Pamiętam jak kumpel w 2008 dostał na komunie komputer i oryginalnego Gothika 3. Działało to w 20-30fps, ale miesiącami siedzieliśmy przed ekranem, nie wychodziliśmy na podwórko, uciekało nam dzieciństwo przez tą gierkę 😂 W końcu oboje ją przeszliśmy na różnych saveach, różnymi klasami i... JAK JA KOCHAM TĄ GRĘ... Mam 26 lat i do dziś potrafię spędzić w Myrtanie po 100-150h na jedno przejście. Super klimat, gameplay, muzyka i wspomnienia. Po Wiedzminie 3 i Elden Ringu to moja trzecia najukochańsza gra ❤ Dodam, że kiedyś musiałem jechać na miesięczna delegacje za granicę do kompletnej dziury, gdzie nie było wokół zupełnie nic. Tylko praca, dom, sen. Z tego nieszczęścia uratował mnie właśnie Goticzek 3 😢😊
A ja pamiętam że jak wyszedł to moja karta miała udźwignąć grę chociaż na minimalnych ale była to złudna nadzieja, lecz gdy udało mi się zdobyć lepszą to tydzień mnie nie było w szkole. Grałem w niego dzień i noc a potem prosiłem starszą siostrę by mnie mówiła o tym nic rodzicom którzy byli w Szkocji, a mi w szkole ogarnęła usprawiedliwienie 😅Ah to były piękne czasy xD
20-30 fps na premierę G3? brzmi jak luksus xd u mnie takie wartości ta gra osiągała jedynie w Varancie, dlatego ta kraina szybko stała się moją ulubioną poza tym nauczyłem się czym jest prawdziwa szybka podróż w tych warunkach, a polegała ona na tym, że jak chciałem pokonać większy dystans to kierowałem kamerę w ziemię by podbić trochę klatkarz wspaniała przygoda xD
o jaaa piękne wspomnienia ostatni przechodziłem Gothica 3 jakieś 4 miesiące temu także regularnie regularnie gra jest wybitna koniec kropka i poszczęściło się w jej przypadku bo bugi i glitche bardziej bawią graczy i są memiczne aniżeli wkurzające
@@radzimiv nieźle :D ja na pewnym etapie, gdzieś tak na komunię chwilę po premierze gothica 3 miałem tak dobre klatki, że z cape dun do reddock bardziej opłacało mi się przebiec niż teleportować, było szybciej niż czekanie aż gra się wczyta po użyciu kamienia teleportacyjnego :D
Gothic 3 daje mi taką nostalgię, że w ogóle nie przeszkadzają mi błędy gry. Muzyka, świat, cały ten klimat robi robotę, sam czasami wracam do tego pięknego świata na 100h, perfect game ever.
Najlepsze jest to, że zdajemy sobie sprawę z problemów i bolączek tej gry ale i tak kochamy ją cały sercem (bynajmniej ja hehe) i zawsze do niej wracamy zajebiście się bawiąc a jak doda się do tego mody to uuu mistrzostwo, po prostu mistrzostwo
Jeśli chodzi o quest ze skórami to nie jest on po stronie najemników orków czy Beliara, tak jak było powiedziane w filmiku. Jest to quest dla myśliwych. Można się łatwo o tym przekonać wyzwalając Faring. Myśliwi nie będą walczyć z bezim. Filmik wytyka sporo błędów gothica 3, nie przeczę. Jednakże czuję się w odpowiedzialności naprostować część rzeczy, bo mamy tutaj trochę nadużyć i mijania się ze stanem faktycznym.
Tak to u niego bywa. Z Elexem (który i dla mnie jest tylko "okej") też spłycał temat i dopowiadał coś czego nie zrozumiał, bo albo nie chciał albo też nie mógł.
