Jak się samemu nauczyć łaciny? 

Więcej takich mądrych ludzi świat potrzebuje!

Tak słuchając tej metody to w sumie jest to ten sam sposób w jaki my uczymy się jako dzieci własnego języka. Właśnie bez tłumaczenia go przez inny. ;)

Ja mam Wulgatę, o której kompletnie zapomniałem, chyba niebawem zacznę czytać pismo święte po łacinie plus zainteresował mnie jeden z twoich poradzonych podręczników lingua latina, dziękuję za pomoc

Dzięki Tobie zrozumiałem że nie jestem dziwakiem . Pozdrawiam

Dzieki za informacje😉

W Liceum w klasie humanistycznej miałam łacinę i nawet.... W latach90 tych zdawałam maturę z łaciny, teraz znacznie zapomniałam.

Znalazłem się w martwym punkcie mojego nauczania łaciny, ale dobrze, że trafiłem na ciebie. Mam jednak pewną wątpliwość : jak można się nauczyć języka bez gramatyki??? Na początku stosowania twojej metody sobie poradziłem, ale potem (na coraz bardziej skomplikowanych tekstach) tzn gdzie są dalsze deklinacjeczy koniugacje (tzn wszystkie przypadki a nie tylko nominativus et genetivus singularis et pluralis) nie wspominając o czasach, imiesłowach itp pogubiłem się i nie rozumiem praktycznie nic. Musiałem wrócić do gramatyki. Niestety uczę się sam więc może gdzieś popełniłem błąd. Tylko nie wiem gdzie.

Czy istnieje coś działającego na podobnej zasadzie, tyle że do niemieckiego?

Czy ktoś mógłby mi pomóc z jednym łacińskim zdankiem???

Witam odbiegam od tematu publikacji. Jeśli mógłbym się doradzić czy ( samotny mężczyzna możemy przetłumaczyć jako SOLUM MASCULUM ? ) Proszę pomóżcie mi.

Doceniam rolę CI i metod takich jak TPR czy TPRS, ale nie sądzę, żeby za ich pomocą można było poznać łacinę na tyle, aby czytać Horacego czy Cycerona. Zrozumiała treść i aktywne używanie języka są bardzo ważne od wczesnego etapu, jednak w pewnym momencie trzeba położyć fundamenty gramatyczne, zrozumieć podstawę składni, żeby móc pójść dalej. Nie musi to być oparte na tłumaczeniu na język ojczysty, ale nie rozpoznając konstrukcji, nie będziemy rozumieć sensu tych tekstów. To są jednak złożone teksty literackie. Nie zrozumiem Horacego, jak nie zauważę tego ablatiwu absolutu (choć nie muszę się nad nim rozpływać:)). Też kilka lat temu przechodziłem fascynację Krashenem. Dziś jednak myślę, że rozwiązaniem jest pewien rodzaj metody „hybrydowej”. Brakuje jednak dyskusji na ten temat, dlatego fajnie, że jest ten kanał:)

Dla chcącego nie ma nic trudnego. Każdy inteligent powinien choć trochę "liznąć" łaciny.

Przez grzeczność nie pytam po co komu uzbecki.

Zadałeś pytanie na początku i 3 minuty pieprzysz o swoim doświadczeniu. Konkrety, ile można czekać. Albo najpierw opowiedz o sobie a potem odpowiadaj.

teraz w grę wchodzi jeszcze duolingo

Drogi Panie, bzdury Pan wygadujesz, ta metoda - gramatyczno tlumaczeniowa, to jedyna droga nauczenia sie jezyka, na perfekt to zajmie 10000 godzin, czyli 10 lat w przybliženiui 3 godziny dziennie. Caly ten okres czytanie ksiazki w jezyku obcym nie nalezy bynajmniej do przyjemnosci, jest to praca i to dosyc ciežka. Tak samo jak nauka na instrumencie muzycznym - 10 lat do wirtuoza /ksiazka Bounce, autor Matthew Syed/. Jak sie uczyc? Sztuka pamietania, autor Stefan Garczynski - ogolnie jak sie trzeba uczyc, by nie tracic czasu. I znowu ten jezyki amerykanski. Tylko Emerykanie, nosiciele wszelkiego dobra. Ci mlodzi wszyscy zglupieli. Lacina dla liceow ogolnoksztalcacych, podrecznik wydany w latach 70-tych XX wieku. Obcy jezyk, tylko jego podstawy - w 3-5 miesiace 3-5 godziny dziennie. To rada dla samoukow. Potem dobry slownik i možna czytac každy tekst. Pefekcyjnie jezyka možna sie nauczyc - wiz wyžej. Možna tež H. Schliemann /odkrywca Troi/ umial chyba 8 jezykow, zmarl przedwczesnie, nie majac lat 70 - uczenie sie calych tekstow ksiazek na pamiec, ale mysle sobie, že dopiero po wyuczeniu sie tych podstaw. Chyba nie bede sluchal takich autorytetow jak ten, zawsze na poczatku mysle sobie, že uslysze cos sensownego a czym bardziej Pana slucham, to tym bardziej jestem rozczarowany. Drogi Panie, pan dla drzew nie widzisz lasu. Zdanie koncowe, przetlumaczcie sobie w Google, ten wszystko potrafi i glupiemu pomoc: Oleum et operam perdidi /Psittacus dixit/. Dla kogo powyzsze? Dla nieglupiego, inteligentnego. Szacunek - 1/10 - 1/50 wizytatorow. Salve! E.t.v.s.t.s.e.b.e. /Ego te valeo.../ - pozdrowienie w listach lacinskich, ktorymi Rzymianie zaczynali i konczyli list. To sobie tež znajdzcie w Googlu. Drogi Panie Pan jestes rowniež lacinskim modernista, ktory twierdzi, že každe "c" trzeba czytac jako "k"? No to zupelnie na koniec trzeba napisac: O tempora, o stupiditas immensa. Tutaj dalszy modernista lacinski: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-cVBwzDFPa68.html.