HMS Venturer. Podwodny łowca U-Bootów. 

Obecnie budowana jest fregata typu T31, która będzie nosiła te imię.

Istnieje inna wersja transportu rtęci i innych detali związanych z Inżynierami me i japońskimi.

Dziękuję

To nie dlatego ten przypadek jest szczególny. Największym osiągnięciem było wyliczenie kursów dla torped do celu i odpowiednie ustawienie odchyleń w żyroskopach torped. Nawet przy ataku na jednostkę nawodną to bardzo skomplikowana matematyka. Pokładowe "komputery" tylko trochę w tym pomagały.

​@@user-wf2yq7mb6y czyli musieli mieć doktora lub docenta matematyki w załodze.

@@alpagaparkowa2084 W obecnych standardach chyba tak by to należało nazwać. Wyznaczenie kursu torpedy z odchyleniem żyroskopowym w taki sposób by trafiła w poruszający się cel jest matmą na najwyższym poziomie. A trafienie w cel, który nie wiadomo jako się porusza biorąc pomiary z nasłuchu było majstersztykiem.

Ja bym powiedział że język jest super w stosunku do dzisiejszych standardów! Bardzo mi się podoba zwrot w każdym filmie „witam państwa”

Zrobili duży postęp. Pierwsze filmy szorowały ucho jak pumeks. Teraz jest super

Dziękuję

@@dymek1960 Do "super" to jeszcze troszkę potrenować

Dziękuję. Fajnie, że się podoba materiał.

Dziękuję

Dziękuję

Dziękuję

Również dziękuję bardzo ;-)

Dziękuję ;-)

Dobre pytanie ;-) Generalnie rozmowa hydroakustyka z dowódcą okrętu została odtworzona na podstawie faktycznego ruchu U-Boota tuż przed trafieniem torpedą. Wiadome jest, że Niemcy wiedzieli o zbliżających się torpedach. Usłyszał je hydroakustyk i siłą rzeczy musiał powiadomić dowódcę, gdyż chwilę później U-864 zaczął opadać w dół przy jednoczesnym skręcie na prawo. Był to efekt rozkazu Wolframa, który tym właśnie manewrem chciał uniknąć zbliżającego się niebezpieczeństwa.

Urządzono zapewne seans spirytystyczny i pogadano ze wszystkimi. Wszystko inne to tylko fikcja literacka. Oczywiście można odkryć na podstawie działań U-Boota przed storpedowaniem to, że wykrył torpedy. Jeśli U-Boot nagle zaczyna się zanurzać i wykręca w prawo dziobem w stronę płynących torped tzn. że o nich wie. Bo to najlepszy sposób uniknięcia zderzenia, zmniejszenie profilu wystawionego na działanie torped. Okręt jest jak ołówek wąski z przodu szeroki z profilu. Więc albo trzeba było się ustawić dziobem albo rufą. Torpedzie łatwiej było trafić w bok okrętu który ma np. kilkadziesiąt metrów albo i ponad 100 albo więcej zależnie od klasy okrętu niż czołowo w dziób lub prosto w rufę. Pamiętajmy, że torpedy przeważnie były wtedy niekierowane. Przeważnie, bo pod koniec wojny były już pierwsze modele samonaprowadzające na dźwięk śrub, ale skuteczność z tego co słyszałem była raczej słaba. Natomiast co kto i komu powiedział odtworzyć się nie da,równie dobrze kapitan mógł kazać radiooperatorowi puścić z gramofonu Zenka Martyniuka by umilić sobie czas przed śmiercią albo kazał załodze zmówić modlitwę.🤣🤣

​@@nieznaneobliczaiiwojnyswia8365Myślałem że na ubotach montowano coś w stylu czarnych skrzynek, serio 😂😂

Hej, to jednak raczej przypadek ;-) Ale spostrzeżenie bardzo ciekawe i inteligentne. Pozdrawiam.

@@nieznaneobliczaiiwojnyswia8365 Royal Navy uważnie wybierała te nazwy spośród okrętów które wyróżniły się w służbie Royal Navy, dlatego tak dużo z nich jej bohaterami Twoich filmów.

Słyszał go hydroakustyk na angielskim okręcie :)

Hej, dziękuję ;-)

Dziękuję

Jaja sobie robisz 😅😅😅😅😅

HMS „Upholder dowodzony przez kmdr Malcolm Wanklyna zatopił dwa włoskie okręty podwodne, niszczyciela i 12 statków o wyporności ponad 90 tys BRT, to był najlepszy wynik w Royal Navy.

Jak dotychczas jedyny, który w położeniu podwodnym zatopił inny okręt podwodny w położeniu podwodnym.

Słyszałem kiedyś o amerykańskim podwodnym okręcie, który będąc na peryskopowej wykrył peryskop japońskiej jednostki i strzelając torpedy wachlarzem pionowym zatopił wroga. Głębokość peryskopowa jest specyficzna lecz jest to zanurzenie.

