TEKST: Wilcze zęby, oczy siwe, Groźnie garść obuszkiem furczy, Gniew w zawody z wichru zrywem, Dzika radość - lot jaskółczy, Czyn - to czyn: zapadła klamka Puścić kura po zaściankach: Hej, kto szlachta - za Kmicicem! Hajda na Wołmontowicze Przodkom - kule między oczy! Krótką rozkosz dać sikorkom! Po łbie - kto się napatoczy, Kijów sto - chudopachołkom! Potem picie do obłędu, Studnia, śnieg, my z tobą, Jędruś! Hej, kto szlachta - za Kmicicem! Hajda na Wołmontowicze Zdrada, krzyż, na krzyż przysięga (Tak krucyfiks - cyrografem) I oddala się Oleńka, Żądze się wychłoszcze batem. Za to swoich siec, czy obcych - Jedna praca. Za mną, chłopcy! Hej, kto szlachta - za Kmicicem! Hajda na Wołmontowicze Wreszcie lek na duszy blizny: Polska - suknem Radziwiłła. Wróg prywatny - wróg ojczyzny, Niespodzianka, jakże miła. Los, sumienie, panny stratę Wynagrodzi spór z magnatem, Hej, kto szlachta - za Kmicicem! Hajda na Wołmontowicze Jasna Góra, czas pokuty. - Trup, trup! - Kmicic strzela z łuku. Klasztor płaszczem nieb zasnuty W szwedzkich armat strasznym huku. Jędrek się granatem bawi, Ksiądz Kordecki - błogosławi. Hej, kto szlachta - za Kmicicem! Hajda na Wołmontowicze Jest nagroda za cierpienie Kto się śmieli, ten korzysta: Dawnych grzechów odpuszczenie, Król Jędrkowi skronie ściska. Masz Tatarów, w drogę ruszaj, Raduj Boga rzezią w Prusach: Hej, kto szlachta - za Kmicicem! Hajda na Wołmontowicze Krzyż, Ojczyzna, Bóg, prywata, Warchoł w oczach zmienia skórę. Wierny jest, jak topór kata I podobną ma naturę. Więc za słuszną sprawność ręki Będzie ręka i Oleńki, Łaska króla, dworek, dzieci, Szlachcic, co przykładem świeci. Hej, kto szlachta - za Kmicicem! Hajda na Wołmontowicze!
Pokazałem to wideo kilku osobom na imprezie. Wszystkim się podobało, a jedna stwierdziła, że jest to dużo lepsze od współczesnych teledysków. Jeśli chodzi o większość teledysków jakie znam, jest to prawda.
Ja czytałem na okrągło całą Trylogię przez cztery lata. Zacząłem w 4 klasie podstawówki. Trylogia ukształtowała mnie jako Polaka. Najbardziej lubię "Potop". Np cytata"kazał bym go w kościele w Łubniach powiesić, gdzie pośród innych osobliwości ząb mamuta i strusie jaje się znajduje" to wg mnie kwintestencja polskości. Nic nie mam przeciwko Lapończykom, ale ten tekst pokazuje ignorancję i arogancję Polaków, obywateli Mocarstwa, którzy w uchu mają resztę świata. Teraz nie jesteśmy mocarstwem, ale , Bogu dzięki dalej mamy w uchu resztę świata. Mamy swoje tradycje, obyczaje, trzymamy się ich. I niech nam wszyscy na pukiel skoczą. Zastrzegam-nie głosuję na PIS. Narodowy socjalizm tak do nas pasuje jak komunizm.
Czy to nie większość nas, za młodu. Nieważne jakie skutki, nasze ma być na górze. Z wiekiem widzimy, że walka musi być podparta celem poprawy życia wszystkim najbliższym. Nie dla idei, dla celu. A najlepiej unikać walki. Jak powiedział klasyk: uprawiam sztukę walki, bez walki. Też skuteczne.
Waldemar Naleźny Dokładnie nie klasyk a antyk, i szło to tak "Najlepszą sztuką wojny jest unikanie jej, najlepszym sposobem na zwycięstwo jest unikanie walki" Sun Zi (Sun Tsu) "Sztuka Wojenna" (Nie mylić ze "Sztuką Wojny") "Unikanie walki z uporządkowanymi szeregami wroga i zaniechanie atakowania wielkich formacji to sztuka adaptacji. Zasadą działań wojskowych jest nie stawać twarzą do wysokiego wzgórza i nie stawiać czoła tym, którzy wysokie wzgórze mają za plecami."- "Sztuka Wojny- Sun Tsu.
