Śmieszy mnie jak bardzo mamy podobną historię :) liceum, studia, związek... Fajnie mówisz i na pewno motywujesz do działania. NO I NAJWAŻNIEJSZE - BEZ FAŁSZYWEJ SKROMNOŚCI. Super, że potrafisz docenić swoją ciężką pracę - nad swoim zdrowiem psychicznym, fizycznym oraz zawodowym. Gratulacje i dalszych sukcesów! A przede mną dużo zmian ^^
Jak dużo się działo w Twoim życiu pomimo, ze jesteś taka młoda wow! Powiem Ci, ze mam 30 lat i tez obecnie stoję w miejscu zarówno życiowo jak i w diecie. Ale słuchając Ciebie i robiac obiad przy okazji:) dostałam skrzydeł. Jestem zdrowa, niedawno przeprowadziłam się do Niemiec do baaaardzo ładnego miasteczka, załatwiłam sobie prace sama bez agencji pomimo tego, że język niemiecki mi kuleje:) teraz tylko wziąć się za język, przy znajomosci języka mogę tu zrobić dowolny kurs i spełniać się, częściej chodzić na spacery bo to miasto ma mnóstwo przepięknych miejsc, dbać o siebie bo przecież przede wszystkim my sami jesteśmy ze sobą całe życie:) bardzo Ci dziękuje i oczywiście zostaje już u Ciebie. Dużo uścisków ode mnie♥️
Hej, Gratulacje za to jak się zmieniłaś, ile czasu na to poświęciłaś, a przede wszystkim za to jaką osobą jesteś. Posłuchałem Twojej historii i utożsamiam się z nią, choć mam trochę więcej lat, i jestem dopiero na początku swoich przemian. Masz rację z tym co powiedziałaś... Jesteś inspiracją i dziękuję za to że podzieliłaś się swoim życiem z innymi. Mam nadzieję że u Ciebie nadal wszystko w porządku, i jesteś szczęśliwa. Pozdrawiam.
Jesteś fenomenalna!! 💪🏻 Mega szacun że otworzyłaś własną firmę i tak sobie radzisz 😃 Jesteś dla mnie ogromną motywacją na każdym kroku 💚🍀 Dziękuję Ci że jesteś 😊
Jesteśmy w tym samym wieku, mieszkamy w tym samym mieście, nawet imię się poniekąd zgadza, bo na drugie mam Monika, no i obie stanęłyśmy w pewnym momencie życia i stwierdziłyśmy, że nie jesteśmy sobą, że chcemy odzyskać swoje życie, że nie wyglądamy dobrze.. tylko, że ty masz na szczęście za sobą, a ja nadal tkwię w miejscu i zamiast zrzucić, to jeszcze osttanio przytyłam kolejne 3 kilo 🙄 Niby jestem w trakcie terapii, niby biorę leki, ale nadal nie potrafię nic dobrego zrobić ze sobą :/ Dzięki za filmik, uświadomiłam mi, że ja zapewnie też jem by zagłuszyć stres i emocje. Tylko jak teraz z tego wyjść 😥
najważniejsza jest świadomość, że zawsze możesz wyjść, zawsze są drzwi, zawsze jest jakieś wyjście, dobrze jest mieć ludzi, którzy ci pomogą, miejsce w którym możesz się schronić i zacząć od nowa, jest to wyjście ze strefy komfortu, ale warto jest o siebie zawalczyć
Ja rok temu schudłam prawie 16 kg. Teraz ostatnio przytyłam 4. Walczę, żeby nie zaprzepaścić swojej pracy. Różnie bywa, też zajadam stresy i smutki. Ktoś pod spodem napisał, że smutno, że tak dla kogoś ważna jest aż tak waga i wygląd, ale to nie o to chodzi. Ja zawalczyłam o dobrą wagę, bo właśnie patrzyłam w lustro i nie poznawałam się. Tak jakbym była uwięziona w innym ciele. Poza tym zaczęło mnie złościć, że nie mam nad sobą kontroli, nad tym co jem, nad emocjami. Juz nie wspominając jak dodatkowe kg ciążą... Gratuluje Ci siły i wytrwałości, wszystkiego dobrego! :)
Przyjemnie się Ciebie słucha😊 Zmotywowałaś mnie i właśnie się wybieram na kijki😉Co prawda wczoraj już byłam i myślałam, że dziś już się nie będę wybierać, ale jest piękna pogoda, mam czas więc robię coś dla siebie. Dzięki za motywację 💕
Fajnie się to ogląda kiedy twoja historia jest podobna ❤ Mam pytanie, borykałaś się z rozstępami i brakiem jędrności skóry podczas zmian wagi? Może jakiś filmik na ten temat :)
Właśnie też na to zwróciłam uwagę. Cały czas ja, ja ,ja .jak wyglądałam jak się ubierałam, ile ważyłam, jakie robiłam rzesy( w wieku 15 lat!l i oczywiście jeszcze terapeutka obowiązkowo. Jestem tym przerażona, co za dziewczyny teraz są. Naprawdę nie macie prawdziwych problemów , za to jestescie maksymalnie skupione na sobie. Czy coś poza sobą cię interesuje? Bo nie wygląda. Przerażające.