Lubię stare musicale. Deszczowa Piosenka i Skrzypek na Dachu są świetne, a spośród współczesnych Hazbin Hotel i Helluva Boss też dają radę. Połączcie najlepsze rzeczy stamtąd i wyobraźcie sobie, jak by to wyglądało. No na pewno nie jak ta abominacja. Nawet Lovecraft nie stworzył czegoś tak odpychającego wizualnie. Powinna zostać stworzona specjalna kategoria Złotych Malin zatytułowana "Kiedy myśleliśmy, że gorzej być już nie może" i "Zabójcy chęci na obejrzenie oryginału". Wielkie dzięki, Universal
na prawdę, im dłużej brnąłem w ten odcinek tym bardziej mnie przerażało to, że ty musiałeś to całe obejrzeć. z jednej strony jestem ci wdzięczny za taki wspaniały kontent, a z drugiej serio nie zamęczaj się tak, bo ja się chce twoim kanałem jeszcze długo cieszyć XD
Doceniam bardzo takie tłumaczenie aspektów technicznych jak w scenie z karaluchami i ogólnie jak przekazujesz wiedzę w tych filmikach, naprawdę bardzo doceniam.
Kiedy życie spada na głowe, dziewczyna znalazła innego a kolejny beznadziejny rok upłyną, Miedzinsky daje mi nowy film z miniaturą po zobaczeniu której śmiechłem mocno
Kocham musicale: i te wystawiane na b-way'u, i te na west endzie, i filmowe, na "Kotach" byłam kilka miesięcy temu w Chorzowie i było świetnie, ale ten film... nie oglądałam go nigdy wcześniej, ale wiedziałam, że całe środowisko fanów musicali go nienawidzi, a ja oglądając już same trailery czułam, chyba mają rację, a dzięki twojemu filmowi tylko się w tym utwierdziłam. "Dear Evan Hansen", to inny musical, który całkiem niedawno przeniesiono ze sceny na ekran i też trochę mu się oberwało, ale TYCH "Kotów" po prostu nic nie przebije. A jakoś niedługo mają robić adaptację filmową musicalu "Wicked", który swoją drogą kocham całym musicalowym serduszkiem. Jeśli oni mi go zepsują, to im osobiście te cyfrowe ogony z 🍑 powyrywam... A tak poza tym to szczęśliwego nowego roku
Podczas tworzenia filmów i musicali należy kierować się zasadą: Zostawcie musicale sceniczne na scenie, a filmowe na ekranie. Oprócz skrzypka na dachu, bo to naprawdę dobre było
Szczerze mówiąc,to wolałbym oglądać te abominacje z wietnamu(mały panda wojownik,ratatoing)niż ten oto twór,dziękuje miedziu że się tak dla nas poświęcasz oglądając te "dzieło"
Generalnie ten film można streścić słowami jellicle cat. To pierwsze pojawiło się 131 razy, drugie 170. Jellicle cat to również ostatnie słowa w filme. Powtórzone dwa razy...policzyłem to, żebyście wy nie musieli
Bede pił Pana zdrowie jutro na sylwestrze, zeby wreszcie Pana przyjeli do tego holiłudu/Pixara i zrobił tam porządek oraz zeby kanał dobił do 250k subów! Propozycja: Moze następna bajka do omówienia to Alpha and Omega/Zakochany Wilczek? W sensie nikt nie omówił tego na polskim YT gdzie na angielskim to kult omawiania tej bajki powstał a sequele do niej to taki misiek w nowym jorku. Dla niektórych to bedzie bajka z dziecinstwa (o ktorej nikt nie słyszal) a dla innych maszynka do zmieniania człowieka w furrasa xD
@thebluesunflower9495 Nie no pierwsza część kox, zawsze zostanie moją ukochana bajka dziecinstwa wbrew wszystkiemu jaka ona nie jest. W przeciwieństwie do sequeli one moga zniknąć razem z tym irytującem miśkiem Brent'em czy jak mu tam
Nie możliwe jest to żeby ci aktorzy wiedzieli jaki twór z tego powstania skoro nawet gandalf zgodził się w tym zagrać, a nie sądzę, że w tak podeszłym wieku chciałoby mi się grać w jakimś niedorobionym szajsie
Oj miedzinsky chyba nie przeżył tych kotów, chyba że mnie coś ominęło.... Edit 22.02.2023: on dalej nie żyje... Zaraz znajdziemy go w jakiejś piwnicy na podlasiu przebranego za kota.