+Waldemar Naleźny Mój przyjacielu najlepiej się rozwijać i ćwiczyć Perswazję i dyplomację czyli jak to powiedziałeś walkę bez walki ale i walczyć fizycznie też należy umieć. :)
Myślę, że nastawienie Kaczmarskiego było bardziej zniuansowane, ambiwalentne - fascynowały go rozpasanie, fantazja, ta ogromna energia. I z pewnością rozumiał picie na umór i żądze, i zdezorientowanie - komu właściwie ufać? To, że dostrzegał destrukcyjność tego wyobrażenia, nie znaczy, że to paszkwil. Dostrzega hipokryzję, okrucieństwo chrześcijańskiej, szlacheckiej kultury
A ja myślę, że słychać w tym utworze mocną krytykę pewnych uniwersalnych cech sporej części Polaków. Porywczość, skłonność do zachowań stadnych, dewocję i pieprzoną martyrologię
Wg mnie największymi bohaterami trylogii byli: Michał Wojodyjowski, i Onufry Zagłoba. A Kmicic to młody człowiek, którym szarpią emocje, ale który dorasta.
@Jurand Zespychowa. Oj byli. O tym jak Skrzetuski ślub brał to film powinno się nagrać. Walić po łbie kolbą pistoletu pannę młodą a właściwie wdowę średnią by ją przekonać to nie każdy potrafi [nieśmiały Skrzetuski był to zamiast w konkury kobiecinę porwał]. Pleban na zachętę też oberwał.
Olchbryski jako Kmicic i Azja był genialny. No i oczywiście jako Karol Borowiecki. Niesamowity, niezwykły to BYŁ aktor. Także ta pieśń, aż dławi ,łzy wyciska. Choć Kaczmarskiego nie lubię. A Ty Kolego - świetnie to połączyłeś. DZIEKUJĘ
+Totilla2008 Tylko prawda jest ciekawa Nooooo! - DOBRY jesteś! :) ...a TO PAMIĘTASZ ? (cyt. z pamięci) :>>> " ...TO NIE ŻADNE ŁOTRY I ZBÓJE, TYLKO MOI OFICYJEROWIE!!!" ...XDXDXD Jak czytałem "POTOP" to nigdy nie mogłem zrozumieć czy ten cały "Kmicic" to przerośnięty DZIECIAK, czy naprawdę BOHATER, KTÓRY KREW ZA OJCZYZNĘ BEZ WAHANIA BY W JEDNEJ CHWILI ODDAŁ!? :) ...najprawdopodobnie i JEDNO I DRUGIE! ...czyli - PO PROSTU! - PRAWDZIWY POLAK! :) W każdym razie! - trzymaj się! ;)
2serveand2protect "Sam pan Kmicic, mając w sercu niemało dzikości, dał jej folgę zupełną i choć własnych rąk we krwi bezbronnych nie walał, przecie patrzył z zadowoleniem na płynącą. Na duszy zasię był spokojny i sumienie nic mu nie wyrzucało, bo była to krew niepolska i w dodatku heretycka, więc nawet sądził, że miłą rzecz Bogu, a zwłaszcza świętym Pańskim czyni. Przecie elektor, lennik, zatem sługa Rzeczypospolitej z dobrodziejstw jej żyjący, pierwszy podniósł świętokradzką rękę na swą królową i panią, więc należała mu się kara, więc pan Kmicic był tylko narzędziem gniewu bożego. Dlatego co wieczora spokojnie odmawiał różaniec przy blasku płonących osad niemieckich, a gdy krzyki mordowanych zmyliły mu rachunek, tedy zaczynał od początku, aby duszy grzechem niedbalstwa w służbie bożej nie obciążyć." Pozdrawiam:)
Totilla2008 Tylko prawda jest ciekawa ...???... ...TEKST MASZ PRZED SOBĄ PRAWDA!!??? :D :D :D ... ...tylko PROSZĘ CIĘ POWIEDZ MI że to nie jest cytat "Z PAMIĘCI"! :D XD ... ...bo się POCZUJE JAK OSTATNI DUREŃ!! :D PAMIĘTAM ten "kawałek" - to było wtedy, gdy wysłano go z jego "Tatarami" i "WOLENTARIUSZAMI" w granice pruskie, za karę, że elektor pruski "poszedł ze Szwedami" przeciwko "matce" (Rzeczypospolitej) - i tak tam Kmicic "NABROIŁ", że Hohenzollernowi nagle "odechciało się" wojować! :D :D Pamiętam że POTEM jest także "wzmianka" o tym jak to "STRASZNI" stali się jego "Tatarzyni" od "nieustannego kąpania się we krwi i ogniu"! :) Pamiętam także że ich "szef" (...czekaj!..."AKBAH-ULAN" - TAK? :D) powiedział wtedy o "swoich" : (cyt. z pamięci): >>> "Mało który Bakczysaraj z powrotem zobaczy, ale ci którzy wrócą bogaci będą do końca swoich dni". TERAZ - TYLE "Z PAMIĘCI" potrafię ja, ale TY to mnie na serio DOBIŁEŚ!! :D Ja pamiętam tylko FRAGMENTY TEKSTU - ale TY MI NIE MÓW, PROSZĘ, że ten twój cytat powyżej jest "z pamięci"!???? :D:D ...tak?... ...nie?... ...tak???... ...nie???... ...TAK czy NIE??? ... XDXDXD Hahahaha!!! :D:D
2serveand2protect Kto by to zapamiętał ?- Po prostu wypisuję sobie "tłustsze" kawałki. A i przy okazji też zauważam,że za którymś razem je cytując, się ich uczę itd.
