Byłam z narcyzem ukrytym 5 lat. Straciłam własną tożsamość i przeszłam ciężką depresję. Miałam ten luxus ,że mogłam całkowicie uciąć kontakt ( po wielu takich próbach ). Tym razem się udało. Od prawie 2 lat nie ma już władzy nad moim życiem . Oczywiście po prawie dwóch latach próbował ale nic z tego. Uciekłam i to była najlepsza decyzja . Dziękuję za Pani filmiki ❤❤❤
@@beataniewinska Wolność emocjonalna to dla mnie możliwość wyrażenia swojego zdania, powiedzenia nie. To również pozbycie się skurczu żołądka i nie zastanawianie się co i jak zrobić żeby ktoś był zadowolony. To zrozumienie, że ja też jestem ważna i że nic już nie muszę ale wszystko mogę.
To wszystko prawda. I tak 😄, mam potrzebę usiąść i przesłuchać jeszcze raz nagranie - tym razem robiąc notatki, ponieważ poruszonych zostało wiele przykładowych zachowań rozwiązujacych problem naszego emocjonalnego uwiązania i pomagających odzyskać kontrolę. Przyda się ściąga!!!!! 😂 Poza tym jestem wzrokowcem, lepiej to sobie ułożę w głowie. Dziękuję- wspaniała praca!!! ❤❤❤❤
Mam pseudo kumpla w pracy narcyza- anglik. Kiedy byłem chory i miałem problemy w moim domu wykorzystywał moją słabość i robił ze mną co chciał.. a kiedy sie próbowałem buntować to dochodziło nawet takich sytuacji, że w pracy potrafił złapać mnie za koszulkę i zacisnąć pięść by mnie przestraszyć i pokazać mi kto tu ma władze... na szczęście w chwilach kryzysowych potrafię zachować zimną krew i nic sobie nie robić z takiej sytuacji. Któregoś dnia zaczął na mnie krzyczeć w pracy, na co ja położyłem palec na usta i powiedziałem normalnym głosem wręcz trochę ściszonym ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiii, don't scream. Tak go to zdenerwowało, że aż wybuchł i całą siłą uderzył pięścią w moją szafkę...do dziś jest na niej odciśnięta jego pięść. Oczywiście to najgorsze co robił.. ale tak się działo gdy tracił nade mną kontrole. Oczywiście, raz agresja i POMIATANIE MNĄ, a raz super kolega. Często robił tak by wręcz robić ze mnie swojego parobka, żebym wykonywał jego polecenia. Mówienie mi co mam robić i jak robić, nawet kiedy mam zacząć prace bo przecież on od rana za nic się nie bierze. Najważniejsze by nie dać sobą pomiatać i zrozumieć i uświadomić sobie, wręcz wbić do głowy, że masz kontakt z narcyzem. Robić swoje i zachować wewnętrzny spokój. Oni uwielbiają wręcz kochają i pożądają to kiedy robią komuś huśtawkę z emocji bo wtedy jest im łatwiej manipulować i pomiatać. Kiedy zachowasz spokój i nie dasz się ponieść emocjom to oni wchodzą na huśtawkę. Tego nauczył mnie angielski "kolega" narcyz. Miałem też drugiego narcyza ...Polak... ten robił wszystko, żeby słowa bardzo bolały. Na co ja albo udawałem, że nie słyszę (bo wiem przecież, że to zaproszenie do kłótni, którą oczywiście chce wygrać on), albo zadawałem mu pytania np. czy wszystko w porządku, bądź czy dobrze się czuje?, (oczywiście bez arogancji, bardziej z odrobiną troski o jego aktualny stan psychiczny :) ) W pewnym momencie przestał się odzywać, i szybko potem zwolnił się...dziękuje mu za lekcje, ale nie pozdrawiam :). Ciekawe czy to ktoś w ogóle przeczyta?. Jeśli tak to daj jakoś o sobie znać. Życzę Ci siły i głębokiego przekonania, że zasługujesz na szacunek bo jesteś wspaniałym człowiekiem. :) PS: Wyzdrowiałem i już się lepiej czuje. Ostatnio angielski koleszka, kiwną na mnie ręką I UWAGA... pstrykną dwa razy palcami i pokazał mi palcem czego chce żebym zrobił....Roześmiałem się i poszedłem w swoja stronę...idąc nie mogłem pojąć jaki to idiota, ale dalej mnie to bawiło- ale nie bolało. I tego samego wam życzę, ZROZUMIENIA ŻE TO NARCYZ- stąd jego głupota.