Hehe ostatnio przeczytałem na TT że to Bojanowo dla Żabki jedzie masłem i nie wytrzymałem, jednak sam musiałem to sprawdzić i... pełna racja, diacetyl level hard ; ) Dzięki za informacje.
To już wiem kto rozwala wszystkie kartony w Lidlu, żeby wybrać jedną butelkę. Myślem, że to bezmózga tłuszcza, a tu niespodzianka - to smakosze! I jeszcze koneserzy pieczywa, którzy gniotą wszystkie kajzerki, żeby wybrać najbardziej chrupiącą.
Na pewno się przyda, Panie Tomaszu. Super informacje. Ja to zawsze kupuję w każdej miejscowości lokalne piwa z moich ulubionych rodzajów, z Lidla to głównie te co widzę na degustacjach. A mam inny problem z degustacją...głównie na festiwalach. Mamy kilkaset piw i jak wybrać te najlepsze do degustacji? Mamy max kilkanaście prób a piw mnóstwo! Później zawsze żałuję że nie spróbowałem tych ,350 z 400 piw ;)
Ciężko się nie zgodzić z treścią tego odcinka, aczkolwiek ostatnio przeżyłem wielki szok. Kiedyś kupiłem 2 szt. Raciborskie miodowe. Jedno wypiłem, a o drugim kompletnie zapomniałem. Sprzątają piwnicę natrafiłem na ów butelkę. Zawartość była pół roku po terminie. Gdy postanowiłem je wypić byłem ogromnie zdziwiony... BYŁO ZAJ*BISTE! O wiele lepsze niż to świeże, które próbowałem zaraz po zakupie. Z ciekawością pobiegłem do sklepu po świeższe i również okazało się gorsze od starszego brata.
16:50 Eeee tam. Dopóki w Polsce istniało Tesco, przez długie lata kupowałem regularnie krafty przecenione, bo zawsze coś takiego wystawiali. Zwykle te piwa miały kilka dni do końca daty ważności, więc czasem siłą rzeczy wypijałem nawet po dacie. I na jakieś 200 piw, trafiłem tylko RAZ na piwo z zauważalnie pogorszonymi walorami smakowymi, więc trudno tu mówić o loterii. Więc jeśli się zna konkretne miejsce z przecenami, to loterią jest jedynie te kilka pierwszych piw na sprawdzenie, a potem już można śmiało czerpać ze źródełka. ;)
Ze swiezoscia piwa bardzo sie zgodze. Kupowalem wiele razy w sklepach specjalistycznych piwa ktore mialy bardzo bliskie daty przydatnosci do spozycia i roznica w smaku do piwa swiezego byla diametralna. Ale czasem warto bylo wypic cos 70% taniej mimo ze wiadomo to nie to samo. Fajny film Tomaszu.
Dziękujemy za ten odcinek. Dużo ciekawej wiedzy, mimo, że oglądając Twój kanał od jakiegoś czasu to człowiek wyciągnie i tak dużo takich wniosków ktore tu zebrałeś do kupy 😅
Byłem ostatnio w sklepie specjalistycznym (we Wrocławiu) i właściciel zdradził mi że browary zaczną produkować więcej piw niepasteryzowanych, niefiltrowanych, aby utrzymać niższe koszty produkcji piwa. Czy jest w tym jakaś prawda? Sprzęt do pasteryzacji piwa sporo kosztuje. Ja kupuję piwa tylko niepasteryzowane, niefiltrowane, ponieważ traktuję te piwa jako produkt "naturalny". Po prostu po wypiciu takich piw czuję się znacznie lepiej. Wiem że te piwa zachowują witaminy i minerały (dobre dla włosów 😁). Babcia zmarła w wieku 97 lat i powiedziała mi że piwo może być zdrowe. A dziś kupiłem piwo (IPA) z Browaru Zakładowego, na przecenie 5%. Dobry do 5/1/2023. Smakuje dobrze. Jeden z najlepszych browarów w Polsce. Zawsze niepasteryzowane, niefiltrowane.
