Jak przejechać pierwsze 100 km na rowerze 

gratuluję, piękny wynik

Masz więcej czasu na trening 😂

Czy w tym czasie trzymałeś dietę?

@@patrykblabla Oczywiście. Odchudzanie zaczyna się w kuchni. Aktywność fizyczna pomaga bo znacząco zwiększa zapotrzebowanie kaloryczne ale bez diety wiele się nie zrobi bo nie ma takiej ilości kalorii której nie da się "zajeść".

@@Asag321 ok, bo ja też lubię jeździć, ale potem jakieś piwko wleci xd

No to już mocno indywidualna kwestia. Ale jeżeli ktoś lubi to oczywiście jak najbardziej w dwie osoby jest przyjemniej. Zwłaszcza jeżeli są na podobnym poziomie rowerowym.

Biotad Plus jakieś recenzje?💪💪

Temat trudny, bo każdy z nas ma inne cztery litery ;) ale pomyślę jak to sensownie ugryźć.

ja na dalsze wyprawy ubieram spodenki z tak zwana pielucha, polecam sprobowac.

Nie ma czegoś takiego, jak "przyzwyczajenie tyłka do siodełka", tak jak nie da się przyzwyczaić głowy do zbyt ciasnego kasku. Jak boli, to masz złe siodełko.

Zgadza się 👍

Ja 53km ;)

Nic nie stoi na przeszkodzie aby stówkę rozłożyć sobie na cały, długi, letni dzień :) No i oczywiście najlepiej zacząć od w miarę płaskiego asfaltu. Kilometry w górach liczą się podwójnie. A w górach poza asfaltem poczwórnie 😄

Picie co 10 km to zdecydowanie zbyt mało.

@@Mapinguari. W upaly na pewno. To raczej gorna granica, niz sztywna zasada. Tak mam wlaczone przypomnienia o piciu.

W przypadku picia ja stosuję się do zasady parę łyków raz na 10-30minut(zależnie od pogody, mowa tu o rozstrzale letnie upały i 5-10*C jesienią/wiosną), jedzenie co ok 45-60minut(około 150-250kcal). Z jedzeniem mam zawsze problem i czasem się do tego nie stosuję, przez co potem muszę robić dłuższą przerwę, bo czuję przedbombie, ale no niestety, ciężko mi w siebie wmusić te wszelkie wysokokaloryczne wynalazki, dodatkowo nie lubię jeść podczas wysiłku, to dla mnie trudny temat do zwalczenia :P

@@pawesan7540 Niestety im dłuższa jazda, tym często robi się trudniej z "wmuszeniem" w siebie jedzenia, a potem także i picia niestety. Niezłym sposobem jest ciągłe zmienianie tego co się je i pije, żeby było jakieś urozmaicenie.

@@roweroweporady Z samym piciem nie mam problemu, a w kwestii jedzenia zawsze mam różne opcje - musy, żele, batony energetyczne, jakiś banan, kabanosy, orzeszki, ale tak czy siak, z każdym tego rodzaju posiłkiem(może poza musami i żelami, ale nie można na tym jechać 20-30-40godzin ciągiem) mam problem, bardzo długo nie odczuwam głodu i nie mam ochoty jeść, a potem przychodzi odcinka i o ile problemu z wmuszeniem w siebie płynnego jedzenia nie mam, to jak przychodzi do jedzenia czegoś bardziej stałego to już się zaczynają schody i np. w przypadku batonów na jeden gryz muszę wziąć kilka/naście łyków picia żeby być to w stanie przełknąć :|

Wiadomo, że najlepiej uczyć się na cudzych błędach :)

Szerokości :)

Hej, zapraszam do obejrzenia moich trzech materiałów o bikepackingu: www.youtube.com/@roweroweporady/search?query=bikepacking gdzie pokazuję torby Ortlieb, Topeak i Zefal. Na rynku jest ogrom różnych toreb, tak więc na pewno znajdziesz coś dla siebie. Na pewno polecam torby, które są w 100% wodoodporne, bez stosowania pokrowca. Można też oczywiście kombinować z bagażnikiem i sakwami (na ten temat też mam kilka odcinków). Kwestia osobistych preferencji, choć wizualnie i pod kątem oporów powietrza to jednak torby do bikepackingu wypadają lepiej w rowerze szosowym:)

👍

Bardzo dobry. Nie ma co się zastanawiać, po prostu spróbuj :)

Też mam 20 km i od kwietnia do października 2-3 razy w tygodniu jeżdżę do pracy. Da się;)

Lovelec Triago. Będzie o nim niedługo materiał.

