Dane techniczne: cartests.net/testy/pertyn-gle... Zdjęcia: Paweł Bielak @pabloimages @overdrive_com_pl Zapraszam na swoją stronę: pertyn.com na Fb: pertynmaciejpertynski na Insta: / pertyn Kontakt: zapytajpertyna@pertyn.com
No i fajnie. Na teście I30N dowiedziałem się dużo o Golfie GTI i Megane RS, na teście Bayona o działaniu rozrusznika w silniku spalinowym i miękkiej hybrydy, której w tym aucie nie ma.
Brat wział suzuki sx-cross w miekkiej hybrydzie 4x4 i też jest zadowolony ;) niedawno słyszałem o spalonej baterii i inwerterze w hybrydzie hyundai nowy tucson
Zespoły napędowe typu mild hybrid, które są dostępne we KIA i Hyundaiu z silnikiem 120 KM z pewnością stanowią dobrą propozycją. Rzecz tylko w tym, że w autach tych marek, z takim napędem, nie można zamówić dojazdowego koła zapasowego, bo w jego wnęce zainstalowano drugi akumulator. Co ciekawe np. w Fordzie Pumie czy w Suzuki Vitarze i SX4, gdzie również mamy miękką hybrydę, akumulator znajduje się pod siedzeniem (chyba pasażera) i koło zapasowe jest dostępne. Dla mnie to bardzo ważny szczegół, bo jako kierowca z ponad 50-letnim doświadczeniem nie wyjadę w trasę bez koła zapasowego. A na papranie się jakimś sprajem z zestawu naprawczego zupełnie nie mam ochoty.
@@theonewhoknows338 Prawdę powiedziawszy, nie bardzo rozumiem dlaczego w oponach samochodowych nie stosuje się zabezpieczenia anty przebiciowego tak, jak w niektórych oponach rowerowych. Gdy po kupnie nowego roweru zacząłem łapać gumę z częstotliwością mniej więcej raz na pół roku i wiązało się to z uciążliwością łatania dętki, kupiłem opony marki Schwalbe, mające specjalną wkładkę chroniąca przed przebiciem. I od 6 lat mam spokój. Sądzę, że chyba nie ma przeszkód technicznych, żeby takie samo rozwiązanie zastosować w oponach samochodowych. Ale może się mylę.
Nie, ospałość tego silnika nie jest spowodowana brakiem miękkiej hybrydy, bo te silniki do niedawna same radziły sobie bardzo dobrze. Teraz są zwyczajnie celowo zaprogramowane i ograniczane, a powodem są limity i walka o każde pół grama CO2. Poza tym to jest śmieszne, podniesione o 3cm i20 w tej wersji za 90 tysięcy.
Wersja smart plus pakiet winter czylu auto ma generalnie wszystko co trzeba klimatronik itd. Na tą chwilę są do kupienia nowe za 73 400. Nie wiem skąd Pan taką cenę wziął
Pontiac Aztek jako amerykański symbol nieudanego życia. Cytuję z pamięci, bo gdzieś czytałem taką opinię zza oceanu. Patrząc na serial, zgadzam się w pełni z tą interpretacją.
Jak zawsze, subtelny, wywazony test, ale automat!!! a tak rzeczywiscie ladne autko, tyle tylko, ze wymienionych tutaj producentow - osobiscie wybieram Citroena C4 Cactus, a od roku jedze Capturem z silnikiem 100 kM i jest fajnie. Dzieki za test...
Ja tam jednej rzeczy nie rozumiem samochód się kupuje taki jaki potrzebuje posiadam samochód i20 84km dojazd do pracy jazda 120 na autostradzie i spokojnie wystarczy do normalnej jazdy nie rozumiem narzekania że słabe przyspieszenie że mała moc ludzie A gdzie wy tak chcecie przyspieszać później tak jest głupi dostaję 160km i jest nieszczęście
@@k_k2370 ale przeciez mozesz sobie kupic V12 lub nawet V16 u konkurencji. Wszystko jest oferowane. Do tego zatrzesienie V8emek w cennikach. Sam odbieram swoja (SQ8) w grudniu. Po co narzekasz, idz i kup - nie ma zadnych limitow.
