Jak gracze biorą sprawy w swoje ręce 

Z tego całego filmu najbardziej fascynuje mnie nie tyle możliwość graczy do mobilizacji i pomocy innym (chociaż to też, i to bardzo), co fakt, że ktoś nadal gra w "Fallouta 76".

Już się przyzwyczaiłem żeby nie iść spać w niedziele w okolicach 24 ...

Sam miałem kiedyś bardzo przyjemną sytuację w grze Unturned, zrajdowała moją i moich znajomych bazę grupka polaków. Po zobaczeniu, że mamy ledwo 10h w grze, postawili przed nami ognisko i opowiedzieli nam na voice chacie historię ewolucji tej gry a potem oprowadzili po całej mapie i dali rady jak grać. Bardzo mili ludzie :D

Ahh pamiętam serwer Minecraft hard survival gdzie było miasto i bieda (brak jedzenia, mieszkań i wszystko drogie) więc grupa graczy razem ze mną przy pomocy siekier i kilofów strajkowalismy. Strajk zamienił się w rewoltę i były polowania na "arystokrację". Administracja nie wiedziała co zrobić więc stworzyli coś na wzór ośrodka dla biednych. Po tym strajki przycichły ale wokół miasta powstało kilka grup bandyckich. Niektórzy nazywali siebie partyzantami i chcieli walczyć o większy dobrobyt pospólstwa. Administracja po odkryciu bandytów zaczęła tworzyć "wojsko" które miało za zadanie pilnowanie porządku i tłumienie bandytów. Im dalsze dni mijały tym dalej byli partyzanci od miasta. Administratorzy poczuli się pewnie i zamkneli ośrodek dla biednych co poskutkowało kolejnym strajkiem co też postkotkowalo wsparciem przez graczy bandytów. Ba! Nawet jedna wioska drwali się zbuntowała przeciw administracji serwera. Gracze umierali na ulicach z głodu lub przez prowizoryczne wojsko które miało wyżywienie oraz wyposażenie. I tutaj kolejne BA! Ponieważ niektórzy strajkujący z pierwszej rebelii dołączyło do wojska i nękali nowych strajkujących.

Kocham te momenty kiedy masa osób się jednoczy by uwalić oszusta

"Ktoś kogoś zabił, wbrew jego woli."

Biorę sprawy w swoje ręce gdy Mądry wrzuca film ( ͡° ͜ʖ ͡°)

najwięksi bohaterowie to gracze którzy w rust albo dayz pomagali nowemu łebkowi, nakarmili, dali coś nauczyli podstaw i posłali w świat #niekażdybohaternosipeleryne

Przypomniała mi się historia pierwszego The Division... Jak powszechnie wiadomo, gra była pełna hakerów. Wskutek złości graczy powstał The Division Police Department - grupa wysokopoziomowych graczy łączyła się w grupy w celu likwidacji hakerów :)

Ostatnio w warframe spotkałem gracza na chacie proszącego o moda do broni nazywającego się serration (podstawowy mod) miałem ich ze 150 jak nie więcej więc postanowiłem go do siebie zaprosić i mu go dać niestety miał on za niski poziom by się wymieniać. Więc zabrałem go na wysoko poziomowe misje gdzie zdobywał on szybko doświadczenie mimo że nie poradziłby sobie beze mnie. Spytał się mnie jakie bronie polecam na start więc powiedziałem mu o heku, lexie i atteraxie. Dałem mu jeszcze kilka innych modów które są podstawowe. Tak minęło mi pół dnia i obiad zjadłem o 20 xD

Odpaliłem własne cheaty i roz****łem cheatera. *Proste*

Myślę, że mógłbyś podać przykład cheaterów w np. takim R6 Siege gdzie zdarza się, że gracze, którzy są w tym samym teamie co oszuści po prostu ich (lub tych boostowanych) zabijają, nawet za cenę bana za teamkill. Jak dla mnie całkiem ciekawe zjawisko, że ludzie cenią sobie bardziej uczciwość niż pewne, łatwe zwycięstwo. Jasne, nie wszyscy są tacy honorowi, ale miło na takich "bohaterów" popatrzeć.

