JAK KONTROLOWAĆ SNY ZA POMCĄ NOWOCZENSEJ TENCHOLOGII 

obejrzałem materiał i dosłownie myślałem o takim czymś w tamtych czasach ale nie łudziłem się ze może powstać dziś jeśli w ogóle będzie ta technologia zdawać egzamin to naprawdę mi to zainponuje... po za tym możecie to mieć za darmo a gdy będziecie na wysokim poziomie to będzie to dla was łatwe do osiągnięcia i nie będzie wam potrzebna technologia btw - każdy kto chce zacząć ld powinien zapoznać się ze skutkami ubocznymi o których raczej się nie pisze i są indywidualne i nie każdego dotykają ale z tych głównych o których przeczytać można to tylko 2 przy czym nie groźne i nie każdego dosięgają 1 - najgorszy to paraliż przysenny a raczej jego chwilowe zaburzenie i niemożność poruszenia się na javie z hypnagogami w tle... 2 - FA czyli false awakening (mnie tylko to spotykało) inaczej fałszywe przebudzenie które jest dość śmieszne i później idzie je praktycznie zlikwidować w skrócie FA polega na tym że śni nam się ze właśnie się obudziliśmy wstajemy na przykład z łóżka wkładamy buty a nagle do nas dochodzi ze to dalej sen i to nie prawda ;D (nie twierdzę ze świadome śnienie jest szkodliwe tylko ze może być jeśli nie zna się pewnych zasad i reguł plus ma się skłonności do uzależnień bywa i depresja ;/ i wiele wiele innych kwestii) możecie też przeczytać by nie praktykować jeśli stwierdzoną ma się u siebie shizofrenie no ale to raczej oczywiste bo może ktoś zwariować gorzej lub np uznać real za sen i np skoczyć z bloku by latać

@@kosmopolita927 W sumie nie wiedziałem, że Paraliż senny (a właściwie przebudzenie podczas jego) i Fa są powodowane lucid dreamami. Podejrzewałem oczywiście, bo zacząłem je mieć dopiero wtedy, gdy się zacząłem bawić w lucid dreamy. Ale przynajmniej teraz mam potwierdzenie. Wiem, że chyba można je mieć mimowolnie, pewnie ld jest czynnikiem je intensyfikującym.

@@daffin5272 FA wynika z tego ze mózg próbuje mimo wszystko nas oszukać i zagubić naszą świadomość podczas LD byśmy odpłyneli w normalny sen faze REM podczas której myślimy ze wszystko co widzimy to real póki się nie obudzimy wtedy do nas dochodzi ze właśnie przed chwilą śniliśmy FA z czasem zanika mózg się przyzwyczaja do tego że chcemy być świadomi podczas snu a odnośnie paraliżu przysennnego i jego zaburzenia może najpierw wytłumaczę dlaczego jest paraliż przysenny w skrócie jak się domyślasz to jest po to byśmy nie wstali z łóżka i nie poszli gdzieś i nie zrobili sobie krzywdy nieświadomie nazywa się to lunatykowaniem paraliż przysenny dostajemy wraz z narodzinami i on musi być np dziecko w brzuchu matki nie ma go i lunatykuje ;D dopiero gdy się rodzi miewasz tak czasem ze zanim odpłyniesz w sen to nagle tak szybko zawierzgasz nogami lub ruszysz się impulsywnie? no bo najpierw zasypia ciało nastepnie umysł i on wysyła impuls by sprawdzić czy ciało jest sparaliżowane by też on mógł następnie zasnąć jedyne co się rusza to oczy pod powiekami dlatego też nazywa się to fazą REM rapid eye movment czy moving

zaburzenie jest tylko skutkiem ubocznym są takie legendy tzn mozesz się spotkać z opowieściami np ze kogoś dusił diabeł lub coś mu siedziało na klatce piersiowej itd wynika to z tego ze gdy obudzisz się podczas zaburzonego paraliżu to nie możesz się poruszyć ciałem przez chwile natomiast świadomie obserwujesz i towarzyszą ci hypnagogie zwykłe halucynacje a ze jesteś zestresowany i w szoku i panice ze nie mozesz się ruszyć to halucynacje przybierają złowrogie formy dusidołki tak zwane lub inne zmory ;)

Napisałaś, że się tego nauczyłaś, nie jest tak że z takim skillem się rodzi? A jeżeli da się tego nauczyć, to w jaki sposób? Mogłabyś napisać coś więcej? Ciekawi mnie to 😮