13 sekund do setki ma 84 konny silnik to nie wiem o jakiej jeździe mowa. W mieście to męczarnia gdzieś się włączyć szybciej do ruchu. Moim zdaniem mogą sobie darować silniczki z takim przyśpieszeniem ze względu nawet na bezpieczeństwo oraz kupić auta i nie mieć odrobiny przyjemności z jazdy to raczej słaby biznes.
Witam, jak połączyć androida z Bayonem . W momencie wyszukania sieci w telefonie, telfon prosi o hasło, w menu w Hyundai w momencie wygeneruj klucz nigdzuie go nie pokazuje. czy potrzeba miec jakąś aplikace w telefonie?
Pomimo sympatii do koreańczyków (bo mam kijankę Stonic-a) to te 11s do setki.... (No, ale to miejskie autko) Z tymi "przytulasami" ma Pan, Panie Sędzio rację! Tak kupowałem Stonica! Druga wersja od góry. I dalej (po czterech latach) podoba mi się. I mojej żonie też. Zdrowia życzę ( a psychologii toś Pan nie studiował?):)
Nie ważne kto zaczyna, ważne kto kończy. Jakoś inne testy tego auta mi się nie wyświetliły a Pana test i owszem. Co więcej, pierwszy raz o istnieniu tego modelu dowiedziałem się od Pana właśnie.
Miałem wybór przy zakupie auta między Bayonem, a Kią Stonic. Wybrałem to drugie. Jestem zachwycony. Silnik 1.0 daje radę. Nawet bez mild hybrid. Zabrakło mi porównania z Kią w teście.
Miekka hybryda to super wynalazek znacznie poprawia właściwości jezdne samochodu. Kia Ceed bez MHEV i Hyundai I30 z takim samym silnikiem i miękką hybrydą. Posiadacze KIA narzekają nie chce się zbierać, I30 zbiera się natychmiast od najniższych obrotów. Ale to nie jedyna zaleta, samochód uruchamia się i gaśnie niezauważalnie dla kierowcy. Ale też oszczędza hamulce bo przy lekkim muśnięciu hamulca dajemy sygnał że chcemy hamować i załącza się generator wyhamowując pomału samochód i odzyskując energie. Bez MHEV cały proces wyhamowania przejmują tarcze i klocki hamulcowe no i minimalnie silnik ale mało efektywnie.
Zgadzam się z Panem w 100% na koniec filmu. Moja arona 1,0 DSG też kosztowała 110 tys zł. Ale jest moja i śliczna. Zrobiłem nią już 75 tys km, uwielbiam na nią patrzeć i jeździć. I to wszystko po Pana teście. Pozdrawiam Panie Macieju 👍🖐👍🖐
Moja ocena dotycząca wyglądu, mam wrażenie, że Hyundai wraca do koreańskich stylistów, nowy Tucson, nowa Elantra i teraz Bayon, tylko ze względu na przekombinowanie linii nadwoziowych nie brałbym tych aut pod uwagę. Zawsze wychodzę z założenia, że jak się coś kupuje to ma się chociaż trochę podobać. Co do innych parametrów to dla mnie typowe auto swojego segmentu i opieram się tylko na opinii Pana Macieja, bo sam nie jeździłem i nawet tego nie zrobię bo ani auto, ani segment auta mnie nie interesuje.
Masz rację. Mnie się na przykład właśnie takie przekombinowane podobają. Jak widzę te do bólu poprawne audi, skody, seaty i volkswageny to mi się na rzyg zbiera, takie to nudne i paskudne. Każdy podobny do drugiego. Ale znowu - kwestia gustu.
