Bardzo dobry przepis. Ja dodaję jeszcze ziarna gorczycy. Ale jest jeden podstawowy problem, bo jak się samemu nie uprawia ogórków, kopru itd. to cholernie trudno je kupić z pewnościa, że nie były przeładowane nawozami.
Nic dodać nic ująć ,też robiłem wczoraj pierwsze ogorasy z własnej uprawy,ale o tym by stały w ciemnym nie wiedziałem ,dzięki tobie mam piękne plony zero chemii oby tylko tak dalej obradzały pozdro
Kilka tyg temu otworzylem wlasne taka bańkę z ogorkami po 5L wodzie z 2019r są bardzo dobre w smaku ,dziś zrobiłem eksperymentalnie ogórki z solanka 40g/1L wody- taki przepis znalazłem w książce z 1996r.Jesli beda za slone to pójdą na zupę -).
Najlepszy koper jest świezy jeszcze z zielonymi nasionami...ja zalewam przegotowana ,dośc goraca wodą i wtedy wszystkie soki z przypraw prezdostaja sie szybko do zalewy...im wiecej kopru tym lepiej...malo kiedy taki weck sie zepsuje...pozdrawiam...
ja daje duzo chrzanu raz wiecej niz na filmiku i takie kwasibory wychodz ze hej :) zadnych lisci tylko chlodna zalewa zalac zawsze sie udaja no i podstawa dobra sol klodawska najlepiej :)
Też uważam że te weki z gumką są najlepsze... Ja daję trochę więcej chrzanu, więcej czosnku. Dodatkowo obowiązkowo liść czarnej porzeczki i płaską łyżeczkę gorczycy. Polecam ;))))
Właśnie z chrzanem radzę uważać, rok temu zrobiłem właśnie takie doświadczalne z większą ilością chrzanu i wszystkie słoiki na minus do tych co mieli go mniej. Ta wersja jak dla mnie była najbardziej smaczna, paradoksalnie właśnie z najmniejszą ilością przypraw. Warto zrobić sobie takie doświadczenie w każdym roku i wtedy się wie co komu najlepiej podchodzi. To co piszesz to też powinny być super. hej
Jak to dobrze, choć to zabrzmi dziwnie, że po babci w spadku, mam ze sto pięćdziesiąt weków minimum. Jest tego cała bateria. Ale, choć od śmierci babci minęło już trzynaście lat, po dziś dzień nie mam sumienia, żeby to, co sama w nich przygotowywała, otworzyć i wywalić. Stoi po dziś dzień po półkach w piwnicy. Ale właśnie, patrząc na ten filmik, już nadszedł czas na inwentaryzację tych zasobów. Choć podejrzewam, że niektóre z nich, po dziś dzień, nadawać się będą do spożycia na spokojnie, zwłaszcza słodzone mocno wkłady. Czas uwolnić te podejrzane, ze dwadzieścia, na początek, oporządzić je w zmywarce na 75 stopni a potem mieć na podorędziu, właśnie w ww. celach. Byle tylko prawdziwe ogórki dorwać. To samo dotyczy kapusty, jak i innych, szeregu, produktów. Bo zrobić z nich przetwory potem, to już wielką sztuką nie jest. Grunt, to mieć porządny towar.
Cześć,zaraziłeś mnie tymi słoikami w których kisisz ogórki ,będę musiała się w nie zaopatrzyć tylko w sklepie je cięźko kupić ,chyba źe takie wielkie słoje,więc chyba w necie zamówię,pozdrawiam
W wielu przepisach jest informacja, że wlewamy gorącą wodę. Taka informacja to żadna informacja. No i wreszcie znalazłam film, w którym jest podana temperatura - tyle że nie mogę zrozumieć bo niewyraźnie słychać.😀 Czy mogę prosić o podanie temperatury zalewy wlewanej do słoików z ogórkami?
Hej, temp. około 80 stopni, może być nawet prawie wrzątek ale słoik czasami strzela. Tak i tak jest dobrze, fermentacja jest spokojniejsza, ogórki smaczne jędrne.
