Kupiłem Farys FR8002 za 280 zł co prawda jest to Chińczyk i da się podobny znaleść pod inna nazywa za 220 na aledrogo, to jest to warte swojej kasy częścią rowerowe wchodzą jest mobilne można zamknąć i odłożyć. Jak ktoś się już zastanawia nad myjka polecam. Są części zamienne np nowa pompa węże itd tak wiec zakup na lata jakby się coś psuło
Fajne metody dla "fancy bikerów" dla których 70 zł na 2 razy to pikuś oraz tych co to ubierają się w obcisłe, żeby mieć styl: To ja teraz podam metodę w zasadzie darmową dla przeciętnego zjadacza chleba. Elementy potrzebne: 1. Stara szczoteczka do zębów. 2. 1/3 szklanki benzyny 95 albo tak 2 kieliszki (najlepiej np. starej zwietrzałej z poprzedniego sezonu do kosiarki która niekoniecznie się do czegoś już przyda), może być 98, ropa lub inny rozpuszczalnik na bazie benzyny do zbycia - aktualnie "pod ręką". Coś co rozpuszcza smar, łatwo paruje i nie żre metalu. 3. Kawałek folii, kartonu, co kto ma... 4. Szmata lub kawałek "srajtaśmy". 5. Obcięta butelka z wody mineralnej (lejek z korkiem) średnicy 10cm u wlotu, zakończona korkiem. 6. Trytytka lub kawałek obciętej trytytki (tudzież coś podobnego w miarę sztywnego i wąskiego). Instrukcja: Zrzucamy przerzutki tak, żeby wózek był prostopadle do łańcucha (powoduje łatwy dostęp do rolek w "wyprostowanej" przerzutce). Robimy skos na łańcuchu (żeby go wygięło - łatwiej dochodzi środek myjący) czyli np. z tyłu największa zębatka z przodu też. W międzyczasie można pozmieniać konfigurację, żeby się dostać do poszczególnych koronek. Obracamy rower "do góry nogami" - zakładamy folię, karton co tam mamy tak, żeby zabezpieczyć to co poniżej łańcucha (żeby nie uciapać roweru). Bierzemy szmatę zakładamy na łańcuch i kręcimy pedałami (żeby wyczyścić maź zalegającą na łańcuchu). Na kawałek obciętej (może być też nowa) trytytki, owijamy cienką szmatę i wkładamy między koronki, kręcimy wolnobiegiem/kasetą i czyścimy koronki i przestrzenie między nimi itd. czyścimy z grubsza cały napęd. Teraz do lejka z butelki wlewamy benzynę (tak ze 2 kieliszki, żeby szczoteczka mieściła się cała pod poziomem benzyny), bierzemy szczoteczkę lejek umieszczamy poniżej łańcucha, moczymy szczoteczkę w benzynie i na odcinku powyżej lejka (5 cm) czyścimy łańcuch. Benzyna wypłukuje brud i wraca do lejka. Jako, że jest to lejek, to ma szeroki wlot i zbiera z dłuższego odcinka łańcucha benzynę, a że na dole jest zwężenie to łatwo moczyć szczoteczkę. Jedziemy tak wkoło obracając cały łańcuch. Później jeszcze blaty, koronki, rolki itd. namoczoną szczoteczką, tak żeby wypłukać brud. Można czynność powtórzyć raz na "górnym poziomie" łańcucha później na dolnym - tak żeby wyczyścić z dwóch stron. Bierzemy szmatę lub srajtaśmę - zakładamy na łańcuch i wycieramy do sucha. Czekamy jakiś czas, żeby benzyna odparowała i można smarować łańcuch. Uprzedzając szczekanie "rowerowej magnaterii" - co oddaje rower do serwisu - żeby im końcówki na linki założyli, ekologów i innych "wysokiej klasy profesjonalistów". Was to nie dotyczy - wy oddajcie do czyszczenia do serwisu za jedyne 500 zł. albo kupcie sobie spray za 150 na 2 użycia. To instrukcja dla "plebsu", do którego sam się zaliczam. Taaadaaaammmm.
