JAKIE SĄ PODATKI W POLSCE? - Kasia Gandor 

Potrzebujemy progresywnych podatków i lepszych usług publicznych, a nie cyników skupiających się na zysku bez względu na moralność i ludzi często pracujących ciężej i przykładowo fizycznie, lecz nie mających środków wystarczających nawet na dobrą opiekę zdrowotną.

Myślę, że jednym z większych problemów związanych z budżetem naszego kraju jest to, że jest bardzo dużo "inwestycji:, które są zbędne i w ten sposób mnóstwo pieniędzy (myślę, że idzie to w miliardy) jest marnotrawione. Powód jest prosty, urzędnik w podejmowanych decyzjach dot. wydatków nie ma tej presji, że jeśli inwestycja się nie zwróci, to poniesie straty. Dlatego wiele decyzji podejmowanych jest pochopnie, a czasami nawet ze świadomością, że nic dobrego nie przyniosą, ale jak już się powiedziało A, to i trzeba powiedzieć B. I żeby nie było, że Ci urzędnicy to jacyś źli ludzie, to raczej wina samego systemu, bo większość z nas pracując jako urzędnik nie czuła by presji, aby za wszelką cenę dobrze wydatkować publiczne ("nie swoje") pieniądze. Tu potrzebna jest przemyślana zmiana w systemie wydatkowania, ale nie pytajcie mnie jaka, bo przyznam szczerze sam nie wiem :D

Mam wrażenie, że oglądam jakąś okrutną propagandę. Dzień wolności podatkowej w 2023 u nas przypadł na 21 czerwca. Marzec to byłaby idylla. Biorąc pod uwagę podstawowe obciążenia podatkowe stosunku pracy (około 33% składek zus, 9% nfz i 12% podatku) daje już 40% realnego obciążenia podatkowego. Skąd zatem wyszło 31%?? Biorąc dalej pod uwagę ukryte opłaty - VAT, akcyza, koncesje itd. 50% jest wartością optymistyczną. Jeśli zaś ponad 50% tego co wypracowaliśmy zabiera państwo, to znaczy, że przez ponad połowę roku pracujemy na państwo. Tym samym ten 21 czerwca wychodzi prawdopodobny. Tym samym zaprezentowany 28 marca to koszmarna manipulacja i propaganda. Żeby było ciekawiej to nawet publikacja Polskiego Instytutu Ekonomicznego, wg którego klin podatkowy wynosi 31% wskazuje, że dzień wolności podatkowej przypadł na 10 czerwca. Film zatem ewidentnie tworzony pod tezę. Wstyd. Dodam tylko, że wcześniej niż u nas dzień wolności podatkowej przypada w takich zacofanych państwach jak Irlandia (1 kwietnia), Szwajcaria (12 maja) czy Luksemburg (6 czerwca), a poziom tego co państwo zapewnia jest tam nieporównywalnie inny. Tym samym porównywanie naszego dnia wolności podatkowej z dniem w Niemczech (7 lipca), Dani (5 lipca) czy Finlandii (22 lipca) nie odnosząc tego do jakości oferowanych w zamian "usług" to nadal propaganda.

Otóż podatki w Polsce wynoszą ponad 50% a jak wejdzie się w drugi próg podatkowy jeszcze więcej Skąd biorę taki procent? Otóż kwota brutto wynagrodzenia nie jest równoznaczna z kwotą kosztu zatrudnienia pracownika bo ustawodawca wymyślił taki coś "składki po stronie pracodawcy" i "składki po stronie pracownika" (a wiadomo pracownika i pracodawcy nie interesuje jak ustawodawca to sobie nazwał, pracodawce interesuje tylko ile musi wydać na pracownika a pracownika ile dostanie za swoją pracę) tak więc jak weźmiemy sobie 6257 brutto (mediana zarobków w 2022, uważam to za bardziej miarodajny wyznacznik niż średnia krajowa) to prawdziwy koszt brutto zatrudnienia to 7538zł, natomiast kwota netto (na rękę) to 4595, potem jak już dostaniemy te 4595 zł to nie możemy ich wydać w całości bo część z tej kwoty zostanie poddana opodatkowaniu podczas zakupu produktów potrzebnych ci do życia, to podatek którego nie widzimy bo jest wliczony w ceny, niektóre produkty mają niższe stawki VAT (np. art spożywcze) a niektóre są jeszcze oprócz VATu są dodatkowo dociążane kolejnymi podatkami (np. paliwa, alkohole, papierosy) ale uprościmy że wszystko to 23% jak więc 4595 które dostałeś za swoją pracę to tak na prawdę 3736zł bo o takiej wartości produkty możesz za to kupić tak więc z tego 7538zł które pracodawca zapłacił za twoją pracę ty masz 3736zł czyli 50/50 połowę bierzesz ty połowę państwo , realnie jest to więcej niż połowa ale nie chcę się rozpisywać Tak więc jak Kasia chce się posługiwać metodą "na kalendarzyk" jeśli chodzi o podatki to dzień wolności od podatków to nie jest 28 marca tylko mniej więcej 4 lipca ( u każdego ten dzień jest indywidualny, nie używasz auta, nie masz nałogów i masz ziąb w domu to nieco wcześniej, jak nie mieszkasz blisko pracy to później)

w Polsce podatki są niskie, ale łącznie jest ich 94 (podatki, opłaty, akcyzy, składki, vat).

