Nie ma i już. Nikt z małej miejscowości nadmorskiej nie będzie się pchał dobre jedzenie. Może być takie w miarę dobre, lepsze niż większość tak jak ta pani z Mielna ale wtedy cena 55 zł za 1 gołąbka, karkówkę i coś tam jeszcze na talerzu. Nad morzem ten co zakłada knajpę gotuje w miarę dobrze lub przeciętnie, w średniej cenie bo to przyciąga więcej turystów, nie wymaga kosztownie wyposażonej knajpy. Ja pamiętam jak 15 lat temu jeździłem regularnie nad morze (teraz raz na 3,4 lata) to jedyne co robiłem i nie tylko ja to chodziło się o 5 rano na plażę, pod kuter któregoś z rybaków i kupowało się świeżego dorsza 3 sztuki i pół godzinki przyrządzania na kwaterze/domku, a potem wracało się z po godzinie 15 z plaży na obiad i wystarczyło wrzucić na patelnię 15 minut smażenia 3 dorszy, ugotowane młode ziemniaki i obiad dla 3 osób, po całej rybie i za 40 zł a nie za 200 zł. I jeszcze wiem, że świeży a nie mrożony filet z hurtowni.
Nad samym morzem też wątpię aby komuś się opłacało robić dobre jedzenie, tam klient jest z zasady jednorazowy więc ma wyglądać dobrze przed zakupem. Natomiast w wioskach i miasteczkach nieco oddalonych od miejsc zatłoczonych przez turystów można znaleźć perełki. Ja w zeszłym roku znalazłem fajna pizzerie i burgerownie w Pucku.
Kolejny dobry filmik. I wielki szacunek za krytykę "dla mnie za sucha kiełbasa" (widz wie, że sucha-tłusta to indywidualne upodobania), i za "nie przepadam za peklowaną golonką, wolę z solanki). Dzięki temu wiadomo, czego się spodziewać.
Byłem tam w zeszłym roku. Do dziś wspominam, że w stosunku jakość/ cena było to najlepsze miejsce z jedzeniem, w jakim byłem w Ustce:) knajpy poległy. PS. Panie Tomaszu! A może przepis na golonkę?
@@DanielDaniel-iq1nm Jak nie mogłeś trafić ? Byłem w zeszłym roku, oczekując na otwarcie kładki aż się cały śliniłem tak pachniało. Przechodzisz przez kładkę i bunkry masz na wprost wraz z całą kuchnią polową. Fajne miejsce, dobre jedzenie w rozsądnej cenie a grochówka wymiata !
@@kacper2064 to jak pedofilia ze strony starszego brata kolegi, podawanie narkotyków z trującą potencjalnie śmiertelną substancją i zatajanie przestępstw, dobre co ?
Początek Lata. początek Wakacji, trzeba ruszać z panek Tomkiem z Polskę.Szlakiem Polskiej Kuchni...i degustować potrawy, mogą być kiełbaski...nieważne cienkie czy grube !Ważne aby były smaczne i poprawiały humor ! Czego wszystkim życzę !!!😅😅😅😅😅😅❤❤❤❤❤❤
Byliśmy tam w zeszłym roku z małżonką, akurat golonka to coś, co wspominam najlepiej. Była pyszna. Kiełbasa oraz zupy również bardzo dobre - no i ceny - bardzo atrakcyjne. Jako osoba z Podkarpacia, pamiętająca słynne "Golonki z Pilzna" uważam, że ta w Ustce była lepsza :-) Pozdrawiam!
Panie tomku u mnie co roku odbywa sie festiwal kuchni polowych w kwestii tej grochowki to kielbachy nie zalowali tylko piwka do tego brakuje smacznego lapka poszla🎉🎉🎉
super pomyślane,kiełba czy mieso co nie zejdzie jednego dnia idzie nastepnego dnia do zupy bo przeciez to nadal dobre mieso,bardzo fajnie ze sie nie marnuje a i duzo w zupie wiec win win :) (tylko prosze pilnować,choć jakiegoś ciągu chłodniczego) jak bede w okolicy to bede jadł napewno :)
Myślę że własciwie to każdy lokal mogłby mieć wszystko robione własnoręcznie, bez peklowania z dużą grubą kiełbasą i samorobioną golonką tylko wtedy ceny pewnie byłyby jakieś 1,5 razy większe jeśli nie dwukrotnie bo to dodatkowa praca, koszt lepszego materiału, w takich miejscach raczej nie sprzedają kul mocy
Panie Tomaszu prosze sprubowac golonki gotowanej na wloszczyznie z dodatkiem ziela i liscia rewelacja . surowa gotowana golona robi wrazenie Golona z wody Robie taka raz w roku na kempie w Ameryce Pozdrawiam
@@annaschmidt2783 Dzięki piękne chociaż nie pisałam dla serduszka 😂 Ważne, że poprawiono, bo ma dużo oglądających a po co ludziom ma się utrwalać zła pisownia,
Dzien dobry Panu. Zas Pan narobil smaka i poszedl. Lobuz. Dzieki za filmik i do nastepnego. PS. Ja na poczatku sie wystraszylem bo myslalem, ze Pan chce to wszystko zjesc. 😂😂😂👍👍👍