15:35 taka ciekawostka. efekty specjalne były stworzone głównie po to, aby można było przedstawić rzeczy albo bardzo niebezpieczne, albo niemożliwe do zrobienia. a teraz zmienia się nimi nawet kolor skóry. 🥲 nie żyjemy za czasów czarnoksiężnika z krainy oz z 1939, malowanie skóry na zielono nie powinno być chyba już takim problemem ?
Właśnie odkryłem twój kanał i kurde, podoba mi się! Obejrzałem już z dziesięć twoich filmów, są fajne. Mógłbyś zrobić sobie przerwę na rok, to wszystkie nadgonię? (XD)
Miedziu nie bawem nowy rok życzę ci dużo zdrowia i żeby ten kanał nadal się rozwijał i nie tylko 🍾(2023) ps: zrób może powtórkę z Hazbin Hotelem jak wyjdzie cały sezon niż pilot i może też robisz coś o transformerach
Jako osoba orbitująca w społeczności furasów osobiście uważam, że furasi powinni zjednoczyć się z normalnymi ludźmi, aby zwalczyć tę abominację jaką jest film "Koty".
Wiecie jak to musiało wyglądać bo ja myślę że to wygladało tak: To musiała być silnie upojna noc wszelkie trunki lały się rzekami na podłogę.Wszyscy już dawno byli spizgani i każdemu już nad głową latały cieżkie helikoptery bojowe rosyjskie. A że głowa im nie mała to oczywiście się zrobili pożądnego skręta i tak pokoleji każdy ale że jeszcze nie wszyscy zgonowali tej przedpremierowej nocy to trzeba było parę kresek wciągnąć a ktoś tam przyniosł jeszcze jakieś suszone grzybki. No i jak wszyscy już byli urobieni no to jeszcze sobie te świateczne drzewko(krzaczek mariuhuany udajacy choinkę😉) zapalili bo wiadomo choinki stoja w styczniu do końca miesiąca.I tak potem po tej dość dziwnej nocy powstało to. Ale to sa tylko moje przypusszczenia więc prosze sie tym za bardzo nie sugerować.😉😉😏.
Mimo że jestem fanką wielu musicali to za koty nawet nie mam zamiaru się zabierać w większości właśnie dzięki filmowi. Generalnie wielu rzeczy z desek teatru nie powinno się wynosić na wielki ekran, a jeśli nawet to w postaci proshotów (tak jak to miało miejsce w przypadku Hamiltona). Owszem są dobre filmy musicalowe, jak na przykład Les Misérables, jednak większość wygląda miernie. Szczególnie tragicznie wykonany, pomijając oczywiście Koty, bo to już zupełnie inny poziom odlotu, jest Dear Evan Hansen, gdzie zmienili wiele kluczowych elementów, usunęli piosenki, które przedstawiały punkt widzenia postaci innych niż główny bohater, lub w ogóle wypunktowywały jego błędy. Ciekawą sprawą są też patologie i dramy stojące za produkcją filmu, który miał powstać tylko w celu promocji Bena Platta, który mimo bycia dobrym piosenkarzem wiele razy przedobrzył XDD Czekam na krytykę tego filmu chociaż radziłabym najpierw zaznajomić się z musicalem, żeby zobaczyć jak wielki jest przeskok między tymi produkcjami XD
Kompletnie nie rozumiem, jakim cudem w trakcie produkcji, nikt nie zauważył jak źle to wygląda! Ale chyba nie powinienem się tym interesować, bo jeszcze kociej mordy dostanę.
To że i oryginał miał luki fabularne itp, to mogę to "usprawiedliwić" tym, iż z tego co dobrze pamiętam, myślą przewodnią stojącą za tym musicalem było postawienie narracji i sposobu przedstawienia historii, przed samą historią. Innymi słowy - pokażmy ładnie, a kupią.
Moja opinia jest taka że oni biorą tego kota na nowe odrodzienie tylko po tym czy miał gorzej, zaśpiewała im laską jak to źle nie ma i pyk na nowe odrodzienie xD Choć moja opnia jest taka że każdy ma źle w życiu i jest ofiarą to nie oznacza że może odwalać jakąś maniane. Ale na prawdę im dobrze udało się ten film spierdolić :D
