W tych funduszach czy urzędach to pracują jeszcze dziadkowie pamiętający jeszcze PRL i Lesia Millera. Tacy co komputera boją się dotknąć i rozmawiają z własną sklerozą.
Zastanawiam się gdzie Wy kochani ludzie żyjecie? 17 lat temu wyemigrowałem do Irlandii, tutaj kupuje się samochód jak wiertarkę, telewizor czy inną rzecz, kupuję pojazd pozostawiony w krzakach przez 10 lat, bez przeglądu, podatku, ubezpieczenia, przywożę go do domu i jest mój na kolejne lata bez konieczności rejestracji i jakichkolwiek opłat, mogę postawić w ogrodzie, mogę jeździć po łące ale gdy znajdzie się na drodze publicznej ma mieć wszystkie opłaty, jeśli nie to za samo ubezpieczenie jest sprawa w sądzie.
@@stereotypowystyropian9393 przeszło. Ale oczywiście sprawa jest tak pogmatwana, że możesz wyrejestrować samochód na max rok, ale wtedy, jeśli ma uszkodzone elementy konstrukcyjne. Oczywiście zabawy z tym na kilka dobrych dni latania po urzędach, za wszystko trzeba słono płacić i się po prostu nie opłaca
W 2021 wykupiłem ubezpieczenie, pełny pakiet ubezpieczenia w marcu. W sierpniu byłem na wczasach nad naszym morzem i nieszczęśliwie utopiłem telefon wobec czego nabyłem nowy gdzie zainstalowałem wszystkie potrzebne aplikacje, w tym również "Mój obywatel" . W sekcji ubezpieczenie auta pojawiły się wszystkie informacje bez żadnych zastrzeżeń. Początkiem października w skrzynce znalazłem awizo o liście poleconym. Okazało się że UFG napisał mi, że nie odnotowano ubezpieczenia za okres od kwietnia do końca września. Zaraz zadzwoniłem na infolinię, tam poinstruowano mnie że należy przesłać skany dokumentów do wyjaśnienia, co oczywiście zrobiłem. Następnie udałem się do ageta ubezpieczeniowego by wyjaśnić sytuację. Miła pani od razu mnie poznała, mówiąc, że pamięta mnie jak byłem w marcu. Następnego dnia dowiedziałem się, że umowa została anulowana przez ubezpieczyciela i nikt nie potrafi powiedzieć dlaczego. Po kolejnym telefonie do UFG i przedstawieniu sytuacji, gdzie wielokrotnie podkreśliłem, że w tej sytuacji nie ma żadnej mojej winy, oraz dodatkowo przypadkowy incydent z telefonem wskazywał na brak jakichkolwiek problemów przynajmniej na 1.5 miesiąca przed tym zdarzeniem, dowiedziałem się, że najlepiej będzie zapłacić 5200 zł kary. U agenta ubezpieczeniowego dowiedziałem się, że problemy były już wcześniej, bo ubezpieczyciel nie wypłacił prowizji za podpisanie umowy z klientem, a przy próbie wyjaśnienia przedstawiciel powiedział, że będzie wyjaśniał, po czym kontakt się urwał. To było podobno już w czerwcu. Po ok. tygodniu oczekiwania umowa ubezpieczenia cudownie powróciła, bez jakiegokolwiek wyjaśnienia. Podobno ktoś ją skasował przez pomyłkę. Po chyba 2 mieciącach odezwał się też UFG , że po analizie sprawy łaskawie odstępuje od wymierzenia kary. Pozdrawiam, i polecam każdemu, to niezapomniane przeżycie.
Miałem podobna sytuację z kupnem Forda Focusa st170. W sprzedający kręcił coś że ubezpieczenie jest na firmę gdzieś za granicą ale samochód zarejestrowany w Polsce. Pierwsze co telefon do ufg, Pani bardzo miła wyjaśniła to samo co ty Waldku, że jeżeli kupię tego samego dnia polise co kupię auto nie mam się czego obawiać. Oczywiście pismo z ufg po pół roku przyszło ale wysłać polise oraz skan umowy zakupu i skierowali się do byłego właściciela.