Niestety już nie jest tak łatwo jak kiedyś z kupowaniem piw kraftowych. Niby łatwiej, bo szerzej dostepne, a jednak nie. Obok mnie jest spory sklep specjalistyczny i kiedyś mi się wprost przyznali, że specjalnie ściągają piwa z krótszą datą, bo mają taniej i mogą taniej sprzedać (w praktyce i tak mają drogo). Przestałem tam chodzić jak dwa razy kupiłem IPA po terminie za 16 zł - wiecie jaką wartość ma IPA po terminie ;). Za to polecam jak cholera Auchan - przystępne ceny - nepomucena kupuje za 10-13 zł i oni tam mają taką rotacje, że te piwa zawsze są super świeże. Te internetowe sklepy są boskie, ale z perspektywy prowadzenia biznesu, bo w większości jest drożej niż w stacjonarnych sklepach specjalistyycznych, a dochodzi jeszcze koszt przesyłki.
Ten przedostatni punkt jak się ma do tego zamawiania on-line? Przecież kurier wozi paczki po 12 godzin dziennie w busie gdzie jest czasami ponad 30 stopni a ostatnia paczka z piwem jest Wasza😁
Tak to właśnie jest, jak się słucha internetowych "znawców". Zamiast słuchać influencerów idzie się do sklepu, bierze co wpadnie w oko i cieszy smakiem.
Kupuj piwa świeże - z tym się zgadzam w 100%, ale skąd mam wiedzieć jaka jest data rozlewu? Kiedyś kupiłem utelnioną IPA z Alebrowaru, była w terminie (jeszcze kilka miesięcy), napisałem do nich - z ich odpowiedzi wynikało, że to moja wina, że kupiłem stare piwo, bo powinno się je pić świeże :D Wg mnie to jest jedna z największych bzdur w krafcie. Na palcach jednej ręki można policzyć browary, które tą datę podają. Taka luźna sugestia - powstało jakiś czas temu PSBR - może niech weźmie temat na tapetę i oprócz dumnego logo na etykietach zasugeruje browarom-członkom podawanie takiej informacji jak data rozlewu. Z pewnością wielu konsumentom pomogłoby to w podjęciu decyzji przy zakupie.
Zamawiałem online kilkanaście razy z różnych sklepów ( Kraft Klub, iPiwo, Piwne Mosty) i za każdym razem przesyłka byłe ekstremalnie bezpiecznie zapakowana . Również pod kątem temperatury ( gruby karton, Folia bąbelkowa i mnóstwo pianki). Mimo tego że trzeba kilka dni poczekać na przesyłkę to wewnątrz jest chłodno nawet w środku lata .Spokojnie polecam tego typu zakupy.
@@sawomirzur566 A jak było z datami? Ja się nie zdecydowalem nigdy na takie zakupy bo zawsze wydawało mi się że wrzucą generalnie tylko te z najkrotszą datą jaką mają,no może że zamawiales glownie premiery
Co do ostatniej konkluzji, żeby nie mieć pretensji do browaru za źle przechowywane piwo niepasteryzowane i niefiltrowane - no proszę Cię, przecież Widawa zamazywała markerem info o przechowywaniu Sharka w warunkach chłodniczych, żeby puścić go do Lidla :D
Pierwszy raz się przekonałem że warto myśleć podczas zakupu piwa, kiedy w okresie zimowym kupiłem typowo letnie piwo smakowe koncernowe (chyba garage to było i hardmade). Obydwa piwa zepsute... W lato w lodówkach może okej jak szybko schodzą ale kiedy na dworze jest pięc stopni, a sklepy wyłączają lodówki to te piwa poprostu się psują...
jeśli chodzi o piwa ciepłe to nie koniecznie to piwo ma ponad 36 stopni. Jeśli by tak było to musiałby być przechowywane w jakimś narzędziu grzewczym xd. Na skórze mamy temperaturę mniej więcej w granicach temperatury otoczenia. Wiem że to tylko szczegół, ale lepiej wyjaśnić niż żeby ktoś miał palnąć głupotę w towarzystwie. Pozdrawiam i czekam na odc. 2
Wiem , ze to dawno był opublikowany film , ale moje pytanie czy sklepy mogą sprzedawać piwo po dacie ważnośći ? Odppowiedz oczywiście to nie pewnie , ale dziś przed chwilą kupiłem 4pak puszki okocima dubeltowego , i tak patrze na dno puszki a tu data 17.11.22 rok , i teraz myśle co z tym zrobić fakt otworzyłem i pije smak hmm , raczej jest ok. Choć mnie zastanawia jak to ugryźć
@@BrowarKopyra Tak. Jest jeden miejscowy browar (Muree Brewery) produkujący kilka piw i spirytualiów, ale jakość jest bardzo bardzo zła (no, może z wyjątkiem rumu - wszak trzciny cukrowej tu pod dostatkiem). I ciekawa zasada: legalnie owe produkty kupić może jedynie Pakistanczyk niebędący muzułmaninem lub obcokrajowiec. Zatem bardzo cenne są papiery "na babcię chrześcijankę/hinduistkę" :)) Sytuację ratują dostawy zdalne dla dyplomatów Pozdrowienia!