Gdy zaczynałem grać w Rift to spotkałem gościa który od czapy nałożył na mnie kilka buffów, co przez godzinę ZNACZNIE ułatwiło mi grę, teraz gdy spotykam niskolevelowych po drodze to sam tak robię, dla mnie to nic a jemu zwiększa się dziesięciokrotnie życie. :p

FFXIV to akurat nie jest gra, której servery wyłączono na stałe ale to jest niesamowite, jak ludzie z czasem patrząc w niebo na zbliżającą się "apokalipsę", żegnali się z grą. Ja oczywiście dołączyłam do tego świata po restarcie serverów xD Ogólnie świetny materiał. Powiem jeszcze od siebie, że mimo iż gram w mmorpg, to nie zawsze mam potrzebę biegania z innymi ludźmi w party. Często wystarcza mi ta świadomość, że ten avatar, który przebiega koło mnie jest człowiekiem. Gdzieś tam, siedzi sobie i gra.. ale istnieje i w tym momencie widzę go tutaj. Czuje, że nie jestem sama jak w singlu nawet, kiedy nie mam bezbośredniego kontaktu z innym graczem. Tak mi się skojarzyło, jak mówiłeś o quescie z jedzeniem w F76 ^^'

Gdy usłyszałem o pomocy dla graczy do sie wzruszyłem bo powoli brakuje mi palców aby policzyć ile razy ktoś (gracz) mnie zabił jeszcze jednogo gracza to łatwo bo gram z kolegą ale gdy napadnir na mnie grupa 5 osób z sztucarami nawet z moim dosyć lepszym odemnie kolegą to nie mamy dużych szans ale czasem kogos zabijrmy z przeciwników nawet ustaliliśmy sobie ze nie sapmiemy się do innych wiec myślę że jestem tą nadzieją rdo chodz nir pomagam ale przynajmniej nie zabijam

Kacper: Są jeszcze dobrzy ludzie na Dzikim Zachodzie Ja: Są jeszcze dobre kanały na Dzikim Youtubie Materiał fajny, pozdro ;)

Dynamika prowadzącego bardzo dobrze współgra z treścią odcinka. Bardzo dobrze zaplanowany odcinek.

Kiedyś grałem w Margonem, będąc już paladynem na poziomie ponad 30, zdarzało mi się w miasteczku podejść do kogoś z niskim poziomem, i dać mu kilkadziesiąt tysięcy sztuk złota, żeby mu było miło xd raz też szedłem z kimś przez kilkanaście minut po mapie, pokazując mu gdzie jest miejsce do zrobienia jego questa

Przypomina mi się historia z jakiegoś serwera minecrafta sprzed chyba 3 albo 4 lat... gdzie myśl przedział w serwerze na PVP, PVE, Creative, Freebuild gdzie można było sobie zrobić domek z przedmiotów które się uzbierało. Pamiętam jak po jakimś czasie zrobieniu właśnie tego domku, mini farmy zboża i tych brodawek netherowych (czy jak to tam się zwało) zrobiłem farmę gdzie handlowałem miksturami alchemicznymi, żarciem i surowcami z kopalnii. Co najlepsze to było naprawdę dużo osób które faktycznie do mnie przychodziły kupować rzeczy, co było takim fajnym uczuciem że pełni się jakąś rolę w społeczeństwie tej gry :D Ale mi sie zachciało znów tak zagrać w Minecrafta na jakimś serwerze :c *nostalgia kicks in*

Potwierdzam, wczoraj bym zginął w Dark Soulsie 3 od Bestii Sulyvahna, ale w tym momencie ktoś ocenił moją wiadomość "Praise the friendship" i zdołałem zadać ostateczny cios.😄

Miło się słuchało :) Ciekawy fragment z tym łączeniem się graczy w niewrogo nastawioną do siebie grupę w perspektywie anihilacji/wyłączenia serwerów.

Według mnie robisz aktualnie najlepszy content na TvGry

Najlepsze gry online w historii: 12.Nie 11.można 10.tego 9.stwierdzić 8.bo 7.każda 6.jest 5.w 4.pewien 3.sposób 2.wyjątkowa 1.CLUB PENGUIN

Trochę tacy łowcy czarownic z warhammer age of sigmar: nie zawachają się przed zabijaniem niewinnych żeby dotrzeć do największego źródła zła.