Panie Pertynie chciałbym zauważyć, że klasyczny rozrusznik łączy się z silnikiem nie siłą odśrodkową, lecz przez elektromagnes (tak zwany bendiks) który wyrzuca zębatkę od rozrusznika na koło zamachowe zamocowane do wału korbowego silnika ... Pozdrawiam
Właśnie o „klasycznym rozruszniku” i „bendiksie” jest mowa w moim ględzeniu - taki właśnie stworzył pan Kettering dla Cadillaca w roku 1912. Uwaga, będzie wyimek z podręcznika technikum samochodowego, ale identyczna treść jest do poznania także na SIMR. Zachęcam do zwrócenia uwagi na nazwę „bendix” i opis mechanizmu, do którego się ona odnosi oraz na kwestię elektromagnesu i jego niemalże epizodyczną rolę, bo występuje jako ułatwiające działanie, przyspieszające działanie i wsparcie mechanizmu „bendix” działającego na zasadzie mechanicznej, odśrodkowej :) „Urządzenie sprzęgające służy do sprzęgania rozrusznika z kołem zamachowym silnika w celu wprawienia w ruch obrotowy wału korbowego. Elementem sprzęgającym jest zębnik osadzony na wałku wirnika, zazębiany z wieńcem zębatym koła zamachowego silnika. Mechanizm sprzęgający osadzony jest na wirniku poprzez gwint o dużym skoku (bendiks), gwint ten sprawia, że przenoszenie momentu obrotowego z rozrusznika na sprzęg, dzięki sile odśrodkowej pojawiającej się na gwincie przesuwa sprzęg w stronę zębnika, a przenoszenie w drugą stronę wycofuje sprzęg. Zębnik łącznika jest osadzony na sprzęgniku poprzez sprzęgło wałkowe jednokierunkowe (identyczne jak wolnobieg w rowerze) zabezpieczające rozrusznik przed napędzaniem go przez silnik gdy uzyska obroty większe niż obroty rozrusznika. W celu ułatwienia zazębiania mechanizm sprzęgający jest przesuwany w stronę zębnika poprzez widełki przez elektromagnes, co sprawia, że rozrusznik jest zazębiany zanim rozrusznik zacznie się obracać.” I owszem - tak jest :)
Witam, i tak i nie, pierwsze mechanizmy sprzęgające/zazębiające rozrusznik z kołem zamachowym były "wyrzucane" i zazębiane z kołem zamachowym odśrodkowo, wysokie obroty wirnika rozrusznika w połączeniu z naciętą na wirniku "przekładnią ślimakową - gwintem" powodowały przesuwanie się tulei z kołem zębatym, z naciętym wewnętrznie w tulei gwintem na wzór przekładni ślimakowej. Wadą tego rozwiązania była możliwość "stałego" zablokowania bendixa z kołem zamachowym i zniszczeniem rozrusznika - nie było również wbudowanego sprzęgła jednokierunkowego, dlatego później wprowadzono przesuw mechaniczny zewnętrzny, najpierw ręczny a potem sterowany elektromagnesem, dodano również dla bezpieczeństwa system sprzęgła jednokierunkowego. Nowy system potocznie nazywany jest błędnie bendixem choć nie ma z nim wiele wspólnego. Pozdrawiam
@@piotr21ful Witam serdecznie! Na wstępie chciałbym podziękować za odpowiedź, która zachęciła mnie do sięgnięcia do literatury :) Generalnie to, co opisujesz ma mechanicznie sens, bendix (czyli zębnik ze sprzęgłem jednokierunkowym i sprężyną powrotną) osadzony na specjalnej śrubie, ma możliwość przesuwania się wzdłuż śruby, gdy ta się obraca, ale warunkiem do tego koniecznym jest przyłożenie momentu hamującego na tuleję z zębatką. Taki moment spowoduje nacisk gwintu wewnętrznego tulei na gwint śruby, co z kolei spowoduje ruch tulei wzdłuż śruby w kierunku przeciwnym do kierunku uzwojenia. Z drugiej strony - podanie momentu "dopędzającego" tuleję z zębatką, spowoduje jej ruch w drugim kierunku. Dobrą analogią jest tutaj zwykła śruba z nakrętką - można się pobawić i zobaczyć o co chodzi. Także mechanizm taki, jak najbardziej może działać. Jeśli chodzi o zasprzęglenie rozrusznika odśrodkowo, to myślę, że bardziej zasadne było by stałe zazębienie