Michał bardzo fajnie, że jesteś wyważony i przedstawiasz kwestie z zakresu diety czy treningu w racjonalny sposób. Po prostu wszystko z zachowaniem umiaru, żadne skrajności.
Super filmik! dzieki. chcialabym budzic sie w pelni wypoczeta po 8 snu :) niestety, czesto niezaleznie od jego ilosci jestem padnieta. jest w cholere duzo innych waznych rzeczy
Bardzo lubię twój kanał, świetnie się ciebie słucha. Życzę dalszego rozwoju. PS. Mam cichą nadzieję, że zwiększysz częstotliwość swoich filmów w niedalekiej przyszłości 😁Powodzenia!
8:22 słuchaniem czegoś innego niż otoczenia w trakcie jazdy, chodzenia, biegania może nas przybliżyć do szybkiej śmierci, w końcu zarzucamy nasz mózg informacjami, które są zbędne w trakcie poruszania się i tracimy zmysł, który może nas nie raz ocalić, choćby przed jadącym za nami samochodem który nie ma hamulców, a kierowca krzyczy, abyśmy uciekali :) Słucham dalej, chyba intuicyjnie zmierzam w kierunku w który opowiadasz, choć mi akurat brak grupy osób, wspierających się nawzajem.
Mega wiedza w pigułce. Cenię ten kanał właśnie za konkrety. Krótko i treściwie. A teraz wracam do codziennego zapierdzielu, żeby mieć co odłożyć na emeryturę, bez tego nie ma sensu ciągnąć do setki :):
Niestety, jak na dzisiejszy świat, to mam tendencje do rozpisywania się na interesujące mnie zagadnienia, więc ten komentarz jak na Twój kanał będzie nietypowy:) Może to jakoś poprawi zasięg chociaż. Filmik świetny, było w nim więcej, niż się spodziewałem po 22minutach, a więc bardzo sprawnie Ci idzie umieszczanie najważniejszych i najciekawszych informacji w krótkim formacie (choć jak na Twój kanał i tak długim), a to jest istotne, żeby się przebijać na yt, czego Ci życzę, bo kanał zasługuje zdecydowanie na większą popularność. Z tym snem to mam podobne przeżycia, zaburzony rytm dobowy i złej jakości sen burzyły mi życie latami, mogłem spędzić śpiąc 10godzin, a i tak w ciągu dnia byłem jak "zombie" i drzemałem w ciągu dnia, dopiero jak zacząłem się trzymać żelaznej dyscypliny co do snu, prostych ruchów, jak odłożenie całej elektroniki 2 godziny przed snem, wyłączenie świateł, odpalenie lampki z czerwonym światłem i poświęcenie tych 2 godzin na czytanie książki, to wystarczyło, żebym stawał po 7 godzinach bez budzika i potem jeszcze po aktywności fizycznej w ciągu dnia coś zdrzemnął jeszcze i bez porównania w ciągu dnia lepiej się czuję. Szczególnie więcej, niż standardowe informacje dotyczące jakości treningu pod kątem długowieczności mi się podobały, na pewno do nich będę wracać, jak już uporam się ze swoimi zabiegami i rehabilitacjami i będę już planować trening, taki gdzie nie będę ograniczony ze względu na swoje kontuzje. Temat postawienia sobie celu dożycia 100lat staje się dosyć modny (oczywiście modny w pewnej niszy, więc może to niewłasciwe określenie) i swoją drogą jestem ciekaw jakie wyniki osiągną ludzie, którzy w wieku 20-30 lat stawiają sobie taki cel (wiadomo, że oczywiście jakiś poboczny w życiu, bo jeżeli byśmy byli sfiksowani na tym, to niekoniecznie mogłoby to dać zamierzone efekty, chyba że mieć wokół siebie sztab specjalistów jak miiarder Bryan Jhonson) i mniej lub bardziej trzymać się będą go przez całe życie (dla mnie jako kogoś, kto wprowadza stopniowo kolejne elementy pod tym kątem, póki co nie widzę nic uciążliwego, a jedynie wprowadzone zmiany poprawiają moje codzienne samopoczucie) to jaki "wynik" osiągną na "mecie", skoro osoby dożywyjące dziś rekordowo powyżej 110 lat przecież nie mieli przez prawie całe życie dostępu do tych danych naukowych co my mamy i cała ich droga do długowieczności była oparta na "spontanie" i właśnie takich uniwersalnych podstawach jak dieta(i tak niespejcalistycznie przezcież zbilansowana),ruch,sen. No właśnie, myślę że kluczem jest zastosowanie się do zdrowotnych wskazówek z danych, które cały czas pozyzskujemy, ale bez fiksacji, trzeba też życ innymi sprawami w życiu i wtedy myślę, że te "wyniki" u tych osób będą znacznie poprawione, tyle że ludzie mieli po 10 dziecioro kiedyś, pełno wnuków,prawnuków i ci ponad 100latkowie mieli czym żyć w dużej części, a jeżeli teraz ktoś będzie mieć 1-2 dzieci i potem tak naprawdę zostaje bez bliskich po osiągnięciu sędziwego wieku? Też będzie miało przełożenie na "wynik". Oczywiście piszę wszystko w kontekście obecnych realiów, zostawiając na boku rozwój medycyny, technologii i ewentualnego "game changera" z tym związanego, jeżeli chodzi o możliwości przedłużenia naszych granic biologicznych co osobiście w drugiej połowie obecnego wieku uważam za całkiem możliwe.
2:25, nie, oni charakteryzują się przede wszystkim mniejszym stopniem otyłości u osób starszych, dzięki czemu większy ich procent dożywa ponad 100 lat.