@@ucin1481 poszukaj w internecie. Ogolnie rzecz polega na tym (przynajmniej to jeden ze sposobow), ze w ciagu dnia co jakis czas wykonujesz testy rzeczywistosci. test rzeczywistosci polega na tym ze starasz sie sprawdzic czy nie jestes w snie. Np patrzysz na zegarek i za chwile drugi raz zeby sprawdzic czy jest ta sama godzina. albo skupiasz sie na tym czy na pewno w otoczeniu wszystko jest ok, czyli jezeli rozmawiasz z mamą, a obok stoi Einstein, to uswiadamiasz sobie ze snisz. takie testy trzeba wykonywac w ciagu dnia w miare regularnie zeby sie do tego przyzwyczaic. jezeli juz sie przyzwyczaisz, to w czasie snu predzej czy pozniej odruchowo tez wykonasz taki test i w pewnym momencie voila - przeciez to mi sie sni;) to tak w ogromnym skrocie, poszukaj w internecie. Powiem ze seks we snie tez jest bardzo przyjemny ;)

@@ucin1481 Oj to będzie dłuuuga wypowiedź więc postaram się streścić. Od razu zaznaczę, że to był okres bardzo wczesnego dzieciństwa, gdzie wiele dni zlewa się w jedno lub ich nie pamiętam, ale za to pamiętam fakty jak np plac przed remontem czy pierwsze psy które mieliśmy, więc początek miał miejsce zaraz przed/ zaraz gdy zaczęłam chodzić do zerówki. Miałam wtedy dwa powtarzające się koszmary. Jednego nie pamiętam, drugi to że wielka tarantula włazi mi przez okno do domu mimo że próbuje je zamknąć na czas i zawsze mi się nie udawało. (tak, bałam się tej niemożliwości zatrzymania pajęczaka, nie tego że gryzie czy nawet że podchodzi do mnie. Ale wracając...) Nie mogłam sobie poradzić, te koszmary były okropne i wciąż budziłam się przerażona. I byłam... zła, zirytowana tym, że to tylko głupie sny i że przez nie spać nie mogę. I gryzło mnie to, myślałam o tych koszmarach całymi dniami. W pewnym sensie to była fiksacja, poświęcałam wiele czasu myśląc, co bym zrobiła gdyby taki pająk chciał wejść do domu na prawdę i jak bym sobie poradziła i w mojej głowie zaczęłam odtwarzać scenariusze jak wypędzam pająka. Dosłownie całe dnie. Poza złymi snami był też jeden dobry, w którym przyśniło mi się że z rodzeństwem trafiamy do sklepu i mogę zjadać tam wszystkie słodycze za darmo i byłam zła, bo ten sen był super i tak szybko się skończył. Więc wyobrażałam sobie jak byłoby fajnie móc kontrolować sny i przywołać sobie taki na zawołanie. I pewnej nocy udało się. Nie było tu żadnej super techniki, po prostu gdy znów byłam w żółtym pokoju z dużym oknem wiedziałam, że to mój koszmar i że zaraz zjawi się pająk. Uświadomiłam sobie, że jestem w śnie. I wtedy, jak pojawił się pająk, chciałam po prostu go wypędzić jak wyobrażałam sobie milion razy za dnia. Mój mózg znikąd wyczarował rózgę którą pobiłam pająka aż uciekł a ja obudziłam się ze śmiechem, że mi się udało zmienić sen. Drugi koszmar, którego nie pamiętam wcale, też opanowałam gdy tylko się pojawił. Ale było mi mało, tęskniłam za przerwanym snem sklepu. Więc pewnej nocy kiedy przyśniło mi się że się budzę (mój ulubiony typ uświadamiania, że jestem w śnie) od razu uznałam, że nie bawię się w to co mi głowa powie i chce do mojego sklepu. Nie, wróć, chce do cukierni! Wstałam z łózka, zamieniłam się w smoka, przeleciałam nad ulicą obok mojego domu i wylądowałam prosto w nieistniejącej cukierni wygenerowanej dla mnie, by wcinać darmowe pączki aż nie budziłam się rano. (czemu te sny zdają się takie krótkie, chlip) W każdym razie, od tamtej pory na różne sposoby manipulowałam różne sny. Czasem jak śnił mi się koszmar z Zombie przemieniałam go w film sensacyjny, czasem zainspirowana Z Archiwum X przyśnił mi się cały piękny odcinek który nigdy nie istniał, a czasem w uroczo psychopatycznym geście pozbycia się stresu lubiłam w śnie zamieniać się w wilka i niemile traktować bandytów próbujących włamać się do mojego domu. W dzieciństwie miałam wiele więcej sterowanych snów, dziś dużo więcej razy jest tak, że zamiast walczyć z koszmarem wymuszam na sobie obudzenie się. (co kończy się zabawnie bo czarem musi mi się przyśnić 3-4 razy to, że się budzę by w końcu przebić się do reala i naprawdę się obudzić. Pomaga próba skupienia się na fizycznym odczuwaniu, że np wciąż muszę być pod kołdrą bo mi ciepło więc niemożliwe, że sen się skończył, to jeszcze nie jest mój pokój i bum- system robi kolejne podejście i znów próbuje. ) I od moja historia. Czasem jeszcze, kiedy wiem, że miałam lipny dzień i nie chce mieć żadnych snów lub chce coś miłego, to lubię sobie potraktować przed snem mózg czymś co mnie wciąga i relaksuje. Np zagraniczny fanfik (relaks z tego, że zna się bohaterów i historie, ale wymusza moją uwagę tym, że muszę poświęcić czas na tłumaczenie. Potem odtwarzam sobie daną historie w głowie lub wymyślam własne "co by było gdyby" i mam udany wieczór.

