Pewnego dnia ktoś z nas napisze taki komentarz i pozostanie on bez odpowiedzi już na zawsze. Czas mija bezpowrotnie. Proszę, cieszcie się życiem i nie pozwólcie, by drobnostki dnia codziennego rzutowały negatywnie na waszą przyszłość. Żyjcie najlepiej, jak potraficie Ściskam Piotr
I heard this song on the ''High Water'' TV series from Netflix. It's very touching and beautiful. I can't stop listening. My condolonces with the who lost his/her family member during the flood. Love from Turkey
Polacy od zawsze potrafili pomagać w kryzysowych sytuacjach. Jesteśmy narodem, który w obliczu katastrofy, umie pomóc, potrafi się zgrać. Na codzień jesteśmy smutni, zmartwieni, ale w ważnych chwilach pokazujemy siłę. To jest piękne w Polakach ❤️
@@KateCrystal powiedz to dzisiaj milionom Ukraińców, że nie umiemy pomagać kiedy nadchodzi trudny czas. Pomoglismy ludziom którzy nawet tu nie mieszkają, swoim pomożemy 2 razy bardziej w takiej katastrofie... wmawiasz sobie że jesteśmy gorsi niż jest naprawdę. No cóż to też nasza narodowa cecha.
@@KateCrystal Bo teraz nie ma tak wielkiej katastrofy, ale wydaje mi sie ze jakby znow jakis kataklizm by nawiedzil polske to mogliby sie polacy znow polaczyc, Nawet w 2005 Roku Kiedy zmarl Papiez Polak to wszyscy sie pogodzili co prawda nie trwale i na kilka dni ale byly zgody miedzy ludzmi. Pozniej sie spoleczenstwo podzielilo na dwa zwalczajace sie wzajemnie plemiona polityczne jedno PO drugie PIS i tak ta polaryzacje trwa w najlepsze.
Przypomnialo mi to 97 we Wroclawiu , to juz tyle lat , my na szczescie mieszkalismy na 3 pietrze , wiec tyle strat c o w piwnicy , auto ojciec zdazyl postawic na parkingu poziomowym , niektorzy stracili dorobek zycia , mieszkalem prawie tydzien w pracy , jak rano plynalem na pontonie do domu to nie wierzylem wszedzie woda, zero ludzi, zero swiatla .
Miałem 20 lat nosiłem wory z piaskiem każdy był każdemu bratem i siostrą ratowaliśmy co się da i kto tego potrzebował jestem szczęśliwy że mogłem pomagać tym kto tej pomocy potrzebował...
byłem dzieckiem w tym czasie kiedy woda wylewala z rzeki nie daleko mojego domu patrząc przez okno czy będę musiał uciekać 😭 całą noc patrząc jakie życie jest krótkie i kruche jak szybko można stracić wszystko udało się jedynie musieliśmy posprzątać i pomoc inny 😭 chwała Bogu
@@matius6598 widzisz na świecie jest tyle nienawiści ale całe szczęście że są ludzie którzy mają serce i są w stanie pomóc napisałem tak ponieważ pomóc komuś a puźniej dostać pomoc od drugiej osoby powiem ci że dla człowieka to proste ale zauważ że nie dla każdego człowieka :) jeden wieży w Boga drugi nie i to normalne namawiać kogoś do wiary nie będę zmuszać kogoś besesu miłego dnia życzę 😁
Po premierze Wielkiej Wody na Netflix piosenka którą znałem nabiera całkiem innego znaczenia. Świetna robota z tymi cegiełkami 💪 Jednak Polacy i Polska potrafią się zjednoczyć, szkoda, że tylko w ciężkich " czasach"
Jak po premierze xd ona została właśnie po to napisana, a serial jest całkiem cienko i gdyby nie polskie poruszenie sprawą Powodzi Tysiąclecia to przeszedłby bez echa.
Byłem układałem worki w Jeleniej Górze, jezdzilismy w rozne miejsca i pomagalismy tam gdzie bylo trzeba - niezapomniane chwile pomimo rozmiaru kataklizmu, ale było tak normalnie że aż chce się wyć w tych pojebanych czasach 😢😮😮😮 Nie zapomne jednej opowieści gospodarza który wyprowadził krowę na piętro domu a po powrocie ta krowa położyła mu głowe na ramieniu i normalnie łzy jej leciałyz oczu.