Dzięki za obszerny i wartościowy, komentarz! Nie zgodzę się z opinią z początku - pokazałem przekrój metod od szejków w benzynie ekstrakcyjnej po domowej roboty myjkę, dla każdego coś dobrego)
To co na początku to takie "działanie prewencyjne" - bo zwykle pod czymś takim jak napisałem zbiera się stado "kruków" co to nigdy nie robili, ale wiedzą lepiej i tworzą historie o tym jak to "szczoteczką wepchnę paproszek do tulejki i zatrę bezcenny, tytanowy łańcuch za 500zł/sztuka, albo jak powstanie wielki ślad węglowy i zniszczy świat po tym jak 2 krople benzyny spadnie na trawnik" itd. Generalnie każdy robi jak lubi, umie i jak go stać.
Lepiej jakas pompka na 12V - bezpieczniej imo wszystko, lidl ma w ofercie solidna, mozna tez kupic dedykowana do myjki taka jaka znajduje sie w gotowych myjkach, no i warto dolozyc filtr 😁
Ostrożnie z tą pompką z pralki. Nie wiem jak jest w tym konkretnym modelu, który masz, ale generalnie pompki z pralek potrafią się zagrzać. W przypadku pracy zgodnie z przeznaczeniem (czyli przepompowywanie wody) nie jest to problemem. No ale w przypadku każdej chemii, która zawiera jakieś lotne związki - może być niebezpiecznie. Inni już w komentarzach proponowali pompę paliwa - ta z racji swojego przeznaczenia będzie bezpieczniejsza.
Kolega serwisant kiedyś podpowiedział płyn do mycia silników ( w marketach za ok.10zł butelka - kupuje się w dozowniku, jak płyn do szyb itp.) i wizyta na myjni bezdotykowej (lub inwestycja w opryskiwacz ogrodowy, taka butla z pompką). Spryskać od góry dokładnie sam łańcuch, przejechać się przerzucając go po wszystkich koronkach, odczekać minutę, spłukać wodą, wytrzeć do sucha. Lśni się, jak z fabryki i pięknie działa. Można go przelać do mini buteleczki ze spryskiwaczem i wraz z małą szmatką mieć przy sobie :)
Ja tam wolę zapobiegać. Przestawienie się na wosk, konkretnie bike 7 pro wax spowodowało że mało co przykleja się do ogniw i dalej do zębatek. Profilaktycznie po grubszym deszczu ogarnięcie napędu ręcznikami papierowymi to też chwila a sporo daje. No i chyba też ważne, w dwóch rowerach przesiadłem się na 1x i to drastycznie polepszyło "higienę". Dostęp i ogarnięcie zębatki to moment a z kilkoma blatami nierealne. Do czyszczenia mam jakiś Trezado, działa poprawnie - dałem 20pln za butelkę z atomizerem. Generalnie ja się też nie bawię w czyszczenie ogniw czy koronek na glanc. Najważniejsze że nie zbiera syfu co widać po kółeczkach i zębach narrow wide. Jak nie ma syfu to nie bawię się w pucowanie do gołego, góra dwa-trzy razy w roku.
Najlepszym, nie wymagającym cudowania sposobem na napęd bez zgrzytania piasku jest... używanie wosku :) Czy Ty użyłeś silnika 230V bez zabezpieczenia ...?
Moim zabezpieczeniem było rozebranie silnika i zrozumienie jak on działa. Silnik to dwie cewki które są na zewnątrz odlewu. A wewnątrz - wraz z płynem który zalałem, jest tylko magnes z kawałkiem plastiku. Jeśli pytasz o uziemienie, to owszem przydałoby się, ale najpierw ktoś musiałby je przewidzieć w budynku w którym nagrywam. Niestety nie mam takiego komfortu.
Tacki nie przykręcaj, bo gdy zrobisz dziury, to będzie tamtędy leciał płyn. Nie tyle co z węża na podłogę, ale zawsze. 😉 Ja bym ją dał na jakichś nóżkach, np. coś takiego jak ruszt do mikrofalówki, albo coś w ten deseń.
