Jako syn, płaczę. Jako brat mleczny Stachury, płaczę. Jako cień, płaczę. Jako dziecko swego dziecka, płaczę. Wdzięczność, ze doświadczam gnając w tym wszystkim przez kosmos i galaktyki. Wdzięczność dla Steda, za cegiełkę mego przebudzenia. Wdzięczność dla Autora tego filmu. Dziękuję.
Byłem w 1986 r jako niespełna ośmiolatek u pani Jadwigi wracając z wakacji w Sopocie z ojcem, który był miłośnikiem twórczości Stachury.Mimo,że to prawie 40 lat temu to pamiętam to bardzo dobrze.Bardzo ciepła osoba, miła,przyjeła nas herbatą i ciastem.Pamiętam jak mnie utuliła i dostaliśmy autograf z dedykacją w książce Stachury.Aż mi się ,,cieplej,, zrobiło oglądając ten film. Dziękuję i pozdrawiam.