@@marcinsz9924jestes doroslym czlowiekiem i dziwie sie ze nie rozumjesz , ja miala. 8 gdy to sie dzialo, normalnosc to solidarnosc, pomoc, oddawanie siebie w zzczytnej sprawie. moimzdaniem nie ma bohaterow, bo to normalne, ze trzeba pomagac
Służylem przy usuwaniu skutków powodzi w Kotlinie Kłodzkiej, Ropczycach, Warszawie, do tego walka na wałach w Kozienicach. Ludzie w momencie stracili niemal wszystko. Nagrania z 1997 poruszają. Mam nadzieję, że rosnące pokolenia zrozumieją, że należy pomagać drugiemu człowiekowi, bo warto!
wróciła nostalgia a mamy już 2022🙈 tyle lat minęło, a słysząc ten kawałek wszystko się przypomina, ale nie te z6le chwile. Tylko solidarność Polaka dla Polaka💪💪💪 nikt nie zazdrościł i nikt źle nie życzył. szkoda tylko, że zanim wodę wpila ziemia, o wszystkim zapomnieliśmy
Rocznik 86, doskonale pamiętam tamte wydarzenia ,chociaż nie mieszkałam na terenach dotkniętych powodzią. Pamiętam jednakże ludzka solidarność tamtych czasów . Brakuje mi lat 90-tych,NAJLEPSZE lata mego życia !
@@jacekmikoajczak5891 co za bzdury w czym najlepsze? Po prostu przypada na nie Twoja młodość, dlatego je tak traktujesz. Również wspominam z nostalgia, ale na pewno w niczym nie były najlepsze.
Ten sam rocznik. Pamiętam jak dwa lata po powodzi, jechałem do Brzegu na przysięgę do brata. Wciąż na większości budynków było widać dokąd sięgała woda.
Acabo de ver la serie de 6 capítulos en Netflix y el tema musical del final cierra de forma magistral. El cambio climatico puede repetir la historia. Así como lo que viví en el 2017 en Villahermosa, Tabasco, México
Dzisiaj właśnie powstał odcinek o powodzi w 97 roku na kanale ciekawe historie. Na końcu ta piosenka się pojawiła. Łezka kręci się w oku. A teraz jeszcze netflix wydał serial. Warto przypominać o takich wydarzeniach. Jednak ludzie jeśli się zjednoczą są w stanie pokonać wszystkie przeciwności losu.
W 97 roku miałem 9 lat i mieszkałem na wschodzie Polski więc osobiście nie doświadczyłem tej tragedii ale dobrze pamiętam jak ta piosenka leciała na okrągło w TV, pamiętam też ogromną biede w Polsce w tym okresie. Teraz jak na to patrze po latach to się strasznie wzruszam.
Piękny utwór, ponadczasowy; jestem tuż po obejrzeniu serialu „Wielka Woda”, który wczoraj miał premierę na netflixie. Pamiętam powódź z ’97. To było coś strasznego.
Najgorsze są święta takie właśnie. Polecam nie stygmatyzować świąt uczuciami. Nie gonić za schematami. Życie się ułoży, szczęście poszukuje dobrych ludzi.
@@Minniemouse-qw9vq nie zgadzam sie! Trzeba miec poprostu dobre podejscie do życia, wiem ludzie mają rozne problemy ale trzeba cieszyc sie zyciem skoro sie je ma
Pamiętam te czasy, miałem wtedy 15 lat i ten teledysk grali w TVP właściwie co chwilę między programami by podawać jak najczęściej ten numer konta. Pojechałem nawet specjalnie do Katowic by kupić w EMPiK-u tego singla cegiełkę. U mnie był dostępny tylko na kasecie, a ja wolałem CD. Mam ją do dziś.
