Witam Serdecznie Panie Pułkowniku ! Z wielką przyjemnością obejrzałem film o Pańskiej lotniczej pasji która wyznaczyła Panu drogę życiową związaną z lotnictwem sił zbrojnych oraz lotnictwem cywilnym. Nasza przygoda z lataniem miała swój początek w Aeroklubie Jeleniogórskim latem 1963 r. Był Pan wtedy uczestnikiem obozu LPW w Jeżowie Sudeckim. Ja byłem jako młody pilot szybowcowy (16 lat) dołączony do grupy LPW. Otóż pewnego lipcowego dnia instruktor Aeroklubu Jeleniogórskiego Pan Różycki powiedział mi że polecę na lot szkoleniowy z doświadczonym już pilotem Bogdanem Likusem. Polecieliśmy wtedy dość wiekowym szybowcem aeroklubowym „Żuraw”. Fantastyczna przygoda. Później moje losy związane były ze służbą wojskową w jednostkach lotniczych MW. Życzę dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności 😊
Bardzo ciekawy materiał tym bardziej że jest w nim trochę informacji o moim rodzinnym mieście Radomiu. Pamiętam jak Iskry latały nad radomskim niebem, dźwięk ich silnika i przeloty nad moim domem - łezka w oku się kręci.
Pozdrawiam Cię Bogdan serdecznie. Wszystko co powiedziałeś o Iskrze, potwierdzam. To był piękny samolot. Ja zacząłem na nim latać w 1965r w Radomiu. Grupa 23. Podchorąży, które zginął w katastrofie to śp.Andrzej Antkowiak. W polu,bez silnika, lądował też Michał Paniutycz.Ladowal szczęśliwie. Z Andrzejem Szczupakiem służyliśmy w Lotnictwie Morskim.
Darzę ten samolot dużym szacunkiem. Parę razy wypuszczałem je w powietrze. Niestety, jego czas minął. Projektowany był do szkolenia podstawowego na Lim-y. Silnik SO-3 też nie był demonem mocy. A przy starcie to tak gwizdał, że można było ogłuchnąć. A górną część siatki osłaniającej wloty silnika, malowane na czerwono, to się przed wylotem zdejmowało. Ale fajnie było na lotach...
Obsługiwałem ten samolocik w jednej z jednostek miałem takich w kluczu oprócz 6 Migów 21 trzy Iskry to 1229 1230 i 1111 współczuć należy mechanikowi który np.mialby zbiornik paliwowy do wymiany albo np. choćby wymiana osłon podwozia czy też wymiana opon podwozia głównego wyjęcie silnika też nie jest proste a już zdjęcie kabiny i jej późniejsze założenie nie należało do przyjemnych musiało być trochę ludzi i należało uważać aby się nie potknąć należało także uważać przy holowaniu na loty podczas holowania zdarzało się że przechylała się do tyłu zwłaszcza przy niespodziewanym szarpnięciu przez holownik dość łatwy wystarczający dostęp do silnika przy podstawowej obsłudze wystarczyło ściągnąć dwa boczne luki tankowanie od góry i do skrzydeł z jednej i drugiej strony a tak na lotach komenda od silnika patrz płomień wykołowanie i w górę do dnia dzisiejszego pamiętam wykres próby silnika zarówno na Mig 21 jak i Iskrze i pomyśleć jak ten czas mija druga połowa lat 70 jak przyjąłem do klucza te trzy samolociki
byl bylo byc moglo tak na pewno był tam Glas kokpit były fotele katapultowane był tam silnik od F16 i były super nowoczesne rakiety i samolot też był kidys zwykła Iskra i dupę zawracaci..nie psujcie legendy
Nie chce tu nikogo urazić ale z tym genialna konstrukcja to przesada i to grubo. Miałem styczność z tym samolotem niestety również widziałem puste miejsce na cpps po Iskrze która nie wróciła. Z całym szacunkiem dla pasjonatów jeszcze raz powtarzam nie miałem celu nikogo urazić. To jest tylko moja opinia. Pozdrawiam i wszystkie dobrego.