Nie chodzi o ilość miejsc czy homologację a o cenę i zasięg. Przedsiębiorczy handlarz znalazł to czego nie ma w Europie i to za cenę również dla Europejczyków niedostępną. Smutny wniosek nasuwa się sam - ładnie nas Europejczyków "kochają"
Nie rasa nie masa tylko kasa kasa się liczy ue korupcją zarazę bolszewicką szpiegi scheder mercell jeszcze dder stssi ryży eko-lodzy maclon alkoholicy z belgi przyczynili się do wojny w Europie CHWALA UKRAINY goń moskala żaraze bolszewicką walczą jak Polacy w XX wieku 😮
Dla mnie ten pozew to żart. Jeśli dealer kupił to od jakiegoś innego dealera w Chinach to on staje się właścicielem tych aut i do niego powinna należeć decyzja co z nimi robi, jak robi i gdzie. Producent sprzedał - won. Zapłacił? Dostali odpowiedni ludzie kasę? Won. To nie jest kradzione.
absurdy, kolejna afera z udziałem VW, skoro sprzedali samochodu i zostało już zapłacone to kupujący jest właścicielem tych samochodów i może z nimi zrobić co chce, chora podejście VW
@@michals547 polski język, trudny język, skoro ktoś za to zapłacił to jest właścicielem i może zrobić z tym co chce, ale skoro uważasz że jest inaczej to jesteś amebą umysłową
Pomijając podejście VW, ciekawe, że oni zablokowali autka, a gość ma płacić za parking. Sami zablokowali, niech sobie sami płacą, on parkingu nie zamawiał :D
Ale bzdura. Co teraz VW obchodzi homologacja. Dealer kupił to jego problem jak załatwi homologację i sprzeda dalej. Idąc tym tokiem myślenia. Ile jest pojazdów z USA czy Japonii ściągniętych do Europy nigdy nie wypuszczonych na Europejski rynek. Jakby się tak te marki teraz upomniały to byłoby żyletek zapas do końca życia i jeszcze dłużej. Przeszkadza im tylko i wyłącznie konkurencja bo ludzie by kupili od dealera taniej ciekawsze auto zamiast brać od nich. Tym bardziej że tak jak wspomniano cena na złotówki jest bardzo konkurencyjna.
Mamy precedens z... Windowsami (chodzi o system operacyjny na komputery). Wyrok w uproszczeniu: w momencie pierwszej sprzedaży firma traci prawo do decydowania co dalej z ich produktem. Volkswagen przegra.
W dzisiejszych czasach szukasz logicznego podejścia ze strony koncernu? A głośne gadanie o "ekologii" to wszystkie koncerny mają w czterech literach. Na to mogą nabrać się tylko frajerzy - zresztą do nich ta propaganda jest kierowana. Piszę o ekologii, bo zniszczenie kilkudziesięciu nowych pojazdów jest ekstremalnie nieekologiczne!
@@hulkhulk821 no bo mogli by mu nakazać sprzedać poza UE ale złomować?? Oni zadowoleni bo wyprodukowali i zarobili. Ale całe pieprzenie i ekologii to hipokryzja.
Zachowanie VW tak głupie jak w stosunku do Roberta z Autoholików. VW przyczepił się do nazwy firmy Tune up, bo mają taki model auta. Z napojem 7 up, nie mieli problemu.
Zawrzeć ugodę sprzedać z powrotem do Chin albo poza unię europejską. Poza tym jakby mocno nagłośnić sprawę to VW może na takim postępowaniu również dużo stracić.