Identycznie przechodziłem przez taką sytuację z podobnym handlarzem, sam się wbił na minę gdy przyjechałem z policją (Jak sie pózniej okazało nie tylko ja ). OC miał wykupione na rok, przy sprzedaży było wszystko dobrze jest kwitek,przegląd samocnodu a później wyszło że oszukiwał nie tylko mnie a parę innych osób również. A mianowicie ubezpieczenie było ale nie opłacane i tak sie zbierało i zbierało... sadził że jak sprzeda to wszystko z jego konta zniknie... Na szczęście wszystko ładnie zostało z nim ;) Pozdrawiam handlarzy w okolicach Zakopanego ;]
Miałem chorą sytuację z UFG. Jakoś w 2016 sprzedałem auto za 600 czy 700zl. Po 4latach dostalem pismo o braku ubezpieczenia w roku 2020 i karą 5k. Włącznie z tym pojazdem ubezpieczałem później jeszcze 2 albo 3 u tego samego agenta TUW. Agent próbował mi wmówić że u nich nie ubezpieczałem,ze w 2015 jak i poczatkiem 16 auto nie miało polisy😆, że nie mają ksera umowy bo niby im nie przyniosłem.Na drugi dzień nagle się okazało że auto miało ubezpieczenie,pamięta że bylem ale ksero po takim czasie idzie do centrali,pozniej ze zostalo zniszczone bo uwaga po 5latach niszcza papiery(minęły 4lata a poza tym mieli plik pdf a nie papier xD).... Na trzeci dzień babeczka dzwoni i przeprasza,znalazła typka któremu sprzedałem auto.On sprzedał dalej(z umową kupna) i oczywiście przez te 4lata jeździli autem zarejestrowanym dalej na mnie. Napisałem również do wydziału komunikacji, który bez zbędnych kombinacji i ceregieli udostępnił skan umowy abym mógł wysłać do ufg. Ubezpieczycielka wyslala mi pozniej niby ksero od obecnego wlasciciela ale dziwnym trafem byla pieczatka z wydzialu komunikacjj... czyli bylo to ksero umowy którą ja im przynioslem po sprzedazy xD Po co zgłaszamy zbycie do wydziału i ubezpieczalni jak po kilku latach dalej widnieje jako właściciel... a kolejni nabywcy są nietykalni.
Sytuacja z dzisiaj. Odbieram polecany z UFG, czytam i nie wierzę. Mam 30 dni na opłacenie 6 tyś za" nie manie" polisy w dniu 2 października tego roku, wyszło podczas kontroli policyjnej. Problem w tym, że auto sprzedałem 10 kwietnia 2019 rok, zgłoszone w urzędzie zbycie pojazdu, pieczątki urzędowe na umowie itd. Pytanie kto ma burdel w papierach, skoro auto Sprzedane, zgłoszone itd a w UFG widzą mnie nadal jako właściciela pojazdu to o co tu chodzi? W kwietniu miną 4 lata od sprzedaży auta a oni mi przysyłają pismo do zapłaty 6 tys za polisę z tego roku. I weź tu nie miej teraz umowy kupna sprzedaży bo po 3 latach zgodnie z ustawą mogę ją spalić a tu zonk. Pomijam fakt że przez te prawie 4 lata nikt chyba nie przerejestrował na siebie bo nieoficjalnie wiem, że w tej chwili auto po sprzedaży ma od niedawna 3 właściciela. Auto zarejestrowane w Łodzi 😉 Tak jak mówisz, po co te jeżdżenie po urzędach że się auto sprzedało jak ktoś dalej jeździ nie przerejestrowanym autem i to Ciebie później ciągają, całe szczęście że trzymam wszystkie umowy nawet te z przed 15 lat 😉
To to jeszcze nic, jakiś czas temu w mój samochód uderzył zarejestrowany we Francji TIR z kierowcą ukraińskim policja przyjechała, pokazał skan polisy wziąłem jego dane, dane do ubezpieczenia i policja nie sprawdziła czy ma ja aktualną i tak zostałem z rozbitym samochodem i niewyplaconym ubezpieczeniem ponieważ polisa nie była aktualna a gość jeździł tak po Polsce Kierowca tira przyznał się do winy dostał mandat
Miałem kilka lat temu również nieprzyjemną sytuację z kupnem auta ubezpieczeniem. Kupiłem auto w sobotę a w poniedziałek miała obowiązywać druga rata ubezpieczenia na drugie pół roku (było już opłacona). Dostałem dokumenty, że ubezpieczenie jest opłacone do końca roku. Z racji, że kupiłem auto 2 dni przed "wejściem w życie" drugie raty to ubezpieczyciel cofnął te pieniądze poprzedniemu właścicielowi a ja przez pół roku nie miałem ubezpieczenia. Co najlepsze miałem w tym czasie kilka kontroli drogowych i dając dowód rejestracyjny i kwitek o opłaconej drugiej racie nie miałem żadnych nieprzyjemności. Dopiero po pół roku kiedy chciałem opłacić OC na następny rok okazało się, że polisa jest nieaktywna od pół roku.
