>mega chciałam iść do cyrku i prosiłam mame >dowiedziała się, ze bilety są mega drogie i powiedziała no dobra smuteczek ale cóż >w dzień występu cyrku, już wieczorem przyjeżdżam pod dom i patrzę idzie moja koleżanka, więc do niej krzyczę
Kiedy byłam mała i nie chciałam jeść zupy to mama ''No ale jeszcze 4 łyżki'' I liczyła mi, tyle że ja już wtedy nie umiałam w matme (human od urodzenia) i mama mogła tak liczyć do 20, aż zjadłam całość i myślałam, że to tylko 4 łyżki. Taka sytuacja.
Kiedy szłam gdzieś z mamą i wypatrzyłam plac zabaw, a akurat nie było czasu na niego iść, to mama mi mówiła, że "plac zabaw jest o tej godzinie nieczynny" a jak były tam inne dzieci to, że "na placu zabaw jest limit dzieci i na tym może być tylko tyle, więc już nie wejdziemy" xD
*plac zabaw* Ja: Mamo mamoo! Zostanmy jeszcze chwilkę! Mama: Kochanie, musimy już iść. - To idź sama, ja zostaję! -Dobrze, mama idzie -Papa -Chodź szybko bo Cię pan z wąsami weznie. XDDD
*TEŻ ZAWSZE MYŚLAŁAM ŻE TEN PRZYCISK TO KATAPULTA* I kiedyś zaryzykowałam i to nacisnęłam. I to oparcie tak gwałtownie się cofnęło. Mówię wam... zawał gwarantowany!
Moi rodzice bali się dziwnych pytań ode mnie w komunikacji miejskiej i zawsze mówili, że nie wolno rozmawiać, bo nas pan motorniczy wyprosi, albo pamiętam, że mama dawno temu kupiła mi jakąś bluzę w lumpie i ja tak patrzę i pytam się: Co to za firma? Na to mama, że ta firma jest bardzo znana i wszyscy teraz takie noszą.. Ja głupi w to wierzyłem xd
Może nie ja, ale jak jeździłam do cioci to zawsze kłamała swojemu synowi, że jak będzie niegrzeczny to babajaga przyjdzie. I jak naprawdę nie mogła już wytrzymać, to mi kazała się nim zajmować, a ona leciała za okno udawać babajage w masce i wtedy już był spokojny XDD
Jak nie chciałam wracać do domu, bo się bawiłam na placu zabaw, to mama mi zawsze powtarzała, że mnie tu zostawi i przyjdzie jakiś pan i mnie zabierze ; (
Miałam sytuację ze rodzice mi powiedzieli że od mleka i spania się rośnie... (to prawda ale nie zrozumialam tego do końca) Gdy zauważyłam że się zbliżają zdjęcia klasowe to chcialam być wyższa od innych. Pomyślałam że skoro od mleka i spania się rośnie to zamiast pić normalnie wodę, soki itp. To piłam samo mleko... A zkonczylo się tym że kilka dni przed zdjęciami się okazało ze zachorowalam i pózniej gdy rzekomo wyzdrowialam to i tak mnie nie było na zdjęciu bo w szkole zwymiotowalam i po mnie przyszła mama i mnie zabrala...
