Biedne uszko Czesia. I biedny Anusiak. Szczerze, ja nienawidzę tego sezonu, to była prawdziwa rzeźnia! Chociaż cieszyłam się jak zabili facetkę. Tyle mrocznych odcinków (Mel) i jeszcze to. Albo ekshumancja, nie wiem który gorszy, on, czy Mel. Cały ten sezon był jakiś taki ponury. Część 3 też, Czesio zjadł dentystkę, wszyscy zostali spaleni, była epidemia z powodu małego Chopina, skakali z wysokiej trampoliny i zabili ratownika, Czesio dał zwierzakom jakieś gówno, pewnie kwas, a lew sobie rozwalił łeb. Okropne. Ale sezon 4 bije to wszystko na głowę.