Nie stracili kompletnie nic na jawnym robieniu w ch*ja wszystkich, łącznie z regulatorami, przy silnikach spalinowych (tryb diagnostyczny w grupie VAG) to i aferka z zablokowaniem 6 aut z Chin im ujdzie zapomniana
Ta historia jest praktycznie przepisana z mema "panie areczku tańszy samochody są tylko dla Chińczyków, dla pana są tylko te droższe kupowane od naszych politycznych zwierzchników"
Przed obejrzeniem tego materiału widziałem filmik Berlinautotest gdzie pokazuje jak auta szmecvagena trafiają do Rosji mimo zakazów unijnych. Kolejna chipokryzjia S. S
Waldek a ile lat więzienia za sprowadzenie chińśkiego BMW seria 3 całkowicie elektryczne kosztujące po przeliczenia 25k € silnik ok 280 koni, bateria 70kWh i to jeszcze w longu 10cm dłuższe od europejskiego.
Na chiny często są inne standardy i normy (a czasami ich nie ma), pomijając kwestię podejścia czy planu na sprzedaż od VW, jest w teorii opcja, że przez inne / niższe / nieistniejące tam normy te fury mają większą szansę się na przykład zjarać. W chinach nie będzie dużego echa (lub do nas nie dojdzie), a w eu czy w jakimś konkretnym kraju taki przykładowo płonący elektryk od VW to koszmar wizerunkowy. O innych normach na sprzęt dowiedziałem się przypadkiem kupując słuchawki bezprzewodowe, wyglądały na podróbki, skontaktowałem się z producentem, po numerze seryjnym dali mi odpowiedź: oryginały, z przeznaczeniem na rynek chiński (producent nie ma prawa ich dystrybuować w eu, ale jest prywtny drop shipping z chin), mogą nie spełniać norm EU lub PL - co w praktyce oznacza tyle, że przykładowo bez problemu mogły się zapalić przy ładowaniu, wybuchnąć w uchu, mogła być trująca farba w logo itd ... co sobie kto życzy :)
Albo może być zupełnie na odwrót. Jako że Chińczycy wybierają swoje lokalne marki to VW może na tamten rynek robić dużo lepsze auta niż dla nas, i za dużo niższą cenę niż dla nas by móc konkurować z chińskimi markami. Boją się że się to jeszcze wyda i wyleje się na nich fala krytyki w Europie 😃
@@robflyrc nie wiem co obejmuje TUV, przykładowo wystarczy, że inny soft będzie gorzej pilnował baterii... TUV to obejmuje ? fajnie jakby się biegły inżynier wypowiedział
Normy są po to aby wynkosic niechciane konkurencje ,a nie by było bezpiecznie .na tej samej linii produkują ten sam produkt ,bez żadnej różnicy, jeden z normą EU drugi nie .piwrwszy droższy drugie tyle ,drugi nie .po prostu vw zarabia w Europie bo całą konkurencja to jeden wielki spisek cenowy .w chinach ledwie koszty odrabia bo drożej nie da rady .w tym problem. Jak by wsxyscy zaczęli kupować produkty w chinach ,nawet europejskich marek ,to te marki by upadły.
U nas jak likwidowali przemysł to karmili nas ideologią wolnego rynku, i ze niewidzialna ręka rynku sama wszystko ureguluje, widać ze dopóki Niemiec na tym zarabia.
Taka sama paranoja jak z postępowaniem ferrari wobec klientów. Skoro z drugiej ręki, ktoś na własnà rękę sprowadził, to ssd powinen odmówić wszczęcia sprawy.
@@jaro931027 Chciałem jakoś odpowiedzieć, lecz w trakcie pisania, kolejny raz czytajàc co napisałeś stwierdzam, że jesteś zbyt obrzydliwie myślącym człowiekiem. Niepozdrawiam.
@@666Biskup jestem przedsiębiorcą który rozumie że nie trzeba wykonywać usług czy sprzedawać towaru każdemu kto się o to zgłosi. To ja wykonuje usługę/sprzedaję więc mam prawo do wyboru komu to zrobię, tak samo jak ty masz prawo wyboru od kogo będziesz chciał kupić czy komu coś zlecić. To są bardzo proste rzeczy i generalnie podstawy wolności.
