"3 lata. To mój najdłuższy związek" 🤣 Zabawne, ale jakie prawdziwe. Na domiar tego auto nigdy Cię nie zdradzi, nigdy nie zostawi, nie będziesz musiał płacić alimentów
nie zdradzi, ale może nie odpalić w dniu wyjazdu, może się zepsuć w trakcie wyjazdu, a jak jesteś przezorny i na tydzień przed dłuższą trasą jeździsz codziennie po bułki, żeby sprawdzić czy wszystko działa to i tak musisz spędzać godziny z telefonem w ręku prosząc KAŻDY warsztat czy poratują w potrzebie.
Można powiedzieć, że twój wózek (cudowny!) jak za darmo. 44k pln to drobnostka. 10 letni, z przebiegiem 130 000km Opel przez osiem miesięcy pochłonął 4500pln u mechaników, wnętrze dalej obłazi, check engine dalej się pokazuje, blacharki jeszcze nie zacząłem robić. Co roku jego wartość spada a naprawy coraz droższe - i mam go od nowości. W związku z tym sprzedaję parcha i przesiadam sie do W124, ale raczej wersja kombi. Kolejne tysiące włożone w jego utrzymanie tylko podniosą wartość :) Pozdrawiam i gratuluję pojazu. Niech służy!
Kiedyś go miałem (czarnego, kupiony u nas), żeby mieć jako zabawkę na weekend i na dzień dobry trzeba było wsadzić 15k...żeby to było zdatne do jazdy ;) Koszty są, ale frajda też jest. To wcale nie jest tak duży koszt przy cenie utrzymania nowego Mercedesa (sama roczna utrata wartości, to już ciekawe kwoty). Miłej zabawy! :)
3:34 to jest fizycznie nie możliwe, jeśli mechanik Ci tak powiedział, to zwyczajnie CIę naciągnął. Nie wchodząc w szczegóły, jest to bzdura. Za 2600zł w 2020 roku można było w tym samachodzie wymienić w zasadzie konpletne zawieszenie na nowe. 4:40 reperaturka wspornika drazka kierowniczego kosztuje 50zł, wymiana 3 razy to 150zł a nie 600zł.Kopułka rozdzielacza zapłonu, nawet dzisiaj kosztuje zaledwie 60zł.
Myślałem niegdyś o Mercedesie 124, jeździłem wtedy SLK 230 na kompresorze. Mechanik, co zajmuje się Mercedesami z zamiłowania i wymieniał mi w SLK pewne elementy zawieszenia i olej (bo w zasadzie nie było tam nic innego do roboty☺) powiedział, a Merce robi od 25 lat - żebym uważał na 124-ki, bo auto potencjalnie jest w Polsce uważane za "tytana niezawodności" natomiast prawda jest już nieco inna, problemy z częściami, naturalne humory leciwego już auta, ki dżety inne srety, blacharka itp itp. Fakt, że auto ma swój klimat bo kilkoma też jeździłem. Splot okoliczności spowodował, jednak że kupiłem Volvo s80 z 5 cylindrowym wolnossakiem 2,4 z 2004 roku (polift) i przez 3 lata eksploatacji włożyłem w niego około 10 tyś zł. Byłem czasem na niego zły, bo wydawało mi się, że to spore koszty....☺ale po obejrzeniu materiału chyba zmienię zdanie. Lakier oryginał, silnik z oryginalnym (udokumentowanym) przebiegiem 240 tyś km nie bierze pół grama oleju pomiędzy wymianami i bardzo ładnie brzmi, średnie spalanie miasto/trasa łączone mniej niż 9 litrów a maszyna mega wygodna, blacha ocynk, fotele klasa zestaw 7 głośników jak w sali kinowej itp itd. Samochód na gotowo zakup + wkład przez 3 lata - wyszedł jakieś około 27 tyś zł i myślę (pomijając przyjemność z jazy tym autem), że był to dobry pomysł. Życzę, żebyś więcej już jeździł niż wkładał w tę 124 - kę
