Miałem 423/D1 z silnikiem Steyra Super auto i bez ogranicznika :) Często kierowcy z "lepszych" marek byli bardzo zdziwieni jak załadowany Jelcz z wanną wyprzedzał ich pod górę A zapadł mi tekst z CB " Ty , patrz k...a co cię wyprzedza... :)))
Potwierdzam ten fakt i braku ogranicznika ;) Pamiętam jak po zakupie do odrestaurowania prowadziłem swojego C423 z okolic Warszawy na Lubelszczyznę to byłem ogromnie zdzwiony że już na blacie 90 a on dalej chce iść ;) może mi Pan powiedzieć jak zachowywał się Jelcz z silnikiem Steyra ze skrzynią ZF w pełni załadowany ? Pytam ponieważ nie miałem jeszcze okazji moim Jelczem ciągnąć żadnej naczepy na próbę jego sił... Pozdrawiam !
Chyba ta konfiguracja była najlepsza z możliwych w tamtych czasach. Potem był z Detroit diesel. I chyba kilka prototypów z mercedesem . Reszta się chowała
@@damianp2217 Nie wiem czy ci to pomoże ale jeździłem Steyrem 32S32 z 320 konym silnikiem naped 6x4 naczepa 3 osiowa goldhofer co trasa to ladunki id 30 do 50 ton i szedł jak głupi na pełnych obrotach licznik spokojnie zamknął by sie na 125 km/h i przypuszczam ze szedł by dalej. Pozdrawiam
Łza się kręci ale panowie wierzę że ten egzemplarz dostanie kiedyś trochę serca w postaci kosmetyki. Dźwięk tego silnika to muzyka dla uszu. Życzę tobie, tacie i Jelczom długiej bezawaryjnej współpracy 👍👍👍😎😎😎
Ja miałem do czynienia ze skrzynią Eaton w Jelczu ale o nieco innej konfiguracji. Potocznie kierowcy mówili na nią 3/4 bądź 4/3 były cztery biegi główne i na każdym z biegów były po trzy półbiegi przełączane przyciskiem I tak jak tutaj wystarczyło ujęcie gazu aby bieg wskoczył. Skrzynia tam nie była w oryginalnie zamontowana podobnie jak i silnik były wyjęte z rozbitego żółtego Iveco po Pekaes silnik miał 360 koni bardzo przyjemnie się tym jeździło. Jelczami zrobiłem ponad 800tyś kilometrów tylko problem w tym że żadnym na oryginalnym setupie. W firmie były jeszce dwa jelcze solówki jedna dwu osiowa i trzyosiowa z silnikami steyr i skrzyni ZF też nie były fabryczne i jeszcze jeden ciągnik z całą mechaniką przeszczepioną z mana f90 jeśli dobrze pamiętam silnik miał 440 koni. Głównym powodem przeróbek były wyjazdy za granicę z czego głównym kierunkiem były Włochy. Firma już w miarę.dobrze zarabiała ale nadal to było za mało na nowy zachodni sprzęt. Ja nie miałem przyjemności jelczem jeździć do Włoch ale właściciel prowadził bardzo dokładne notatki i książki serwisowe od każdego pojazdu pełny tonaż i nieustanne góry dawał bardzo w kość mieleckim silnikom to nie była.polska z równinnym terenem. Największym problemem było przegrzewanie się silników. Spalanie sięgające prawie 50 litrów 280koni to było trochę za mało I przy takim obciążeniu silnik spalał też duże ilości oleju. Najciezszy odcinek Bolonia,Rzym,Neapol, Salerno za Pompejami. miał ponad 600 kilometrów i kierowcy niezależnie od egzemplarza dolewali od 9 do nawet 17 litrów oleju na tym tylko odcinku. Choć i to nie było największym problemem, był problem z odkształcającymi się głowicami które ostatecznie pękały We wszystkich wystąpił ten problem z czegoś w jednym aż trzykrotnie, dlatego też postanowiono wymienić silniki na inne. Steyerowskie silniki mimo że miał trochę więcej mocy nie były bardziej dynamiczne minimalnie więcej paliły ale nie było problemów z trwałością i przegrzewaniem się a z silnikiem Iveco i i Mana ci kierowcy którzy mieli porównanie mówiło że.to był calkiem inny samochód. Ja akurat jeździłem w tej firmie ostatnie lata przed jej końcem samochody były już dość mocno zmęczone życiem ale nadal dawały dużo frajdy szczególnie ta wyżej opisywana skrzynia biegów