@@jaro931027 Decyduj się na podjęcie współpracy wedle własnego uznania, poruszany temat dotyczy jednak czegoś innego, a mianiwicie utrudniania życia komuś, kto już zakupu dokonał. Delikatna różnica.
@@666Biskup ja się odnoszę do ferrari o którym ty napisałeś który nikomu nie utrudnia życia, a jedynie wybiera komu sprzeda auta ze swoich własnych salonów, tak samo jak wielu innych producentów supersamochodów.
@@TheHuuuaaaa no nie wiem czy się tak skończył. Chociażby Skoda sprzedaje się świetnie, głównie dla firm na floty ale jednak, najczęściej wybierana w Europie
Ja mysle ze w ramach protestu, wszyscy wlasciciele Volkswagenow powinni zezlomowac swoje auta a ludzie powinni natychmiast przestac kupowac elektryki!! Pokazmy im ze nie godzimy sie na takie traktowanie !!
@@motodoradca Patrząc na to jakie ceny elektryków są w Polsce/Europie i że są dotacjie to mozna więcej kasy brać od ludzi a rynek Chinski ma swoje elektryki i jak WV sie nie podoba konkurencja i cena tej konkurencji to musze zbijać z ceną . Sam w materiale Waldku powiedziałeś 200 ileś tyś a 140 tyś to jest róznica a dotacjie kazdemu dają . Tak samo jest z fotowoltajiką bez dotacji 20tyś z dotacją 50 tyś
Zawsze się zastanawiałem czemu na Europę nie robią '3L,'5L, A4L, A6L. JUZ WIEM! -Bo są wygodniejsze. Kitajce po 160cm potrzebują wersję Lang, a my możemy jeździć z tyłu wygięci jak paragraf. Logiczne
VW powinien przegrać i zostać zmuszony do wykupienia tych aut po cenie co najmniej zakupu przez komis i wszystkie dodatkowe koszta o potencjalnym zarobku nie wspomnę, gdyż auta cały czas tracą na wartości
Co to za patologia, że człowiek nie jest właścicielem kupionego auta? To nie żadna subskrypcja, czy leasing - on normalnie kupił te auta i może sobie robić, co chce. A tego parkingu to już droższego znaleźć się nie dało?
To wszystko brzmi jak jakiś chory żart. Jakim prawem volkswagen zarekwirował samochody które nie należą do niego? Przecież to jest kradzież. Samochody zostały wyprodukowane i sprzedane LEGALNIE, właściciel może zrobić z nimi co chce. Przecież ja jako osoba prywatna też mogę ściągnąć takie auto z Chin i nim jeździć po Europie. Volkswagen boi się raczej faktu że będą im pieniądze uciekać bo w Europie mogą sobie cenę wyższą dać niż w Azji. To nie chodzi o te kilka sztuk, tylko o to że jak ludzie zobaczą że tak można to będą ściągać tego na kopy. Przebitka jest ogromna.
Czy są jakieś wieści na temat paliwa E85? Na początku roku widziałem sporo artykułów, że mają go wprowadzić na polskich stacjach, ale żadnych nowych informacji nie znalazłem
Tak nas dymają. w azji 144 tyśia gdzie jeszcze był transport i azjata jeszcze zarobił czyli gdzieś około 100 tysia koszt produkcji tego wózka a w salonie 200 tysia .
Podsumowanie jest proste. Masz tylko kupować ich samochody, a jak producent zdecyduje to wtedy masz kupić kolejne, a poprzednie zezłomować na jego rozkaz.
Po prostu, wstyd se przyznac tej fabryczce pseudo samchodzikow, ze w Europie oferuja szmelc i gówno za górę kokosow, a na innym rynku oferuja przyzwoite auto, za nie duże pieniadze
Ten temat jest z przed roku. Prywatny importer tych samochodów wskazuje na te pojazdy dostępne i zarejestrowane na rynku polskim i litewskim. Jeszcze sprawa cięgnie się. A Volkswagen grzmi, że te pojazdu będą bez wsparcia technicznego ze strony grupy VAG.
