Ja ostrzę kosę trochę inaczej, ale to akurat zależy od tego jak dawne pokolenie nas nauczyło. Mnie akurat obsługi kosy uczył Śp. Dziadek. Fajnie że pokazujecie te tradycyjne dawne metody koszenia 👍
Pan Kazimierz kosynier :D coś pięknego szanuje i podziwiam za determinacje i chęci do pracy pomyśleć że kiedyś trzeba było tyle wysiłku włożyć z pozoru w tak prostą czynność jak koszenie trawy
@@kamilwojciechowicz7386 Uszczelniałeś kiedyś starą koparkę albo duży ciągnik? Da się to zrobić ale ile testów w pracy trzeba wykonać. Nie zawsze czas na to pozwoli.
Ja też lubię bardzo kosić taką kosą, nawet wczoraj znalazłem kolejną w szopie, była ona ŚP. Dziadka, trochę zardzewiała, ale do tej pory ostra jak brzytwa, bo jest bardzo dobrze wyklepana, trochę ją naostrzyłem i w pole jak Pan Kazimierz:). Pozdrawiam;)
Miód na moje uszy. Taka muzyka . Ciężko mieli ludzie ale i potrafili docenić pracę jeden drugiego i chleb inaczej smakował . A ile radości więcej z małych rzeczy było .. Pozdrawiam
Panie Kazimierzu, moja babcia w wieku 74 lata ciebie ogląda ze mną..... i pełna podziwu, od urodzenia też na wsi gospodarzy. Przyznam że jak na te lata ma tyle samo siły co ty, na tyłku nie siedzi i nie plotkuje.... a nadal w gospodarce robi. Pozdrawiam
Pozdrowienia dla pana Kazimierza u mnie jak na ogrodzie rośnie taka polna trawa to się żadną kosiarką nie skosi a taka stara dobra kosa to pięknie wykosi :)
Za moich czasów to już ludzi kosili ciągnikami ale też mam kosę tylko starszego typu różnią się tak ze nowego typu ma śrubki a starszego niema jest zabijana kawałkiem drewna . Do tąd nie mogę sobie wyobrazić jak ludzie musieli kisić łąki takimi kosami fajny odcinek pozdrawiam
@@egonolsen9333 dobrze napisal byly rozne kosy chodzi mi o dlugosc i material tak jak i kosiska tez byly ze tak napisze pod reke i inaczej mbie uczono kose ostrzyc choc nigdy nie klepalem to zawsze robil dziadek a puzniej nastala mechanizacja
Ja pszed sieczeniem po raz pierwszy tez tak prubowalem naostrzyc kose ale moje umiejetnosci podczas ostrzenia zaprowadzily mnie tylko do szpitala na szycie palca. Ps.. Jednak wole oosiarke spalinowa od tamtego dnia
Nie zapomnij że pokolenie Kazimierza inaczej było wychowywane był inny klimat inne jedzenie i nie było siedzenia na dupie tylko zapier... od rana do wieczora
Można Zapytać się Pana Kazimierza jak królikom posmakowały zioła ten ostroped i inne z odcinka z gospodarstwa pomysłowe gospodarstwo studenta jestem ciekawym widzem
Nie wiem ile Pan Kazimierz ma lat, ale ma taką parę w łapach, że i 20 latek by przy nim wysiadł, a on nawet się przy tym specjalnie nie zmęczył, a jeszcze sobie przy tym swobodnie rozmawia.
Odcinek minął z koszenia, a tak naprawdę Kazimierz tylko kosę non stop ostrzył, przecież on nie umie kosić, stoi w miejscu i kosą macha. Hahaha, już go widzę jak kosił zboże kosą, nie z tymi umiejętnościami koszenia, jak ktoś tak kosi trawę, to i zboża nie umie kosić, niech nie pieprzy głupot..
Śmiesznie się go ogląda, ale to taki typ jak to ludzie starsi, wszystko wie najlepiej, wszystko robi najlepiej, a jak ktoś robi inaczej to się nie zna.
ja tez zawsze na sucho ostrze, fakt trawa na nawet leciutkich wertepkach a takze bez rosy ciezko idzie i trzeba umiec i wiedziec jak ja kosic jest to troche wymagajace.
@@kafar6142 To może 🤡 i 👀 Kaźmisza na kumbajniste wezmo. Jako zapłata to będzie worek zgniłych ziemniaków i jakiegoś złoma mu sprzedadzą. Jak kaszance PARKINSONA 3P zółtekko. 😂
@@predatorsfarm4863 Dobrze że kaszanka kostki od niego nie kupił, a by się chłop nawkurwial 😂 Kazmirzowi by się rekord przydał, ino bez kabiny żeby swojo miał gdzie wetknąć 😃😆😂
ostatnio podczas ostrzenia dziadkowej kosy sobie kciuka rozpołowiłem XD ale że koszenie tym narzędziem jest dla mnie jak narkotyk to wracam do nałogu :P
A u mnie wisi i rdzewieje,oselka kurzem zarosla,babka w pieńku też sie rdzą pokryła,nawet mam odłożony młotek tylko do klepania,bo na sadzie kosiarka z napedem i koszem do zbierania,z boku wisi zyłkowa-21 wiek
Trochę osób wie co to, nawet potrafi. Ja mieszkam na uboczu miasta i wiem, uczę się kosić. Kolega z centrum też potrafi kosić, a mieszkamy w sporym mieście.
Przed koszeniem Należy Splunąć w ręce widzę że mógłbym to ja Kazimierz kosić nauczyć choć młodszy jestem i nie żeby się chwalił a kosę posiadam z trzema gwiazdkami na poddaszu w stodole znalazłem
Druga lepsza. Albo się rozgrzał bo lepiej zaczął ślizgać po ziemi. Kosy się nie podnosi praktycznie z gleby i mało agresywnie do przodu. Ale ja się nie znam. Ale szacun
Ta kosa na imbusy to staray dobry materiał kuta jeszcze przez kowala. Mam jeszcze taką prowadzi się lekko i tępa lepiej kosi jak nowa naostrzona. Dobrze jest umieć kosić takimi kosami trzeba będzie kiedyś w przyszłości młodemu pokoleniu przekazać tą wiedzę.