Potem jak chciałem to wyjaśnić to ubezpieczyciel się tłumaczył, że skoro ja kupiłem auto np. 10.07 a druga rata wchodziła w życie 12.07, to ubezpieczenie które miałem wykupione było ważne do 11.07 a ja 12.07 powinienem wykupić je na siebie.
A najgorsze jest to, że jak ktoś popełni błąd, niedopatrzenie to od razu kara a jak oni zrobią błąd to "błąd systemowy" a gdzie kara dla nich? Gdzie zwrot pieniędzy za mój stracony czas za niepotrzebne wyjaśnianie sprawy? Gdyby wprowadzili kary dla urzędników 10 razy by sie zastanawiali zanim wysłali by pismo... Mnie osobiście "błąd systemowy" spotkał kiedy dostałem mandat za brak biletu parkingowego dlatego, że parking był opłacony przez aplikację. Oczywiście oni mają tygodnie na odpowiedź mandatu nie zapłaciłem bo był bezpodstawny w międzyczasie zanim oni się ogarnęli z papierami komornik zdążył zablokować mi konta w banku... co się nachodziłem po urzędach miasta żeby to odkręcić a nikt za to mi nie zapłacił. Po tej sytuacji nauczyłem się, że jak rozliczają mnie to rozliczam i ja ich. Ostatnio PGE nie wywiązało się z umowy z wysłaniem rachunku za prąd do 15 napisałem więc do nich, że mój okres rozliczeń się skończył na ten miesiąc poproszę o rachunek w następnym miesiącu do 15 i co? 10 następnego miesiąca pięknie przysłali rachunki da sie?
To samo mam teraz w Łodzi. Debile z miasta nie potrafią przeczytać tablic i przysłali mi mandat z foto Suzuki , a ja mam Opla. Różnica 1 cyfry w tablicach. Jak napisałem im maila, że się pomylili to po miesiącu odpowiedzieli, że maja wymianę oprogramowania i rozpatrzenie mojego pisma się przedłuży. Ciekawe czy mi zrobią egzekucję.
Dobry materiał, temat OC po zakupie jest bardzo szeroki. Warto byłoby porozmawiać również na temat rekalkulacji składki OC jakie robią niektóre TU na rynku - nieraz klienci muszą dopłacić po 2000zł i więcej a mogliby tego uniknąć. Jestem agentem ubezpieczeniowym i przerabiam takie sprawy na co dzień :) Pozdrawiam!
Tzn w momencie gdy nie wypowiemy OC z dniem zakupu auta to np po tygodniu może nam przyjść dopłata po rekalkulacji? Czy można wtedy wypowiedzieć OC, czy już po ptakach? Jak to wygląda? Pytam bo nie miałem takiej sytuacji, a chyba wie Pan jak tego uniknąć
@@Siatkowkarzadzi jeśli wypowiemy OC np po tygodniu ubezpieczyciel może przysłać dopłatę w ramach rekalkulacji składki za okres tego tygodnia (od daty zakupu do rozwiązania polisy). Często jednak gdy składka na polisie była wcześniej opłacona w całości to wypowiadając polisę po kilku dniach od zakupu kwota rekalkulacji może zostać pokryta z rozliczenia składki z okresu z którego rezygnujemy.
Dobrze mówi. Rok temu kupiłem samochod z aktualna polisa. Dostałem pismo z ubezpieczalni że mogę przepisac oc na siebie lub nic nie robić i jeździć do końca okresu trwania umowy. A kilka miesięcy później przysłali polecony ze 40dni zalegam z opłaceniem raty. Więc lepiej następnego dnia przepisać oc na siebie ewentualnie zrobić nowe oc.
