Irytujace jest to nazewnictwo " Szkoda". Przeciez nikt tak w Polsce nie mowi. Mowimy: Skoda!!! Tak samo jak: Jagłar a nie Dżagułar, Bentlej a nie Bentlij, Beemwu a nie Biemwe...itd...
Mała korekta co do kontrolki hamulców jeśli pozwolisz Janie, otóż system ten stosowano od chwili gdy zamontowano hamulce dwuobwodowe czyli wszystkie modele setki i pochodne chyba od *71albo *72r , podstawa to dwa czujniki ciśnienia po jednym w każdym obwodzie plus taki zmyślny kontroler elektryczny przypominający przerywacz kierunkowskazów, porównujący momenty załączenia w/w czujników. Działało to na zasadzie porównania ciśnienia w obu obwodach hydraulicznych jednocześnie po naciśnięciu hamulca. Czyli jest ciśnienie na dwóch czujnikach kontrolka się nie zapala, nie ma ciśnienia lub zbyt niskie na jednym z obwodów kontrolka świeci po wciśnięciu hamulca Zwłoka zadziałania czujników to właśnie to pyknięcie plus mrugnięcie kontrolki. System ten sprawdzał również żarówki stopu w zależności o tego , która padła to albo nie było kliknięcia albo się kontrolka zapalała po wciśnięciu pedału. Uzupełnieniem tego był wyłącznik krańcowy sprawdzający skok pedału hamulca , gdy ten schodził zbyt nisko wyłącznik był zwalniany i ta sama kontrolka zapalała się na stałe aż ręcznie nie zwolniło się blokady. A ha wskaźnik temperatury na desce to jest od wody nie od oleju...
Klakson w manetce kierunkowskazu jest choćby w Renault, tak miałem w Clio 2. Najgłupsze rozwiązanie na świecie. Czasem za mocno trąciło się palcem to zmieniając kierunek się zatrąbiło... albo chcesz zatrąbić, to niechcący kierunek się wrzuci. Dodatkowo na manetce był włącznik świateł i to tak blisko, że wielokrotnie mnie policja zatrzymywała, że świateł nie mam albo jadę na postojowych. No sorry, ale jak włączam kierunki mogło coś się przestawić. Dla mnie to beznadziejne rozwiązanie by coś takiego instalować w manetce kierunkowskazu, a jeśli już to jak w moim aucie obecnym gdzie to jest na tyle daleko, że nie przeszkadza, trzeba specjalnie chwycić palcami lub wyprostować kciuk by coś włączyć. Nie ma więc możliwości przypadkiem włączenia czegoś.
Szczerze mówiąc, to wolałbym Skodę, niż Porsche. Lubię czeskie auta, a podoba mi się jeszcze to, że obrotomierz i prędkościomierz są równej wielkości, w przeciwieństwie do Porsche, gdzie obrotomierz jest faworyzowany większym rozmiarem, co nie stanowi dla mnie atrakcji, wręcz przeciwnie. Szpan, ale bez lukrowanego lansu - gdybym lubił sportowy sznyt, to i tak w umiarkowanym stopniu i wybrałbym tą Skodę jako dobry materiał na takowy.
Kurde, pamiętam jak to pomykało po ulicach za czasów mojego dzieciństwa😊 a jeszcze dodam że w latach 90 patrzyłem na parking za blokiem z 4 piętra i na 40 miejsc stało kilka samochodów, syrenki, fiaty, skody łady😎 teraz patrząc z tego samego okna już takich aut nie widzę a samochodów jest 50 % więcej niż miejsc na parkingu
W latach 80-tych stała taka skoda pod moim blokiem,ludzie przyjeżdżali z okolic robić sobie zdjęcia smienami,zorkami itp. Ja też mam przy niej zdjęcie aparatem z komunii,autko wtedy robiło niesamowite wrażenie