Polecam kupić z polskiego rynku s klasę 3,2 diesel i w tek cenie mozna dostac dobry egzemplarz w kwocie 30 tys. Reszta starych mercow się sypie. Szacun za pasję. Super pomysł z giełda klasyków. Pozdrawiam serdecznie
Miałem kupować W202 polifta, nawet w złym stanie nie był, diesel 2.2 CDI, oczywiście automat, który chodził pięęęęęknie. Nie byłem jednak w pewnej sytuacji, tj. czy w przyszłości będę zarabiał odpowiednio dużo szmalu by utrzymać ten wóz. Ostatecznie jeśli chodzi o klasyka, zdecydowałem się na Celikę ST204. I też już w nią władowałem trochę ale to jest ułamek tego co kolega z filmiku w swojego benza :D
tez mam mietka, clk z 2001 - ogromny sentyment mam do tego auta, ale rdza sie wdaje juz, co chwile jakies naprawy, nagorsi sa mechanicy nieudacznicy, po ktorych trzeba naprawiac to samo i najczesciej cos nowego, pozdrawiam.
E220 w sedanie zakupione w 2016 , wydałem podobne pieniążki co ty , zrobiłem jakieś 160tyś km i nigdy nie mam problemu z rozpoznaniem swojego auta na parkingu 😂 zawsze ktoś zagada jak tankuje ....podsufitke kleje teraz 😅
Zatem doliczając te 1300 zł to Twoje sumaryczne wydatki to 45,358 zł, z czego (i tego mi w filmie zabrakło), sam samochód kosztował 24,637 zł, a to oznacza, że wydatki na naprawy wyniosł 20,721 zł. Dla porównania, mam E90 318i z 2009 roku i po 6ciu latach włożyłem 29,271 zł, więc jakby to podzielić na pół to kwota za Merca nie jest jakoś przesadnie wiele większa, a możesz go sprzedać dużo drożej, więc resale value jest świetne :) Choć te zegary US są paskudne moim zdaniem, no ale coś za coś. Lampy poliftowe US z E-klasy są za to przepiękne. Jakim cudem byłeś tym autem w Rio, zrobiłeś to jeszcze gdy samochód był w Stanach? No i w którym miejscu opłat zawiera się akcyza 18.6%? Gdzie jest VAT 23%? Gdzie tłumaczenia dokumentów?
8 месяцев назад
Mój 300 CE z 88 ma u mnie dożywocie. Inne samochody przychodzą i odchodzą niczym dziewczyny, a ten pozostaje jak wierny pies :) Jestem jego drugim właścicielem od nowości i niestety np. większość elementów zawieszenia ma jeszcze z pierwszego montażu, przez co wymagają pilnej wymiany. Aktualnie zastanawiam się nad wstawieniem go do jakiegoś sprawdzonego MB warsztatu by określić zakres robót, które sprawią, ze ponownie będzie się nim dobrze jeździło.
Witam. Na szczęście to nie był jednorazowy wydatek, tylko inwestycja rozłożona w czasie. Piękny MERCEDES. Szanuję i POZDRAWIAM. Tylko tak dalej. PS. Ja też się bawię w starego MERCEDESA. Dużo satysfakcji.
Lata temu miałem dwa takie mercedesy (w tym samym czasie), jeden czarny ze słabym 2 litrowym silnikiem i drugi beżowy 3.2 w idealnym stanie. Ten drugi otrzymałem od kolekcjonera w rozliczeniu przy sprzedaży volvo. Czarny psuł się non stop i cały czas był jakiś z nim problem, natomiast beżowy to była prawdziwa perełka z którą nigdy nie miałem żadnych problemów.