Kasia Gandor ❤

Fajny film. Dobrze zrobiony.👍👏😊

Ważne jest żeby podatnik czuł sens oddawania tych pieniędzy na rzecz państwa, społeczeństwa. Ja od lat mieszkam w Holandii i pomimo ogromnych podatków, (i zerowej opłacalności pracy w nadgodzinach bo podatki zabierają więcej niż zarobisz) z przyjemnością obserwuje do czego moje podatki są wykorzystywane, a nie trwonione. Od kiedy skończyłam 18 lat i zauważyłam będąc już w Holandii, co się dzieje w Polsce powiedziałam, że ani grosza Polsce z moich pieniędzy nie oddam... Dopóki się nic nie zmieni w naszym kraju. Niech biorą nawet i 60 % ale wykorzystają to tak, że dzięki temu życie społeczeństwa będzie łatwiejsze, a nie że pierdo$$ne sobie korek anal#y na środku Rzeszowa rzekomo za 30mln, że niby inwestycja w sztukę, a zrobione tylko po to żeby mieć podkładkę pod wydatek na bonusy z okazji koniobicia dla sióstr wszystkich szwagrów za grzanie dup na państwówkach...

Dzielni socjaliści od lat w imię dobrobytu kolektywu pracowniczego podnoszą podatki wstrętnym kapitalistom. Dziwnym trafem przeciętnych ludzi stać na coraz mniej a bogatym powodzi się coraz lepiej

Większa centralizacja miałaby sens , gdyby kontrolowały nas roboty , nie ludzie, umiejące wychwycić miliardy różnych danych i zagospodarować pieniądze optymalnie dobrze dla społeczności Obcenie no nie mam ani krzty zaufania że większa centralizacja państwa i wyższe podatki, rozdysponowanie ich przez polityków będzie wydajniejsze niż zrobi to każdy znas kierując sie własnym dobrem i otoczenia

Super film!

Dlaczego zarabiając najnizsą krajową placę na 800+ rodziny zarabiającej 5-10 razy tyle co ja, a moj 20 letnie dziecko nadal jes na moim uitrzymaniu i prawo kaze mi je utrzymywac do 25 roku życia lub dlużej i nikogo to nie interesuje ze muszę brac nadgodziny by miec na zycie

A ja powiem, ze jakbym wpadł w za duży próg to bym wziął część etatu. Wolalbym spędzić czas z moją rodziną niż wpłacac te pieniądze do budżetu. Pytanie czy wtedy gospodarka straci czy zyska? Jesli obciażenie najbogatszych wzrośnie za dużo to po prostu skorzystają z rajów podatkowych, lub się wyprowadzą do innych krajow. Jak Francja wprowadziła 90% podatek to wielu bogatych ludzi po prostu się wyprowadzila do innych krajów.

Dobrze się ogląda :)

Kasiu, weź kalkulator podatkowy szwedzki i sobie policz.. w Polsce są wyższe podatki dla osób zarabiających do 25tys pln brutto/mies statsskuld weź sobie kalkulator brytyjski: listentotaxman znowu do 35 tyspln brutto/mies mamy mniej na rękę niż w UK.. jesteśmy jednym z najgorszych krajów ze stosunkiem netto do brutto wbrew tym bredniom, które mówisz.. weź sobie podatki holenderskie, szwajcarskie, czeskie.. sprawdź ile netto mielibyśmy przy danej pensji brutto.. przykładowo dla pensji 10tys brutto pln/mies.. w Polsce 2023 mielibyśmy 7,14 tys netto PLN, w Szwecji 8 tys pln (czyli więcej o 850pln/mies! czyli rocznie 10,3tys więcej!!!!), w UK 8,6 tysPLN netto (rocznie+17tysPLN!!!), w Holandii 8,9tys PLNnetto (+21,4tys PLN!!!!!), w Czechach 7,9tys nettoPLN (9,1 tys rocznie więcej!!!).. to o czym ty KU. pierd...sz, że mamy najniższy klin w Europie?!!!!

Z tych statystyk wynika jedno: POLACY KŁMIĄ. 😄

Wes szczepionkę Kasiu, nie jesteś sobą 😨🤡