Jak byłam mama i bałam się śmierci, to moja mama mi mówiła,że umierają tylko źli ludzie, a dobrzy żyją wiecznie. Później było dosyć mocne zderzenie z rzeczywistością w przedszkolu...aż wybiegłam z sali i krzyknęłam,że moja mama zawsze ma rację,a wszyscy są w błędzie. Do dzisiaj mi tego nie wytłumaczyli. ;^;
z życia lub zasłyszenia przypomina mi się cała masa rad, przestróg i uwag np.: Jak będziesz niegrzeczna, to cię policja weźmie, albo trafisz do domu dziecka; jak nie będziesz słuchała, co się do ciebie mówi, to oddam cię starej cygance; idź środkiem chodnika, żeby cię ktoś nie wciągną do bramy; nie bierz cukierków od obcych, bo to mogą być narkotyki; nie podnoś na bliźniego ręki, bo ci uschnie, albo w trumnie stanie na sztorc; zmów paciorek, bo jak nie, to cię diabeł porwie (jakoś nie porwał); jak będziesz niegrzeczna, to Mikołaj nie przyjdzie (hahaha, akurat), a jeśli przyjdzie, to dostaniesz ruzgę (akurat); nie jedz pestek arbuza, bo ci urosną w brzuchu; nie jedz pestek z jabłka, bo ci drzewo w brzuchu wyrośnie; nie połykaj gumy do żucia, bo ci się balon zrobi w brzuchu; nie śpiewaj kolęd poza świętami, bo ktoś umrze; nie śpiewaj 'anielski orszak' poza pogrzebem, bo ktoś umrze; tekst o zezie to klasyka; nie śpiewaj przy stole, bo będziesz mieć głupie dzieci; nie baw się jedzeniem (nie rozgrzebuj po talerzu), bo kiedyś będziesz głodować; nie dokuczaj bratu, bo nie urośniesz; pijąc wódkę widelcem, nigdy się nie opijesz :D :D Pewnie jest tego więcej, ale wystarszy. Pozdrawiam :)
"Jak będziesz niegrzeczna, to Cię cygani zabiorą!!" To zdecydowanie słyszałam najczęściej, dlatego może boje się ludzi, którzy są inni od każdego typowego Polaka.😊😊 Uwielbiam ludzi😘😘
Trzecia klasa podstawówki : (Marzec ) Moja kumpela : Ej ! Julka wiesz że dzisiaj jest ta wycieczka do kina ( Mówi do mnie na świetlicy pełnej dzieci z mojego rocznika, a wycieczka miała być w maju) Ja : Co? O nie ! A ja wziełam tylko dwie kanapki i nie mam kasy ! Ja w płacz i w ten przychodzi moja starsza siostra Siostra: Co się stało nie masz kanapek ? Dać ci moje ? Ja : No bo d-dzisiaj miała być ta wycieczka w maju - mówie cała obsmarkana i mokra od łez .
Gdy nie chciałam iść do przedszkola to mama mi mówiła, że zna taką dziewczynkę, która chciala zostać w domu sama noi jej mama sie zgodziła, potem ta dziewczynka zobaczyła jakieś lizaki na lodówce noi weszla na stołek, żeby je zdjąć. Niestety spadła i rozbiła sobie głowe jak skorupka od jajka (wszystko jest wymyślone przez moją mame 10 lat temu) Druga historia jest o płakaniu na podwórku w czasie zimy. Moja mama mówiła: -nie płacz, bo jak ci łzy zamarzną to mrówki będą miały zjeżdżalnie. Pozdrawiam cieplutko🤗
ja: ałaa tato noga mnie boli tato: to trzeba obciąć ja :oj przestań to serio boli tato: poczekaj ide po nóż Łapka w górę kto też sie tak z tatą kłucił xddd
Jak byłam mała to mój wujek mi wmawiał że wieża ciśnień to taki dom czarownicy której podwładnymi są pająki 🕷 do tej pory mam arachnofobię 😥 a to było może z 8 lat temu czyli miałam coś około 6
Mój tata zawsze jak byłam niegrzeczna to mówił, że przyjdzie do mnie "Gamgol", a jak chciał, żebym z siostrą była grzeczna to mówił, że jak nie będziemy się kłócić to nas zabierze na festyn do Sarenkowa i że kiedyś tam był i tam były takie malutkie sarenki. Ahh...
Jeżeli chodzi o zeza to może Ci zostac np jak ktoś cię przestraszy kiedy robisz zeza ponieważ mięśnie gałki ocznej się napręża. Uwielbiam ciebie oglądać jesteś zarabisty. Mi mama zawsze mówiła że jeśli będę piła sok z karykonu przez slomke to mogę ją polknac
rodzice to pikus, przy dwoch starszych braciach. mialam jakies 10lat, moj brat 16. Mial przyjechac do niego kolega, ktory byl lysy 'badz grzeczna bo ten lysy wrzuca niegrzeczne dziewczynki do studni' tak, mielismy (nadal w sumie mamy) studnie na podworku, do tej pory boje sie lysych (y) a ten kolega mysle, ze przezyl nie maly szok, jak ucieklam na jego widok z krzykiem 😳😳😳