Ja mam a6 c5 2.4 i po dwóch latach było 17 tyś, później już nie liczyłem teraz minęło 6 lat i dalej smigam tym autem. Teraz wydatki są już mniejsze. Choć 4-tyś rocznie się zdarza. Oczywiście wszystko robię sam to też spora oszczędność. Bez wątpienia a6 c5 to wymagające serwisowo auto, dlatego też można je bez problemu kupić za kilka tysięcy
Powiem tak mam takie cuda między innymi w cabrio,coupe znajdzie się i 123 coupe miłości do Mercedesów nie da się wycenić ocenić tak już jest 😂ale z tą giełda troche lekka przesada bo z filmu jasno wynika że wiedzy to za dużej o marce i modelu to ktoś tu nie do końca posiada Pozdrawiam
Jeździłem na co dzień takim Mercedesem. Kupiłem go w pięknych czasach za 8 tys zł, wsadziłem drugie tyle. Ale nigdy więcej już nie czułem takiej "chemii" pomiędzy mną a samochodem, cudowne auto ;) dzięki niemu też nauczyłem się mechaniki, bo odbierając go z warsztatu po usterkach, bolało serce 🤣 pozdrowionka
Chciałem tylko zaznaczyć, że prawidłowe oznaczenie tego modelu to C124, a nie W124, tak jak kombi oznacza się S124, kabriolet A124, W jest od Wagon, C jest od Coupe, S jest od Station Wagon. Miałem takie auto 7 lat, był to mój pierwszy samochód, 230CE, bez gazu, też nie liczę ile w ten wóz władowałem, zrobiłem nim jakieś 240 tyś km, czarny, z beżowymi skórami w środku. Największa zabawa była z KE-jetronic, wycierająca się ścieżka na potencjometrze przepustnicy, na szczęście później był w sprzedaży dostępny zamiennik tej części za grosze, wymiana raczej rzadka, no i ze słynnym srebrnym przekaźnikiem. Również bardzo żałuję sprzedaży tego auta, co prawda po nim był W140, ale frajda z jazdy jednak większa była z C124. To co mi zostało w głowie to szybko wybijające się gumy stabilizatora, kupowało się od W126, bo były ciaśniejsze trochę, w zasadzie co około 20 tysiecy km trzeba było je wymieniać i tak, bo się szybko wyrabiały. Kilka razy zrobiłem trasę około 4 tysięcy kilometrów i człowiek dalej chciał nim jechać. Bardzo fajne auto, dające dużo frajdy, może kiedyś kupię ponownie.
Mam to samo ze Sprinterem z 2002r, uparłem się na niego bo zawsze chciałem mieć dostawczaka. Kupiłem za 6000zł, w trzy lata włożyłem 32000zl, a to jeszcze nie jest koniec.
Istotnie ten samochód to dobry materiał na stały związek. Właśnie odkryłem, że swojego C124 mam już prawie 15 lat. Zrobiłem teraz grubsze porządki z mechaniką i dostałem faktury na w sumie 5 stron. Brat podesłał mi link do twojego filmu bo chciał mnie pocieszyć. I pocieszył 😀 W dodatku teraz myślę gdzie na wiosnę swoim pojechać...
W miejsce tylniego wahacza wstawili przedni hm.czy ty wogóle wiesz jak wygląda przedni wahacz w tym aucie??😁😁😁😁ja swojego mieczysława mam już 12 lat i dopiero teraz do wymiany uszczelka pod głowicą tylko i wyłącznie dlatego że olej wywala na zewnatrz skutecznie konserwując silnik i podłogę auta😁 Nie wszystko warto co się opłaca i nie wszystko co się opłaca warto.nie sprzedawaj go,nie pożałujesz.pozdro
Miaoem i jezdzilem swija perelka przez 3 lata. W roku 2016 musialem sprzedac przez perypetie zyciowe. Zaluje za kazdym razem jak sobie przypomne o nim,ale wyjscia nie bylo.