zębnika z kołem zamachowym i następnie zastosowanie sprzęgła odśrodkowego do zasprzęglania zębnika z wałkiem rozrusznika. Dla bezpieczeństwa można w zębniku osadzić sprzęgło jednokierunkowe i sprzęgać się odśrodkowo z wewnętrzną powierzchnią tego sprzęgła. Problem polega na tym, że z żadnym z powyższych rozwiązań nigdy w technice samochodowej się nie spotkałem :) Nie mam wiele doświadczenia - może byłbyś w stanie podać przykład gdzie tego typu rozruszniki były stosowane? Jeśli chodzi o literaturę, to Poradnik Techniki Samochodowej wyróżnia 3 rodzaje rozruszników. Problem w tym, że wszystkie są sterowane elektromagnetycznie. Wydaje się to zasadnie, gdyż sam rozrusznik jest elektryczny, a ponadto prąd rozruchowy jest bardzo duży, w związku z czym można elektromagnesu używanego do zazębiania zębnika użyć dodatkowo jako przekaźnika dla rozrusznika. Sam bendix ze śrubą dalej jest stosowany, gdyż ułatwia zasprzęganie i rozsprzęganie zębnika (ta sama fizyka co w pierwszym akapicie). Być może inne rozruszniki miałyby zastosowanie np. w silnikach stacjonarnych lub w lokomotywach albo na okrętach? W samochodach się nie spotkałem, ale tak jak wcześniej wspominałem - nie widziałem zbyt wiele. Chętnie zapoznam się z konkretnym przykładem :) Pozdrawiam,
Po co to zrobili? Skoro mają Konę. Całkiem sympatyczną. To jest wolne, brzydkie i dziwne. I20 się nie udało to poprawili tym. Zła droga. Coraz dziwniejsze i przestylizowane samochody. I coraz droższe, choć silnik w tym SUVie ma litr jak butelka łaciatego. Nawet swift ma potwora 1.2 i 4 cylindry...a to...Straszne.
No to teraz mają kolejny model. Jak na razie Hyundai idzie jak burza, robi coraz lepsze samochody, coraz lepiej wyposażone i wykończone i na dodatek jest w topie rankingu niezawodności. I to nie słuchając Twoich rad i opinii. Ciekawe kto ma rację...
@@TheFrickle Kona nie idzie jak burza. To niszowy samochód. Bayon też raczej na top nie wskoczy. Za to z cenami rzeczywiście Hyundai idzie jak burza. Czas pokaże czy to dobry kierunek...Ceny są już premium auta jeszcze nie. To moja prywatna opinia mogą zrobić jeszcze 74 modele, ich pieniądze ich sprawa. I tak nie kupię bo dla mnie są to brzydkie samochody.
Kurczę, jak w nowym Tucsonie nie mogę pogodzić się z designem przodu, tak tutaj ten tył... zupełnie nie moja bajka, choć widzę podobne trendy, choćby Kia Niro. Oby nadrabiał ekonomią i właściwościami jezdnymi. Test oglądam i w ciemno pisze że świetny, bo tak to prostu jest.
@@grzegorzholeczek4529 hyundai oszczędza na zaciskach złaczkach kabli, przewodów w tak perfidny sposób i ewidentny, że te elementy po roku dwóch są całe zeżarte... coś w tym jest.
@@polskimechanikwszwecji6976 hahaha. Mialem w ostatnich latach 3 nowe VW. Kazdy przejezdzil 150kkm i do serwisu jezdzilem tylko na darmowe obowiazkowe przeglady gwarancyjne z wymiana oleju co 30 kkm (OCZYWISCIE NIE BYLO ZADNEGO BRANIA OLEJU - mialem TDI 2.0, TSI 2.0 220ps, i TDI V6). Zero problemow. Dlatego wlasnie koncze powoli kolejny leasing Touarega i w grudniu odbieram SQ8.
@@polskimechanikwszwecji6976 Ale przeciez jak pisalem wyzej wtedy jezdzisz juz nowym samochodem. Zacznij myslec jak normalny czlowiek, bo to jeczenie ze stare samochody sie psuja zaczyna mnie denerwowac. To chyba oczywiste.
Po "Sobocie z Pertynem" (jak to brzmi..) rozżalony polityką Toyoty ad bezpieczeństwa zerknąłem w konfigurator Bayon'a. Tutaj sprawa wygląda jeszcze bardziej żałośnie, gdyż zarówno system jak i asystent martwego pola (czym to się różni?) jest w topowej wersji.. pakietem dodatkowym. Jak dla mnie najsensowniejszy w tym segmencie jest VAG z silnikiem 1,5L 150 KM.
