Nie wiem czy już ktoś o tym nie wspominał Hiobie, ale na kartce z ceną pod Performance jest cała informacja o silniku - pojemności, ale mimo to gdy mówiłeś z pamięci te dane zgadzały się z faktycznymi. Jestem pod wrażeniem, że tyle czasu chciałeś chodzić po komisie, ale ogląda się przyjemnie.
cod1mp Średni dochód w NC na gospodarstwo domowe, nie na osobę, to około 46 tys dolarów. Średnia dla USA to nieco ponad 52 tysiące. To dane za2013 rok. Średni dochód na osobę to 25,4, przy średniej w USA 28,2. ( www.deptofnumbers.com/income/north-carolina ) Z tych danych wynika też, że już praktycznie nie ma tu gospodarstw domowych, w których jedna osoba pracuje. Statystycznie dochód na rodzinę jest niemal dwukrotnie wyższy od dochodu na osobę, co pokazuje, że w większości domów, by związać koniec z końcem, pracują dwie osoby. Za 25 tysięcy dolarów rocznego dochodu naprawdę byłoby trudno utrzymać rodzinę. Tu jest ciekawe zestawienie, według gmin i miast i widać jak wielka jest rozpiętość dochodów nawet w jednym stanie: en.wikipedia.org/wiki/North_Carolina_locations_by_per_capita_income Są miasteczka, gdzie ludzie mają średnio mniej, niż 10 tysięcy dolarów rocznego dochodu.
truckerhiob Ciekawostka. Jakieś 2-4 lata temu mediana zarobków w USA wynosiła tyle samo co w Polsce czyli 2100 netto ( czyli na rekę). oczywiście tam dolarów a u nas złotówek
podolok Nikogo to tutaj specjalnie nie interesuje. Tu się ludzie zwykle pytają o liczbę cylindrów, a to, czy auto ma 3,5 litra, czy 3,8 nie ma większego znaczenia. I tak mniej-więcej wiadomo, jaki to auto może mieć silnik.
Taka ciekawostka w USA nie ma Golfa GTI tylko jest Volkswagen GTI. Tak się zastanawiam jak wygląda różnica w ilości sprzedanych GTI do takiego Focusa RS albo innych hothatchy.
Jak to nie ma Golfa GTI? www.vw.com/models/golf-gti/ Trudno porównać statystyki sprzedaży, bo nie każdy producent podaje rozbicie na poszczególne modele. Golf GTI tutaj: www.goodcarbadcar.net/2014/10/volkswagen-golf-gti-sales-figures-usa/ RRX/STI: www.goodcarbadcar.net/2014/05/subaru-wrx-sti-sales-figures-usa/
DAVREZz Koszt auta + pewnie jakieś opłaty + transport do Polski + koszty dostosowania do naszych przepisów. Aut ze średniej półki nie opłaca się sprowadzać do Polski.
cod1mp Zgadza się, Przy dzisiejszym kursie dolara to coraz mniej opłaca się sprowadzać cokolwiek z USA. Ale zwykle w dziedzinie motoryzacyjnej opłacało się ściągać albo rozbitki - bo tu naprawy są bardzo drogie, więc rozbite auta tracą sporo na wartości - albo auta bardzo drogie, pod warunkiem, że się je udawało ściągnąć "na mienie przesiedleńcze" i sprzedawać na lewą umowę, unikając płacenia akcyzy i VATu,
Zadziwiające, że w kraju w którym bardzo popularne są suvy oraz "auta terenowe" to auto nie zostało hitem "wśród bogaczy" z drugiej jednak strony świata nie zaleją Mercedesy G z USA o wątpliwej historii. Model ten był jest i będzie klasą samą w sobie.
lmania4 Mercedes G na początku nie był tu oferowany oficjalnie przez Mercedesa. W latach osiemdziesiątych firma Europa International sprowadzała "prywatnie" te pojazdy, już przystosowane do amerykańskich przepisów i sprzedawali je po około 130-150 tys dolarów za 6-cylindrowe pojazdy, w czasach, gdy Mercedes S kosztował 40-50 tys. a za BMW 733 trzeba było zapłacić 36 tys US$. Dopiero w 2002 Mercedes zaczął tu oferować ten samochód bezpośrednio u swych dealerów, w cenie znacznie niższej, bo już za 75 tys dolarów za G500, ale i tak było to drogo - w 2002 roku mniej-więcej tyle kosztował Mercedes S420. W pierwszym kwartale tego roku sprzedali tu 850 G Wagenów. Dla porównania Mercedes sprzedał w tym samym czasie 10 tysięcy M Wagens, 6300 "GL", 5500 Sprinterów i 5000 aut S Klasse. Tylko co setny sprzedany tu Mercedes to G Wagen, więc nigdy nie będzie należał d popularnych aut. Dzisiaj G550 kosztuje około 130 tysięcy, G63 AMG - 155 tysięcy (ceny jak z lat osiemdziesiątych, tylko dolary już nie te. :DDD), ale np. w okolicach Charlotte, kilkumilionowej metropolii, są tylko dwa takie auta na sprzedaż. Dla porównania u dealerów jest dziś 19 GL-ów i 33 samochody M Class.
truckerhiob Przypomniałem sobie dyskusje motoryzacja.interia.pl/samochody-nowe/premiery/news-mercedes-gelandewagen-po-liftingu,nId,1728095. Słowo lifting dziwnie brzmi przy aucie które jest już częścią historii motoryzacji mimo, że wciąż produkowane.