it's not a band, it's all-stars of a polish stage in the 90's singing for victims of a flood of millennium in 1997. all the income were donated to help the victims. you may get more information typing "Powódź '97" hosted by "ciekawehistorie" yt channel. there is possibility to translate via yt settings
Ta piosenka jest jedną z pierwszych rzeczy jakie pamiętam. Miałem trzy lata i grali ją w telewizji co chwilę. Do dzisiaj mi się łezka kręci w oku kiedy myślę o tych wszystkich biednych ludziach. PS. Cieszę się, że producenci "Wielkiej wody" zdecydowali się jej użyć w serialu - inaczej byłby niepełny!
ja miałem 9 lat wtedy moje najlepsze wakacje w życiu u mojego kuzyna nas powódź nie objęła, ale co wieczór przed tv oglądaliśmy relacje głownie Marii Wiernikowskiej o tej powodzi i do dzisiaj mam to wszystko w sobie.
A ja pięć lat i właśnie doskonale zapamiętałem ten utwór, reportaże w telewizji wrocławskiej ( nie pamiętam już czy to było tede czy tv wrocław) i bardzo wysoki poziom wody na Kaczawie w Legnicy
Jestem z Lubelszczyzny Pamietam bardzo dobrze ta tragedie , miałam wtedy 12 lat , pomagałam wraz z mamą przy zbiórce darów dla powodzian , w kościele parafialnym pakowaliśmy żywność w pudełka , jako dziecko wiedziałam ze to jest coś poważnego ale dopiero teraz po obejrzeniu filmu na Netflix ogarnelam w pełni ogrom tego co faktycznie się działo , spojrzałam na to bardziej świadomie , przeżyłam na nowo , bardziej , a ta właśnie piosenka ukazujac się na koniec ostatniego odcinka spowodowała u mnie ciarki i łzy . Chwała bohaterom którzy w tym czasie walczyli z żywiołem
2023 and im here.. feeling more polish than I thought........ cos pamietam z tego kraju I tesknie za nim czymkolwiek jest :( ponad 20 lat za granica i tu tez tzeba pomoc milosci...
Witam tu MONTER Polkowice żyłem w tych Pięknych latach miałem wtedy 17 lat . Nie było internetu było CB radio . Piekne czasy pozdrawiam was cb radiowcy powrócmy zróbmy zlot jak za dawnych lat . 73
High water dan gelen türkler buraya. Sayımızı bilelim. Dizi harıkaydı ayrıca. Şarkıyıda indirdim her gğn dinliyorum. ❤ polonya halkına selamlar. Türkiye❤polonya
Lyrics: Try to say it before you believe that "I love" is not worth saying. Try to make a gesture before you believe that nothing is worth doing. Nothing, really nothing will help if you do not help love today. Nothing, really nothing will help if you do not help love today. You must find hope and it doesn't matter that they will call you a fool. You must let dreams make you remember that... Nothing, really nothing will help if you do not help love today. Nothing, really nothing will help if you do not help love today. Mine and your hope will make a step in the clouds real. Mine and your hope will let us make miracles today. Nothing, really nothing will help if you do not help love today. Nothing, really nothing will help if you do not help love today. Nothing, really nothing will help if you do not help love today. Nothing, really nothing will help if you do not help love today.
Ten chłopak trzymający się znaku z pośród wzbierającego nurtu, jak ten obraz mocno i dobitnie uzmysławia do jakiej tragedii tam doszło 😢 niech nigdy bracia oraz siostry nie zabrakło miłości i nadzieji względem siebie, trzymajcie się wszyscy dobrzy ludzie!
Pamiętam tą powódź. Byłem wtedy na obozie żeglarskim w Sławie. Jeździliśmy co wieczór nad Odrę i patrzyliśmy co się dzieje. Ta piosenka była śpiewana w całym obozie naszym. Wracaliśmy do Głogowa przez Zieloną Grę bo most w Głogowie i Nowej Soli był już zamknięty. Wojsko przygotowywało się do wysadzania wałów w okolicach Wilkowa by ratować położoną w dół rzeki od Głogowa hutę miedzi. Tak wielu ludzi wtedy straciło dobytki swego życia. Wielka tragedia. Szacunek dla wszystkich służb i cywili, którzy zjednoczyli się w walce z żywiołem. Nigdy już później nie widziałem takiej jedności w narodzie.
