Jak pogodzić się z życiem 

To wspaniała historia! Dziękuję i pozdrawiam :)

Siłę wyższej rozumianej jak Pani Beata czy konkretnie jak np po chrześcijańsku

Coś w tym jest, ciężko to ogarnąć rozumem.

zgadzam się. Nie sądzę, że tak nie jest, ale słucha się tego ciężko.

@@annagraszka5224 też bym chciała żeby życie było tak sprawiedliwe i "otwarte" na człowieka, ale do cholery niech ktoś w końcu wytłumaczy mi "na jakiej imprezie" był Bóg gdy działo się to, co się działo w Auswitz, no właśnie i to tu mowa filozofów, etyków, kapłanów, ateistów zaczyna nabierać "wody w usta"....

Ona OnaOna85 Bóg czy Wszechświat, jak zwał tak zwał nie ingeruje w decyzje ludzkie i nie ma z tym nic wspólnego!

@@marzennawiecaszek7188 Zdarzają się jednak przypadki, które zmieniają czyjeś życie o 180 stopni , na dobre albo na złe. I trudno jest wtedy powiedzieć, że ktoś podjął decyzję o tym, skoro sam się tego nawet nie spodziewał.

Dziecko jest zawsze darem ale są sytuacjie gdy widzimy że dzieci w rodzinach są jak zbędny balast,Wtedy aż chce się krzyczec- Boże tyle ludzi błaga Cię o ten Skarb a dałeś tym którzy Twój dar niszczą,Podcinają dziecku skrzydła,Zabijają w dzieciach wiarę ,ufność,wartość własną,Może po to jestem żeby o tym mówić,Bóg nie stwarza bobki,Każdy z nas rodzi się Diamentem,Zróbmy wszystko żeby Diamentami pozostały,

A do tego potrzeba dziecku- czasu,miłości,radości,pokoju,zaufania od rodzica,pokarmów,dachu nad głową,pieniędzy,Dlatego zawód i dojrzałość rodziców jest niezbędna,I pragnienie płynące z serca aby dziecko chcieć,aby pragnąc go a nie przyjąć gdy się przytrafi,

Nie jestem Beatą, lecz powiem coś od siebie. Też jestem wypalona i zdruzgotana dodatkowo. Jeszcze ponad 2 miesiące temu miałam plany z moim narzeczonym, którego już tu nie ma bo zmarł przed świętami po uprzednim byciu w śpiączce, z której już się nie wybudzil. Pozostały mi wspólne zdjęcia i rozdarte serce i potężny żal do losu. I wciąż tlucze mi się w głowie myśl że zarabianie pieniędzy było ważniejsze niż wspólne spędzanie czasu. Zylismy na walizkach w ciągłych rozjazdach bo praca była ważniejsza. Nie byliśmy na wspólnych wczasach, nie byliśmy w spa, nie spędziliśmy razem sylwestra rok temu a kolejnego już nie doczekaliśmy. Miały być wspólne święta a były moje łzy. Tyle okazała się warta praca, której tak pilnował, która była ważniejsza ode mnie. Nie powiedziałam Mu o moich potrzebach,że chce przeorganizowac nasze życie, nie zdążyłam tego powiedzieć. Mądrzy są ludzie, którzy potrafią znaleźć równowagę w życiu, którzy wiedzą co jest ważniejsze w danej chwili. Można skakać jak kangur i gubic po drodze to co naprawdę ważne.

@@edytanikita9148 Proszę przyjąć wyrazy współczucia. Spotkało Panią bardzo ciężkie doświadczenie utraty tak bliskiej osoby. Nie zdołam może Panią pocieszyć, ale chcę przekazać swoje doświadczenie, bardzo podobne. Mój brat zginął w wypadku samochodowym 3 tygodnie przed swoim ślubem. Garnitur, który kupił na ślub założyliśmy mu do trumny. Niedoszła bratowa przeszła wszystkie fazy żałoby. Z czasem poznała swojego obecnego partnera. Dziś jest szczęśliwą mężatką , podziwiam ją za to, że potrafi wnieść tak wiele ciepła i serdeczności w szare codzienne życie. Ona sama mówi, że utrata mojego brata nauczyła ją , że nic w życiu nie jest oczywiste i docenia każdą wspólną chwilę nie marnując czasu na kłótnie o nieistotne rzeczy.

Iza SZ tez tak miałem. Polecam przeczytać biografie Helen Keller i cieszyć się z tego co się ma.

@@anibas1854 dzięki pewnie to dobra rada ale jest to ale... czego wciąż mi brak...co tak cenne jest...że ta nienazwana myśl ... rysą jest na szkle... czego wciąż mi brak... przecież wszystko mam...obcy ludzie mówią ,że tak zazdroszczę mi?;-):-(:-):-(?

@@izasz8185 Mam przykrą wiadomość niestety. Nikt poza Tobą nie uzupełni tego braku "czegoś". Ani pieniądza, ani drugi człowiek, ani cokolwiek innego. Lepiej będzie tylko gdy odpuścisz, machniesz ręką i pogodzisz się z tym co jest, ba wręcz zaczniesz szukać plusów w tej sytuacji. Bez tego ani rusz, zawsze czegoś będzie wciąż brakować i obcy ludzie będą mówić ...itd. itd.

Coś bym napisał mądrego ale nie potrafię... przynajmniej wasze posty miło poczytać 😍

Ding Dong jeszcze żyła sobie biedna w takich ciężkich czasach. Uwielbiam jej historię 😊

Zakupiłam nawet twoją książkę Kody Podświadomości ponieważ myślałam że to mi pomoże i co z tego że czytam jak nie mogę się skupić i zaraz zapominam co przeczytałam. Nie mogę podjąć pracy a zawsze byłam taka zaradna.

Trzeba przedewszytkim znac mechanizmy zaburzenia lekowego. Mozna z tego wyjsc. Zapraszam na kanal divovic stowarzyszenie zaburzeni.pl

Współczuję serdecznie. Kilka lat temu odeszła moja babcia.... Myślałam ze zawsze bedzie przy mnie... Wiem co czujesz..❤️

Nie umiem się pogodzić serce boli z zalu

@@etienette Wiem jak to jest... Ja tesknilam i bylam rozżalona ... A ona mi się przyśniła taka piekna... Wystrojona. Powiedziala, ze musi odejsc a ja mam się ogarnąć bo mam dzieci. Zbesztala mnie ... Od tej pory przestałam rozpaczac, a kiedy tęsknię mówię do niej w myslach... Wierzę w energię. Wierzę ze mnie "słyszy" z resztą miałam rozne znaki ze tak jest.... Życzę Ci duzo siły.... I pamietaj, nie jesteś sama ❤️

Wierze ze mi się przyśni niebawem szczęśliwy bo bardzo cierpiał ( sepsa , gronkowiec , zapalenie płuc )

@@etienette jestem pielęgniarką. Z doświadczenia wiem, ze w takich sytuacjach podaje się pacjentom silne leki na uspokojenie, aby zniwelowac cierpienie.... Może to Cię trochę uspokoi... Ukoi Twoj zal..... ❤️

Dlatego proszę odpuscic odprężyć się pogodzić się z tym faktem zaakceptować ten stan rzeczy skupić się na odpoczynku relaksacji wysypiać się uśmiechać się myśleć tylko pozytywnie itd gwarantuje że zajdzie pani w ciążę trzymam kciuki I tak się stanie Amen