Mam pytanie. Ogórki kiszone ze sklepu są dla mnie zawsze za słone. Nie lubię soli, lubię czysty kwas. Jak ta łyżka na litr, ma się do poziomu słoności sklepowych ogórków?
Może to dziwne ale nie wiem kiedy jadłem sklepowe. Spróbuj dać zamiast kamiennej sól warzoną bo może chodzić Ci też o gorycz bo w kamiennej jest dużo siarczanów około 1.5%. Ogórki na warzonej to całkowicie inne ogórki.
Rok to minimum bez żadnych bajerów, tylko w zimne miejsce o w miarę stałej temperaturze. Po dwóch latach są też jadalne ale już takie trochę miękkawe. Ogórki zalane wrzątkiem , przechodzą łagodną fermentację i dłużej się przechowują, zalane letnią wodą gorzej się przechowują, fermentacja jest przeważnie burzliwa ale są szybciej co w tym przypadku nie o to chodzi( na małosolne dobra letnia woda)
@@ogrodniknewstv Mam nie używaną studnie woda służy w sezonie tylko do podlewania zastanawiam sie czy nie wykorzystać jakoś temperatury tam panującej ,słyszałem kiedyś ze na mazurach beczki z ogórkami zatapiano w jeziorze
@@goldi7624 Nie tylko na Mazurach. We Wrocławiu była kiedyś spółdzielnia ogrodnicza i jak robili kiszonki w beczkach to później przechowywali je w basenach zatopione pod wodą. Powietrze wtedy nie dochodzi.
Robiłam niedawno ogórki kiszone wg Twojego przepisu, w słoiku weck ale takim otwieranym na zawiasie. Niestety sok z niego po paru dniach zaczął wypływać. Stał w zacienionym miejscu w temp ca. 20-22 stopnie. Co poszło nie tak? Teraz boje się zakisić większą ilość i wynieść do piwnicy, ze mi wszystko zaleje.😔
Liście nie dawają twardości. Sprawdzałem już liście wiśni i dębu to jest mit. Wszystko zależy od ogórka jeśli jest ze swojego ogródka bez żadnych nawozów to będzie twardy. Jeśli będzie kupiony gdzie było dużo nawozu to będzie mięciutki. Liście to mit.
Liście wiśni, dębu, winorośli i innych zawierają garbniki w swoim składzie i one mają taki wpływ jaki mówię ale masz rację jeśli ogórek nie odpowiedni to zakiszenie w samych liściach nie pomoże. pozdroo
Dlaczego w kiszonych ogórkach ( 4 dni w pokojowej temp a potem zaniosłem do piwnicy) zalewa zrobiła się taka lekko kisielowata ? pachną kiszonką, ale jakoś to nieapetyczne, ps - co myślisz o dodawaniu do kiszonych ogórków cukru ? tak z 1%, ponoć pomaga to w rozwoju bakterii kiszonkowych.
Za ten śluz odpowiadają też bakterie kwasu mlekowego ale nie pożądanego szczepu. Cukier można dodawać a najlepiej cukry proste jak glukoza czy fruktoza np. z miodu.
@@OriAngelic Ogólnie proces kiszenia to bardzo zawiłą i skomplikowana operacja i uczestniczą w niej bardzo różne szczepy bakterii tych dobrych i tych złych.
@@ogrodniknewstv chodziło mi ile Ty dodajesz na litr wody, (pewnie używasz soli kłodawskiej do przetworów), nie chce dać za dużo, wolę się trzymać Twojej receptury 😁
Ale spróbuj dać np. w jednej wersji 10g Kłodawskiej i warzonej a w drugiej wersji 15g kłodawskiej i 5 warzonej. Podpisz słoiki a zobaczysz, że jest różnica w gorzkości ogórków.
Właśnie w tym roku będę zalewal gorąco wodą. Z Twojego doświadczenia lepiej nie dokrecac nakrętek i dac możliwość wykipic, później dokrecic mocniej czy od razu dokrecac mocno??