Myślę że nie mam czego żałować, zawsze możesz kupić szrot a z 40koła typu Kia który ma całe zawieszenie zgnite z 2008 roku. A Mercedes Benz będzie jeździł długie lata tylko trzeba dbać na bieżąco.
To kupiles dobry egzemplarz bo duzo w nim nie wymieniłeś. Niech jak najdluzej cieszy oko auto bo projekt moze kosztowac duzo duzo wiecej . Jak kompleksowa odbudowa karoseri zawieszenia itp
No ... to całkiem nieźle ale to raczej nie jest drogo przy obecnych cenach nowszych aut używanych 😅😂😂😂 W 2016 roku jesienią sprowadziłem z Niemiec Hyundai'a XG350 ... okazało się że już siedziała w nim panewka co bardzo skrzętnie Niemcy ukryli w Salonie ! Pozdrawiam rupieciarnię Rumplasch czy jakoś tak z Cottbus ... nieważne było minęło ! Auto kosztowało mnie na dzień dobry prawie 30.000 zł ... po czym Silnik się wysypał i to przy spokojnej jeździe ... wał korbowy pękł ... ten z auta wysłany do Poznania do naprawy zaginął w trakcie wysyłki ... ubezpieczenie na 5.000 zł mające pokryć koszty okazało się być ubezpieczeniem na 1.000 zł... Nowy wał z Korei prawie 6.000 zł 😮😮😮 i czas oczekiwania 3 miesiące ... za drogo ! Znalazłem używkę z gwarancją z USA ... za niecałe 1.450 zł razem z cłem i wysyłką 😅 auto stało 2 lata nie jeżdzone bo to części nie było to ... składali koledzy na raty ... myślę że reasumując wydatki kosztował mnie co najmniej tyle samo co Twój W124 Coupe 😮😅😂😂😂 ale czy żałuję? Absolutnie nie ! W zasadzie mam tak samo rzadkie auto jak W124 w Coupe'jce z silnikiem 3.5 V6 zamykające licznik poniżej 240 km/h ... Oczywiście na niemieckich autostradach 😅😂😂😂 ma się rozumieć 😊😅😂😂😂❤❤ Pozdrawiam serdecznie 😊 P.S. Byłbym zapomniał oczywiście że zrobiliśmy kompletny remont silnika (całego dołu) góry nie ruszaliśmy w sensie poszły stare tłoki bo były bardzo dobre a nowe trudno dostępne i nie chcieliśmy ryzykować że kupimy jakieś gó**no z chińskiego aluminium co się rozleci zaraz po złożeniu 😮
Zazwyczaj daje sobie spokój z komentarzami jeśli coś mi nie przypadnie do gustu…ale słuchanie tego gościa przyprawia mnie o mdłości :/ lepiej daj sobie spokój z tymi nagrywkami
Miałem ten model przez 10 lat, fajnie się jeździło choć koszty naprawdę spore. Obecne Volvo s80 jest 20 lat młodsze a koszty utrzymania podobne z tą różnicą że pali połowę mniej. Twoje 44 koła to w sumie bardzo mało, w miarę sensowny egzemplarz tego modelu to dziś ponad 50 tysi a gdzie 3 lata eksploatacji? Niestety auta kosztuja stare czy nowe
Czyli wydałeś tyle co posiadacz używanego merca S klasa na komplet zamków z domykaniem drzwi co jest opcja startową w tragedii nowego właściciela używki Ski. Miałem 115 i 123 razem przejechały 1.2 miliona. Twój wyglada obłędnie dobrze
Mam dokładnie tak samo, tylko ja nie mam cupety a sedana 250 D, każdego dnia kocham bardziej mój samochód, znaczy to nie jest samochód to wehikuł, moje drugie auto to Renata clio 2 :))
To jak ja z moim jaguarem xj 2008, juz przekroczylem 5k funtow na same naprawy . Ale sie poddalem i idzie na sprzedaz bo mnie inaczej zbankrutuje. Pozdro