Piekny sprzet. Ostatnio w zarzeczu przed wolbromiem widzialem jak jechalem z roboty. Mialem podejsc ale mialem dniowke ciezka i napewno nastepny razem kierowcy nie odpuszcze😀 W glowie sie nie miesci ze jelcze mialy dwustrefowe ogrzewanie😚
Codziennie słyszę w pracy tego Jelcza jak przejeżdża koło biedronki, wiele razy widziałem na drodze, wydech robi mega robote na żywo, na filmik trafiłem zupełnie przypadkiem i po rejestracji już wiem że to ten sam. Pozdrawiam
Przy konstrukcji z tamtych lat, chociażby nawet LIAZ czy DAF. Jelcz to złom na kołach pod względem wytrzymałości i awaryjności. Ale Polski, ma swoją duszę i charakter. Zwyczajnie coś w sobie.
Piękny dźwięk. Podobny jak w URSUSIE 1634. Muzyka dla duszy. Zażucają, że w kabinie głośno... Ale, kto by ją wygłuszał, skoro silnik gra tak piękną melodię! 😉
pomyslałem sobie że najwiekszym horrorem dla mnie byłoby obudzić się rano i wyjechać Jelczem w trasę. Jeżdziłem c 417 przez 10 lat po kraju ,przebiegi 8-9 tys km miesiecznie.Nigdy więcej ,dziękuje bardzo,niech sobie pojęrzdzą młodzi przez godzinę i zachwalają cud techniki.Ja swoją przygodę z Jelczem zakończyłem dopiero w 2003r ps.Ten Twój to nówka sztuka felgi alusie resory paraboliczne klima, kiedyś byłby to cud techniki a na parkingu to kierowcy by oglądali z podziwem!
No to szacunek kolego, bo to auto już "trochę" nie na dzisiejsze czasy i nie na ten ruch. Niemniej, sam mam Żuka i Poloneza Plusa. Żuk, jak Żuk, ale na Poloneza złego słowa nie powiem. Wiadomo, że to nie Audi, ale całkiem miłe autko, jak na małe roczne przebiegi, jakie ja robię. W sumie, to już mój trzeci w życiu, a Żuk drugi. Ja też lubię polską motoryzację, bo na tym się wychowałem, choć mam świadomość wad. Niemniej, gdyby mnie było stać, to bym sobie chętnie kupił coś nowego, żeby chociaż spróbować takich zabawek.
@@Marioboss215 No to super !!! Ja mam moja Nyse w Niemczech , jest na niemieckich blachach ma historyczna rejestracje , wychowalem sie w Nysach , jako dzieciak mialem przyjemnosc odbierac razem z Ojcem nowe nadwozia w FSD Nysa , w trasy jezdzilem z Ojcem po calej Polsce Nysa , zawsze proporczyki w kiosku ruchu kazal mi Ojciec kupic , i oczywiscie pod uszczelke przedniej szyby wsadzic :) hehe .
Cześć. Jeździłem takim na zachód i wschód. Miałem problem ze sprzęgłem ale ogólnie był dobry. Denerwowały mnie szyby trochę bo z czasem potrafiły opadać w czasie jazdy zwłaszcza ta od kierowcy. Mój palił 40plus przy ładunkach do 35ton.Swiatla miał słabe ale wymieniłem żarówki na żółte i pomagały trochę w nocy. Szczerze zadroscilem kolegą którzy mieli Scanie, Many i Renault bo to były takie czasy ale teraz oddałbym wszystko za Jelcza!! Pozdrawiam serdecznie i gratuluję pasji! BRAWO!!