Totilla2008 Tylko prawda jest ciekawa ...hhmmm!... :) W każdym razie - BEZ KITU! - DOBRY JESTEŚ! :) Muszę "spadać" teraz ale jeszcze "pogadamy" sobie - ok? :) Ja także UBÓSTWIAM "Trylogię"! Trzymaj się - na razie! ... ;)
@@werwolfff to prawda.zreszta już ogniem i mieczem przy potopie i Panu Wołodyjowskim wypada cienko ,bo żaden z aktorów nie podźwignął roli ,Skorupko poza uroda nie pokazała absolutnie nic ,zamachowski tez daleko za Łomnickim i tak dalej i tak dalej . Chyba tylko warto obejrzeć ten film dla Macieja Kozłowskiego i jego Krzywonosa.
Świetna robota, kolego. Osobiście dwie rzeczy rozegrałbym inaczej: po pierwsze od drugiego refrenu dałbym, mimo niezgodności z tekstem, jakieś inne sceny zamiast powtórek, po drugie - po ostatniej zwrotce dałbym stopklatkę z 3:39 - i na niej puścił ostatni refren. Ale ja nigdy nie zabrałem się za taki klip poza pomysłem, więc się nie wymądrzam. Pozdrawiam!
Tekst w "nowo"-Polskim Wilče zęby, očy śiwe, Groźńe garść obuškjem furčy, Gńef w zawody z wihru zrywem, ]'ika radość - lot jaskułčy, Čyn - to čyn: zapadła klamka Pśćić kura po zaśćankah: Hej, kto šlahta - za Kmićicem! Hajda na Wołmontowiče. Pšotkom - kule mję]y očy! Krutką roskoš dać śikorom! Po łbje - kto śę napatočy, Kijuf sto - hudopahołkom! Potem piće do obłędu, Studńa, śńek, my z tobą, Jędruś! Hej, kto šlahta - za Kmićicem! Hajda na Wołmontowiče. Zdradam kšyš, na kšyš pšyśęga (Tak krucyfiks - cyrografem) I oddala śę Oleńka, Žą]e šę wyhłošče batem. Za to sfoih śec, čy opcyh - Jedna praca. Za mną, hłopcy! Hej, kto šlahta - za Kmićicem! Hajda na Wołmontowiče. Jasna Gura, čas pokuty. - Trup, trup! - Kmićic stšela z łuku. Klaštor płaščem ńep zasnuty W Šfeckih armat strašnym huku. Jędrek śę granatem bawi Kśąc Kordecki - błogosławi. Hej, kto šlahta - za Kmićicem! Hajda na Wołmontowiče. Jest nagroda za ćerpjeńe Kto śę śmjeli, ten kožysta: Dawnyh gžehuf otpuščeńe, Krul Jędrkowi skrońe śćiska. Maš Tataruf, w drogę rušaj, Raduj Boga žeźą w Prusah: Hej, kto šlahta - za Kmićicem! Hajda na Wołmontowiče. Kšyš, Ojčyzna, Buk, prywata, Warhoł w očah zmjeńa skurę. Wjerny jest jak topur kata I podobną ma naturę. Wjęc za słušną sprawność ręki Bę]'e ręka i Oleńki, Łaska krula, dworek, ]'eći, Šlahćic, co pšykładem śfjeći. Hej kto šlahta - za Kmićicem! Hajda na wołmontowiče!
Ludzie zachwycają się postaciami twardzieli z zagranicznych filmów... Zapoznajcie się z Potopem, Kmicic to był dopiero kozak... Rambo mu może buty czyścić 😉
przesadziłeś - " to nie wyście wymyślili nieślubne dzieci" - ale masz jakąś tam rację... dziewki popsować... dać sikorkom... co myśłisz, że inni to na kolanach prosto do kaplicy szli? Głupiś...
