Koszty jazdy i utrzymania to mały problem,było na motor i na utrzymanie starczy.Problemem, w dzisiejszych czasach, jest to gdzie pojeżdzić.Kilka lat temu nikomu nie przeszkadzało że ktoś jechał przez most,las, albo nad Wisłą.W lesie nie wolno ,po polach nie wolno, po drodze nie wolno....a jedno spotkanie z bagietami to naprawdę poważne koszty i problemy.Tylko patrzeć jak powstaną prywatne i oczywiście płatne tory krosowe.Koniec dziczyzny.
Jak filtry Ci starczają na 2-3 razy to zmień markę. Ja tak miałem z tymi tanimi filtrami Hiflo itd itd. Poza tym. Nie myjemy fitra benzyna, na łańcuch nafta jest najlepsza.
Jak dla mnie przewaga 2T polega na prostocie. Ja sam robię remonty w 250 2T i odchodzi mi koszt robocizny. Myślę że każdy kto wie w którą stronę wkręca się śrubki da radę rozłożyć i złożyć 2T.
W 4t Yamasze jeszcze szklanki zaworowe 265 zł za sztukę a jest pięć pompa oleju napinacz łańcuszka rozrządu no ogólnie 4t droższe ale 1 porządny remont kilka regulacji i sprzęt podaję jak trzeba ale 2t też spoko super odcinek 😁
Najmniejsze koszta w utrzymaniu=kup simsona remont co 5 lat tankujesz 5l co 2 tygodnie i co najlepsze serwis(raz w roku) to regulacja lub wyczyszczenie gażnika albo wyszczenie filtra powietrza xD i to przy codziennej jeździe.
Dlatego tak popularnym zabiegiem staje się swap na chiński silnik, może i mocy nie jest wtedy za wiele, ale koszty w porównaniu do markowego silnika, to jakby ich w ogóle nie było
Konkrety: 450 utrzymanie i potrzebne graty w tym ubrania bez paliwa 12000 sezon ( wiosna,lato). Dojazdy na tor, wejściówki hotele, wpisowe 8000zl.) Tak mi wychodzi. Oczywiście pyrkajac po lasach czy zamulajac wyjdzie dużo mniej. Koszty dotyczą jazdy raz na tydzień.
To porównanie nie ma sensu, co to za porownanie ,crossowki do enduro xd i to jeszcze 200-250 poj. Przeciez kazdy wie, ze przy zakupie zastanawia sie nad 1252t albo 250 4t i takie powinno byc porownanie miedzy tymi poj. I wtedy koszta utrzymania wychodzą podobnie, a nawet 4t jest tańsze jak sie samemu wyremontuje i regularnie dba. pozdro
W kwestii kosztów utrzymania/serwisowania enduro na przykładzie Exc 500 polecam pooglądać filmy Keith’a Jobson’a. Bardzo skrupulatnie pokazuje i opowiada jak wyglada eksploatacja wyczynowego motocykla jakim jest Exc 500 w typowej jeździe dual/enduro. Wiele osób się zdziwi, ze 4T jest „tanie” w utrzymaniu i wcale nie trzeba ciagle grzebać przy motocyklu.
Ja uwielbiam chińczyk tanie w zakupie łatwe i tanie w naprawie dodatkowo podatne na tuning. Ale za to lubią gubić śrubki i całe części po glebie często wyginają się dźwignie i trzeba je prostować na szczęście da się ręcznie. Chyba że wygnie się kierownica wtedy trzeba z kopa. lubią się przegrzewać i amortyzacja jest słaba. No ale nawet poważne awarie nie są bardziej odczuwalne finansowo od tankowania busa.
Straszny rozgardiasz w twoich wypowiedziach , ale reasumując nie jest to tanie hobby , większość myśli że kupi enduro i będzie jeździć i jeździć a tu niestety silniki motocykli cross- enduro są mało żywotne , a to generuje koszty i to duże. Oczywiście jak ktoś kupi i raz na tydzień w koło komina przejedzie to co innego.Zakup motocykla używanego to już rosyjska ruletka , i może się skończyć olbrzymim rozczarowaniem co do sprzętu jak i ludzi którzy bez mrugnięcia właduję cie na minę.