Znaczy się, z frazą "miasto" to bym nie przesadzał, bo ono pada raz, przy Cape Dun, gdzie to sam ork nazywa to dziurą zabitą dechami, tak to umiejętnie tych fraz unikają używając nazw własnych osad. (zwłaszcza zwróć na to uwagę w Varancie, w Nordmarze z kolei padają nazwy klanów). Te osady i tak są równie dobrze większe od tych które prezentuje nam Skyrim z dodatkowymi ekranami ładowania przy okazji. Co do tego czy buntownicy się rzeczywiście buntują... cóż, tak, i nie. Chciałbym osobiście zobaczyć szarżę całego obozu z Nemory na Trelis, ale de facto dostajemy dwóch ziomeczków do wsparcia. Oddziały buntowników w postaci niewolników/myśliwych (ci głównie stoją albo po stronie Innosa albo są neutralni - czyt. ci z Faring, którym to przypisałeś stronę Beliara) czy też grupek "szturmowych" - patrz Montera. Zarazem wątek Hareka czy alchemika z Trelis - pudło, te zadania mają po dwie opcje, Hareka można odprowadzić do chatki myśliwego przy Cape Dun, a alchemika zostawić na farmie. I tu i tu ma to jedynie wpływ na reputację... no ale ma.
Przechodziłem trylogię Gothic w roku 2020/2021 na początku odbijałem się od gry bo sterowanie, ale gdy się nauczyłem to gra mega siadła. Mega się jarałem 1 i 2 częścią skończyłem drugą część mega podjarany, od razu pobrałem gothic 3, żeby kontynuować fabułę, bo zakończenie dwójki było dla mnie świetne żeby przejść do następnej części. Gdy odpaliłem Gothic 3 nigdy tak się nie zawiodłem będąc podjarany jak małe dziecko. No ale mówię nie może być źle w końcu 1 i 2 to arcydzieło dla mnie po 13 godzinach stwierdziłem, że nie ma sensu się dalej męczyć, Walka tragiczna fabuła nie czułem żeby istniała, questy poboczne w każdej lokalizjacji opierały się na tym samym. Podsumowując nigdy nie byłem tak wkurzony i zawiedziony na grę jak właśnie przy Gothic 3 :(
Oj szkoda. Ta gra mimo, że jest częścią trylogii jest zupełnie inna, jeśli ktoś sobie tego nie uświadomi to nie będzie w stanie się do niej przekonać. A warto oj warto
Uważam, że pokazanie Archolos, w którym odbywa się główna część tego ogromnego funowskiego dodatku do gothica, gdzie ten mod wyszedł stosunkowo niedawno i porównywanie tego do Ardei z Gothica 3 jest po prostu niesprawiedliwe.
Gothic ma parę wad, choćby system walki. Mnie osobiście najbardziej rozczarowała wielkość miast i brak powiązań między nimi. Wykonamy wszystkie zadania w danej mieścinie i możemy już tam nie wracać. Trójka ma swoje plusy: bardzo ładny świat który do dziś się godnie prezentuje, muzykę czy ogólny klimat. Lubię również swobodę rozwoju: nic nie stoi na przeszkodzie by stworzyć hybrydę. Z patchami do dziś dzień to niezła produkcja, wielu regularnie do niej wraca.
ja jako troszkę obronę zapodam mó punkt widzenia że jak na 2006 ta gra była naprawdę w porządku, to był taki mój skyrim w tamtym okresie, dziś na community patchu da się grać ale wiadomo gra wybitna nie jest. Za to muzyka... muzyka, Kai Rasenkratz uwielbiam tego człowieka, kocham jego muzykę, Vista Point będzie mi grała do grobowej deski.
Gothic 1 i 2 ograłem wiele wiele razy i pare modów się też do nich zdarzyło ograć a od Gothica 3 odbijałem się za każdym razem gdy tylko włączyłem i jako fan dwóch pierwszych części nie przeszedłem nigdy 3 części i chyba uważam ze nic nie straciłem bo z perspektywy czasu ta gra gameplayowo nie oferowała mi tego do czego przyzwyczaiły poprzedniczki.