tyle lat minęło a wydaje się jakby to było wczoraj miałem wtedy 18 lat dzień wcześniej jechałem z kolegami przez wioski które na drugi dzień były zalane prawie po dachy .Jednak ludzie w takich chwilach potrafią się zjednoczyć i to jest piękne
Pamiętam 97 rok miałem 13 lat i nasz nieszczęsny KOZ (Kozanów) na którym spędziłem najwspanialsze lata młodości, ludzi którzy walczyli o każdy suchy kawałek ziemi oczywiście razem to w tym nieszczęściu i tragedii było piękne jak siła wyższa potrafi zjednoczyć społeczeństwo i wyrównać szeregi.... nie było tam podziału ty biedniejszy ty bogatszy, ty słaby ty silny itp była jedna solidarna walka przeciwko żywiołowi który i tak był bezlitosny dla 56 ludzi o których musimy pamiętać, o następnych 50 którzy nie wytrzymali nerwowo całej powodzi i o setkach jak nie tysiącach którzy potracili wszystko... Wszystkiego dobrego.
Loved this anthem celebrating the indomitable spirit of the people of Kety, and also all those who endured the flood and it's destruction. Amazing song, having come here from the Amazing show "High Water" ❤
Sam jestem z 1991 , ale 1997 pamiętam dobrze Takie rzeczy wbijają się w głowę, zwłaszcza jak się mieszkało w centrum Wrocławia (ul.krasińskiego) I widziało jak wszystko łącznie z pocztą stoi pod wodą Było ciężko
Miałem Wtedy 9 lat i Wiedziałem Że Wydarzyła Się Tragedia! Wtedy Myślałem Że Zalało Całą Polskę. Co Chwilę W Telewizji Puszczali Tą Piosenkę! Byłem Mały A Płakałem Jak Na Ten Teledysk Patrzałem i Zostało To Do Dzisiaj!! Pozdro.
Miałem wtedy 7 lat. Tyle razy słyszałem ten kawał dobrej roboty. Na ASP zeszłym roku z Kaśką cała publiczność ASP zaśpiewała. Ciary na plecach i powrót wiary w ludzi. Przestańmy się dzielić a zacznijmy pomagać i budować tą Polskę razem. Ludzie mieli niewiele a każdy pomagał sobie wzajemnie.
Byłem tam. Nosiłem czarne worki po 5kg. Miałem wtedy 8 lat. Tata nie mógł wjechać do Wrocławia, a my z siorką u babci. Słuchaliśmy całą noc radia gdzie wały pękają i kto jest zagrożony. W najgorszym momencie byliśmy na piętrze u sąsiadki kilka dni. To były koljne wakacje u babci... niby jak zwykle. Olbrzymia tragedia. Powódź 97'. Zginęli ludzie. Pamiętamy.
Jestem rocznik 84,wowczas mialem 13 lat...Nigdy nie zapomne pomocy z Całej Polski!!!!Dziekuje!!!Wrocław i okolice jestesmy wdzieczni,Artysta i "zwykłym ludzia"dziekujemy!!!Dziś moje Dzieciatko nie wierzy w to co sie wowczas działo...mam nadzieje nauczyc Ją ze kiedy ktos kiedyś będzie w potrzebie nie odwracać sie i mowic ok to nie moja sprawa...Warto Kochać,Być Polakiem(ą) warto mieć Nadzieje!!! Pozdrawiam całą Polske!!!!Szarak z Wrocławia
Są piosenki, których nie znamy i nie znamy ich pochodzenia, dzisiaj po skończeniu oglądania serialu na Netflix trafiłem na to cudo, które niewątpliwie chwyta za serce. Pozdrawiam z Meksyku i mam nadzieję, że ofiarom udało się już przezwyciężyć gorzką pigułkę.
Powódź, worki z piaskiem, tata z innymi mężczyznami na wałach przeciwpowodziowych a my jako dzieci proszące o to, żeby już nie padało. Tak mocnych wspomnień nie zapomni się nigdy. "Moja i Twoja Nadzieja" do dziś wywołuje ciarki i wzruszenie. Pamięć o Ofiarach Powodzi, szacunek dla wszystkch, którzy wtedy poświęcali się dla innych!