Jeśli pojawi się problem ze silikonem polecam Victor Reinz Reinzosil odporny na Twoje potrzeby,osobiście uważam że to genialny pomysł chętnie skopiuję to jeśli pozwolisz do potrzeb własnych.Pozdrawiam.
Jako płynu do mycia używam oleju napędowego (diesel), sprawdza się dobrze, bo sam z siebie ma niewielkie właściwości smarujące (jest tłusty) i nawet pozostawiony w niewielkiej ilości zmiesza się później z olejem. Polecam. Kupione 5 litrów starcza mi na długo.
Tym rozlewiskiem totalnie mnie obudziłeś 😂 Uśmiałem się jak mało kiedy😂 Sam niedawno próbowałem myjki DIY i kleiłem otwór na wężyk silikonem. Niestety po niedługim czasie ten płyn rozpuścił silikon. Trzeba wymyślić coś odpornego na chemię.
Moczy się to u mnie w chemii od kilku dni i nic się nie dziej, ale dzięki za komentarz! Myślę że uniwersalny klej polimerowy dałby radę. Jak będę miał 100% pewności, że wszystko śmiga, to za parę miesięcy nagram materiał o tej myjce (co się sprawdziło, a co nie)
Nad czyszczeniem kasety nie ma co się rozwodzić. Trochę jakiegoś degreasera, przejechać parę razy szczotką, opłukać i kaseta jak nowa. Gorzej z łańcuchem. Pół dnia można przy tym spędzić, a i tak się okaże że jakiś paproch gdzieś został... może faktycznie taka myjka warsztatowa mogłaby być budżetowym rozwiązaniem 🤔
Fajnie sobie przypomnieć jak się człowiek kiedyś męczył i tracił czas na czyszczenie napędu. Przejście na moltenspeedwax to zdecydowanie najrozsądniejsza decyzja w moim życiu rowerowym.
@@tyf00s zależy o czym mówimy. Jeśli o zabłoconych zębatkach po jeździe w trudnych warunkach to jakias szczotka i plyn jak reszte roweru, bo nie ma tam smaru tylko zwykły brud. Jeśli mówimy o takim standardowym myciu przy jeździe w dobrych warunkach to wgl nie trzeba sie tym przejmować. Można też szczotka przejechać, ale zwykle troche płynu i woda robią robote. Co kilka/kilkanaście miesięcy między zębatkami kasety zacznie się zbierać wosk. Ale to przy okazji serwisu poprostu nalezy przetrzeć jakąś twardsza szczotka uprzednio namaczając to w jakims apc.
Witam Panie Marcinie. Świetny pomysł na myjkę na pewno spróbuję zrobić taką myjkę. Moim skromnym zdaniem to dołożyłbym jeszcze jakiś zaworek spustowy żeby po skończonej pracy można było zlać środek myjacy do bańki.
Bardzo dobry pomysł, ale u mnie rozwiązane jest to tak: ten silniczek z pralki ma wbudowany filtr i korek spustowy. Jak będziesz robił swoją to ostrożnie z prądem!
Z chemii to dobrze roton pro dziala. Moze nie jest dedykowany do roweru ale brud rozpuszcza swietnie. Zobaczymy jak na dluzsza metę bedzie sie sprawdzał, czy nie zniszczy napędu czy czegoś
3:41 ninnigdy nie starcza. Mycie zebatek jest właściwie banaknie proste, wystarczy przejechać kilka razy Szczota i jest idealnie czysto. Wyzwaniem jest łańcuch. Musiałem zaorojektowac myjkę ręczna do łańcucha, zeby umyc ogniwa od środka w sposób zadowalający. Czyszczenie napędu wtedy wygląda tak: moczę wodą, zapinam urzadzebie, psiukam piankę na sam łańcuch, krece w obie strony, żeby wyczyścić z obu stron ogniw, potem psiukam troche pianki na zębatki i szoruje Szczota zwyczajnie kręcąc do tyłu i potem wzdłuż zębów, zeby wymyc z dołków, na koniec płukanie, łańcuch plukam pod ciśnieniem, jeżeli chce pozbyć sue oliwki, ale od jakiegos czasu uzywam wosku bike7 więc zamiast tego uzywam siły odśrodkowej pedalujac 15prpm około i wszystko ze środka wylatuje. Następnie sprężarka i woda z calego napedu zostaję usunięta, potem schnięcie na słońcu i aplikacja oliwki/wosku lub jeżeli wosk, to czasem bez aplikacji
Mommum 70zl puszka - Meglio 70zl za 5 litrów. Albo odtluszczacz 115. Odtluszczacze i preparaty "dedykowane" do rowerow są xx procent drozsze jak te same w opakowaniach 'cywilnych'.