Tez kupilem Sabine z lat 90tych...miala juz ze 2cm grubosci faktur i rachunkow.. Niby 310 koni...ale kiepsko sie prowadzi?Dalej trzeba bedzie wkladac...do tej mocy,zeby jezdzilo jak trzeba:sportowe sprezyny i amory,poliuretany,markowe opony,wymiana koncowek,sworzni,wydechu,poduszek silnika,regeneracja turbo,wymiana /regeneracja maglownicy,zalozenie pajaka pod zawieszenie,wymiana tylnej belki(bo krzywa)... I jakies 25-30k poleci.. Chcialem K...wa sportowy dziadkowoz...TO MAM! Czy warto?Nieeeeeee
Polówka na swoim check engine też pewnie przejechałaby te 3 lata, ale czy takie 3 lata nie były lepsze? Nie wiem... P.S. Mercedes był jeszcze w Karkonoszach na (nie)zapomnianym kawalerskim i nie nosił tam żadnych karków hue hue
Fajne auto, gratulacje! Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale ja na swojego 124 260 z ‘88 wydałem więcej przez 6 lat. Zakupu nie liczę, bo samochód jest pamiątka po moim ojcu. Czy było warto? No cóż, jechałem tym autem do ślubu 28 lat temu😄. Pewnych rzeczy nie da się przeliczyć na pieniądze😉…
ja w zwykłej vectrze c, czyli nie mercedes, nie bmw tylko zwykły pospolity opel miałem takie same koszty przez ostatnie 3-4 lata. Pewnie pomyślicie, że mnie poj****o, żeby tyle pakować w opla, ale każda naprawa miała być tą ostatnią i tak trwa to już latami.
Za te kase to w tym oplu chyba wszystko nowe musisz mieć .... Po pierwszej drogiej naprawie zadał bym sobie pytanie czy to ten przebieg w którym auto zaczyna się konkretnie sypać ... @@DanielSkwierawski
I to się ceni.....Ja szukam klasyka od 8 lat i nie mogłem się zdecydować przeszedłem przez wszystkie modele ale takim numer 1 to W -108 pewnie się sam oszukiwałem że nic z tego nie wyszło 🙁.Pozdrawiam.
Piękny materiał, piękny klasyk mercedełek Panie Hubercie. Takie wydatki, na takiego klasyka to nie wydatki, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Oby służył i cieszył jak najdłużej.
Hubi - zdradzisz, który to serwis w Warszawie? Szukam porządnego serwisu do którego mógłbym oddać auto i się nie martwić, że naciągną i bardziej zepsują, bo i tak bywa. PS. Piękna ta Twoja sztuka, najważniejsze, że daje Ci radość, to jest bezcenne, pieniądz zawsze można zarobić, lepiej tego nie liczyć :)
jak sie czyta liste , to koszty strasza … ale suma wcale nie taka zla jak na takie fajne auto! bo co bys kupil za te wyjsciowe +\- 20 tys ? golfa 4 ? a i tak przez 3 lata z 10 kola bys wsadzil , a wartosc dzisiaj by byla rzedu 12 tys - czyli dobry zakup! zazdro !!!
Mówisz 3 lata mam a8 d3 dbam ostro o nią i taka też kupiłem no ale wiek robi swoje tylko w tym roku mam rachunek zbliżający się 10tys. Opony by się na zimę przydały ale może quattro pomoże mało jeżdżę xD nie no na pewno kupię nówki. A propo marca zawsze mi się couptea podobała i podoba nie licz kasy bo boli.. przez ten film zacząłem podliczać a8 aż mnie auto wkurzyło dlatego szybko zrezygnowałem z liczenia 😂
Ja mam sedana 4d. Po kompletnej regeneracji mechaniki i zawieszenia. Karoserię sam robilem bo mam sprzet i potrafię. Wygląda meeeega , stoi na 18calach. Dobilem jakos do 27 tys. Za auto przy zakupie dalem 3400zł. Ale to jest nic , mam tez stare Mitsubishi Pajero, w ktorego odnowę wpakowałem 50tys. Z tymi starociami nie ma tanio. 2 raz bym sie w to nie pchał bo te gówna się kulają a nie jeżdżą i te ochy achy to wyimaginowana podnieta. Zajebiste są nowe samochody i nowe motocykle, potrzebowalem rozwalic 100tys zeby do tego dojść.