są różne stopnie świadomości jeśli jest mała świadomość to człowiek może wiedzieć ze jest w śnie trochę nie dokońca jest przekonany w pełni (wtedy powinno się zastosować RC najlepszy patent) i gdy nie może kontrolować swojego snu i wpływać na niego... takie są początki wtajemniczenia i pierwsze LD które uda nam się osiągnąć normalne LD powinno być w pełni kontrolowane i z pełną świadomością tego ze znajdujemy się we śnie aktualnie, mój pierwszy ld gdy praktykowałem i uczyłem się zagorzale trwał raptem 3-4 sekundy ponieważ pod wpływem euforii ze się udało w trakcie snu i pod wpływem emocji wybudziłem się a serce biło jak szalone heh mówisz o cukierni ja o jadłem nie jadalne rzeczy dla beki pamietam ponieważ byłem ciekawy jaki będzie smak danej rzeczy bo w śnie jeśli jemy czekoladę a w rzeczywistości jedliśmy juz czekoladę to mózg zna jej smak i taki smak przywoła w śnie i taki będzie odtworzony ale co jeśli mózg nie zna smaku czekolady jak będzie smakować czekolada? poprostu będzie smakować tak jak sobie ją wyobrazi najtrafniej i skojarzy i zasymuluje aaaa odnośnie tego ze masz nie wyraźny smak to jest zależy gdy skupisz się na jednym ze zmysłów wtedy inne zmysły lekko zanikają przykładowo jeśli skupisz mocno słuch na muzyce w LD to obraz lekko może się rozmazać (choć i tak w LD jest świetne HD) natomiast skupimy się na obrazie jeszcze mocniej to lekko ogłuchniemy lub nie czujemy dotyku dlatego doświadczony oneironauta potrafi mieć równowage i wszystkie zmysły odbierać w satysfakcjonujący sposób

heh przypomniały mi się te tricki i patenty na lepszą jakość obrazu we śnie jak ktoś narzekał a samo skupienie mu nie pomagalo i dalej biegał i poruszał się w rozmazanym obrazie polecam wyobrazić sobie pokrętło lub dźwignie następnie gdy ją złapiemy i przesuniemy krzyknąć - ,,jakość obrazu 10000 % teraz !!!!! '' lub jakiś podobny tego typu tekst 99% skuteczności polecam takie sztuczki

Nie prawda, nie ma dowodów świadczących że może to prowadzić do długotrwałych szkód, poza tym wtedt setki tysięcy ludzi mieliby problemy a tego nie widać (sam reddit o tym ma 543K ludzi)

@@himinkmoon1927 To że ktoś dołączył do grupy nie znaczy że codziennie przez długi czas ma świadome sny większość ludzi dołącza bo to ciekawy temat. Są osoby które często wprawiają się w ten stan i niektóre z nich mówią że czują się wtedy inaczej na drugi dzień. I nie trzeba żadnych badań do powiedzenia że jak zabierze nam się coś z naukowymi korzyściami to nie będzie nam już dawało tych korzyści