To jest najlepszy przykład, jak ludzie chcą zaoszczędzić głupie kilka złotych na "czyimś OC", a potem płacz, bo trzeba 6 tys zapłacić... Takie czasy, że jak kupujesz u Mirka handlarza itd, to sprawdzasz gdzie się da, jak się da, a ubezpieczenie wykupujesz w dniu nabycia auta na siebie, żeby nie było potem tego typu akcji
Ale chwila, dlaczego mam się tłumaczyć z zachowania poprzedniego właściciela? Ja bym tam im odesłał informacje o wykupionej polisie i umowę z pismem, że w dniu tym, i tym nabyłem, i proszę mnie nie nękać :D
@@fraudomek Niby nie musisz, ale UFG załatwi Ci komornika, ajak sprawy nie wyjaśnisz.. Tak jak wszędzie, jesteś winny do momentu, w którym udowodnisz, że jest inaczej.
@@nautilius87 wiesz.. Tu chyba bardziej chodzi o to jak łatwo można zostać ofiarą bazy danych lub oszustwa i, że tak powiem, filmik ma być ostrzeżeniem, że raz, należy się upewnić, że wszystkie papiery są rzeczywiście w zgodzie ze stanem obiecanym, a dwa, że przez taką głupotę, można stracić kasę.. Raz, że niektórzy mogą olać, a dwa, wierząc sprzedawcy, możesz zaliczyć karę.. Tam gdzieś nawet to było w treści.. Ja nie oceniam, czy ma autor co robić, bo w sumie, to nie mój biznes 😉
@@janosikzbazaru2324 Z racji, iż sprawa jest w toku publicznie wolę się nie wypowiadać, ale jeżeli powiesz jaki masz problem to postaram się pomoc jeżeli w ogóle oczekujesz pomocy. Każda sprawa jest inna.
@@Serek207 Chętnie bym ci opowiedział moja historię, ale również jest w toku i nie wiem na ile mógłbym sobie pozwolić pisząc to tutaj. Dodatkowo jest to bardzo skomplikowane i nawet nie wiem jakby się do tego zabrać. Jeśli masz wiedzę w zakresie kupna samochodu z komisu to może mi wyjaśnisz dwie kwestie. 1. Czy komis sprzedawając samochód ma obowiązek go ubezpieczyć jeśli samochód nie ma ubezpieczenia? I jeszcze jedno. Po co ten sprzedający kupowalby polisę dwa tygodnie po sprzedaży auta?
@@janosikzbazaru2324 nie może być sytuacji, ze samochód nie posiada OC. Inaczej zapłacisz karę. Komisy mogą kupować OC na np miesiac. Do drugiego pytania: albo pomyłka albo nie zakupił OC wcześniej i ma nadzieje, ze go nie wyłapią i nie dostanie kary. Generalnie ciężko jednoznacznie odpowiedzieć.
Cały film można streścić w 1 zdaniu: bohater materiału nie dostał od sprzedającego papierowego potwierdzenia polisy OC przy kupnie. Zawierzył sprzedającemu na piękne oczy, albo na wydruk z CEPIKu, że wóz ubezpieczony, bo nawet nie sprawdził tego w UFG. A teraz płacze po internetach, że go oszukali :) Nie jest więc prawda, że nie zawinił w tej sytuacji. Wystarczylo dopilnować żeby był komplet papierów.
Kolega kupił w Gnieżnie auto, w fakturze vat-marży oczywiście wpisali 2000 mniej, bo akzyca ble ble. Po kilku dniach okazało się, że przy dodatkowych oględzinach, że dach był wspawany z innego auta. Handlarz był oczywiście mega skłonny do wzięcia auta z powrotem, co było dziwne. Na miejscu wyjaśniło się dlaczego. Chciał oddać tyle, co na umowie. Kolega oddał i był 2 kafle w plecy, a handlarz.. zrobił niezły deal.
Miałem przypadek gdzie poprzedni właściciel nie oplacił drugiej (ostatniej ) raty za OC.W dniu zakupu podpisałem nową umowę bo tamta kończyła się chyba za miesiąc, żeby mieć już spokój z papierologią.Co ciekawe,to ode mnie ubezpieczyciel chciał zaległe pieniądze strasząc już komornikiem.Naszczeście agencja ubezpieczeniowa wyjaśniła sprawę jednym telefonem. Podejrzewam że nie mogli ściągnąć z poprzedniego właściciela i napisali do mnie,a nóż widelec przestraszę się i zapłacę 😅
Chyba wiem o co chodzi kiedyś odziedziczyłem od dziadka trabanta i okazało się że polisa OC wygasa w momencie śmierci właściciela ale to było jakiś czas temu i nie było takich kar
Kupiłem 3 tygodnie temu samochód. Sprzedawca powiedział że polisa jest jeszcze aktualna przez 1.5 miesiąca. Nie miał kwitu przy dokumentach. Kolejnego dnia zadzwoniłem do ubezpieczalni i okazało się że polisa była ważna jeszcze 1.5 tygodnia a nie 7 tygodni. Niby niewielka różnica ale rzeczywiście lepiej dokładnie sprawdzić tego samego dnia.