@@radzimiv pamiętam, jak w 2007 zarzuciłem grę bo kiepsko mi działała... kilka lat później na nowiutkim sprzęcie stwierdziłem, że nie było różnicy w działaniu :) śmiechu warte
Gothic 3 jedyny gothic do którego mogę wrócić i grać z uśmiechem na buzi dochodzą do tego mody przez co robi się nagle tyle możliwości przejścia gry i zbudowania postaci że 1 i 2 się chowa oczywiście to moje zdanie ale 3 na jej czasy była czymś więcej niż zwykłą gierką. Trzeba dodać gothic 1 i 2 po godzinie wybijania potworów staje się liniową grą gdzie biegamy z a do b nie mają na swojej drodze nic.. dodać do tego jaskinie itp które są puste do których nie ma po co tak naprawdę iść.. Jak dla mnie gothic 3 > 2nk > 1 :)
Pamiętam jak kupiłem oryginała do kompa z nową grafiką (Radeon 9550) i gra chodziła słabo choć i tak przeszedłem bo innego zostało. Takie buble i paskudne DRMy to była świetna nagroda dla uczciwych graczy wydających swoje ciężko zarobione pieniądze zamiast piracić...
Nareszcie ktoś zwrócił uwagę na największą wadę Gothica 3, czyli te wioseczki z jakiegoś powodu nazywane miastami. Nie model walki, nie pusty świat, nie brak aktywności pobocznych, ani nie słabe questy psuły mi radość z tej gry, a właśnie te koszmarne wioski.
szczerze w Gothicu 3 jest więcej grywalnych mechanik niż w Wiedźminie 2 pamiętajmy Gothic 3 w 2006 roku ma sprint skok i leczenie podczas walki są gry które zostały z tego ociosane !!!!!!!!!!!!!! do Gothica 3 zawsze będę miał sentyment questy mimo że powtarzalne wciągają jak magnes pamiętam jako dzieciak grałem tyle godzin że od wyzwolenia Ardei zachodziłem aż do Montery robiąc questy z Cape Dun Reddock i czyszcząc wybrzeża i bandytów w jaskini
można zrozumieć sentyment, ale nie przesadzajmy mimo licznych wad Wiesiek 2 deklasuje G3 na praktycznie każdym polu poza otwartością świata i muzyką jak grałem w tą grę na premierę też wydawała mi się ona zdecydowanie lepsza, ale gdy wróciłem do niej i finalnie ją przeszedłem jakoś 3 lata temu to był to jeden z największych nostalgia checków jakich w życiu doznałem xd
@@radzimiv ja mówię o tym że Gothic 3 jest z 2006 roku a Wiedźmin 2 z 2011 i mimo to ma braki nie zgodzę się w Wiedźminie 2 była masa skryptów walka z kejranem walki na pięści itd czego w Gothicu 3 totalnie nie ma jedynie dialogi i czysta rozgrywka poza tym pamiętasz tą kaleką zabłąkaną kamerę w więzieniu wszyscy na to narzekali że chodzi tragicznie
@@jacekplacek8422 tyle, że brak skryptów w G3 nie był rekompensowanym jakimś bogactwem mechanik w otwartym świecie więc nie widzę gdzie tu plus :) no i sama walka, mówimy o grze, gdzie ubicie orka było prostsze niż utłuczenie wilka przez zapętlające się animacje ciosów system walki w W2 był popsuty, miał masę problemów z hitboxami i unikami które nie zgrywały się z ciosami przeciwników, ale nijak się to ma do Gothica, gdzie jedynie formy walki na dystans działały mniej więcej ok
2:28 na jednej z Gothicowych grup znalazlem kiedyś wyjaśnienie, że to powinno wyglądać w takiej kolejności: Rozmowa z Towarzyszami - mówią "Gdzie jest Lester" czy cos w gen deseń, Lester-mowi ze piraci bla bla i porozmawiaj z Diego, Diego-porozmawiaj ze starszym wioski, Starszy Wioski - MuSIsZ sIę uDaĆ dO rEDdoCk, gorn ci pokaże. I tu chodzilo o to, że jak ty sobie z Lesterem gadasz to w międzyczasie Gorn sie dowiaduje gdzie jest Reddock, alw ze mozna tw dialogi mieć w losowej kolejnosci to wychodzi jak wychodzi.