Z tymi przecenionymi, to czasem można trafić perełki jak np. jakiś czas temu w Biedronkach były Franziskanery po 2.99 zł. I co ciekawe ŚWIEŻE. Ale i tak nic nie przebije Żywego z Ambera za... 49 groszy (czterdzieści dziewięć groszy), które upolowałem, trochę z pozycji uprzywilejowanego, jak pracowałem w Carrefour i mieli kilka kartonów "do jutra" na magazynie. 50 piw poszło jeszcze zanim trafiło na sklep :p W smaku było spoko, typowe Żywe. Ani lepsze, ani gorsze.
Super, że wpada ten cykl! Tomek, pytanie o świeżość niemieckich pilsów. Orientujesz się może, jaki powinien być standardowy termin ważności takiego piwa? Na butelkach nie ma terminu rozlewu, jest właśnie termin spożycia, np. 7/23 (dwa tygodnie temu kupiłem Fürstenberga z taką datą). Z uwagi na to gdzie mieszkam (granicą francusko-niemiecka), kupuję co 2-3 tygodnie kratę pilsa (rzadziej hellesa) i zawsze staram się wybierać piwo z możliwie odległą datą spożycia. Czy jest jakaś wartość graniczna (nie wiem - 2, 3, 4 miesiące do tej daty) po przekroczeniu której nie warto kupować już danego piwa? Pozdrowienia 🍻
Nie oceniam piw w skali o 1-10. Natomiast kiedyś robiłem film z tymi piwami, ale trzeba wziąć poprawkę, że trochę czasu minęło, więc obecni mogą się różnić. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-cR-F2Odekb8.html
To zależy. Głównie od tego jak dobry browar ma rozlew i jak piwo było przechowywane. Więc różnie bywa, ale miesiąc czy dwa od rozlewu to powinno być jeszcze świeże.
fajny odcinek Tomek, niby się to wszystko wie a jednak niektóre błędy się przewijają. Myślałem jeszcze, że dodasz info o ekstrakcie i alkoholu, czyli, że jakiego można się spodziewać piwa, wytrawnego,słodkiego. Osobiście po tym hypie na Neipa bardzo na to patrzę. Czasem słodkie IPA jest ok, ale pić to cały czas???bleeee. Jeszcze jedna rzecz, mieszkam we Francji i powiem Ci szczerze, odnośnie tych sklepów specjalistycznych...Nie wiem jak to wygląda tutaj legalnie,ale notorycznie spotykam się z tym,że piwo na półce jest przeterminowane. Naciąłem się kilka razy i od tej pory zawsze sprawdzam daty. Jak im zwrociłem uwagę,że to nie w porządku do klienta to tylko mi powiedzieli ze smutną miną,że "tak wieemmy:( "i tyle. Czyli jak ktoś nie sprawdzi to się znowu natnie. W innym sklepie gościu wyciągnął przeterminowane piwo z lodówki, jak mu powiedziałem,że ostatnio je piłem i było niedobre,bo jest przeterminowane to mi powiedział, że faktycznie!!!!i włożył z powrotem do lodówki. I tu nie chodzi o tydzień, ale nawet 4 miesiące po dacie!!! Wiem,że jak wszędzie mają ciężko,im to nie schodzi,ale oni tego nawet nie przeceniają!sprzedają potem takie po 8 euro i idzie do kanału. Powiedz mi szczerze...nie chcę być gnojem bo wiem,że czasy ciężkie. Ale naprawdę miałem ochotę gdzieś ich podać bo to już jest mega oszukiwanie klienta. Co Ty byś zrobił? Ps. Po tym wszystkim już praktycznie u nich nie kupuję. Idę do marketu, i tyle zyskali z oszukiwania dobrego klienta. Pozdro!