Ja miałem sytuację taką, że kupiłem auto z polisa która wypowiedziałem i ubezpieczylem na siebie. Po pół roku dostaje pismo od innej firmy ubezpieczeniowej o zapłatę za polise na mój pojazd. Zdziwiony, bo nie zawieralem polisy z ta firmą zacząłem drążyć. Okazało się, że poprzedni właściciel nie wypowiedział kończącej się polisy i kupił nowa polise w innej firmie (ta która otrzymałem przy zakupie) która się wznowiła i po zakupie przeszła na mnie. Polisa o której nie miałem pojęcia. I za te pół roku musiałem zapłacić.
Na Cepik tez bym uwazal, tak jak wszedzie bywaja tam bledy. Najprosciej sprawdzic czy polisa jest I gdzie. Potem zadzwonic do unezpieczalni sie I dowiedziec czy jest czy oplacone czy nie. Do tego dochodzi rekalkulacja skladki co czesto szybko sklania klienta do zrobienia swojej 😁
Przez telefon nie podadzą takich danych pierw trzeba zgłosić kupno lub sprzedający musi zgłosić sprzedaż dopiero wtedy udziela jakiejkolwiek informacji.
Jak to "jeśli nie przerejestrujemy"? Przecież jest obowiązek zgłosić, ale nie przerejestrować :-) Nawet była na początku po wejściu tych przepisów sprawa sądowa, gdzie facet chciał tylko zgłosić kupno, bez przerejestrowania samochodu, a urząd nie chciał mu przyjąć zgłoszenia bez przerejestrowania. Wtedy urząd przegrał i musiał przyjąć zgłoszenie, nie mógł ukarać za to że samochód jest nie przerejestrowany...
potwierdzam sprawdzać a najlepiej ubezpieczać na siebie od nowa - pisałem już na tym kanale o moim przypadku - auto z USA, ubezpieczenie po rejestracjach też z USA - i co się okazuje - 5 aut ubezpieczonych pod tymi numerami teoretycznie na tej samej polisie , ani agent ubezpieczeniowy ani ich infolinia nie byli w stanie tego wyjaśnić, szybkie wypowiedzenie i wykupienie nowego ubezpieczenia (jeździłem na tym 3 tygodnie ale przerejestrowałem auto i chciałem dokupić AC)
A propos "pirdolnika" w papierach różnych firm i instytucji - byłem świadkiem sytuacji w której doszło do przejęcia firmy razem z usługami telekomunikacyjnymi - przez 9 miesięcy po tym zdarzeniu "telekom" żądał płatności za usługi, i jednocześnie odmawiał wystawienia faktury za te usługi... wszelkie prośby o faktury, a później próby rezygnacji z usług nic nie dawały... W końcu po 9 miesiącach wyłączyli te telefony i Internet i przestali domagać się pieniędzy... A wystarczyło fakturę wystawić....
Tak ja dzwoniłem do ubezpieczalni po kupnie auta. Pani powiedziała,że przepiszą bez rekalkulacji. Gdy przyszła polisa od razu z kwitem na wpłatę 357zl. Dzwoniąc na infolinie dowiedziałem się,że auto jest ubezpieczone i to błąd systemu generuje wpłatę odrazu. Więc trzeba się dowiadywać wszystkiego zanim 1 zl się wyda
Stary temat. Ale tak, masło maślane. Moją metodą (oczywiscie sprawdzenie na UFG jest ok) to umowa zawarcia polisy z pieczątką ("w oparciu o 6 instytucji") gdzie napisane stoi jakie były raty (jedna, dwie, dwanaście etc). Umowa zakupu oczywiscie z godziną zakupu, no bo jakby "mandat/ucieczka z miejsca wypadku/przejechanie polityka na pasach" (tm). Następnie tego samego dnia, własne ubezpieczenie, bo często do OC poprzedniego właściciela trzeba doplacić (rekalkulacja składki), bo jest różnica stawek OC pomiędzy miastami/województwami/whatnot, o czym ubezpieczyciel i tak poinformuje jak dostanie info, że nastąpiła zmiana właściciela.