Tomasz Tomaszowski Zdaje się, że w Ameryce nie ma jakotakich świateł pozycyjnych. Kolega miał jakiegoś amerykańskiego Forda i też takowych świateł nie posiadał (tzn. teraz już posiada, bo w EU są wymagane). ;)
Już 22,3% passatów sprzedawanych w USA to wersje TDI. Podobno zasługą tego jest nagłosniona akcja marketingowa w której passat jadąć od wschodniego do zachodniego wybrzeża i z powrotem po autostradach uzyskał srednie spalanie poniżej 4 litrów na 100 kilometów. gdzieś widziałem to juz na youtubie. Jak ktos znajdzie to podajcie linka.
box128 Problem jednak polega na tym, że w ogóle tych Passatów się mało sprzedaje. Zatem 22% od niewiele to ciągle niewiele. VW buńczucznie zapowiadał, że wkrótce staną się jednym z najbardziej liczących się producentów w USA, wybudowali potężną fabrykę w Tennessee, Passat zaprojektowany specjalnie na rynek amerykański miał odebrać Toyocie fotel leadera sprzedaży i co? I pstro! W 2013 Camry sprzedała 408 tys aut, w 2014 429 tysięcy, w pierwszym kwartale tego roku 100 tysięcy aut, a Passat odpowiednio 109, 96 i 20 tysięcy. Czyli na każdego Passata Toyota sprzedaje 4, albo 5 swoich aut, a co gorsze sprzedaż Toyoty się poprawia, a VW pogarsza. Mercedes C Class, BMW "3", Subaru Impreza, Dodge Charger, Ford Mustang i 55 innych modeli pojazdów zostało sprzedanych w większej ilości egzemplarzy, niż Passat. Więc jeśli rzeczywiście 22% z nich to diesle, to było to mniej niż 5 tys aut do tej pory - tyle, to sprzedają tu Mercedesów S klasy i BMW "szóstek".
+truckerhiob Co do Passatów do odwrotna sytuacja jest w Europie.W 2015r w Europie sprzedano 224 940 Passatów co dało Passatowi 1 miejsce w klasie średniej wyprzedzając Mercedesa klasy C- 173 097 i BMW 3- 143 049. Za to królem Europy pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy został Volkswagen Golf na którego w 2015 roku zdecydowało sie 531 723 klientów
Kacper Gagatek Szczerze mówiąc, to ja zupełnie nie rozumiem dlaczego Juke są tak popularne. Samochód tak bardzo paskudny i jak widać na materiale ubogi i toporny w środku, że wolałbym jakikolwiek inny z tego segmentu.
Kacper Gagatek Również tego nie potrafię pojąć... Jeszcze popularny jest nissan qashqai, który też w środku nie powala przynajmniej poprzednia wersja :)
matii14c Ponieważ Amerykanie maja pieniądze tez mam wuja w Chicago i on auta zmienia co 2 lata nie ważne jaki ma przebieg ,kupuje nowe auto z salonu jeździ 2 lata i sprzedaje Pozdrawiam
matii14c Trudno powiedzieć. Nie jest tak, jak pisze Bartosz, że "ludzie mają tu pieniądze i co dwa lata kupują nowe auta". Zapewne paru takich się znajdzie, ale ludzie którzy mają pieniądze mają je dlatego, że ich nie wyrzucają w błoto, a zamiana nowego auta co dwa lata nie ma żadnego sensu z ekonomicznego punktu widzenia. Myślę, że wiele z tych aut to tak zwane "program cars", auta dealerskie, używane przez punkty sprzedaży nowych samochodów, a także są to samochody odebrane tym, którzy nie byli w stanie ich spłacać. Takie samochody przejmują banki i po prostu sprzedają je na aukcjach, gdzie CarMax je kupuje. Poza tym są to też auta odkupione od ludzi, którzy z różnych przyczyn, np. zmiany w sytuacji rodzinnej, utraty pracy itp. musieli sprzedać auto wcześniej, niż początkowo planowali.
truckerhiob Ma Pan Piotr racje przesadziłem z tym,ale jak wuja mówił stać go na nowe auto w przeciwieństwie w PL.Pozdrawiam Panie Piotrze serdecznie;))
panas1122 Lepsze w amerykańskich warunkach. Nie da się bowiem określić obiektywnie, uniwersalnie jakie auto jest lepsze, bo są rożne mody, warunki, preferencje i uwarunkowania w różnych miejscach na świecie. Inne oczekiwania od auta mają Chińczycy, inne Europejczycy, a jeszcze inne Amerykanie.