Ja bym zamontował jakis wlacznik,zeby sie nie ceregielić ciagle z wyjmowaniem wtyczki z gwiazdka.Pomysł na myjkę jest ciekawy,osobiście uzywam pianki fenwicks wraz z szczotka do czyszczenia kasety i gąbką do łańcucha i to mi sie sprawdza jak narazie.
6:17 shake nie działa, bo te środki rozpuszczaja smary i oliwkę, wiec jezeli na ogniwue od srodka np jest bród wymieszany z olejem, to po shake'u ten brud zostaje przyschnięty do ogniwa i pozbawiony oleju. Mnie to nigdy nie zadowala, bo jak myję, ti ma być czysty a nie przeczyszczony
będę robił tego typu myjkę ze zlewu dwukomorowego. Dorwałem lokalnie na olx taki zlew z nierdzewki za 40zł. Wycięta dziura na kran/wąż i dwie dziury odpływowe również gotowe :D
Ja dorzucę jeszcze taki pomysł, żeby pomyśleć o rozwiązaniu powodującym by piach nie latał w kółko przez pompkę. Można np. zrobić tak, by odpływ był kilka cm powyżej dna lub zrobić jakieś zagłębienia oddzielone sitkiem. Kiedy tam trafi piach i inny stały syf już raczej się nie wydostanie. Nawet jakieś poprzeczne przegródki powinny wystarczyć.
Witam. Myjka ultra dźwiękowa jest super ale ma też wady. Wadą jest to iz taka myjka obdziera do żywego wszelkie oksydowane elementy lub pozbawia je połysku, do tego farba jeśli ma jakieś uszkodzenia też odpada w tym miejscu ale łańcuch taki zwykły srebrny wychodzi jak nowy (a myjemy w odpowiedniej chemii nie w wodzie).
Witam. Szanowny Panie mała errata mimo wszystko. Zmiana przewodu zasilającego na 3 żyły brązowa, niebieska, zółto-zielona brązowa i niebieska zasilanie pompki a zólto-zieloną używamy jako uziemienie tzn. kawałek metalu w misce pod piety do uziemienia tak w razie W gdyby pompka podała 230-250V na płyn to by nie zabiło myjącego powinno zadziałać zabezpieczenie. Tu o poprawę i dopracowanie proszę fachowców elektryków o ile takie coś ma sęs.
W porównaniu do mojej myjki zrobionej z 5 litrowego pojemnika po płynie do spryskiwaczy z wyciętym jednym bokiem, gdzie wlewam jakiś środek i czyszczę kasetę pędzlem to to jest kosmos 👍
@@unbrokenreed w przypadku myjki którą mam w pracy tak. W przypadku takich starych strupów oleju i kurzu na kasecie, również nie bardzo szło. Ale też używałem tylko płynu do myjek Mewa. Może jakaś mocniejsza maszynka lub chemia potrzebna.
Beeez przesady, u mnie Chlopaki wielokrotnie uzywaja tej samej spinki i nigdy na zawodach sie nie rozpięła, jak.juz to zerwali w innym miejscu. Ja nie używam żadnych takich preparatów, nic nie piskam na rowerze, wszystko zdejmuje i czyszcze po kolei, wtedy jest najczęściej, bez jakiś problemow z zawaleniem bebenka, klockow. Minus to.trzeba mieć parę narzedzi i czas, ale efekt najlepszy. Nie trzeba mieć bidonu, wystarczy butelka po nestea.
