W sumie oscary dla kaskaderów są dobrym pomysłem, który przy okazji mógłby urozmaicic trochę ceremonie. Może pokazy jak na premierze fall guy nie do końca miałby by sens, ale już prezentacja nominowamych, przez 1-1,5 min fragmenty z najbardziej efektownymi scenami, zrobiłaby robotę
Byłam przedpremierowo i bardzo mi się podobało! Dużo się śmiałam, nawiązania do Diuny i nie tylko - super, piesek, pościgi, mordobicie, Against All Odds, Ryan i jego kostiumy... Fajnie było znać ciekawostki z planu, które wyszły podczas wywiadów. I też sobie pomyślałam, że jak to możliwe, że nie ma żadnej kaskaderskiej kategorii na Oskarach itd.
W tym filmie jest wszystko- pięknie samoświadomy komentarz na jedną z najbardziej niedocenionych gałęzi branży filmowej, doborowa obsada, cudne połączenie scen akcji i humoru z jednorożcem i prawie-diuną na dokładkę. Oczywiście są wady- uważam że drugi akt gubi się i niektóre rzeczy naciąga do granic możliwości, choć finał ukradł mnie całkowicie. Myślę że wzięcie pod uwagę kaskaderów na Oscarach byłoby świetnym pomysłem, bo to w końcu oni stawiają na nogi esencję kina kopanego, akcji itp.
Co mnie uruchamiało podczas seansu? Gosling, Jean-Claude, Ostatni Mohikanin, Miami Vice i…. Diuna. Wszystko spięte przepyszną klamrą cameo… którym w sumie był jeden z aktorów występujących w ostatnim z wymienionych tytułów;) Szczerze, największy fun pojawił się równolegle z napisami końcowymi i oczywiście zaraz po nich. Dlatego warto zostać w fotelach mimo zapalających się świateł;)
Trochę obawiałem się oglądając trailery, że będzie to film typu wielkobudżetowych produkcji netflixa, gdzie jest wszystkiego bardo dużo, tylko sensu brak, a wielkie gwiazdy grają tak jakby robili komuś przysługę i grali za darmo, a nie dostawali grube miliony na te role. Po Waszej recenzji wiem, że seans jednak nie będzie stratą czasu. Co do samego Ryana, to wydaje mi się, że ten człowiek jest odbierany tylko i wyłącznie poprzez swoje role. Grał w "Notebook" to wszyscy uważali go za aktora ckliwych romansideł. Miał też fazę "o jaki to jest badass, taki spokojny, nie rzuca się w oczy, nie gwiazdorzy", mam na myśli oczywiście czas gdy grał w Drive czy też Blade Runnerze. No i teraz przyszła faza na niezbyt rozgarniętego przystojniaka, który musi być w centrum uwagi za wszelką cenę. Ciekawe który Ryan jest tym prawdziwym ;) Ja sobie go wyobrażam jako tego z "Crazy stupid love".
Wyszlam z kina bardzo zadowolona. To jeden z tych filmow, przy ktorych zawieszam na haku niewiare i w ogole wymagania artystyczne, chce tylko rozrywki. Dostalam ja. Do tego z taka fajna obsada, ze tylko sie cieszyc. Dla mnie miodzio. :)
Bylam wczoraj i przez pierwszą godzinę świetnie się bawilam, a potem mi się dluzylo.. Mogliby to skrocic i wtedy moglabym smialo polecic xD a tak to.. no, można w ramach odmozdzenia obejrzec, ale d.. nie urywa :D
Trochę off topic bo nie o samym filmie. Ja Wy ładnie ubieracie w słowa moje przemyślenia. Nie tylko o tym filmie. Zaczynam się łapać na tym, że zaczynam Was oglądać po a nie przed seansami. Dziękuję !
Świetny film, bawiłem się w kinie doskonale. Wiadomo nie jest to 10/10 ani nawet 8/10 ale jako lekki rozrywkowy film do obejrzenia, co ważne, w kinie to zdecydowanie warto
AARON TAYLOR JOHNSON jest w swietny w ekscentrycznych rolach jak na przyklad rola zabójcy w Bullet Train z Bradem Pittem :) Kraven the Hunter tez mnie intryguje ;)
wyszłam z kina popłakana ze śmiechu (końcówka była absurdalna), a dodatkowo seans oglądany w 4D na jakiś marnie ruszających się fotelach dołożył do tego cegiełkę. overall experience 10/10
Byłam dzisiaj na seansie i … bardzo mi się podobało! Właśnie tem chołd dla kaskaderów i mniej poważna fabuła rozpaliła mi moje nostalgiczne serduszko do filmów z Jackim Chanem 🥹. Uwielbiam
Powiem o tym filmie tak nie oczekiwałem wiele, lubie reżysera, Goslinga bardzo lubie (ale na pewno nie za barbie) no i kaskaderka niebezpieczne ale sztos. Ale sam film no nie oczekiwałem nie wiadomo czego a dostałem złoto :) 10/10 no i Gosling ciężko go nie lubić w tym filmie i to co robi.
Poszedłem na Kaskadera nie oglądając trailera i trochę się zawiodłem, a nie miałem dużych oczekiwań. Wg. mnie najsłabsza z ostatnich ról Goslinga, nie czułem chemii z Emily Blunt, wątek miłosny był tak rozdmuchany jakby film nie wiedział czy ma być romansem czy filmem akcji. W zasadzie najbardziej mi się tu podobała gra Aarona, a jego kosmiczny kowboj w stylu McConnagheya to magia 😂 poza tym trochę zmarnowany potencjał 😢
Byłem w sobotę na seansie, film bardzo mi się podobał. Podobał się na tyle, że nie zwróciłem uwagi na wszystkie bzdurki fabuły. Zgadzam się z tym, że ostatnie sceny trochę przesadzone, ale z kina wyszedłem zadowolony.
W swojej kategorii bardzo dobry film, trochę sensacji, trochę komedii, trochę romansu. Wszystko na wysokim poziomie + Emily i Ryan, ode mnie spokojnie 8 na 10.
Ja wiem, że film Piękna Katastrofa już był. I wasza recenzja to majstersztyk. ❤ Ale Piękna Katastrofa 2 zasługuje na recenzję i wasze komentarze. Po tym filmie mój mózg został rozwalony na milion kawałków. Życie już nie będzie takie samo. 😂
Szkoda że zabrakło nawiązania że film jest inspirowany serialem z lat '80 i miał kilka sezonów. Natomiast w kwestii docenienia kaskaderów to Tarantiono to próbował zrobić na swój sposób przy okazji Death Proofa i OUATIH ... pierwszy na pewno dał większą sławę Zoe Bell, drugi mógł trochę otworzyć wytwórnie filmowe na Fall Guya w nowej odsłonie
W moim odczuciu, jesli to mial byc film-hołd dla kaskaderow, to główną role powinien byc dostac po prostu kaskader, a Ryan Gosling mogl zagrać tego aktora/gwiazdę filmową. Mi osobiście nie spodobał się styl dialogów i prowadzenia akcji w tym filmie...
Mi się film nie podobał. Fabuła słaba , historia miłosna naciągana . Ni to komedia , ni to kino akcji , dużo kiczu jest w tym filmie. Może szedłem z nadzieją że się trochę na nim dośmieje a przez 1h były nudy 😮💨 Głównych aktorów bardzo lubię , ale niestety w tym filmie mnie nie urzekli 😫.