Cieszy mnie to,że dzięki Panu mogę chociaż wirtualnie zasiąść w tych modelach firmy Hyundai. Są one rzadko spotykane na polskim rynku a te, które są ogólnodostępne na rynku europejskim są marnej jakości (odpowiednik Kia).Pozdrawiam i liczę na kolejne wizyty w salonach innych marek-poparte oczywiście komentarzem ponieważ fajnie się Pana słucha...
Bardzo fajne masz te filmy - widać że Motoryzacja to twój bakcyl ;) Wracając do Genesisa to mnie najbardziej podoba się w wersji Coupe ,zwłaszcza te najnowsze roczniki ,zmienili światła i nie co przedni zderzak co nadało temu autu agresywności ehh chyba pokoszę się o ściągnięcie tego auta do PL ;)
Robi się bardzo azjatycko.. Prosiłbym kiedyś o jakąś wycieczkę na taki z prawdziwego zdarzenia, amerykański szrot samochodowy, jestem bardzo ciekaw jakich krążowników wyzbywają się amerykanie na koszt właśnie tych koreańskich pudełeczek ;)
z ciekawości odpaliłem konfigurator na stronie hyundaia, jeżeli w wersji V6 chcemy aktywny tempomat, xenony to musimy wybrać oba pakiety bo pakiet technology wymaga pakietu luxury splendor i prestiż. Wtedy cena rośnie do 44 tyś za V6, a V8 ma to w serii i kosztuje 48 czyli różnica to już tylko 4 tyś pomiędzy samymi silnikami.
Swoją drogą wg. cennika Hyundaia w Polsce nowy Genesis kosztuje 299000, czyli ok. 90000(?) dolarów. Widać różnicę w cenach... A trzeba do tego różne pensje i koszty utrzymania.
Dobrze że uchwyciłeś jak ci Amerykanie parkują. Tego srebrnego Genesisa to jakiś ślimok tak zaparkował. Nie dość że na 2 miejscach parkingowych to jeszcze z całym wystającym tyłem na ulicy. Czy udało Ci się pozyskać dane n/t zużycia paliwa?
O którym srebrnym Genesisie mówisz? Która to minuta filmu? Oficjalnie Genesis pali 18/28 i 16/25 mpg. (miasto/trasa, V6 i V8) W przeliczeniu na "normalne" jednostki to jest to 13/8,4 i 14,7/9,4. Sześciocylindrowy wymaga "zwykłej" benzyny, 91 wg norm europejskich, V8 "super", 95.
Smutne, że w PL za 60 tyś to mało co można kupić. Ja zawsze powtarzam wartość pieniądza to jedno ale 60 tyś USD dla Amerykańca jest jak dla nas 60 tyś zł ... Może kiedyś będzie lepiej.
Samochody to nie wszystko, inne opłaty w USA są znacznie wyższe. Wy nie musicie płacić 5 dolarów za półkilogramowy bochenek chleba, czy 500 dolarów miesięcznie za ubezpieczenie lekarskie, które i tak pokrywa potem tylko 70% rachunku za wizytę u lekarza. A to 30%, które płaci pacjent i tak jest znacznie wyższe, niż 100% opłaty w Polsce. Prawdziwa wartość nabywcza dolara to dzisiaj dwa złote: stats.oecd.org/Index.aspx?QueryId=27286
Mówisz o wrażeniach z przyspieszania. Na stronie autocentrum.pl możesz sobie obejrzeć test (jest też na youtube) przyspieszenia nowego BMW M3. Sedanik dla rodziny jak Twój ;) Wyszło im mniej niż podaje producent, a więc tylko 3,8s 0-100km/h. Całkiem nieźle, a złośliwcy twierdzą, że V8 z poprzedniej generacji BMW M3 pasuje jak świni siodło jednocześnie narzekając na dźwięk obecnego silnika. Ludziom chyba trudno dogodzić. Czy Ty uważasz, że puryści marki twierdzący, że jeśli BMW M3 to tylko rzędowa szóstka mają trochę racji ? Chyba na swoje V8 nigdy nie narzekałeś :)
Zwykle dziennikarze są w stanie osiągnąć lepsze wyniki, niż podaje producent, który nie chce być oskarżony o nieprawdziwą reklamę. Ja uważam, że to właśnie V8 był tym "specjalnym i jedynym" silnikiem w M3, głównie dlatego, że rzędowa szóstka jest w wielu innych modelach "trójki". Tylko M3 miał osiem cylindrów, a teraz M3 to taka "335i po tuningu". Oczywiście 3,8 do setki, przy mniejszym zużyciu paliwa to doskonały wynik. Na tym polega postęp. W końcu od premiery poprzedniej M3 minęło już siedem lat, a to w "samochodowych latach" niemal dwie generacje, dwa pokolenia - Japończycy co cztery lata wypuszczają nowe modele samochodów. Zatem nic dziwnego, że jakiś postęp jest. Czy ja nie narzekałem na osiągi swojej M3? I tak i nie. Ten silnik miał jeden problem - niewielki moment obrotowy przy niskich obrotach. Coś, czego się nie doświadcza w silnikach doładowanych, dlatego M3 nowej generacji jest aż tak szybszy, mimo relatywnie niewielkiego wzrostu mocy i dlatego ja zdecydowałem się na instalację kompresora, który tę niedogodność całkowicie usunął. Teraz mój samochód rozpędza się od 110 do 210 km/h w siedem sekund - wynik nieosiągalny dla seryjnego M3 model 2015.