Już niedługo „skończy się babci…” - systemy nadzorowania martwego pola de facto już są obowiązkowe w nowo homologowanych modelach. Producenci oczywiście jeszcze jak najdłużej będą się upierać, że choć „oferujemy zupełnie nowy model”, to w homologacji przeczytamy, że to po prostu inna wersja już od dawna istniejącego. Fiat przetarł tu szlaki modelem 500, który wg dokumentacji technicznej był zaledwie odmianą nadwoziową Pandy. Tej starszej od „500” o 7 lat, więc nie dotyczyły go ograniczenia silnikowe, emisyjne, wyposażeniowe etc. A przecież inni producenci to też nie gapy…
Witam serdecznie. Mam uwagę do Hyundai-a. Cały świat testuje i zachwyca się I20 N, I30 N 8DCT i już nawet Konę N. Tylko chyba w Polsce te modele pochowano na dno szafy. W Niemczech, czy na Antypodach testów jest pełno. To taka drobna uwaga. Pozdrawiam Waldek
Moje skromne, subiektywne zdanie... przesadzają z tymi udziwnieniami stylistycznymi. Za dużo tych fajerwerków. Wolę piękno tkwiące w prostocie niż przeroście formy nad treścią.
@@ukaszrozewicz7488 Bardzo ważne, pewnie masa ludzi kupuje Konę z takim silnikiem. W tej klasie silniki 130 do 150 KM już stanowią mniejszość. W Sportage 80 % sprzedaży to 1,6 132 KM. Widzę tych co biegną po Konę 198 KM :)
Nie, bo kazdy normalny czlowiek kupuje samochod na 3 lata za polowe ceny, czesciowo z tego co zaplaci odliczy z podatkow i nastepnie zmienia na nowy samochod. Poprzedni moze od razu zgnic.
@@pawe8681 jeszcze nigdy nie wydalem 100k na samochod a jezdze ponad 2 letnim touaregiem kupionym nowym w salonie. Wlasnie dlatego 80% polakow jest biednych.
Pamietam jak Pan negatywnie się wypowiadał na temat silników 1.0, jak widać po czasie się człowiek do dobrego przyzwyczaja 😉 te silniki wcale nie są takie złe po kilku latach eksploatacji 😉
Jakoś nie widzę wielkiego sensu w tym aucie. Jest przecież troszkę większa Kona, która cenowo prawie nie odbiega od tego Bayona. To już VW ma lepszy pomysł na dwa zbliżone rozmiarowo auta. T- Rock to stosunkowo niskie i z niewielkim prześwitem auto, T-Cross jest znacząco wyższym autem i nieznacznie(ale zawsze) większym prześwitem. A jak porównuję te dwa hyundaie, to różnice są naprawdę niewielkie -i to pod każdym względem, cenowym też. Nie wiem jak ktoś mógłby mnie przekonać do zakupu 100KM Bayona, jeżeli w zbliżonej cenie mam 120KM większą (co prawda nieznacznie, ale zawsze) Konę.
@@marek7501 To jest całkiem możliwe, na miejscu producenta, też bym wolał sprzedawać w tej samej cenie tańsze w produkcji i gorsze auto(Bayon), niż droższe w produkcji i lepsze auto(Kona)
@@sawomirkonieczny7920 Zdecydowanie i20 wygląda lepiej, normalnie i nowocześnie. Ten dziwny twór wygląda jak chiński samochód zaprojektowany w piątek po lunchu.
Człowiek każdym samochodzie, który testuje w końcu powie: „to bardzo dobry samochód”. Skoro wszystkie są bardzo dobre to po co testuje? Wniosek jest prosty: nie mówi złego słowa, bo dostaje do testów za darmo. Taki parszywy fałszywiec. Dałby 200zł, żeby wypożyczyć auto i dać prawdziwą opinię.