To jest takie branżowe określenie na sklep specjalistyczny. Wywodzi się z komuny, gdy badylarzami nazywano tych, którzy handlowali warzywami i ponoć od tego się wzięło kwiatami. Inaczej prywaciarz. 😉
@@BrowarKopyra Dla mnie określenie badylarz kojarzyło się zawsze z badylami a badyle to inaczej kwiaty (mniej chodziło o warzywa), to też nie handlarz a bardziej prywatny ogrodnik zazwyczaj ze szklarniami. Badylarzem byli ci co w filmie "Nie ma róży bez ognia" mówili ten tekst właśnie.
Polecam specjalistyczny prohibicja w Gorzowie Wlkp. Jest naprawdę spory wybór i sklep prowadzi człowiek z branży można fajnie zagadać o piwie innych alkoholach. Poleciałbym też kapsla z zielonej, ale marże takie dopierdzielone że jak byłem przypadkiem to tylko jedno piwo kupiłem.
Czasami jest kiepsko gdy towar podaje sprzedawca-miałem kiedyś taką sytuację w renomowanym sklepie specjalistycznym w Łodzi-poprosiłem o najświeższe piwo a gość stwierdził że ma taką zasadę,że najpierw sprzedaje to z najkrótszym terminem
trochę zaprzeczasz samemu sobie, kupując online już widzę jak kurier odpala chłodziarkę w domu żeby twoje piwo było idealnie transportowane. Prawda taka że przez cały dzień będzie woził na pace w upalne dni to jak w saunie.
Od jakiegos czasu zastanawia mnie jakie moga byc konsekwencje sytuacji w ktorej kupilibysmy piwo wypili jego czesc i zakapslowali, czy moze to miec jakis negatywny wplyw na piwo?
Oczywiście tak. Po pierwsze odgazowanie, po drugie utlenienie, po trzecie nawet skwaśnienie. Ale jeśli jest to piwo mocne, po nalaniu zakapsłujemy je i włożymy do lodówki, to 24-48h spokojnie da się wypić.
@@BrowarKopyra butelka 750 17.5%- wypite pol, zamkniete i do lodowki- po 40dniach nadal bylo dobre. Portery po 8-10% trzymalem po tydzien w lodowce i nic im nie bylo. Takze te 24/=>h to bardzo bezpiecznie
17,5% i pewnie jeszcze płaskie bez gazu to jasne, że sie da. Ja piłem Jopejskie, które stało w temp. pokojowej po roku i się nie zepsuło, no ale to jednak nie znaczy, że można powiedzieć, że można otwarte piwo trzymać pół roku w cieple i będzie ok.
Teraz już nie będzie wiadomo które piwa stały z tyłu a które z przodu, kartony będą porozrywane, 'poszukiwacze' będą robić burdel na półkach...a i tak już wszystko stało na tych półkach w Lidlu jak chciało.
Uwielbiam te wyceny w stylu "Jak zapłacę 200 zł za sprzątanie to się opłaci, bo mam stawkę 100 zł/h i sprzątałbym 4h.". Tylko nikt potem nie robi nadgodzin tylko leży brzuchem do góry. Zawsze można się przeprowadzić do centrum, bo koszty zakupu piwa w specjalistycznym (paliwo, czas, więcej paliwa) powtarzają się przy każdej okazji, gdy mieszka się na Wygwizdowie.
Ale kto powiedział że czas ten musi zostać przeznaczony na nadgodziny? Osobiście jestem w takiej sytuacji i robię tak bo wolę mieć 2 godziny czasu wolnego zamiast pół godziny czasu wolnego w ciągu dnia
Ja biorę najtańsze w promocji. Byle nie żubroharnasie, i tyskożywce. kurs dla fanów koncerniaków: Z grupy Carlsberga - browar Szczecin (01 w kodzie) Z grupy Żywca - jeden pies, w ostateczności Namysłów i Elbląg Z Kompanii Białystok Z Van Siura Zabrze i Braniewo
Kopyr jeśli zrobisz kraft box z piwami 0-2% to biorę, tak żeby było 15 piw, czyli jedno piwo co drugi dzień. Premier jest chyba coraz więcej, fajnie byłoby wspierać ten trend.