ExtraKrzysiek Jest jeszcze Smart. ;-) Francuzi byli tu obecni jeszcze gdy przyjechałem 33 lata temu. Można było kupić Peugeoty i niektóre modele Renaulta, produkowane we współpracy z AMC. Citroen USA zbankrutował wcześniej, AMC poszedł wkrótce w jego ślady, podobnie jak Renault. Auta te cieszyły się marną opinią, była masa problemów z jakością i po prostu niewiele osób je kupowało. Wtedy nawet VW miał wielkie problemy, zamykając fabrykę w Pensylwanii. Po prostu Japończycy, którzy wtedy zdobywali amerykański rynek oferowali podobne samochody, ale po niższych cenach i znacznie lepszej jakości.
Kamil Tomasz Jarmusik Raczej trudno się zgodzić do końca z taką opinią, bo japońskie i koreańskie marki są tu niezmiernie popularne. W latach osiemdziesiątych wyparli oni europejczyków własnie jakością i atrakcyjną ceną, a dziś dominują na tutejszym rynku. W tym roku, w kategorii "cars", czyli z pominięciem pickupów, SUVów, vanów itp, do tej pory pierwsza dziesiątka wygląda tak: #1. Toyota Camry #2 Honda Civic #3 Toyota Corolla #4 Honda Accord #5 Nissan Altima #6 Ford Fusion #7 Nissan Sentra #8 Chevrolet Malibu #9 Hyundai Sonata #10 Ford Focus. Pierwsze "europejskie" auto, choć pewnie produkowane w Meksyku, Jetta, jest na 17 miejscu. Ford sprzedaje tu więcej Mustangów, nić VW swoich bestsellerów, Jett. Jak się doda pickupy i SUVy, to Jetta jest 43. W kategorii marek mamy Forda, przed Toyotą, potem leci Chevrolet, Honda, Nissan, Jeep, Hyundai, KIA, Subaru i GMC. Pierwszy europejczyk, Mercedes, jest 13, VW 14, BMW 17. VW nigdy się nie wycofał z amerykańskiego rynku, jest tu obecny bez przerwy od czasów, gdy zadebiutował Garbusem, tylko, że nie jest szczególnie lubiany, bo jest stosunkowo drogi, a konkurencja robi równie dobre, a jakościowo często lepsze samochody.
Kamil Tomasz Jarmusik Trudno dyskutować, gdy opieramy się na uprzedzeniach, domysłach i własnych opiniach. Afera VW to nie "rzekome oszustwo", ale świadome łamanie prawa przez ten koncern. Jednak akurat to ma drugorzędny wpływ na ich pozycję na rynku, przed aferą też słabo się tutaj prezentowali. Nie wiem, czy mówiąc o jakości porównujesz auta na rynku amerykańskim, czy europejskim. W USA KIA i Nissan mają bardzo dobrą opinie, jeśli chodzi o bezawaryjność tych pojazdów, ale to są w znacznej większości samochody produkowane w USA, niedostępne w Europie. Jakby na to nie patrzyć, to rynek zadecydował. Nie ma żadnych przepisów, które by preferowały producentów japońskich, czy koreańskich ponad europejskich. To klienci przestali kupować samochody francuskie, czy angielskie dlatego, że się psuły. Być może dzisiaj Francuzi robią lepsze auta, niż 30-40 lat temu, ale raz utracone zaufanie klienta jest bardzo trudno odzyskać, nie wspominając już o odbudowaniu infrastruktury. Dobrym przykładem było tu Yugo. Bardzo dobra kampania reklamowa, dobra cena i dość korzystna początkowa sprzedaż, ale fatalna jakość spowodowała, że szybko klienci odwrócili się od tego auta. Nawiasem mówiąc jeden z przykładów na to, że teoria mówiąca, że producenci celowo robią auta marnej jakości, by zarabiać na naprawach i częściach jest absurdem.
Kamil Tomasz Jarmusik Wybacz, ale nie jestem w stanie nawet przeczytać takich elaboratów. Mamy wiele czasu na dyskusje, ale jak zrobisz wpis na ponad sto linii, na dodatek bez żadnych akapitów i podziałów, to nie tylko dostaję oczopląsy gdy to widzę, ale naprawdę nie mogę się ustosunkować do każdej z Twoich, moim zdaniem, bzdurnych teorii. Nie można poruszyć jednego problemu w jednym krótkim wpisie, a potem zająć się kolejnymi?
I gdzie tu ekologia downsize'ingu - Jetta z wiekszym silnikiem zuzywa mniej paliwa niz z mniejszym - Wiekszy wskaznik mpg znaczy mniejsze zuzycie paliwa jesli dobrze licze ?