A co ma się martwić? Sąsiad "pozbył się" sam na długie lata i przy zerowych kosztach. No pomijając kilka dziur w ścianie. Ale mogło byc znacznie gorzej ;)
Kobieta bez odrobiny taktu, jak można cieszyć się opowiadać o strzelaninie, a gdyby tak, zabłąkana kula trafiła w członka jej rodziny, też potraktowałaby to jak serial komediowy?
No i jest problem. Daj tu dostęp do broni obywatelom, a obywatel to zbyt często świr. Psychotest tego nie wyłapie. Ile jest przypadków, że ktoś obronił swoją rodzinę, a ile takich akcji? Grożenia bronią, strzelania po pijaku, użycia broni bez użycia mózgu?
Pani chce pokazać że tak naprawdę nic takiego się nie stało ,jej uśmiech. Zdaje się mówić że ta Pani to bagatelizuje .Nie strzelał do niej ,więc o co chodzi?,