Przez lata jeździłem Starem, później też i Jelczem - te auta czułem, czułem się tam bardzo dobrze, choć nie zawsze było super. Współczesne samochodziki to tylko samochodziki.
Poszukując jakiś czas temu na portalu ogłoszeniowym ciągnika siodłowego trafiłem na zdjęcie Man bodajże tga, które było tak wykonane iż ciężarówka ta wyglądała ta z prospektu Jelcza w wersji Ditroit Diesel. Nawet zarys mini kabiny był zbliżony. Ciężarówki czasów PRL to naprawdę były ciężkie woły robocze. W kampanii buraczanej nikt nie patrzył ile ton jest na zestawie tylko czy może jeszcze da się trochę doładować i dlatego między innymi te auta często się psuły.
A by Pan umiał? Dziś rekrutując nowych kierowców. Dostaje szoku. Coraz częściej trafiają się kandydaci którzy nie umieją prowadzić ciężarówek ze skrzyniami manualnymi.
@@AtakNAciebie Miki mieszasz jak nieszczęście i dla tego ta kolej schodzi na psy :-) Z maszynistów robisz kierowców a z kierowców maszynistów a z dyżurnych ruchu kontrolerów ruchu lotniczego :-) i dla tego potem tyle wypadków !
@@AtakNAciebie pytanie po co mają potrafić??. Mniemam że rekrutując kierowców młodych albo posiadasz firmę transportową albo w takiej pracujesz. Więc powinieneś widzieć tendencję, że obecny tabor to skrzynie automatyczne w 95%. Także stwierdzenia które nie raz słyszę , że młody kierowca powinien umieć jeździć ot choćby Jelczem , Krazem czy Kamazem bo inaczej to nie kierowca 🤦. Osobiście jestem związany z branżą transportową od 2009t. Zaczynałem na manuału znam temat, ale takim sprzętem jeździłem góra dwa lata. Od tego czasu tylko automatyczne skrzynie. A paradoksalnie obsługiwać automat zgodnie z jego przeznaczeniem to też sztuka. Pozdrawiam i szerokości.
@@ghazi666 Po to mają potrafić bo u mnie 50% taboru to manual. Potrzebuję kierowcy, który pojedzie wszystkim. Podobnie jak z navi. Po to jest aby ułatwiać życie, niestety większość z tych nowoczesnych nie potrafi funkcjonować bez niej. Oni nawet nie wiedzą czy cel znajduje się na północy czy wschodzie kraju. Najważniejsze, że "na następnym skrzyżowaniu w prawo ". Miałem już kilka przypadków złamania kabelka od navi. Niestety wtedy następuje koniec świata.
Kurde takiej nuty silnika mógłbym słuchać i słuchać żadna Scania Man czy Volvo, Jelcz ma zajebisty wygląd i dźwięk, aż wysłałem link do kumpla który dawno dawno miał Jelcze. Żeby zobaczył że jeszcze jeżdżą po polskich drogach. Nie dziwię się twojemu ojcu że nie chce innej ciężarówki, też bym nie chciał jakbym takim Jelczem jeździł.