Ciekawe czy używane auta też będziemy musieli zezłomować jako niezgodne z aktualną polityką marki, lub przynajmniej nakażą nam usunięcie emblematów? Ale ale, Dieselgate - Pamiętamy!
hm. Homologacja istotna rzecz, i samochod moze po prostu nie spełniac europejskich wymogow. I opinia TUV jest tu srednio istotna. ale tlumaczenie z tym znakiem towarowym jakies dziwne. tzn od strony prawnej. teoretycznie moge sobie wyobrazic, ze id6 produkuje jakas chinska spółka, która nie jest w 100% własnością VW, i która ma/kupiła prawo używała znaku VW, ale ... na rynek chinski. no i np sprawa serwisu - VW może nie planować serwisowania tego w Europie. Brak części, narzędzi, komputerów, programów, i co - problem dealera, klientów, czy będzie zmuszanie VW do nieplanowanych działan. A w dodatku ... Niemiec nie zrozumie, dlaczego VW nie chce mu naprawić jego samochodu marki VW.
Czeky, czyli jak kupię sobie vaxhualla i zarejestruję w Polsce, to mam go złomować "bo ma nie te znaczki"? Vieśvagen chyba lubi sobie strzelać po stopach.
Żadna wielka nowość bo od dawna wiadomo że Europejczycy są rżnięci na kasę przez koncerny samochodowe co pokazuje masa ogólnie wiadomych faktów takich jak choćby oszustwa przy dopuszczeniach emisji spalin w celu eliminacji lepszej i tańszej konkurencji, czy też jak po wykryciu tego szwindlu byli traktowani obywatele USA i reszta To co jest podane w filmie to też żadna wielka nowość bo tak samo w latach bodajże 2000-nych został uwalony dealer Nissana w Białymstoku który na własną rękę sprowadzał z USA Nissany Murano za co główny dealer w RP dostał białej gorączki bo nie dość że te Murana u dealera w Białymstoku były dostępne już przed premierą Muran na rynek Europejski to jeszcze lepiej wyposażone i na dodatek co oczywiste tańsze Z tego co krążyły słuchy dealerowi ostatecznie odebrano koncesję Nissana na podstawie tego że podczas sprzedaży Muran które sprowadzał sam z USA na fakturach które na nie wystawiał (legalnych) widniało logo Nissana a że były to auta sprowadzone na własną rękę a nie od głównego dealera to nie miał do tego prawa W tym samym czasie nowe salonowe np. Mitsubishi Lancery Evolution kupowane w salonach USA i sprowadzone do RP wychodziły taniej o ok 50.000 zł za sztukę przy jednoczesnym lepszym wyposażeniu oraz silnikowi - wersja EU miała bzykacza 2.0l a USA 2.5l Kolejnym przykładem były inne Mitsubishi: L200 bodajże do których to Urząd Skarbowy doliczał nienależne opłaty celne ale tylko do wybranych sztuk: tych sprzedawanych z oficjalnych salonów Mitsubishi się nie czepiali a jedynie do sztuk sprowadzonych indywidualnie o czym był nawet cały reportaż w TV - nie wiem czy nie było to Państwo w Państwie Mniej więcej w tym samym czasie wielu producentów zmusiło dealerów w USA do tego by podczas sprzedaży nowych aut gdyby były one kupowane na export do EU doliczać do cen chyba 30% co też zostało wprowadzone wraz z pisemnym oświadczeniem kupującego że gdy płaci cenę "zwykłą" podpisuje oświadczenie że kupowanego auta nie sprzeda poza teren USA Oczywiście jako że „Polak potrafi” szybko znaleziono obejście tej „lojalki”: Kupujący kupował w salonie auto za zwykłą cenę i podpisywał oświadczenie że nie sprzeda go poza teren USA po czym sprzedawał go innemu obywatelowi USA który to dopiero dalej odsprzedawał to auto jakiemuś Europejczykowi bo on już „lojalki” nie podpisywał I tak to jest od lat i jeszcze długo długo będzie
Gdyby wiertarką nakręcili 5000km i auto sprzedawali jako używane, to byłoby legalne. Ale że VAGi są jedynymi importerami, to jest to nielegalne bo i pojazd nowy?