W moim przypadku wyszło to trochę inaczej.Zakupiłem polisę przez internet i przez rok czasu w CEPIK-u nie było jej śladu.Ubezpieczyciel twierdził,że przesłał,a w systemie nie było.
Myślałem że ktoś kupił auto bez katalizatora i przy badaniu technicznym wyszło, że musi wstawić kata za 6tys xD Dla mnie już jest normą, a dzień zakupu rezygnuje z polisy byłego właściciela i kupuje na siebie.
to pokazuje jak Polacy pozwalają się dymać a pętla się zaciska no bo socjal i darmowe emerytury dla konia trojańskiego coraz większy. dla tego na szybko chcą ustawę o ochronie ludności. bo Polacy otwierają oczy. zaraz się okaże że kupując autko to będzie trzeba podpisów ludzi którzy wycierali szmatkami na koniec taśmy no i obowiązkowo podpis gościa który parkuje autka na placu przy fabryce. a bułka pszenna 1.20
Co tu się rozwodzić. Od handlarza samochodu się nie kupuje, choćby dlatego, że nie jest tyle wart ile chce sprzedający. Ubezpieczenie na dni, wymazywanie kwot na fakturach i tak dalej. Tylko osoba prywatna, po weryfikacji dokumentów.
Jak ktoś umiera to ustają wszystkie przez niego zawarte umowy. To ważne w wielu aspektach. Ale zakup polisy w dniu zakupu pojazdu załatwia sprawę. UFG pyta, dostaje odpowiedź, można przez internet im posłać, potem przysyła umorzenie.
najlepsze jest to, ze jak kupujecie nowe auto i nei zdążycie tego samego dnia co rejestrację zrobić ubezpieczenia - a bywa różnie - to też jest kara. nawet jeżeli auto nie wyjechało z salonu/.
A najciekawsze jest to że nowy pojazd zarejestrujesz nie mając jeszcze polisy a używany bez polisy nie zarejestrujesz.Mialem taki przypadek z motocyklem w UFG pojazd opłacony wszystko było ok.Ale Pani w okienku twierdziła co innego bo korzystała z CEPIKU a tam było co innego napisane sprawa oparła się o dyrektora wydziału komunikacji bo postawiłem się udowadniając im niekompetencję bo to UFG jest organem nadrzędnym a w CEPIKU to czasem różne kwiatki wychodza
@@MrPowiem uważam, że powinna być kara za brak OC, ale nie juz pierwszego dnia, bo choćby sprawa losowa, zawał, wypadek itd juz powoduje, że wpadasz w kłopoty.
Miałem inny problem z oc otóż kupiłem samochód z nową polisą oc którą przejąłem na siebie a po miesiącu przyszło mi upomnienie do zapłacenia drugiej polisy oc z innej firmy , okazało się że poprzedni właściciel nie wypowiedział starej polisy oc w poprzedniej ubezpieczalni i musiałem zapłacić drugą na tem sam pojazd zdębiałem no cóż trzeba to wyjaśnić niby prosta sprawa ale tak kolorowo nie bylo nerwy z szarpane na teoretycznie prostej sprawie na końcu wypowiedziałem jedną polisę i za okres jej trwania musiałem i tak zapłacić najlepsze w tym ze jak zapytałem jak zrobie stłuczkęto z którego oc wypłacą poszkodowanemu nikt na takie pytanie żaden agent nie odpowiedział.
Ten rozrzad rozdaje na lewo i prawo kase i cierpia niewinni ludzie.własnie chce kupic auto takie na kilka miesiecy i gosc mowi ze ma B.T i OC gdzie weryfikowac takie auto aby było pewne ze jest ok??
Przecież takie sprawy powinny być dla kupującego samochód do ogarnięcia,jak jest inaczej to tylko do mpk albo na rower, czy ludzie nie mają palców i telefonu żeby zadzwonić do ufg albo sprawdzić w historii pojazdu za darmo w internecie?