Po 10 latach posiadania i jazdy volvo 850 sedan wole nie liczyć, bo ostatnie samo wynajmowanie garażu przez ostatnie 3 lata ajjjj. Ale auta marek typu mercedes czy volvo z.lat 90 tych mają to coś w sobie... I chyba szybko wyjmę z niego gaz bo raz że zawory swierzo zrobione a dwa żółte blachy czas wsadzić...
Przecież kupiłeś tanio!!! Wystawiłem na sprzedaż moje auto z 1998r z przebiegiem 10000km( dziesięć tysięcy) i okazało się, że taki jest warty 20000zł. Głupcy wierzą, że samochód 200000km i 10000km, to jest to samo i kupiją tani, który później wychodzi drogo. Ty do nich należysz 🎉
Czy to dużo ja za felgi z oponami do seca560 dałem 20 tys za auto 65tys i nie licząc kół około 20tys w naprawdy, żona by mnie zabiła gdyby wiedziała 😂😂 dobrze że dużo robię sam bo kasy cały czas brakuje. Tyle że ja sprzedałem kia stinger i od razu przeznaczyłem 100tys na Seca, kurde w rok 105tys a teraz uszczelniam silnik i wymieniam popychacze +- 7 tys a już chce robić skrzynie bo czasem brzydko zmieni bieg
Gratuluje kupiłem fajnego wycierucha który w tym wieku powinien stać raczej w garazu aby ładnie nabierał wartości oczywiście weekandami robiąc krótkie wycieczki ;) Za te prawie 12 tys to co najwyzej audi w dobrym stanie kupisz w benzynie 2.0. Dzieki więc temu, że chyba nie zanalizowałeś rynku finalnie wydałeś tyle za ile byś kupił S klasę z takim silnikiem, ale może czegoś Cie to nauczy ;)
W tym komentarzu jest tyle głupot, że aż nie wiem od czego zacząć, więc może po kolei. Po 1, na szczęście o tym, czy auto stoi w garażu czy nie, decyduje właściciel, nie delform1989. A właściciel chce zjechać nim całą Europę. Po 2, nie liczyłem na zakup idealnego pojazdu za 12 tysięcy (czy ja o tym wspomniałem w tym filmie?) Po 3, na cholerę mi s klasa, skoro chciałem w124 coupe? Po 4, owszem, dużo mnie to nauczyło - pasji, szacunku i cierpliwości do starej motoryzacji. Pozdrawiam!
@@-Monterek- Nikt nie powiedział, że musi przejeżdżać po 20.000 rocznie, bo widzę, że jeśli kierowca jeździłbym tak ok 6000 w rok to nie ma sensu trzymać samochodu lepiej go sprzedać. Z takim podejściem nie dziwie sie, że same wycieruch u nas w kraju. Ten samochód nie jest nawet w dobrym stanie, ale jak sobie ktos pomarzy o mercu w młodym wieku.... Kupując youtimera starałbym się używać go jak najmniej aby nie stracić na wartości.
Troche w tym racji jest, z autami jak z budową domu najlepiej, " pierwszy postaw wrogowi , drugi sąsiadowi dopiero trzeci dla siebie " . Autorowi jeśli kiedyś wymyśli kolejny projekt życzył bym tylko aby w przyszłości lepszą baze sobie kupił, o fajną baze dbanie to przyjemność a dbanie o kiepską baze to właśnie te nieprzespane noce. @@delform1989