Dziękuję

Do produkcji amunicji

@@nieznaneobliczaiiwojnyswia8365 Na Antarktydzie mieli ja produkowac. A na powaznie rtec w/g zrodeł byla paliwem viman- czyli pojazdow latajacych sprzed kilku tys lat. Niemcy robiac badania naukowe np w Tybecie znalezli jakies ksiegi starozytne i stad taki szybki rozwoj broni rakietowej.Fakty mozna latwo polaczyć.Pod koniec wojny wyslano kilka ubotów z czesciami w rejon Antarktydy z specjalna misja.jeden z uwagi na awarie napedu nie wykonal zadania i zostal przejety przez USA ,byl caly wypelniony beczkami z rtecia. Dziennik pokladowy byl zniszcony i zawierał tylko dane przed misja . dalej to polecam filmy dotyczace operacji z kapitanem birdem na antarktydzie -chyba 3 misje po II wojnie swiatowej ,oczywiscie utajnione wszelkie informacje co tam sie dzialo,jakie poniesli straty i dlaczego pewne czesci antarktydy nie sa dostepne . U nas na dolnym slasku bylo znacznei ciekaweij niz na Antarktydzie. W Ludwikowicach elektrownia wyposazona w tysiace ton wegla slala prad przed 10 lat pod ziemie w ilosci zblzionej do zapotrzebowania takeigo maista jak LEgnica. I dopiero po 10 latach ruscy sie zorietowali i wymontowali turbiny.Podobnie centrale telefoniczne w rejonie Gluszycy dla kompleksy RIESE mialy ilosc numerow jak wlasnie Legnica. Oficjalnie Budowa nei zostala ukonczona a to co obecnie mzona zwiedzac udalo sie niemcom zrobic z wielkim trudem z podowow opoznien i epidemii wsrod przymusowych robotnikow. W/g relacji tych co przezyli a byli robotnikami firm jakie tam pracowaly foirm nawet budowlanch z Berlina- wykladali oni kafelki w lazienkach i obiekt byl ukonczony wyposazony nawet w podziemna elektrownie woda ktora niemcy opijali w sylwestra 44/45. Dzien przed koncem wojny Gluszyca przejechał konwoj ciezarowek jadacy 2 godziny jedna za druga, nie wolno blo zblizac sie do okien. Po wszystkim byly glosne deton je w gorach .Wjechaly one do jednej z sztolni w tamtym rejonie. Sztolnie mialy wymiary wejscia ze mijaly sie 2 ciezarowki-obecnie znane maja wejscia tak male ze ciezko by majmniejszym osobowym samochodem wjechac....Jak podal Sperr w swoich wspomnieniach pod koneic wojny niemcy wykonali atrapy za pomoca chorych wiezniów co im zabralo 5 miesiecy i te sa znane dzisiaj.A wiezniowie w wiekszosci zmarli z glodu i tyfusu .Srednia smiertelnosc komanda liczacego 300-400 osob to 1,5 dznienie- filii bylo 150. Policz sobie ilu ludzi zmarlo w 1,5 roku...A dzis na jedynym zanym cmentrzu jest ok 400 pochowanych....W lasach musza byc masowe mogily blisko filli jakie byly po gorach sowich ale nikomu na reke by je odkrywac.... Turystyka kwitnie ,paintball obok sztolni a gdzies w lesie tysiace pomordowanych ....rozumiesz.

​@@paweflaytec4507ktoś przekreślił ci litery. Widzisz? Prawdopodobnie żeby trudno odczytać.

A jak będziesz mierzył temperature powietrza snajperom? Żołnierzom w szpitalach? Albo ciśnienie jak zmierzysz? Trzeba rtęć mieć.

@@alpagaparkowa2084 To sie robi automatycznie jak uzyjesz jakeijs litery i znaku nie zawsze chce mi sie cofac i pisac ponownie by nie bylo przekreslone.To chyba taki blad w systemie bo zdarza sie nie tylko mi i tresc nie ma znaczenia.

Też zauważyłem te psychologiczne interpretacje

Dziękuję ;-)

Hej, dziękuję ;-)

Autorze tego komentarza. Zauważ, że niemiecki okręt podwodny w momencie wystrzelenia w niego torped płynął w płytkim zanurzeniu umożliwiającym pracę jego silników Diesla z podłączonym systemem chrap. Kiedy na jego pokładzie wykryto zbliżające się torpedy, padła komenda do zejścia na głębokość 40 metrów ale manewr ten wymagał czasu, którego Niemcy już nie mieli. Torpeda trafiła ich okręt gdy ten znajdował się na głębokości zanurzenia wynoszącej kilkanaście metrów, co jasno jest przedstawione w materiale.

@@nieznaneobliczaiiwojnyswia8365 Jasno jest przedstawione w materiale fałszerstwo całego zdarzenia.... 1 Skoro wszyscy Niemcy zginęli , to skąd wiadomo , że to 4ta torpeda trafiła? 2Skoro wszyscy Niemcy zginęli , to skąd autor jest w posiadaniu niemieckiej relacji z ostatnich chwil OP? Przypomnij nam ciemniakom , ile metrów na sekundę zanurza się okręt podwodny?