Tytuł i niektore informacje w filmie wprowadzają w błąd. Diler który sprowadził te samochody jest związany umowami z Volkswagenem i nie jest to żadna druga ręka ani komis. Umowy dilerskiego wiążą obie strony a w tym przypadku gość ewidentnie obszedł producenta.
Są właścicielem do czasu sprzedaży samochodu Skoro sprzedali go w Chinach to jeżeli jest spłacony automatycnzie zrzekają się praw do niego Poza tym co oni się wstydza własnego modelu czy o co chodzi Skoro chcą promować elektromobilnosc i własną markę to chyba powinni się cieszyć z każdego egzemplarza jedzącego po świecie zwłaszcza nowego Co najwyżej to mogą mu zabrać gwarancje na te samochody skoro nie są dostępne w europie i tyle A idąc ich tokiem myślenia to w sumie ubrań zmienić nie możemy Telefony muszą mieć taki kolor i takie etui albo nie moga byc w etui bo już do sądu Firma tej osobie telefonu nie sprzeda Brak gwarancji No co to ma być Zaraz będą wybierać jak musi być zbudowany klient by jeździć autem z pod ich logo Ma być umięśniony płci męskiej ogólny bez nadwagi maksymalnie do 90 kg a w majtkach przynajmniej 20 cm No przecież to chore
Chodzi o to, że ten model kanibalizowałby inne modele z oferty, tj. ludzie kupowaliby ID6 zamiast innych VW. Najprawdopodobniej VW na tym modelu zarabiałby w Europie mniej, niż na pozostałych, a w Chinach nie ma wyboru, bo konkurencja w segmencie jest spora, więc musiał coś takiego zaoferować, nawet kosztem mniejszych zysków.
Kompletny absurd, VW produkt sprzedało, kolejny właścicel powinien móc robić z nim co chce. Rośnie kolejne ferrari któremu nie podoba się co klienci robią z ich produktem
A co z prawem własności? Czy już nie obowiązuje w UE? Czy jeżeli kupię poza Unią: telewizor, konsolę, kamerę to producent może mnie okraść z tych rzeczy? Ta sytuacja godzi w podstawowe prawa człowieka.
Kuwa, a gdzie tu prawo własności? rozumiem gdyby VW próbował nie dopuścić tych aut do ruchu (potencjalnie różne normy w EU i Chinach), ale jak bym chciał sobie takiego VW na rynek chiński postawić w ogródku i na niego patrzeć to co im do tego? Trzymam kciuki za tego dealera, a całemu VW nie będę pisał co i gdzie, ale każdy się chyba domyśla.
Wszystko to ładnie i pięknie. A gdzie prawa wolnorynkowe? Już producent samochodów chce mi dyktować, co mi wolno kupić, a no nie? A co, gdybym sam sobie sprowadził taki samochód, na własny użytek? Też by mnie VW pozwał, że zaburzam jego koncepcję? No i kolejna sprawa. Co na to ta cała propaganda ekościemy? Wyprodukowanie samochodów wygenerowało jakąś emisję. Ich utylizacja wygeneruje kolejną. A nawet, jeśli człowiek wygra sprawę, to i tak akumulatory, po takim czasie stania, będą się nadawały tylko do wymiany. I kto będzie za to płacił? No i co na to te wszystkie ekoludki? Przymkną oko na kolejną emisję, niezbędną do zutylizowania starych akumulatorów? Oj, sami się zapętlają coraz gorzej. Już chyba nie bardzo wiedzą, jak z tego wybrnąć. A w złym kierunku to wszystko idzie...