A orientuje się ktoś co ile remont w hqv FE501 ? Chodzi mi tłok, zawory, korba? Jazda rekreacyjna "po lesie". Podoba mi się to moto i chcę to kupić (nowe). No ale jak mam biegać po mechanikach co parę kilometrów to się zastanowię.
Bez sensu ten odcinek….. trzeba było porównać enduro 2T i 4T a nie enduro z crossem. To są przecież „dwa różne” motocykle z innymi interwałami serwisowymi. Pomijam już debilne przypadki uprawiania enduro crossem 🤦♂️ Wtedy dopiero koszty rosną.
Wam to kurwa nigdy nie dogodzi. Zrobić odcinek źle. Porównać coś źle. Co innego bym porównał 250 2t i 4t to dalej było by źle bo to dwa inne motocykle.
@@mlodybryg To takie typowe Polskie narzekanie, niby pasjonaci motoryzacji, a wiecznie źle i źle. Pod filmami o samochodach dokładnie to samo. Wszystko źle i wszystko do dupy masakra i Polski dramat. Pozdro
Koszty samych remontów i motoru nie są tak duże jak jeździsz tylko raz na tydzień np niedziela ale oleje(zwlaszcza w 4t) płyny paliwo i inne pierdoły już w trakcie sezonu czuć a jednorazowy wydatek na strój już nie wliczam więc i tak nie jest tak źle. ;) a jeżeli katujesz zawody itd to licz się z kosztami tysięcy w miesiącu ;)
Koszty kosztami, mam swój warsztat więc codzienne utrzymanie nie jest problemem. Zastanawiam się czy Kawa 250 4t na pierwszego crossa to dobry pomysł przy użytkowaniu max 2 razy w tyg, nie ważę mało, ale miałem nie raz styczność z motocyklami. Jak uważasz?
Ty w takim motocyklu nie patrz na spalanie, bo w porównaniu do kosztów eksploatacji to spalanie tutaj to grosze, po drugie nie będziesz tym motocyklem jezdził do pracy, kościoła czy sklepu tylko okazyjnie wyjeżdżał w teren
Dlatego mam drz 400 sm i mam to wszystko w dupie xD co 6k km serwis podstawowy i można na rok się zamknąć do 1000-1500zł w zależności co właściciel uszkodzi 😅
@@mlodybryg wiesz, dla osób, które z hard enduro/mx nie mają praktycznie doświadczenia czasami obieranie duali (np. drz czy dr lub xr) może być zbawieniem finansowym. Sam śmigałem na yzf 250 i koszty są o niebo niższe 😅
Czyli mówiąc w prost Jezdzisz po torze , po ciezkich terenach napierdalasz do odciny to lepszy 2t a jezdzisz sobie for fun po lesie to 4t . Ja obecnei jezdze sobie yamaha wr 125 tak wiem to nie jest moto jak na odcinku ale praktycznie wszedzie gdzie koledzy jada swoimi wiekszymi crosami/enduro daje rade jedyne co to na stromych podjazdach brakuje mocy ale koszty utrzymania to wzasadzie paliwo a olej to raz na 2 meisiace wymieniam a nastepny moto na jaki poluje to suzuki drz 400 wersja enduro
@@wiktoro5271 nie mowie ze 4t jest slabe na teren i tor ale 2t nadaje sie lepiej do takich jazd, przez krótkie biegi ktore krecisz wysoko, jest lżejsze o pare kg to z moich doświadczeń z jazdy kolegi 2t ale mam prawo nieznac sie bo tak jak pisalem jezdze bardziej dla towarzystwa niz bicia rekordów :D
skarbonka bez dna, wolałbym coś chińskiego w pojemności 250/300 jakieś modyfikacje porobić i czyścić, wymieniać płyny jedynie. A choćby coś poważniejszego to mnóstwo części jest, a grosze kosztuje. Mniejsza moc ale co więcej potrzeba ? jak jest chłodzenie cieczą i mocna rama to już mamy konkret. Remont takiej Yamaszki czy KTMa to można by sobie nowego chińczyka za te pieniądze sprawić. Ale do piłowania na tor/żwirownie markowy musi być wiadomix
to kup se cos na ulice i sie nie wypowiadaj, bo jak tak uwazasz to sie do jazdy takiej nie nadajesz, zobaczylbys podjazdy to bys sie zdziwil jak ta moc jest potrzebna a chinskie 250 jak xmotos tanie w eksploatacji ale nawet pitbike go wyprzeda na luzie