Zaraza... 5% baterii

We jeszcze później filmy wstawiajcie :D

,,Mondry,, to chyba cardio przed tą ścianą robi xdd

Akurat przykładem pomocnego community jest społeczność Warframe. Co prawda ostatnio widać wysyp metagamerów z innych gier i dużo się na chatach ogólnych zmieniło, ale swego czasu normą było, że jeśli ktoś się o coś zapytał/poprosił o pomoc to dostawał ją instantowo. Ba, sam kilkakrotnie miałem takie "akcje" gdzie po transakcji ludzie ogarniali, że kupili coś ode mnie za dużo niższą cenę niż normalnie i w geście podziękowania wysyłali mi jakieś gifty na skrzynkę z przeprosinami.

Kocham Cię słuchać. Nawet jeśli miałem iść spać, ale widzę że Pan Kacper wrzucił filmik, to coś jednak ciągnie do oglądania, dobra robota!

Jak zwykle film o normalnej porze życia nastolatka

widzę że znowu film na dobranoc ;)

Pamiętam jak w jednej grze bylem lepszy niż prawdziwi cheatrzy

myślałem że będzie o strzelaninach w szkołach XD

Kogo też śmieszy to że niektórzy komentują np. ,,super odcinek" tuż po (~1min) wstawieniu filmika na yt przez twórcę a filmik ma jakieś 10 minut długości.

Mądrego to aż miło posłuchać

Gracze Fallouta 76... istnieją chyba tylko dlatego bo Bethesda zabroniła oddawania gry ;D Ciekawe jak będą wyglądały ostatnie chwile Wowa. Pewnie dużo łez.

W Dead by Daylight zdarzyła się podobna sytuacja. Niedawno odbył się event z okazji nowego chińskiego roku, polegał on na tym by podczas gry zebrać lampion i uciec z nim z mapy - wtedy dostawało się +25 punktów, a za sam 1 naprawiony generator 4 punkty gdzie trzeba było naprawić 5 generatorów. Na początku wydarzenia był takowy ''błąd'' który powodował że, gdy 1 osoba uciekła z lampionem z mapy to następne osoby też dostawały za niego punkty, wtedy wokół graczy powstała taka wspólnota, wszyscy pracowali na to by chociaż ta 1 osoba uciekła z lampionem, wtedy aż miło było wejść do takiego meczu. Około 2-3 dni po starcie wszedł patch który ''naprawił'' ten ''błąd''. Ja po wejściu do meczu gdy zobaczyłem że pewnej osobie pewna osoba zabrała lamion z przed nosa - poprostu wychodziła nie dając szans na ucieczkę innym, a zarazem psując całą atmosferę. Reszta która została była dla siebie totalnie chamska - w ten sposób nie dało się wygrać gry. Developerzy Dead by Daylight tym patchem zepsuli coś pięknego. To jest moje zdanie na ten temat sam gram na rangach 1 gdzie łatwo nie jest i wiem jak taka wspólnota może poprowadzić drużynę do przezwyciężenia rakowego killera.

TF2 jest dobrym przykładem też szkoda że o tym nie wspomniałeś(i nie obchodzi mnie że ta gra "umarła" bo to nieprawda)

Nie przepadam zbytnio za grami multi, ale ostatnimi czasy jedna gra zrobiła na mnie ogromne wrażenie jeśli chodzi o obcowanie z innym człowiekiem na serwerze. Chodzi mi tutaj o grę The Journey. Prawie całą grę przeszedłem z przypadkowym "ludkiem", w której to Podróż charakteryzowała obopólną pomocą w rozwiązywaniu zagadek, szukaniu "znajdziek". Przy czym jedyną formą kontaktu było "wołanie". Niesamowite przeżycie..

Nie miałem co oglądać i nagle patrze powiadomienie tvgry!!! Kocham wręcz

Najlepszy odcinek tv gry w histori, na prawdę absurdalne mistrzostwo

Brakuje mi battlefield heroes i serwera mc zwanym stillcraftem... boże czemu ? Tyle pięknych wojen i gownoburz hahahah