Drętwienie stóp i dłoni może wynikać ze złego ustawienia siodełka. Może przy okazji za bardzo się napinasz? Zbyt kurczowo trzymasz kierownicę? Łukasz kiedyś pisał (a może i film zrobił) o drętwieniu dłoni i ustawieniu siodełka.

Jeżeli korzystasz ze Stravy to na stronie statshunters.com bardzo łatwo to zrobić.

Fajna rzeczą jest squadrats. Zbiera trasy że Stravy, i pokazuje gdzie już byłeś dzieląc obszary na kwadraty.

StatsHunters też pokazuje kwadraty :)

Przejrzałem ten manifest, dużo tam lania wody i opisywania butów SPD. Sporo tam też dopasowywania rzeczywistości do swoich teorii. Nie mówię, że to bzdury, po prostu ktoś ma swoją opinię na ten temat i jej broni. O "mid-foot position" jest też kilka filmów na YT. Ba, w internecie znajdziesz też materiały o pedałowaniu piętami. Jeżeli będę miał kiedyś dostęp do korby z pomiarem mocy, chętnie zamontuję zwykłe pedały, ustawię odpowiednio siodełko i porównam oba ustawienia stopy na pedałach.

@@roweroweporady Piętami nie planuję pedałować :D Przyjrzę się temu tematowi dokładniej, ale cieszę się, że mogłem poznać Twoje zdanie. Zainteresowałem się tym z nadzieją na zmniejszenie ryzyka kontuzji i zyskanie dodatkowej możliwości skrócenia wyciągnięcia na rowerze (oprócz sumarycznego reach kokpitu). Nie wiem czy dobrze kombinuję z tym skróceniem roweru bo przecież suport się nie przesunie. Okaże się jak dorwę gdzieś trenażer na chwilę.

Pedałowanie środkiem stopy jest raczej gwarancją kontuzji kolan. Owszem, ustawienie środka stopy nad osią pedału daje pewne poczucie lub złudzenie wzrostu siły (robiłem takie próby), bo tu siła nacisku na pedał pochodzi od siły prostowania nogi, ale kolana są bardzo mocno obciążone. Mimo, że pod górkę wjeżdżało się jakby łatwiej (ale pytanie - o ile łatwiej? Jak to zmierzyć? Może to było tylko wrażenie?), to piszczele uderzały w kolana, jak młotek, a to źle wróży. Noga w trakcie klasycznego stylu pedałowania pracuje jak podwójna dźwignia i potrzebuje tej amortyzacji, którą daje jej stopa położona śródstopiem (a nie środkiem stopy) na pedale podczas pedałowania.

To nie jest błąd, najwyżej skrót myślowy. Tak jak powiedziałem w następnym zdaniu - lepiej popijać regularnie podczas jazdy, tak aby się nie odwodnić. Sam to bardzo dobrze rozwinąłeś, "No chyba, że po tej przerwie nadal czujemy się źle, to lepiej zadzwonić do domu po transport." I w dużym skrócie o niedopuszczeniu do takiej sytuacji mi chodziło :)

😅

Na początek to bardzo dobry pomysł. No ale to tylko dobry wstęp do stówki jednego dnia. Inaczej się nie liczy :)

@@roweroweporady ja osobiście sobie żartuje ale muszę powiedzieć że stówa niby nie dużo a jednak dużo ,dupka boli w już połowie

I nie mam tu na myśli że nowoczesnymy gravelami mijają ...

Szacun, stówka piechotą to kawał drogi 💪💪💪

200 dłużej zajmie ale warto

Śniadanie i jeden bidon wystarczy, reszta tak jak napisałeś.

Trudno uwierzyc

@@marekk1337 mogłem tu wpisać jakiekolwiek liczby ale po co?

Super, tylko po co męczyć się na 18 kilogramowych sprzęcie. Za tysiąc złotych kupisz fajną szosę które będzie ważyć 10-11kg, a przyjemność z jazdy nieporównywalna.