uwielbiam również Hobbita ❤❤❤
Z chęcią usłyszałabym waszą opinie na temat okrutnego księcia. Może nagracie jakąś cenę lub analizę bo mam wrażenie że książkę ta ma świetnie zbudowany świat i dużą popularnosc
Nie jestem czytelniczką młodzieżówek, choć algorytm lubi mi podrzucić reklamy jakiś młodzieżówek obyczajowych osadzonych w realnym świecie. Ale pierwsze co mi przychodzi gdy ktoś powie współczesna młodzieżówka/YA/NA to nie przygody, siła przyjaźni, szkoła czy smoki ale... seks. Dosłownie. I to jest pokłosie kultury fanfikowej. Bo te to wybitnie seksualne były, są i będą. Większość młodzieżówek, zwłaszcza tych wappadowych to przerobione fanfiki. Samo w sobie nie jest to nic złego. Ale właśnie w tym natężeniu seksików na m2 strony widzę ich rodowód. Nawet po okładkach. Np. Hipoteza Miłości (co za debilizm nietłumacznia tytułów). Ja tam widzę fanart Kylo Rena i Rey ale w kitlach. I żeby było zabawniej, ja autorkę tej grafiki śledziłam na ćwierkaczu i ona dawała dużo fanartów Reylo. Albo Red White and Royal Blue, to też startowało jako fanfik do aktorów grających w The Social Network ale dodali księcia i politykę żeby przysłowiowa facetka się nie skapła. Ja zobaczyłam tę okładkę to pomyślałam "Co za książkowy yaoi? Jakaś Hetalia referencja? (Hetalia to bekowe anime, gdzie mamy andropomorfizację państw z czasów II wojny i wcześniej, główym bohaterem jest wybitnie ciapowaty Pan Włochy, Pan Polska jest kogucikowatym chłopem przebranym za babę XD). Ja się totalnie zgodzę z Czytaczem że obecny (zwłaszcza amerykański) rynek książki i popkultury w ogóle bardziej promuje ilość reprezentacji niż jakość tych historii. I lubi wpieprzać do ustanowionych postaci inne pochodzenie, płeć czy kolor skóry żeby tylko był i nie stara się uzasadnić tych nowych cech w historii (zwłaszcza gdy ta osadzona jest w świecie mocno odwołującym się do prawdziwego). Bo możesz przemalować takiego Petera Parkera na inny kolor skóry niż biały albo zrobić go Polakiem ale jak to nie wpływa na jego przygody to nie ma sensu. Lepiej stworzyć zupełnie inną postać, która ma te supermoce i uwzględnić te inne niż u Parkera elementy. O ile czarna/mulatka Hermiona ma sens w tym że ona jest mugolką (nie pamiętam czy Zabini albo Dean Thomas mieli jednego rodzica białego) tak czarni czy azjatyccy Weasleyowie ani trochę. Bo ci drudzy to stara czarodziejska rodzina. Co do Potterów, teraz mnie zastanawia czy pochodzenie etniczne determinuje użycie magii? W sensie czy Dean Thomas włada magią jak afrykański czarodziej, czyli różdżka de fato nie jest mu potrzeba czy jednak jako Brytyjczyk różdżki potrzebuje?
Ja tylko przypomnę, że wtedy nie dało się przejrzeć aktualności, by przynajmniej raz dziennie nie natrafić na newsa, o tym, że jakaś gwiazdeczka jest Team Jacob czy Team Edward. Chyba w każdym wywiadzie z każdą znaną osobą padało to pytanie, dziennikarze dostali jakiegoś zbiorowego pier*dolca, jakby każdy się wtedy musiał zadeklarować, jeżeli jakiegoś celebryty o to nie zapytali, to znaczyło, że celebrytą to on jest co najwyżej samozwańczym 🤣
uwielbiałam Petera Jacksona, a od Niezgodnej się odbiłam bo wcześniej przeczytałam igrzyska śmierci, za to dorastałam na Harrym Potterze dzięki filmom, Zmierzch nie chciałam czytać
Obserwując swoją nastoletnią siostrzenicę, wydaje mi się, że „Rodzina Monet” jest takim współczesnym „Zmierzchem”, za którym idą nastolatkowie i tworzą fanowskie grupy 🤔
A jednak "Zmierzch" wcale nie był jakiś szczególnie patologiczny. Ot, lekkie fantazje na temat wiecznego życia i miłości aż po grób. Nic ponad to, co wcześniej przewijało się choćby w animacjach Disneya. No, poza nieśmiertelnością.
Co nie zapytam sie jakiejs doroslej kobiety to jest zachwycona seria "siedem sióstr". Fakt nie wszystkie ksiazki sa tak samo interesujace ale ostatnia ksiazka to cudo
Jeśli chodzi o "Bravo" to w Niemczech się nadal ukazuje i jak widać nadal się to oplaca. To chyba nie jest kwestia zmiany w samej młodzieży. Czym niby różni się młodzież w tych krajach
To największa bzdura, jaką słyszałem. Owszem, „Battle royal” dało nazwę gatunkowi, w którym rywalizuje wielu, a zwycięzca jest jeden, ale to jak powiedzieć, że tylko w jednej książce może pojawić się trójkąt miłosny, bo reszta zżyna. Między „Battle royal”, a „Igrzyskami…” różnic jest od groma. Podobne jest jedynie to, że dzieciaki walczą na „arenie” na śmierć i życie. A to już czyste zerżnięcie z walk gladiatorów w starożytnym Rzymie. Nie dajmy się zwariować.
Team Peeta to jedyny słuszny team, team Gale powstał tylko dlatego, że aktor był przystojny. A to nie jest dobry powód, Gale to przecież czarny charakter w tej serii.
