W 21r sama odkryłam u siebie borelioze, bo takich mamy lekarzy fachmanów że żaden na to nie wpadł. Od 2018r po roku po wprowadzeniu się do domu gdzie są iglaki, i w pobliżu lasy po których bardzo często spaceruje i jeżdżę na rowerze zaczęłam mieć przedziwne objawy. Podczas siedzenia szczypała mnie/ piekła skóra pod spodem ud. Uczucie to ciągnęło się od połowy pośladków aż po kolana. Potem zaczęło rozciągać się na łydki. Wieczorami mimo lata miałam lodowate stopy. Kostki tak mnie bolały że nie mogłam położyć stopy na stopę bo myślałam że tona leży mi na tej nodze. Efekt był taki że albo jeździłam na rowerze albo łaziłam kilometrami bo siedzieć nie mogłam a przecież nie będę w domu godzinami jak koń stała na nogach. Poza tym podczas ruch tego bólu nie odczuwałam. Przerobiłam chirurga naczyniowego, neurologa( mięsień gruszkowaty), ortopedę, prześwietlenia kręgosłupa jakieś testy na przewodzenie nerwów ( już nie pamiętam nazw tych badań). Cuda na kiju! Aż w końcu po buszowaniu w necie stwierdziłam że może mam borelioze. Zrobiłam sobie testy te droższe (już też nie pamiętam jak się nazywają) które są dokładniejsze i...BINGO!. nie miałam żadnego rumienia, żadnych śladów po ukąszeniu kleszcza. Wirusolog mi wytłumaczyła że do włosów mogło mi wpaść dziecko kleszcza które jest tak malutnie że ledwo go widać gołym okiem a już we włosach wiadomo nie ma takich szans. Przepisała mi antybiotyk. I tak gdzieś od roku mogę powiedzieć że mam spokój. Ale męczyłam się ponad 3lata.
Dziękuję za podzielenie się Pani historią. Jest to dla mnie szczególnie ważna choroba bo bardzo blisko mi osoba, zbagatelizowała objawy i obecnie jej stan jest bardzo cieżki. Choroba zaatakowała stawy i atakuje dalej.
@@SandraBujar współczuję. Rozumiem ze ma już zdiagnozowana a szczepionka nie pomaga? Mnie wirusolog też uprzedziła że moje objawy nie muszą być spowodowane borelioza . A nawet jeśli to że szczepionka niekoniecznie może mi pomóc. Ale na szczęście chyba pomogła. Kiedyś na Discovery oglądałam program o boreliozie i kobieta została zaatakowana podczas pracy że zwierzętami ( chyba w zoo). I wylądowała na wózku i to w szybkim tempie. Ja jedynie nie mogę się nadziwić lekarzom że przy takiej pladze tego, jak ludzie opowiadają o jakiś zaburzeniach neurologicznych, czy bólach stawów, mięśni to że nie każą robić atychmiast testów na borelioze. Tak naprawdę jedynym lekarzem który wysłał mnie na szereg tych różnych badań był chirurg ortopeda. Ale niestety do głowy mu nie wpadło jeszcze kazać mi zrobić testy. Na to już sama wpadłam czytając opinie zwykłych ludzi. Trzymam kciuki za Pani bliska osobę żeby szybko się z tym uporała. 💝💖💝
Dziękuję. Tak diagnoza została postawiona, obecnie jest w trakcie leczenia i trafił nawet na odział '' chorób egzotycznych". Ale na przestrzeni lat, choroba swoje zrobiła i powstał problem z poruszaniem się. Ogólnie uważam że jest to temat bardziej pomijany i wciaż za miło ludzi zdaje sobie z tego sprawę. Pozdrawiam Serdecznie i dziękuję
@@SandraBujar brak logiki w tym wszystkim. Osobe źle diagnozowaną i nieprawidłowo leczoną przez lata leczą tak samo jak tę z dopiero co wykrytym świeżym zakażeniem, kompletne kuriozum.
@@SandraBujar Temat jest mi znany, bo sam przez to przechodzę. Oficjalnie jestem osobą zdrową, wyleczoną z boreliozy, pomimo mojego sprzeciwu co do tego stwierdzenia, więc zgłosiłem się do eksperymentu szczepionki VLA 15, po szczepionce pojawił się rumień wędrujący. Jeżeli wprowadzą te szczepionkę to będzie wielki przełom, bo wyjdą osoby źle diagnozowane i bezobjawowe.
Przykro mi, że to Pana spotkało, ale to co Pan piszę jest bardzo interesujące. Osobiście nie słyszałam o takiej szczepionce, a faktycznie byłby to przełom. Może mogłby Pan podać więcej informacji na ten temat? Rozumiem, że borelioza dalej niszczy pański organizm. A ten komentarz pomoże pomóc innym osobą!
@@SandraBujar Cały problem tkwi w tym, że taki termin jak "przewlekła borelioza", bądź "oporne na leczenie zakażenie borrelią" nie istnieje. Według zakaźników każdy po miesięcznym leczeniu jest wyleczony z boreliozy. No skoro na papierze jestem zdrowy, pomimo tego, że dalej miałem te same objawy to się zgłosiłem, oczywiście małe kłamstewko z mojej strony musiałem uskutecznić, naściemniałem, że nie mam objawów i czuję się zdrowy i nie biorę, żadnych leków. W momencie szczepienia byłem w 10tym miesiącu antybiotykoterapii, więc co powinna wpisać mi pani doktor do dokumentacji, skoro pojawił się rumień i miałem objawy neuroboreliozy? Biorąc do tego jeszcze fakt, że to był 10ty miesiąc brania abx, to zakaźnicy powinni mi wpisać, że jestem "opornie zakażony". Ja tego nie zglosiłem, bo oni nie są w stanie mi pomóc, czekam na koniec eksperymentu. Pfizer już wie, że po szczepionce u niektórych pojawia się rumień, ale taka reakvja na szczepienie u osoby zakażonej będzie zawsze. I teraz pytanie czy z tego powodu jej nie wycofają, moim zdaniem jest to błędne rozumowanie, bo szczepionka ma służyć prewencyjnie, ale ja już wiem, że to będzie koń trojański dla metod IDSA
@@SandraBujar Proszę poczytać najnowsze ustalenia dotyczące boleriozy, tzn. diagnostyki i terapii w publikacjach medycznych, ale nie publikacji polskich "lekarzy".
Czy to możliwe że po 2 tygodniach już można mieć ból w stawie? 17 maja wyciągnąłem 4 kleszcze. Teraz boli mnie staw łokciowy. Już 2 miesiąc bez poprawy myślałem że go nadwyrężylem ale teraz mam podobnie w lewej ręce tylko sporo lżej. Nie miałem nigdy żadnego rumienia.