Nie uważam że podawanie większości przykładów z martwej gry jaką jest fallout 76 było najtrafniejsze, acz doceniam to, co ludzie tam robili. Sam doświadczyłem takich zjawisk w wielu grach, ale o dwóch specyficznych chciałem opowiedzieć. Pierwszy wydarzył się Escape From Tarkov. Gra nie nalezy do łatwych a spodkanie gracza w większości przypadkow kończy się wymianą ognia. Jednak czasem spotyka się niezwykle przyjaznych osobników. Sam jako początkujący gracz z cieżkimi ranami i bez medykamentów dogorywałem w rogu, wiedząc że i tak nie uda mi się przetrwać, spotkałem takich ludzi. Jakie było moim zdziwieniem gdy podeszło do mnie 4 uzbrojonych po zęby w najlepszych pancerzach wojaków i zamiast dobić podrzucili mase apteczek i leków przeciwbólowych. Przez cały czas gdy prubowałem połatać, to co po mnie zostało oni bacznie mnie pilnowali. Potem dali jeszcze dość spoko ekwipunek i odeskortowali do wyjścia. Druga historia natomiast wydarzyła się na serwerach EVE online gdzie pewien gracz w czasie Świąt Bożego narodzenia zaczepiał nowych gracz i zapraszał do wymiany. Za symbolicznego 1 ISKa przekazywał statki, ekwipunek, czy schematy warte spokojnie 500k. Później z reddita dowiedziałem się że ów gracz robi to co roku dla 100 graczy nieprzerwanie od początku działania gry. Każdy taki przypadek to przykłady, że jednak gracze nie są jeszcze do końca pozbawieni ludzkich uczuć jako to wielokrotnie stara się pokazać prasa czy telewizja. Jestem z nich dumny i często sam to praktykuje :)

Genialny materiał jak zawsze, Kacprze! :) i wieeelkie propsy o wspomnienie polskiej widowni o Many a True Nerdzie, bo to jeden z najinteligentniejszych anglojęzycznych twórców :)

Do tej pory pamiętam jak lata temu zaczynałam grać w WoWa i moja pierwsza postać miała jakiś 10 level, kiedy podbił do mnie gracz na max levelu i zapytał czy jestem nowa i czy nie potrzebuję pomocy, po czym dał mi 100 golda, co na tym etapie gry jest sumą gigantyczną. Piękne czasy, aż się łezka w oku kręci.

Halo mamy uzbrojonego inteligentnego zbiega

Chyba każdemu zdążyło się, nie ważne czy to moba, mmo, czy Batteroyal współpracować z wrogami, co by najpierw wyeliminować czitera. Piękne uczucie

Polecacie jakąś darmową grę z wieloma historiami tego typu i w miarę przyjazną społecznością? Nigdy nie grałem w gry multi ale chciałbym spróbować, zastanawiałem się nad EVE online ale troszeczkę za trudna jak dla mnie : D

A ja tam zawsze pomagam czy to Fallout76 czy Rust DayZ dawne H1Z1 tylko czasami jest tak że pomoc łączy sie ze śmiercią i to natychmiastową czyli dasz komuś broń i Bum! kula w łeb :D ale i tak pomagam.......może teraz bardziej "nieufnie" ale jednak...... :) materiał jak zawsze super ! pozdrawiam Panie Mądry ! :)

a miałem iść właśnie spać ..... ehh no trudno xD

Tak ciekawego materiału na TV gry dawno nie widziałem.

about WoW - Leeeeeeroy Jenkins

Pamiętam, jak kończąc Nier:Automate (uwaga mały spoiler)... Podczas sekwencji końcowej z tym małym robotem, który zawsze był z 2B było można wszystkich uratować... Ale trzeba było przejść ciężką sekwencje bullethellową. Jak się przegrało, pojawiała się opcja pomocy ze strony innych graczy i pokazywały się ich komentarze. Zobaczyłem wtedy 'Dasz radę' i podobne notki. Kurdełke ale to serducho cieszyło.

>fallout76 >wielu graczy Wybierz jedno

Nareszcie ten mądry!

Odcinek dosyc wcześnie

Twoje wyjście z kadru na koncu filmy, rewelacja :))

Przeczytałem "upolować Hitlera".

World of Warcraft, server Silvermoon, rok ok 2014. Zaczynałam na nowym koncie po tym, jak ktoś ukradł moje stare (żegnajcie itemy z vanilly). Pamiętam jak ktoś spytal się, czy potrzebuję pomocy. Podrzucił do następnego stolicy na latającym mouncie, dał dość dużą sumę golda i parę pomocnych itemów. Dzięki dude, zawsz w moim sercu

Pierwszy film który dzisiaj obejrzałem

Więcej materiałów tego typu. Fajnie się słucha o takich historiach :)

