Jarku, prawdopodobnie tłoczysko w pierwszym silowniku jest skrzywione, dzieje się tak, gdy np. pod obciążeniem jeden z siłowników nie podnosi a caly ciężar unosi drugi silownik, przez co może go wykrzywić. Chyba nawet mówiłeś kiedyś o tym w jednym ze swoich filmów że podczas kiprowania tylko pierwszy silownik podnosił natomiast drugi stał w miejscu. Pozdrawiam i powodzenia w żniwa 😁
Jarek zawsze możesz zregenerować te uszkodzone siłowniki, zawsze będzie taniej niż szukać drugiego. Kupisz jakiś inny i on też może wymagać uszczelnienia bo to wszystko już zabytek. Pozdrawiam serdecznie 💪
Jarek, wyprowadź sobie przewód hydrauliczny z rozdzielacza do podnośnika w c330 żebyś nie musiał zawsze c360 używać. Kosztuje tylko tyle co przewód a zawsze to wygoda
Jarku Nagrywaj czasem wypady na złomowiska często w tych czasach trafiają się maszyny rolnicze dzięki czemu mógł byś w tani sposób utrzymać swoje maszyny przy życiu
Jarku to są siłowniki jednostronnego działania. I musisz je podłączyć jak lapki choinkowe żeby wszystko szło jednym przewodem. Musisz dać idzie przewód hydrauliczny z ciągnika następnie trójnik na pierwszym siłowniku od zaczepu i przewodem do ostatniego. Omijasz całkowicie starą instalacje pozdrawiam.
3:43 Jarek, nic nie powinno się gasić, sekcja w rozdzielaczu powinna mieć zatrzask, i jak dajesz na opuszczanie to jest wymuszone opuszczanie, a jak miałbyś sekcje z wolnym spływem, to wtedy dajesz dźwignię na opuszczanie, tylko mocniej ją pchasz, żeby wskoczyła na wolny spływ, przy podnośniku też tak powinno być, ale w razie czego to bez problemu da się kupić i dołożyć wolny spływ na sekcje
Super odcinek👍 Podzielę się taką małą ciekawostką. W mojej przyczepie hydraulika(pneumatyka też) nie ma takich normalnuch węży, ma węże z kopalni (wujek lata temu pracował w kopalni), te węże są mocno na wyrost😅
Super temat lubie takie klimaty jakbym widział siebie:), Jarku podjedz pod te budki z frytkami zapiekankami może masz w okolicy, ja tak robię i biorę od nich ten z frytek do hydrauliki jak znalazł serio super sprawa, nawet myślałem czy do 60tki nie zalać do silnika, jak coś zdam relacje, pozdro
Jarku fajne filmy nakręcasz. Przypomniałeś mi tatę. Zmarł w 1999 . Mieliśmy taką fajną przyczepę z wywrotem. Ogólnie kiedyś młodzież pomagała w gospodarce. Miała kontakt z mechaniką Nie dostawałem dobrze do sprzęgła w 30m rocznik 90 ale to była frajda. A teraz? Kur............a tylko te je...na..e. telefony komórkowe.😟 A
Zawiez ten silownik do zakladu gdzie regeneruja, moze byc tak ze nie tyle co tloczysko zgiete a pierscienie prowadzace zuzyte i jak podniosles w druga strone to sie zukosowalo w obudowie i stanelo. Wloza Ci to na tokarnie, sprawdza czy prosty i naprawia duzo taniej niz szukanie nowego
Sprawdź czy nie ma gdzie jakiego dławika. Może się co blokuje. Trzeba było podłączyć bezpośrednio pod siłowniki a nie do starej instalacji. Gdyby siłownik był zgięty to raczej rękoma byś go nie złożył. Złożyłeś go bo spuściłeś olej , więc coś musiało blokować wcześniej przed siłownikiem. Załóż na oba siłowniki nowe uszczelniacze . Przydało by się byś dał tą przyczepę do piaskowania i ją odmalował by nie straszyła wyglądem.
Przyczyną takiego zachowania jest np. Skrzywione tłoczysko albo jak odpiełeś przewód od ciągnika to olej został zamknięty nie miał gdzie spłynąć lub źle ustawiłeś dźwignię na rozdzielaczu w c360 czasem trudno wyczuć łatwiej w c330.
Jarek, nagraj coś z motorynką i jeszcze taka rada lepiej zobacz czy nie masz przetartego przez łańcuch kartera w motorynce bo to jest wada fabryczna tych sprzętów zrób do motorynki jakiś ślizg przykładowo z brzeszczota zawijając go o wahacz, u mnie jest tak zrobione i się sprawdza.
W 60-tce przepalony olej w skrzyni nie wadzi. U nas byl lany przepalony olej wraz z liscmi i innym syfem ktory wiatr nawial do wiadra i nic sie nie dzialo. Podnosilo i opuszczalo bez roznicy przepalony czy przekladniowy.
@@michalmichalski8007 Bylem przy tym jak ten olej byl wlewany . Te suche liscie namokly i rozdrobnily sie na male kawalki. Co nie zmienia faktu ze ledwo te gluty przelatywaly przez korek wlewu. Ten proceder byl powtarzany kilka razy zanim w kocu wlasciciel traktora zmienil simering. Dopiero wtedy zostal zalany olej hydrauliczny. Ale nikt nie wyczyscil komory skrzyni biegow z tego szlamu. Wiec musial bys zapytac ursusa jak to "przetrawil" 😁 bo bez problemu podnosil i opuszczal plugi itp. Dodatkowo nie jeden sezon ursus potrafil od wiosny do jesieni przejezdzic z peknieta glowica i sie nie zatarl . Nie musze dodawac ze olej nie zmieniany przez kilka lat. Wiec jest to pancerny sprzet ktory potrafi przetrwac niewlasciwe traktowanie. Szkoda sprzetu o ktory ktos nie dba, ale nie jest to moj traktor ........