@@motodoradca sytuacja z dzisiaj. Odbieram polecany z UFG, czytam i nie wierzę. Mam 30 dni na opłacenie 6 tyś za" nie manie" polisy w dniu 2 października tego roku, wyszło podczas kontroli policyjnej. Problem w tym, że auto sprzedałem 10 kwietnia 2019 rok, zgłoszone w urzędzie zbycie pojazdu, pieczątki urzędowe na umowie itd. Pytanie kto ma burdel w papierach, skoro auto Sprzedane, zgłoszone itd a w UFG widzą mnie nadal jako właściciela pojazdu to o co tu chodzi? W kwietniu miną 4 lata od sprzedaży auta a oni mi przysyłają pismo do zapłaty 6 tys za polisę z tego roku. I weź tu nie miej teraz umowy kupna sprzedaży bo po 3 latach zgodnie z ustawą mogę ją spalić a tu zonk. Pomijam fakt że przez te prawie 4 lata nikt chyba nie przerejestrował na siebie bo nieoficjalnie wiem, że w tej chwili auto po sprzedaży ma od niedawna 3 właściciela. Auto zarejestrowane w Łodzi 😉
Poprzedni właściciel (ten żyjący), mógł opłacić wznowienie na zmarłego (opłacił druk wysłany przez firmę), po czym firma dowiedziała się, że właściciel pierwotny zmarł i rozwiązała polisę - NIE MOŻNA UBEZPIECZAĆ NA ZMARŁEGO!!!
W tym kraju kombinacje są na porządku dziennym. Z tą różnicą, że system ostatnio bardzo się pouszczelniał. Ściągalność za ubezpieczenia, wszelkiego rodzaju opłaty i narzuty strasznie dusi wszelkich klientów. A pętla zaciska się coraz bardziej i bardziej.
Jeżeli właściciel umiera, a ktoś z rodziny zgłosi to do ubezpieczyciela to ubezpieczyciel z automatu rozwiązuje polisę. Dlatego UFG przyczepiło się do braku OC data styczniowa pewnie była nie przypadkowa, wtedy zapewne zgłoszono śmierć właściciela.
Ostatnio przy rejestracji samochodu z zagranicy miałem przypadek że w urzędzie komunikacji w Zgierzu wołali ode mnie przegląd od przeglądu:) chory kraj.
Poprostu sprzedający wyciagnoł z ubezpieczalni swoją wpłaconą składkę po sprzedaży auta a kupującemu dał wszystkie dokumenty wraz z dowodem zakupu OC i tak go wyrolował.
@@jestekotem Takie mamy czasy, że najlepiej wejść sobie samemu na stronę UFG. Oczywiście jak ktoś ma dostęp do internetu mobilnego, bo jak ktoś lata jak Kaczyński z Nokią 3310 to już jego problem:)
@@piotrimperator4238 ja tam i tak uważam że warto wezwać policję do każdej kolizji. Oni też sprawdzają czy polisa jest ważna ,a co ważne nikt się nie wycofa z oświadczenia. Nie wiem czy to prawda, znajomy mi kiedyś opowiadał że jego żona miała z kimś kolizje, wina goscia. Wypisali oświadczenie itd. Na następny dzień po jakimś dodatkowym kontakcie z ubezpieczalnią okazało się że gość jednak nie poczuwa się do winy i zgonił wszystko na stres itd. Po kolizji. I pojawił się problem z odszkodowaniem itd.
To jest ewenement że do wypłaty dają Ci netto (czyli nie te 3010PLN) ale jak do karania, to liczą brutto - przecież to jest wtórny debilizm, zamordyzm i zwykłe złodziejstwo pod "prawnym" parasolem...Ps. Od 1 stycznia najniższa płaca krajowa będzie wynosić 3490zł brutto.
gdy tylko kupuję nowy samochód czy prywatnie czy z komisu w pierwszej kolejności kupuje na siebie polisę, dla spokojności. leję na te stare ubezpieczenie które z reguły jest to najtańsza opcja , zawsze kupuje z asistance minimum 1000km holowania za granicą i bez limitu w PL.
panie jeśli ja bym kupił takie autko i do mnie się przyczepili- będą żałować że się urodzili. masło 11zł bułka 1.20 a oni na jakiś płot ok 350 mln. dzisiaj dumnie jest być koorwo jak psem policyjnym albo żołnierzykiem.
Ja kupiłem kiedyś samochód od handlarza który dał mi podrobiony kwit potwierdzający zawarcie polisy na cały rok, na szczescie to wychwyciłem i dobrze, że jeszcze wszczeşniejszego właściciela polisa była ważna przez 6 dni
Wygląda to tak, że polisa została przedłużona "z automatu", a facet sprzedający samochód jej nie opłacił więc firma jak to się mówi "prawo działa wstecz" cofnęła tą polisę.