Jak człowiek tego słucha od razu lepsze perspektywy przed oczami. Damy radę. Przeżyliśmy wojny, powstania, przejdzie i koronawirus. Zdrowia dla wsyztskich. Jeszcze będzie pięknie
Moja Ciotka z Wujkiem mieszkali w domu w Koźlu. Ciotka miała wtedy około 75 lat. Piwnicę ich domu zalewało co parę lat. Byli przygotowani. Mieli pompę w piwnicy. Co 15 lat woda sięgała parteru. Też się przygotowali. Część mieszkalna była na piętrze. Ale w garażu na parterze był samochód. W 1997 roku, kiedy dowiedzieli się że zbliża się niespotykana fala, wujek postanowił, że samochód się potem przyda, więc wywiózł go na nasyp zamknięty już dla ruchu kolejowego. Uznał, że przecież woda nie może sięgnąć pięciometrowego nasypu! Trzy dni później woda przelała się przez nasyp zmywając samochód. Jak zalała pierwsze piętro domu przenieśli się na poddasze. A potem na dach. Rankiem widzieli tylko morze wody. Wszędzie woda po horyzont! Przez wiele dni siedzieli na dachu. Mieli szczęście. Byli blisko miasta, pomoc dotarła szybko. Dopóki woda była wysoka, amfibie, łodzie dowoziły wodę i żywność. Przyjaciel mojego Ojca (kiedyś mieszkaliśmy w Kędzierzynie) pchaczem portowym rozwoził zaopatrzenie i zaopiekował się Ciotką i Wujkiem. Po tygodniu woda opadła trochę. Większość Koźla "wyszła na powierzchnię". Ale dom Ciotki był w dole. Tam nadal była woda, na 0,5 do 2 metrów. Pchacz już nie dawał rady dopłynąć. Pomoc przestała dochodzić. A z domu nie dało się wyjść. Pojechaliśmy z Ojcem do Ciotki. Dojechaliśmy do Kędzierzyna. Tam przyjaciel Taty zabrał nas tarpanem (z obowiązkowym kogutem i "znajomościami") zalaną drogą do Koźla. Wysadził przy "brzegu" i dalej powiedział, że trzeba wpław. Z początku woda była do kolan. Nieśliśmy zgrzewki mineralnej, trochę jedzenia, kuchenkę gazową. Potem sięgnęła piersi. Przed nami ktoś też szedł. Nagle ZNIKNĄŁ! Po prostu zapadł się pod wodę! Okazało się, że trafił na otwartą studzienkę. Udało się go wydobyć spod wody. Doszliśmy w końcu do ulicy gdzie mieszkała Ciotka. Tam było przez chwilę wyżej. Więc woda rwała jak w górskiej rzece. Próbowaliśmy przejść bokiem. Przez ogródek przed jakimś domem. Błąd. Tam woda stałą od 2 tygodni nad grządkami ogródka. To było bagno! Zaczęło nas wciągać. Na szczęście pomni przypadku ze studzienką zawsze staraliśmy się trzymać czegoś (np. ogrodzenia). W końcu dotarliśmy do domu Ciotki. Parter był nadal zalany do 1,5 metra. Na piętrze zniszczenia ogromne. Daliśmy im wodę i jedzenie. I zastanawialiśmy się jak przynieść całą resztę, albo ich zabrać (ale odmówili wyjścia z domu). Więc trzeba było zaplanować kolejne kursy (pewnie z 5-10). W domu na przeciw zobaczyliśmy dziecięcy ponton. Dobrnęliśmy (dopłynęliśmy) tam, i zapytaliśmy czy możemy pożyczyć. Odpowiedzieli: "możecie zabrać, sam tu dopłynął". Dzięki pontonowi mogliśmy za drugim razem "spławić" całą resztę zaopatrzenia. Po 2 tygodniach przyjechaliśmy ponownie. Koźle było w większości suche. Ale dom Ciotki nadal był na "terenie podmokłym". Wypompowaliśmy wodę z piwnicy i parteru (był już prąd dostępny na górze ulicy, jakoś dociągnęliśmy go do nas). Usunęliśmy martwe kury z kurnika (Wujek nie zdążył ich uratować) i zdechłe ryby z siatki ogrodzeniowej. Zerwaliśmy parkiet na piętrze i wyrzuciliśmy meble. Wojsko dowiozło węgiel (to było lato!). Oczyściliśmy i uruchomiliśmy piec CO i w tym letnim upale zaczęliśmy grzać "na maksa". Po 4 dniach zaczęły się pojawiać pierwsze suche plamy na betonie podłogi na piętrze...