Sensoryka według Kopyra - kupuj piwa które recenzuje ja, nie musisz się na nich znać, nie nauczę Cię sensoryki. Kupuj to co ja promuję, po kilkunastu piwach będziesz wiedział jakie piwa mi smakujący na tej podstawie wyrobisz sobie swój smak. I już zawsze będziesz kupował piwa według mojego smaku. A, nie zapomnij też płacić za oglądanie moich recenzji! Zaoszczędzisz! Pamiętaj! 😂😂😂
Co Cię boli? Na początku dużo się sugerowałem Tomaszem a z czasem wyrobiłem własne preferencje. Potrafi się dużo pokrywać ale często wybieram wręcz na odwrót. Więc się czepiasz moim zdaniem.
@@BrowarKopyra to, że więcej w tym filmie self product placementu niż, jak sam tytuł wskazuje, „sensoryki”. A wiesz czemu mnie to boli? Bo potrafisz nagrywać naprawdę świetne filmy i na początku mojej przygody z kratami chłonąłem od Ciebie pełnymi garściami, a książkę przeczytałem kilka razy.
Widocznie już za dużo wchłonąłeś. 🤷♂️ Wyraźnie powiedziałem na początku filmu jak się ma ten film do kursu sensorycznego, że de facto jest to wprowadzenie/wstęp. Powiem więcej, jak dojdą kolejne odcinki z tej serii, to dalej będziesz zawiedziony, bo to wszystko już było, czy na kanale czy w książce. A co do autopromocji - to cóż hajs się musi zgadzać. Jeśli dla Ciebie wspomnienie o możliwości wspierania jest tak dewastujące, to cóż mogę powiedzieć - czas przywyknąć.
W skrócie, szkoda oglądać. Wchodzę do Biedry, biere piwo, idę do kasy, płacę, wychodzę. Co Ty masz z tym słońcem wiecznie. Biedra to blaszak, słońce nie przebija, a dział z piwem zawsze na końcu lub z boku, słońca nie widziało nigdy.
@@stranglesstrangles9398 tirem jedzie pod plandeka. Tam ciemno. A te szlachetne nie z biedry to rozumiem że krety pod ziemia dostarczają by światła uniknąć.
@@ZiewajacyKot nooo, niekoniecznie. Czesto w hurtowniach cale palety stoją na powietrzu. Podczas zaladunku również piwo czesto jest na słońcu. Wiec to nie tak, że nie ma takiej opcji
@@stranglesstrangles9398 ok. Ale kupując z półki gdziekolwiek, nie wiesz co było wcześniej, gdzie stało, co robilio. Nie masz przedmiotu wróżbiarstwa w szkole jak Harry. I kupujesz zawsze z półki. I ufasz że było ok. W biedrze czy innym blaszaku jest ok. Nigdy w życiu w blaszaku słońca na twarzy nie miałem. Widać po kasjerkach jakie wkurwione, bo nie ma słońca w tym kraju nad Wisłą. Tylko zimno i pada i zimno i pada, Kazik śpiewał.
Czy jak mówiłem o słońcu to wspominałem coś o Biedronce? 🤔 Z Biedronką są dwa problemy: po pierwsze,praktycznie nie sprzedają dobrego piwa, po drugie tam jest taki przemiał i tak mało ludzi/powierzchni, że często towar (zwłaszcza napoje) stoi na zewnątrz, czy to na paletach podczas dostawy, czy normalnie pod wiatą (szczególnie miejscowości wypoczynkowe).
No blogerzy i youtuberzy. Ale to nie jest zawód koncesjonowany, każdy może zacząć tworzyć kontent na temat piwa. Jak cię browary dostrzegą to będą przysyłać piwo. Zwykle nie takie jakie chciałbyś wypić, ale czasem i sztos się trafi. Więc wszystko przed Tobą. Do dzieła.
4:58 Nie warto czytać, co ludzie piszą o danym piwie, warto samemu spróbować. Żaden anonim z drugiego końca Polski nie powie mi, czy coś mi smakuje czy nie smakuje.