Nie jest to takie oczywiste. Z tymi słoikami weck to jest tak, że jak złapiesz za wieczko w czasie fermentacji to syknie ale tyle co trzeba i potem samo się zassie. Co do słoików z zakrętką metalową to tylko i wyłącznie zalewać wrzątkiem bo może być tak, że napuchnie wieczko (podważy) i się leje.Potem samo dokręcenie nie pomoże bo między wieczkiem a rantem górnym słoika może być ciało stałe (koper) i będzie nieszczelność, i po ptokach z tym słoikiem. Albo go zjeść na bieżąco albo potem do kosza. Dlatego te słoiki weck są dla mnie nie do zastąpienia.
Małosolne na sucho, ostatnio wrzuciłem filmik, są inne jak te na mokro, bardziej pachną ogórkiem ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-EtXOevcABxg.html
Czyli po 1-2 dniach mętnieją a potem powoli zalewa się klaruje? Tak mi zmętniały i przerażenie . Wszystko zrobione dokładnie, wyparzanie itd. Jeden słoik nie zrobił się mętny...
Polecam Ci sól kamienną, kłodawską najlepiej. Oczywiście nigdy nie jodowaną. Jod jest super, ale nie ten w soli. Taka sklepowa sól, biała to śmierć prawie taka sama trucizna jak cukier. Jeśli chcesz podeślę Ci ciekawy tekst dotyczący soli.
Szpiler nie trzeba, ale jak już poruszyłeś ten temat to nie wiem jak tak w kłodawie z marketingiem, bo ostatnio zalała Polskę sól z Kłodawy o nazwie cytuję: "sól kamienna spożywcza jodowana" z dopiskiem "doskonała do przetworów domowych" tutaj masz linka do tej soli sanvital.pl/pl/p/Sol-klodawska-kamienna-jodowana-spozywcza-1-kg/41?gclid=Cj0KCQjwu-HoBRD5ARIsAPIPenc_mEV8CbwEx5S3qpDeFtPj2GRjCB1NahMum8tcbHomVwJ_xYsUU30aAl37EALw_wcB
@@ogrodniknewstv tu masz fragment. Niestety nasi dobrodzieje wprowadzili przepisy, których muszą się trzymać. Zapodaj maila, to wrzucę Ci resztę. "Dodatkowo przepisy Państwa Polskiego wymagają na producentach zwłaszcza takich jak my czyli dużych zakładów dodatkowego jodowania soli Nasza sól kamienna w składzie chemicznym posiada naturalny jod a my musimy go dodatkowo wzbogacać . ten wymóg dotyczy soli spożywczej do bezpośredniego spożycia w opakowaniu do 1kg musi być jodowana. My w tym roku obeszliśmy ten przepis wypuszczając na rynek sól w opakowaniu 1,1kg czyli o 100gram więcej niż wymaga przepis. W tym opakowaniu otrzymacie Państwo właśnie naturalną bogatą w mikroelementy sól kamienną z okresu cechsztyńskiego wydobywaną z głębokości 700m NIE WZBOGACANĄ NIE CZYSZCZONĄ , NIE UZDATNIANĄ , BEZ ANTYZBRYLACZA Kolor jej uzależniony jest bezpośrednio od złoża czyli koloru ściany solnej. "
Mają obie na stanie. Jedne, kilogramowe opakowania maja jodowane, bo takie są przepisy od niedawna. Ta niejodowana ma 1.1kg sklep.sol-klodawa.com.pl/pl/p/Sol-niejodowana-1%2C1-kg/102 Ja i tak kupuje w workach 25kg. Super sprawa do spożywania, a także od czasu do czasu kąpiel z 2kg takiej soli w wannie potrafi zrelaksować człowieka. Jak ktoś chce może sobie dodać jeszcze jakiś naturalny olejek zapachowy.
Jak i cecha odmianowa i ochrona przed szkodnikami, dla tego ogórek wydziela pewną substancję. A dla czego są gorzkie to od chrzanu bo zawiera pewną substancję na bazie siarki i jeszcze jest jedna rzecz kluczowa ale zdradzę to dopiero w filmie niebawem. pozdroo
ale się Pan z tym pieprzy... A zawsze pamiętam Babcia waliła wszystko do beczki jakieś zielsko, liście chrzanu, czosnek sypnęła na oko i ogórki były zajebiste...