Cała kolonia dzieci/młodzieży dotknięta tą tragedią w tym regionie była ulokowana nawet w Gdańsku u mnie w szkole - chodziłem wtedy do podstawówki (7 lat). Nie zapomnę wysiłku kobiet od obsługi/nauczycielek (w tym mojej mamie), które starały się dać wszystko tym, którzy to "Wszystko" stracili. Piękna Solidarność. Pozdrawiam te osoby i cały Dolny Śląsk - bardzo ciepli i fajni ludzie. Z perspektywy czasu człowiek to widzi inaczej - dla informacji - teraz mam 26 lat.
W historii świata zaledwie kilka lat, w świadomości społeczeństwa miliony lat. Co się stało z normalnymi ludźmi, kurwa jak mi brakuje wczesnych lat 90tych.
Do dziś pamiętam tą piosenkę gdy mój tata wyjechał do Kędzierzyna-Koźla pomóc ratować dobytek mojego dziadka i innych ludzi .. Miałem wtedy 4 lata ale nie zapomnę do końca życia tej piosenki. Dożywotni szacunek i ciarki na całym ciele za każdym razem gdy tego słucham.
Because you see, Poland 🇵🇱is a country where if there is peace, a Pole will drown a Pole in a spoonful of water. However, in a situation of danger, Poland becomes one fist fighting the threat. Poles unite as a great force 🇵🇱💪, thank you for the recognition. Coming back to the flood, we managed 💪
I was 6 when this happened. I lived close to the train station and I remember my mom and I helped place the sandbags on the road to stop the water from entering our street. I’m now 31 living in a different country but this song still makes me bawl my eyes out, taking me back to that day, that time.
mimo wielkiej tragedii potrafilismy sie jednoczyc mialam 17lat i bylam na wakacjach w Mrokociniu,gmina Kamieniec Zabkowicki... przezycie ktorego nie da sie zapomniec dzis cieszymy sie z 2 zbiornikow Topola i Kozielno,ale przed powodzia byly tam setki malych stawow piekne wspomnienia
Miał wtedy z osiem lat i byłam u babci na wakacjach w Mieroszowie- takie miasto koło Wrocławia - nadal jest dla mnie szokiem co woda może zrobić miastem w ciągu kilku godzin...nigdy więcej ! ♥️
Miałem 20 lat ... temat nie był tak rozdmuchany przez media, jak byłby dziś ale był namacalny, ludzie widzieli i pomagali, nie siedzieli przed TV i rozpaczali ojoj jakie nieszczęście, chyba wyślę sms za te 2+vat. Zawsze jak przejeżdżam przez Wleń widzę gdzie ta woda sięgała i opowiadam, młodzi nie mają pojęcia jak można w tak krótkim czasie stracić tak wiele. Utwór ponadczasowy !
Pamiętam, jak w wagonach ledwie kursujących pociągów, niekończących się objazdów i opóźnień, obcy sobie ludzie grali i śpiewali tę piosenkę... Tamte wydarzenia utkwiły w pamięci na zawsze.
Do tej pory na murach bloków w Koźle są ślady po wodzie. Pamiętam tamte wakacje. Mam rodzinę w Kędzerzynie. Zreo kontaktu a dzwoniąc na informację to nam mówili że tam była najgorsza sytuacja. I nic nie można było zrobić bo nie było dojazdu.
Ten utwór to prawdziwe cegiełki talentu naprawdę solidnych wokali.Fajnie było przeżyć dzieciństwo słuchając takich artystów,zamiast obecnego autotune;)
Coś pięknego ! Na nowo ją zrozumiałem, otworzyłem oczy - po dobrym serialu Netflix o powodzi Wielka Woda. Utwór na nowo dostanie swoje drugie życie jestem tego pewien!