Nie widzę nic dziwnego.. Laptop został zrobiony w 94 roku a w sprzedaży pewnie dostępny w 95.. Ewentualnie sam system też mógł być pisany dużo wcześniej a wypuszczony później
Wolfenstain chodził na PC AT (Intel 80286) z dyskiem twadym 10 MB (Tak 10 megabajatów) na kontrolerze MFM. Kto z Was w ogóle słyszał o takim standardzie ?
Miałem 286 z dyskiem twardym.... nie pamietam już ile. Mój sąsiad miał 286 bez dysku twardego. Wszystko odpalał jeszcze na tych wielkich chyba 5 calowych dyskietkach.
@@homopoeticus1 Dyskietka utrudnia trochę funkcjonowanie. Kilkanaście lat temu jeszcze to było w miarę powszechne, ale teraz niestety odeszło w niepamięć. Ostatnio wsadziłem se taką jedną dyskietkę do stacji dyskietek na moim starym PC z Win XP i w porównaniu do choćby nawet dysku twardego, pod kątem prędkości wczytywania plików, jest spora różnica, a uszkodzić też łatwo. Do przechowywania dokumentów, prezentacji czy innych tego typu plików do dziś zdaje egzamin, ale uruchamianie z tego gier, tak jak dawniej, no to już trochę słabo.
Fajny materiał :) Też lubię sprzęt retro, jakiś czas temu kupiłem laptopa Toshiba S2800 w stanie właściwie kolekcjonerskim więc też była zajawka. Co jakiś czas lubię zająć się takim sprzętem :)
Co do klawiatury jestem podobnego zdania. Trzeba dodać ,że IBM T40 miał 3 rodzaje klawiatur i tylko jedna z nich miała super lekki skok i oddźwięk.W T60 mam druga klawiaturę ,wydaje się że to to samo. Dobrze i szybko sie pisze, raczej nie widze opcji przesiadki na wyspową i jak będę szukał wydajnego laptopa do gier to wezmę Lenovo W520 i po problemie
Miałem podobny, tylko z procesorem 40 MHz. :) Mimo, że to było gdzieś w 96' to już był słaby, ale jednak przenośny. Trackball był i chyba nadal jest lepszy niż trackpoint. Też zainstalowałem na nim Win 95, ale z dyskietek. Oryginalny Win 95 zajmował jeśli dobrze pamiętam 13 dyskietek 1,7 MB dodatkowo dwie zawierały Windows Plus, taki dodatek z tapetami, wygaszaczami ekrany i czymś tam jeszcze. Prehistoria, ale pamiętam jak by to było wczoraj. Mój główny komputer, desktop w tym czasie, nie był dużo lepszy, a nawet gorszy bo miałem czarno-biały monitor marki Mitsu, 14 cali oczywiście. :D
W ogóle sam posiadam w domu laptop z takim skokiem klawiatury i powiem tyle, że takie klawiatury powinni dawać do laptopów do dzisiejszego dnia. Na tym i się świetnie pisze i fajnie gra.
Mam takiego Asusa A1000 z 2000, 128MB RAM fabrycznie (dołożyłem do 386MB, Celeron 100Mhz, dysk 12GB (zmieniony na 20GB), ekran 1024x768. Fabrycznie Windows 98. Co ciekawe, ostatnio udało mi się na nim zainstalować Windows 7. Niestety, Windows 8 przy odpalaniu bluescreenuje.
Używałem identycznego trackballa w notebooku Della z roku c.a. 1997. Do dzisiaj uważam, że (przy pewnej wprawie) jest wygodniejszy w użyciu od wszelkich touchpadów. Co ciekawe - kotek *) jest optyczny, zatem bliżej mu do dzisiejszych myszy optycznych niż ówczesnych myszek mechanicznych z turlaną kulką i enkoderami na rolkach. W tym trackballu gładka, twarda kulka ślizga się swobodnie po trzech punktach podparcia z rubinowymi ślizgami. Choć wygląda na jednolicie czarną to musi mieć jakiś wzór widoczny w IR, czytelny dla znajdującego się pod nią układu optycznego. Nie mam pojęcia, jak bardzo, 25..20 lat temu, sam trackball podbijał cenę laptopa. Faktem jest, że tenże Dell posiadający na pokładzie: Pentium M 150MHz , 32MB RAM, ekran TFT 800x600, HDD bodajże 500MB, nagrywarkę CD, modem i Ethernet, Win95 oraz dodatkowo stację dokującą i jakieś gadżety (m.in. firmowa torba), niebezpiecznie zbliżał się ceną do ceny nowego samochodu ;) *) Mysz się przegania po stole a kotka się głaszcze ;-)
Mam kilkanaście laptopów z lat `90 niektóre mają takie kuriozalne rozwiązania techniczne :) np w HP OmniBook myszka na pałąku wielkości pudełka zapałek , bez kulki i bez diody laserowej.