Rano natrafilem na ten film, Jelcza znam nie od dzis bo w okolicach Krakowa nim czesto bywasz , ale dzis okolo 9:00 objawił mi sie na zjezdzie Kraków-Łagiewniki :D Najpierw uslyszlaem potem zobaczylem, pozdrowienia dla Ciebie i Taty :)
Wielki szacun chopie. ńie wiedziałem że Jelcz w ogóle jeszcze jezdzi po polskich drogach.Czy aby nie brakuje mu szyldu na masce ?Zdaje się że jelcze idą do polskiej armi co może pozwolić firmie kiedyś wejść na rynek cywilny.Niestety silniki mają mercedesa.może kiedyś pojawią się polskie oby tak dalej pozdrawiam
C422 to chyba najlepsze Jelcze, miałem okazję jeździć C317 i C422, choć uczyłem się na C+E na Scanii 142 i 143, i czasem jeżdżę Scanią 4 6x4 730. Choć miałem też okazję jeździć Starami 200 i 1142, Kamazem, Roburem i nawet Ikarusem 280.
Pozdro dla kierowcy. Często gęsto w Szczekocinach go widzę. Jak to pięknie ,, morde,, drze to aż całą wulkanizacją rusza. Jak coś to przed wiaduktem na wulkanizację zapraszam
Ale ci zazdroszczę też chciałbym jeździć takim Jelczem mam sentyment do tych aut 😊 Dzwięk silnika jak jeździłeś bajka coś niesamowitego 💌 Pozdrów tatę takich kierowców jak wy już nie ma chyba. Środek podobny jak w STEYR 91 Ja jednym filmie z Jelczem solówką tym zielono białym jechaliście koło mojego domu. Ale bym was chciał spotkać i na żywo go zobaczyć.
Piekna ciężarówka. W chyba 91 bylem z całą klasą samochodowki na Targach Poznanskich. Był tam flagowy ciagnik Jelcza. Wspaniały to byl widok. Mam to na zdjeciu. Ja a za mna piekna maszyna. Cieszylismy się , że wszystko sie rozwija w dobrym kierunku...no tak myśleliśmy.
Jak chcecie zobaczyć tę maszynę zapraszam do Pińczowa i okolic, ciężko tam pracuje co widać na początku :) Pozdrawiam wszystkich miłośników takich dźwięków.
27:20 dla tych co ciągle przewijają teraz możecie tylko klikać po ten miód na uszy :) 24:20 To widzimy sie znowu u Wojtka ale tym razem przylece moim Żółtkiem, w tym roCku byłem Jelczem 642K od Maćka ;) Pozdrawiam Pińczowską Legende ! :)
Nigdy nie byłem wielkim patriotą. Malucha wręcz nie cierpię jak ja mam nim jechać, ale sytuacja ma się zupełnie odwrotnie jeżeli chodzi o polskie ciężarówki i maszyny rolnicze. No i dźwięk na przykład Ursusa 1201/1204, Jelcza z sw680, czy bizona to jest coś pięknego 😁 Myślałem, że jestem sam z lubieniem manuala i starych sprzętów, ale jednak są jeszcze ludzie co wolą po prostu jechać maszyną, a nie komputerem na kołach 😁
Pięknie kolego to się nazywa pasja ja też kiedyś jak zwolniłem się z pracy i szukałem zajęcia nadarzyła mi się okazja pojeździć Starem 200 to bez wahania poszedłem ale jak się okazało że tym Starem jeździł mój tato ba nawet razem go remontowaliśmy miesiąc czasu wstawałem z bananem na twarzy i z chęcią do jazdy tym że Starem niestety komornik zajął Stara jak i całą firmę ja nie otrzymałem nawet pełnej zapłaty ale zrobiłem to właśnie z pasji nie dla pieniędzy i nie żałuję żadnego dnia spędzonego w Starze 200 3W .Stara jak i Jelcza spotkać dzisiaj na drodze to jest naprawdę ciężko ale jak widzę to się cieszę że ktoś nie daje o nich zapomnieć a i mam pytanie jak krokodylki do was podchodzą bo tam też są ludzie i ludzie niestety
Jeździłem jelczem na między narodowcem spominam ten samochód bardzo dobrze nigdy mnie nie zawiod a jeździłem nim w PEKS Gdynia nawet jeździłem na Austrię do Grać l do wolach i do wloch