Myjka ultradzwiekowa kosztuje około 70 pln, ja odziedziczyłem po gabinecie stomatologicznym żony.Myje łańcuch ,że wyglada jak nowy, Czy kaseta tam by zmiesciła nie wiem ,bo nigdy nie czysciłem.
Niestety myjka do zastosowań warsztatowych pasuje żeby miała 30x30 żeby się kasety mtb mieściły. To koszt 800-1000zł. Ale taka mała do łańcucha jest pewnie w sam raz 🙂
@@unbrokenreed nie łatwiej poszukać pompki na 12V? uziemienie uziemieniem ale to dalej mamy napięcie niebezpieczne dla życia. Nie wiem jak ta pompka jest zbudowana może jest to w miarę bezpieczne i nie ma jak zrobić przebicia do wody? ja do 230V podchodze z dystansem :D
Ten silniczek który mam zamontowany ma zintegrowany filtr (taki typowy dla pralek). Więc rzeczywiście wystarczy wrzucić tam jakiś większy kawałek gąbki.
No właśnie, żarty żartami ale jest to problem. Ja zawsze jak myje na rowerze, to podstawiam karton, a później nasiąknięty karton wyrzucam do pojemnika na zmieszane.
Ale jak byśmy dali pompkę do spuszczania paliwa taką kupioną, oryginalną, na 12V to chyba nie trzeba tego uziemić? Czy się mylę? Niech mnie ktoś wyjaśni jak nie mam racji.
@@unbrokenreed Uwielbiam twoje filmy naprawdę są pouczające ale i czasem bardzo mocno bawią :) fajnie że próbujesz coś robić I co lepsze pokazujesz te błędy A mógłbyś je po prostu wyciąć w trakcie montażu. Bardzo kibicuję i ciągle czekam na kolejne filmy Pozdrawiam serdecznie!
Ta rzeźba z myją własnego pomysłu trochę bez sensu, taka sztuka dla sztuki, skoro za 200+ można kupić gotową, stalową myjkę, która wydaje się być bardziej przemyślana i funkcjonalna, na potrzeby mycia podzespołów rowerowych.
Co do jakości konstrukcji i wykonania, nie da się zaprzeczyć Jednak 230zł za myjkę 13L to znacznie więcej, niż ten ulep, a najważniejsze jest w nim to, że każdy ustala rozmiar na swoje potrzeby - można 40L, ale też można dwa razy większy za 15zł dopłaty. Albo nawet blaszany zlewozmywak i można go uziemić łatwo - a takie oddają często za bezcen.
@@unbrokenreed Zgoda tylko trudno mi znaleźć uzasadnienie dla posiadania takiej dużej wanny na potrzeby domowe, nawet gdy jest się w posiadaniu kilku rowerów.
W standardowych przelewowych myjkach warsztatowych obieg płynu rozwiązany jest podobnie (też na 230 i ta sama konstrukcja pompki), a pompka umieszczona jest wewnątrz zbiornika. Oczywiście, że moje rozwiązanie to tylko propozycja i każdy powtarza to na swoją odpowiedzialność, ale po rozebraniu na czynniki pierwsze sklepowej myjki warsztatowej uważam, że moja jest bezpieczniejsza.
Czas pokaże, ale są na to zerowe szanse. Chemia musiałaby jakoś rozpuścić magnes z plastikowym smigiełkiem, bo cewki są za ścianką z plastiku i przez jego barierę pobudzają magnes do obrotu. Rozbierałem ten silnik żeby się upewnić i nie wciskać wam dziadostwa, tak samo jak rozbierałem silnik od sklepowej myjki warsztatowe - to jest identyczna konstrukcja (a takie silniki z myjek warsztatowych działają latami) Na jakiej podstawie stwierdziłeś, że padnie?
Kto kupuje taki beznadziejny srodek do mycia? Najleoszy srodek do mycia napedu na rowerze to pianka fenwicks, najlepszy po zdjeciu łańcucha to benzyna i pędzel