Dziękuję Hiobie za wyczerpującą odpowiedź. Miło, że zawsze starasz się dokładnie odpowiedzieć na pytania Twoich fanów :) Zapomniałem przecież o dobrze znanym kompresorze i o wydechu Corsa! bo z tego też nie byłeś do końca zadowolony co fabrycznie BMW zafundowało mocarnej V8-ce. Teraz brzmi wspaniale i brzmieniowo nowe M3, które fajnie by było gdybyś kiedyś przetestował dla nas nie dorasta do pięt Twojej M-trójeczce :)
Nawet, jeśli wykupisz każdą opcję, to nie zrobisz z Genesis eM Trójeczki. Inna wielkość, inna koncepcja pojazdu. Jeśli już, to porównać by go można było do BMW serii "5", bo są zbliżone wielkością, ale też nie z M5, ale, powiedzmy, z 528i.
Aha, no to chyba, że tak. M5 To już nie jest taki sportowy, chociaż cały czas ma dużą moc, ale i tak wolę M3, a szczególnie twoje z kompresorem i fajnym felgami :)
Mam pytaniem czy ma Pan jakieś poglądy polityczne ? Nie wiem czy interesuje sie Pan sceną polityczna w Polsce ale myślę nad KNP. Ma Pan jakieś zdanie na ten temat ?
Każdy ma jakieś poglądy polityczne, nawet ten, który twierdzi, że się w ogóle polityką nie interesuje. Ale gdy go zapytać co sądzi o zmianie wieku emerytalnego, czy zwiększeniu podatków, od razu okazuje się, że ma bardzo dużo do powiedzenia na ten temat. Ja osobiście mam raczej konserwatywne poglądy, uważam, że ingerencja państwa w życie obywateli powinna być jak najmniejsza, ale nie znaczy to wcale, że podzielam poglądy JKM - którego uważam za błazna i hipokrytę. Dla mnie naturalne prawo moralne, którego uczy nas Kościół jest święte i nienaruszalne, bo jest "obiektywne" - jak grawitacja i uważam, że powinno mieć odzwierciedlenie w prawie cywilnym. Uważam też, że władza powinna wspomagać obywateli w dziele przekazywania wiedzy następnym pokoleniom i w pomocy najbiedniejszym. Wspomagać, nie zastępować.
truckerhiob Dlaczego uważa Pan Janusza Korwin-Mikkego za błazna i hipokrytę? Człowiek ten od ponad 20 lat głosi te same, w większości słuszne poglądy. Wszystkie media w Polsce chcą go ogłupić i "zniszczyć" nadinterpretując jego wypowiedzi. Takie jest moje zdanie. 25 maja idę na wybory i głosuję na Nową Prawicę. Pozdrawiam
Artinusek8420 Każdy ma prawo głosować na kogo chce. Tak, jak ja mam oprawo do swojej opinii na temat tamtego pana. I zapewniam cię, że nie opiera się ona na medialnych doniesieniach. Słuchałem wiele jego wypowiedzi, czytywałem jego bloga. Ale i tak mógłbyś wybrać gorzej, więc cieszę się, że oddasz głos na niego. ;-)
Ok, rozumiem, że każdy ma własne poglądy choć w mojej opinii zasługuje na głos. Wiele osób zwłaszcza młodych głosuję na Nową Prawicę, bo mają dosyć tych samych partii i twarzy od lat, którzy dla Polski zrobili mało dobrego. Pan Korwin mówi wg mnie prawdę choć często w ostry sposób. Ps. O, które wypowiedzi chodzi Ci Hiobie?
czlowiek ktory nie jest amerykaninem ma lepiej bo wiekszosc takich jezdzi an manualnych skrzyniac przez co auta sa tansze. Sam hiobie kiedys mowiles ze amerykanei wolą automaty i malo kto umie manualem jezdzic.
Małą literą piszemy "amerykanka", gdy mówimy o kanapie, Amerykanie zawsze wielką. Na tutejszym rynku jest wiele samochodów, które w ogóle nie mają wersji z manualnymi skrzyniami, więc nic się nie zaoszczędzi. Jesteśmy skazani na automat. Poza tym te różnice cen nie są wysokie - w malych samochodach zwykle jest to ok. tysiąca dolarów. Nie jest też prawdą, że "mało kto umie manualem jeździć". Większość młodych ludzi to potrafi, bo albo sami mają takie auto, albo uczą się na samochodach kolegów ze szkoły.
Nie uznaję tej marki choćby ze względu na jej wczesne pseudo autka...koreańskie marki nie reprezentują ze sobą nic pozytywnego,z niczego nie słyną,nie mają żadnej historii,osiągnięć i są karykaturami aut japońskich,a tutaj egzemplarz Hioba udaje Mercedesa E.
Wszyscy tak zaczynali, łącznie z BMW, W USA istniało kiedyś powiedzenia "japoński rower" jako synonim szajsu, tandety. Jeszcze 50 lat temu Korea była technologicznie sto lat za komunistyczną Polską - dziś są na poziomie Japonii, a my dalej budujemy drugą Japonię, tylko nam nie wychodzi. Oni kopiują i ulepszają najlepszych, my staramy się niskimi podatkami i tanią siłą roboczą zachęcić najlepszych, żeby łaskawie w Polsce otworzyli swe montownie samochodów. Możesz "nie uznawać tej marki", cokolwiek by to miało znaczyć, ale fakt pozostaje faktem - każda kolejna generacja samochodów tego producenta, to niesamowity krok do przodu. I gdy Polska ze swą niemal stuletnią tradycją motoryzacyjną produkuje dziś zero polskich samochodów, firmy koreańskie u siebie i w kilkunastu krajach świata produkują już miliony swych samochodów rocznie, a w samych Stanach Zjednoczonych sprzedają każdego roku ponad milion aut.