Ja za pierwszym razem na początku kwietnia niestety tak się zestresowałem że nie zdałem już na ósemce, a egzaminator był bardzo miły i aż powiedział że mu przykro że musi oblać pierwszy swój egzamin w tym roku 😂 Ale trzy tygodnie później za drugim razem mimo tego że gość był strasznie nieprzyjemny to poszło już bez problemu, zrobiłem już tysiąc kilometrów na swojej CBF 1000 i ciągle rośnie
…i apropo waluty doszła do mnie jeszcze jedna rzecz: czas również jest walutą. Pieniądze można odłożyć na zapas a termin egzaminu można sobie ustawić na dowolną godzinę. Czy aby jednak napewno? Wordy organizują egzaminy o konkretnych godzinach i trzeba to sobie wkalkulować w grafik a niestety czas a dokładnie urlopy mają to do siebie, że ich liczba nie wzrasta wraz z początkiem miesiąca a jest ustalona z góry na cały rok. Ja w dzień egzaminu z teorii wziąłem urlop ale - mimo tego poszedłem do pracy odrobić zaległe godziny, pozwoliłem sobie na taki ruch bo lubię swoją pracę, bo WYMAGA MOJEJ UWAGI więc odciąga moje myśli od egzaminu. Jak ktoś jest w niej bo musi to stanowczo odradzam.
@@poprostukamil3318 Teorię? Wysoko, chyba 72 punkty jak się nie mylę ale to czysta formalność chociażby z uwagi na fakt posiadania B od 10 lat ale wciąż wyzwaniem jest opanować stres gdy się widzi wychodzące po egzaminie zapłakane kursantki :(
@@yaro-oo Eee to ładnie zdane, ale tak masz racje stres nie do opisania, przed maturą się tak nie stresuje jak przed tym egzaminem, taka otoczka straszna
Oblałem 2x plac na kategorię A w zeszłym roku, w tym roku już za niedługo 3 podejście. 1 egzamin to oblanie ósemki. Stres tak sparaliżował moje ciało że gdy już wiedziałem że nie wyrobię zakrętu i najadę na białą linię, nic z tym nie zrobiłem. Mogłem zahamować, zatrzymać się i mieć drugie podejście ale nie, mózg zareagował zbyt późno i było po zawodach. 2x to już zbyt mała prędkość przy omijaniu przeszkody. Bodajże miałem 47 lub 48 km/h. Za drugim razem już nie bylem tak zestresowany, widziałem egzaminatorów, pamiętałem jak zachowuje się motocykl. Czy obwiniam word lub egzaminatorów? No nie. To ja popełniłem błędy i przez to nie wyjechałem nawet z placu. Co robić? Kupić godziny i ćwiczyć. Ciężkie dla portfela ale nie od razu Rzym zbudowano. Ćwiczyć technikę, składanie się na motocyklu i na sam koniec być trochę odważniejszy, jednocześnie respektując maszynę. Jeśli popełniasz błędy, ale wstajesz i starasz się je naprawić tzn że dążysz do celu. Życzę powodzenia wszystkim zdającym w tym roku, oraz uczcie się na swoich jak i cudzych błędach. Do zobaczenia na trasie.
mogę Ci poradzić jak co ja zrobiłem, w szkole umówiłem się zaraz przed egzaminem( 1.5-2h) na próbny egzamin - godzinę jazd, egzaminował mnie obcy instruktor, jak juz wiedziałem ze na placu zrobiłem wszystko dobrze to na plac w word jechałem dużo mniej zestresowany, bo umiem wszystko zrobić to tylko formalność, zdałem za 2 razem
@@ban135 Dzięki za dobrą radę. Niedawno też myślałem by wykupić jakieś godziny w osk tuż przed egzaminem i najlepiej w pobliżu wordu, by nie jechać na egzamin "na sztywno"
@@ukaszkrajenta3100 Gdyby to byli Polacy, w Polskim materiale dla Polaków, to nie ma sprawy. Ale jeżeli to jakieś kukułcze jaja to już robi różnicę. Autorzy audycji powinni się zastanowić nad przekazem.
Siema Zwyczajny Facet 👊 Troche polemizowałbym 6:14 bo od humoru egzaminatora też dużo zależy a do rozmowy to nie są chętni. A 16mm daje dobrą robotę ☝️👌😎 Za filmik poleciała łapka w górę 👍👍👍
Mój przykład . kat A Nie zdałem w zeszłym roku 3 razy , w tym roku zdałem tydzień temu . stres dużo robi nie było mi szkoda kasy tylko myślałem o tym jak to egzaminator mnie może oblać na każdym możliwym zakręcie na mieście i z każdym kolejnym egzaminem było coraz gorzej . W tym roku zdawałem o 7:00 dobra pora jak dla mnie ,korków mało jeszcze w mieście ,wypoczęty, przed egzaminem uspokoić oddech .
tak mi brakowało takiego filmu zanim oblałem dwa razy, ciesze sie ze sa takie osoby jak Pan, który motywuje i zacheca, jednak jak nie zdalem te dwa razy to troche oklaplem, ale dzieki Panu Ciesze sie ze moge isc na egzamin, zdac i jezdzic ^^
Egzamin z rana nie jest dobrym pomysłem. Unikajmy godzin szczytu ruchu bo w takich warunkach łatwo wymusić pierwszeństwo. Lepiej bukować godziny od 11 do 13 i po 17 jeżeli można. Znajdźmy sobie jakiś motywator który popchnie nas ku optymistycznym myślom, np: że w końcu pojadę do tego maka sam albo przejrzyjmy aukcje w poszukiwaniu swojego pierwszego auta. Jak dobrze się czegoś takiego uczepimy to żaden stres tego nie przyćmi.
Wszystko zależy co masz na myśli mówiąc "rano". Bo w moim Wordzie i trasach egzaminacyjnych, zazwyczaj zaczynają wyjeżdżać na miasto po godzinie 09, a o tej godzinie to żaden szczyt. Wszyscy w pracy, dzieciaki w szkołach. Przed tą godziną jest siwy dym, a później dopiero od 13 aż do samego wieczora robi się tłoczno.