Idealna pora na wrzucenie filmu

Pomysł na kolejny film to...top 5 podejść Kacpra do kamery :D

Kto pamięta ostatnie minuty *NFS WORLD* ? *[^]*

Pamiętam jak kiedys byla taka gra przegladarkowa do ktorej byl cheat ze mialo sie nieskończoność apteczek i automatycznie byly używane. Nie bylo broni one shot one kill wiec nie szlo takigo gocia zabic w teorii bo odrazu sie leczyl. Czas miedzy uleczeniem 10-100% hp wynosil mniej niz 1s ale nie byl natychmiastowy. Wiec kiedys ze znajomymi w 6 przez 2h chodzilismy po serwie i szukalismy cheaterow (bylo ich od chuja) i to bylo trudne ale mozliwe dtaralismy sie dac taki DPS by w sumie przekraczal 100hp/s czyli tak by cheaty nie wyrabialy. Piękne czasy... Pamietam ze z czasem byla akcja ze cheaty ewoluowaly (byly elementy wyposazenia ktore zwiekszaly dmg o 50% ale same zabieraly graczowi hp) i byly czity ktore uzywaly tego doslownie przed zadaniem dmg przez co dmg byl zwiekszany a zdrowie gracza nie bylo naruszane (na ulamek sekundy) wtedy trzeba bylo sie stać tym co sie przysiegalo zniszczyc i sami uzywalismy czitow tylko po to by zabijac cziterow

Cześć

Tym czasem ja po dwóch latach kiedy włącza mi się ten filmik i na telefonie mi pokazuję reklamę Fallout 76

Cyk no i pierwszy Edit:Jednak nie...

Głęboki i mroczny przekaz umierających gier MMO. Nagle przestajemy grindować piniąszki i itemki i zaczynamy się skupiać nad tym jak nam dobrze było w społeczności i jakże szkoda, że to się kończy. Ostatnio był taki mem, że ktoś narzekał, że po 30 latach życia miał nadzieję, że będzie pływać jachtem itp., podczas gdy spędził 30 min na rozmowie z ojcem przez telefon o obfitości prawdziwków. I chyba najbardziej życiową rzeczą jaką przeczytałem kiedykolwiek było "kiedyś zrozumiesz, że naprawdę ważne były rozmowy z tatą o jego prawdziwkach"... Kiedy świat ci umiera priorytety się zmieniają. I nawet z tak żałosnego gówna jak większość FTP MMO da się wyciągnąć taką naukę...

Ciekawy temat... Dla mnie taki sobie lol

Najlepszy prezenter z tego kanału, bez kitu

W fortnite są takie sytuacje kiedy np nie masz broni a inny gracz postanawia cię chronić jak teammate'a albo jak są live time eventy i nikt się nie zabija (choć zdarzają się trolle)

Te czasy kiedy w 1.6 teleportujący się cziter z hedami z kosy mówił że czitujesz bo mu walnołeś tapa

Hah. Ja jestem takim myśliwym. Szukam bugów i zapisuje w 4 już zeszycie każdy.

1 kto uważa,że najlepszy kanał oparty na grach.

9:30 słyszałem, że w BF 1 w multi, w dniu 11 listopada to o godz 11 gracze zrobili pauzę w graniu, chociaż nie obyło się bez graczy którzy chcieli jeszcze zdobyć fraga

Najlepsze wejście ever

Naprawdę zabawny materiał, dawno nie widziałem takiego

Ostatnie minuty danego dodatku w WoWie zwykle wygląda tak, jak te umierające gry :D Totalne stada ludzi w głównym mieście (ostatnio na czasie był Dalaran), spamujących wszystkim, czym tylko się da, od czatu, przez animacje aż po setki zabawek i mountów. Ma to swój klimat :)

Kacper znowu na jakimś koksie 😂

"Nasza świeca jeszcze nie zgasła " Jebłem XD

Teraz pytanie "A chcesz mieć takie dwa?" dostało drugie życie xD

Cheaterzy nie wykorzystują mechanik gry, ale programy 3-cie. Grieferzy wykorzystują mechaniki gry i osobiście nie mam z nimi żadnego problemu. To developerzy odpowiadają za błędy, nie gracze, którzy z nich korzystają.

Gry interesują mnie tylko trochę... ale lubię oglądać Wasze filmy, bo często mówicie o grach dużo szerzej niż to czy jest dobry gejmpel, grafika i inne takie. To właśnie jest taki odcinek. Propsik!