@@jankowalski3220 aż mi się przypomniała przyśpiewka , którą niegdyś na przyjęciu osiemnastkowym mego znajomego, które odbywało się w remizie w małej wsi noszącej dźwięczną nazwę Krypy Szlacheckie, będąc już lekko podchmielonym śpiewałem. Ów przyśpiewka brzmiała: SZLACHTA TO CHUJEE SIALALALA SZLACHTA TO CHUJE SIALALALA
świetny "trailer" na współczesne czasy... dla szkół zamiast skrótów lektury... ;-) /nie - nie da się skrócić takiej powieści/... chociaż... ...chociaż warto dojrzeć z czasem, aby dojrzeć parę niuansów TEJ PIOSENKI
Pan K. widzial co bylo wazne i w sumie oczywiste, ze Kmicic byl pijakiem, chuliganem, gwalcicilelem a przede wszystkim zaglem na wietrze i zmienial swoich "panow" jak mu pasowalo...
...za napisanie Potop...car Mikołaj podarował Sienkiewiczowi tatarowi zegarek z białego złota i platyny....tak car szanował Bilewiczów..😊👍♥️♥️♥️♥️🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹⚜⚜⚜
Wydaje mi się że podmiot liryczny (strasznie nie lubię gdy ktoś go zawsze utożsamia z autorem) próbuje przedstawić alternatywną historię opowiedzianą w „Potopie". Właściwie opowiada o tych samych wydarzeniach, ale niejako sprzeciwia się temu, jak przedstawiał Kmicica narrator powieści i decyduje się przedstawić swoją wersję, którą wnioskuje po wyrzuceniu wszystkich dopowiedzeń narratora. Jeśli Jacek Kaczmarski utożsamia się z podmiotem lirycznym, to widocznie wyraża tu swoją frustrację spowodowaną stylem Sienkiewicza, w którym narrator prawie zawsze przemyca elementy oceny postaci, przez co czytelnik zestawiając się z mistrzem jakim był Sienkiewicz sam kwestionuje swoje kompetencje we wnioskowaniu postaw moralnych bohaterów na podstawie samych ich czynów. Jeśli autor się z osobą mówiącą w utworze nie utożsamia, to myślę że próbuje przedstawić ponurą stronę tak dziś lubianego obiektywizmu, do którego rzekomo powinno się zawsze dążyć. Przedstawia sposób myślenia osób obiektywnych, ale jednocześnie bezuczuciowych, bezkompromisowych, chłodnie wszystko kalkulujących i tłumiących w sobie ludzke emocje, subiektywne oceny, jakieś zalążki uwielbienia do jednych rzeczy i nienawiści do drugich. Obnaża jak bardzo ci wszyscy obiektywni i oświeceni mądralińscy się odczłowieczają, jak bardzo zaczynają przypominać raczej kierowane algorytmami roboty niż ludzi skłonnych do poniesienia się swoim emocjom, które w gruncie rzeczy są piękne.
Pan Rapmoimzyciem wziął film od ognistego... Mam jedno pytanie czemu Pan Rap? Co się stało? To że plagiat to pół biedy ale co się stało że ktoś jak Pan rap zainteresował się poezją śpiewaną?
bo to jest pieśń o "ludziach honoru", moi drodzy... pomyślcie chwilę - wymordował i gwałcił całą wieś, może więcej - zdradził RP - i co? przybrał nową tożsamość, w sumie niewiele potem zdziałał... zupełnie jak pierwszy prezydent III RP... popatrzcie chociaż na owe niesamowite sceny z zabawy szwadronu Kmicica... ,- w innej piosence jest: winny nie musi dziś doznać kary... psychol i morderca ...
oczywiscie,ze nie, przedstawiona jest tu skomplikowana sytuacja Kmicica I jego zagubienie I to jak sie odnalazl. Przedstawiony jest jako bohater generalnie I czlowiek bez specjalnych skrupulow .
Trudo powiedzieć, Wołodyjowski z łatwością pokonał Kmicica pokpiwając z niego, Bohuna wprawdzie też pokonał, lecz sam przyznał, że był to trudny przeciwnik. Jednakże walcząc z Bohunem Wołodyjowski był znacznie młodszy i miał mniej doświadczenia, mimo już wtedy uchodził za świetnego szermierza. Reasumując wygrałby ten a kogo wskazałby autor.
Pewnie o tym wiesz, ale dla pewności, twoje potrzeby szkolne stworzyły coś pięknego, i tak z czystej ciekawości mnie interesuje jak teraz na to patrzysz? :D