To jest litr pojemności silnika i nie porównuje się z kartonami mleka czy soku bo do czego innego służą, w bazowym silniku nie ma to znaczenia jak mocny jest silnik, zresztą osiągi samochodu są i tak za duże dla 90 % kierowców na świecie i tyle samo ich nigdy w życiu nie wykorzysta. Ci co umieją wykorzystać mocniejsze silniki nie kupią Bayona, ani innego auta z bazowym silnikiem w tej klasie. Przy okzazji jeszcze niedawno w Polsce i Europie większość użytkowników jeździła autami od 1,2 do 1,6 wolnossącymi o słabszych osiągach i nikt tak nie stękał.
Elektryfikacja i pseudo ekologia. Na świecie sprzedaje się blisko 80 mln aut rocznie. Licząc że masa baterii będzie wynosiła nawet 300 kg daje to 24 mln ton elektro śmieci rocznie + odpady itp. w skali 10 lat przewiduję się wyprodukowanke 750 mln ton śmieci w związku z elektryfikacją. To jest 31 mln ciężarówek potrzebnych na wywiezienie tego gówna. Ekologia.
przez UE mamy gówno nie samochody, co to za silniki od kosiarek i pod nie robione plastikowe auta .lepiej by się UE rozpadła bo nie bedzie czym jeździć bo będę elektyki takie tanie że stać nie będzie nas . te auto niezbyt ładne
@@Tomaskii Czy ja wiem. Weźmy przyklad Toyoty która sobie świetnie radzi na naszym rynku i jest chyba w tym momencie nr 1 u nas . Corolla, Yaris, Rav4, CH-R. Wiadomo ze u nas nie bedzie takiej sprzedazy jak w Niemczech, na to nie ma co liczyc. Spodziewam sie także ze nowy Golf też bedzie sie ogólnie w całej Europie nie za dobrze sprzedawał bo go zepsuli.
@@Tomaskii Sprzedaje sie najlepiej tylko przez naszych zachodnich sąsiadów. Oni napędzają sprzedaż. Ostatnio czytałem ze juz nie nr. 1, Peugeot 208 go wyprzedzil. Wcale sie nie dziwie bo nie dośc ze Golf stał sie paskudny to jeszcze wnętrze do niczego.
@@Tomaskii W Niemczech sprzedaje się jak świeże bułeczki ale tylko tam i w Eu bo na przykład w USA wycofano go z sprzedaży bo nikt go tam nie kupował . Ogólnie golf 8 jest najgorzej sprzedającym się golfem w historii golfa, ale nadal jest Top ale tylko i wyłącznie dzięki rynkowi Niemieckiemu gdyby nie on to raczej ...... W Eu . 1-5/2021 1 VW Golf -98 546 2 Peugeot 208 -95 392 3 Toyota Yaris -91 332 4 Peugeot 2008 -87,693 5 Renault Clio -87,466 6 Opel/Opel Corsa -86,694
Oglądałem to "cacko"w salonie. 84 tys. za manuala 1.2 (bez turbo) trochę sporo. No ten hyundai jest mega plastik fantastik. Przegięli. Jakościowo niżej od Dacii. Tworzywo w tym jest znacznie gorsze od T-crossa....niestety stało się. A design to jakaś wariacja pomysłów mało estetycznych.
@@TheFrickle Fakt jestem stary. Mam na blacie 46 lat ale takiego dziwoląga jak ten Bajon już dawno nie widziałem. Technicznie pewnie ok ale stylistycznie jakaś niezrozumiała wariacja.
@@micha7555 No to ja jestem starszy bo mam na karku 48 i sierpniu kupiłem bayona. Na żywo prezentuje się dużo lepiej niż na filmach. Co do technicznych tematów, to to jest po prostu i20. Z tego co wiem to minimalnie inaczej zestrojona skrzynia, trochę twardsze zawieszenie i inne fotele. To wszystko wsadzone w większą budę co daje spory bagażnik. Oczywiście wygląd kwestia gustu, ale moim zdaniem tesla jest dużo brzydsza a ludziska się zachwycają. Już nie wspomnę o niemieckiej motoryzacji, która jest do bólu poprawna ale brzydka jak ta przysłowiowa niemka.
@@TheFrickle Ludzie nie zachwycają się Teslą z powodu designu a niemieckie samochody są różne. Bywają mniej ciekawe ale pisanie ogólników że są brzydkie? No cóż. Już wiem dlaczego kupiłeś Bayona.