A może po prostu ostatnie chwile spędzone w MMO są metaforą prawdziwego, ludzkiego życia? Zaprzestanie gonitwy za dobrami materialnymi i spędzanie jak największej ilości czasu pośród ludzi to refleksja umierającego człowieka ;)

Aż mnie nostalgia wzięła, jak zobaczyłam tego Warhammera Online :”))

Jak ogladałam ten odcinek to aż mi sie cieplo zrobiło na sercu ^^

Sugestia na część 2 tego tematu: Demon's Souls serwery zostały zamknięte przez dewelopera. Jeden gracz rozszyfrował kod gry i uruchomił w pełni funkcjonalny serwer i udostępnił go innym do dalszego rozwoju.

Szkoda że nie wspomniałeś o "Wakfu". Tam możliwości jakie mają gracze są ogromne. Gracze wybierają tam rząd, prezydenta plus paru ministrów i oni nakreślają prawa jakie będą panować w świecie gry. Jest limit polowań na moby i zbierania surowców, ponieważ w grze jeśli będziemy zabijać za dużo tych samych mobów to mogą one najzwyczajniej w świecie wyginąć. Co najciekawsze gra praktycznie nie posiada NPC. Istnieją oni tylko aby generować questy, a wszelakim handlem parają się tylko i wyłącznie gracze. Stąd też dużo liczba klas np. zbieracza, górnika czy myśliwego, ponieważ bez nich po prostu nie byłoby surowców do kupienia. A to tylko czubek góry lodowej. Polecam się zapoznać z "Wakfu", naprawdę ciekawe doświadczenie, chociaż nie wiem jak sytuacja wygląda teraz z liczbą graczy i czy wszystkie mechaniki zostały zachowane. Tak jeszcze dodam że community jest bardzo przyjazne, przynajmniej było. Gra jest bardzo rozległa i ciężko się połapać we wszystkich mechanikach na początku, także start jest trudny i dla mnie też był. Więc kiedy na początku biegałem koło miasta w kółko nie do końca będąc pewnym gdzie mam iść, zaczepił mnie pewien jegomość i zapytał czy jestem nowy i czy potrzebuję pomocy. Po potwierdzeniu spędził ze mną z 3 godzinki pokazując mi najważniejsze miejsca, tłumacząc ekonomię gry, zabrał mnie też na expienie, gdzie tylko ja w sumie expiłem, bo on był już wysokopoziomowym graczem i dla niego ubijanie tych stworków było w sumie bezcelowe. Ale on jednak miał w tym jakiś cel, czyli pomóc mi. Naprawdę ciepło to teraz wspominam.

Mądry wrzucił film... Like leci

Fallout 76 - polowanie na czarownice XXI wieku xd

Wspominasz pod koniec o tym poczuciu interakcji między graczami na przykładzie "ktos dokladnie w tym samym momencie zrobil cos w grze komputerowej". Czy trochę przykładem nie byloby coś w stylu jakiejś fajnej dwójkowej akcji np. w LoLu, z czlowiekiem którego nie znasz osobiście, nie rozmawiasz z nim w tej chwili przez discord i nie piszesz. Tam też jest ta wlasnie pozytywna koordynacja działania z innym graczem

Team Fortress 2 i Medyk z Vaccinator'em Jeśli widzisz Medyka z takim medigunem, to wiedz, że coś się dzieje

Fani south parka mogą poczuć nostalgie już po miniaturce

Podobnie jest jak ktos konczy grac, ma op postac. Czesto rozdaje swoje eq, sprzedaje postac albo leci bo bandzie i probuje dostac bana na stale.

Moja najlepsza interakcja z graczem była w gta online, stałem se przed los Santos customs i jakiś gracz przyleciał deluxo (jak by co te auto lata) i podobało mi się te auto gracz zapakował je a ja chodziłwm wokuł niego i oglądałem te auto jak gracz to zobaczył to otworzył auto i dał mi się przelecieć, przeleciałem się z jakieś 5 min i oddałem mu auto dziękując mu

Więcej Pitali! Pitala więcej filmów na swoim kanale!

I ten mądry z mądrością stu Einstein'ów.

Przypomniał mi się ten gościu który sprawdzał gdzie mieszka i jak się nazywa jakiś toksyczny gościu albo jakiś dzieciak w codie i potem go straszył xD

A co jeżeli na koniec życia MMO pozostają tylko ludzie którym od początku zależało na interakcji z innymi a wszyscy inni którzy grali dla historii czy jakiś innych własnych celów odeszli wcześniej?