To nowoczesny sprzęt, moja 410 z datą produkcji 1990, jest jeszcze czarno biała ma dysk 250mb, 8mb ramu, karta graficzna wd paradise 256kb, proc 486dx2 i win95 instalowany z dyskietki mniej więcej 40 dyskietek. Po końcu przebiegu dyskietki pc laptop obudowa dyskietki była już wypaczona ale działa. PS Compaq Contura jest tak samo charakterystyczny jak starsze thinkpady.
Do przedwczoraj, przez jakieś pół roku używałem starego lapka Acera z jakimś Celeronem 1,5GHz (32bit, jeden rdzeń) i 512MB RAMu. Zasadniczo nawet dawał radę, zwłaszcza na Linuksie z odpowiednio ustawionym środowiskiem. Tylko net, javascript go totalnie zajeżdżał, ubijanie przeglądarki często, hard reset może raz dziennie. xD Cieszę się, że wreszcie mam coś szybszego, skończyły mi się stare gry. :)
Dziwi mnie, że Quake 1-ka nie poszedł. Czy aby na pewno ściągnąłeś włąściwą wersję z software'owym rendererem, a nie np. GLQuake pod OpenGLa? Quake 1 potrafił chodzić w VGA z rozdzielczością 320x200. Jestem pewien, że by poszedł, bo ja go uruchamiałem na swoim 486 DX2 66 MHz... oczywiście klatkaż nie będzie imponujący, ale uruchomić się da. Podobnie też nie masz racji odnośnie Need For Speeda (o ile rozmawiamy o pierwszej wersji), dostajesz zresztą komunikat, że karta graficzna nie obsługuje standardu VESA. To jest standard dla kart SVGA pod 2D, który nie ma nic wspólnego z akceleracją 3d. O ile pamiętam to pierwszym akceleratorem był Voodoo 1. Tak czy inaczej świetny filmik, pozdro!
Mam podobną sztukę, lecz nie Contura, lecz Concerto m850. Miał swoją premierę w 1993 roku. Swoją drogą, to jest laptop-tablet. Specyfikacja: Pentium 33MHz RAM 8 MB (można rozbudować do 32 MB) Dysk 1 GB Sound Blaster 17 Ekran: 12,9 cala 1080x740 Stacja dyskietek IBM 3.5 cali Koprocesor i487 Linux Slackware
Ostatnio reanimowałem mojego Compaq Armada 1540. Jak na sprzęt z 1997 r. ma jednocześnie fdd i cd-rom przez co względnie łatwo wrzucić coś na niego :) O dziwo oryginalna bateria jeszcze w nim działa :)
Ogarniałem kiedyś kompy 286, 386 i 486. Ten z filmu to było wtedy praktycznie nierealne marzenie szarego kowalskiego. Jeszcze w 99 roku miałem jakiś 486 z 1GB dysku twardego i miałem z nim poważanie na dzielni. ;) A już 15 calowy płaski monitor był teraz jak 85" smart TV :)
Ja posiadam w szafie Fujitsu Siemens z procesorem P3 128Mb ram, dysk 20gb i napęd CD. I powiem, że bardzo długo używała go córka (nawet do filmów z YT do 320p dało sie używać). Najnowszy linux debian lxde śmigał na tym aż miło. Proste geirki też działały... Kulał tylko dość mocno przy WinXP, a po SP3 w ogóle to była jakaś paranoja. Win 2000 nawet dawał radę, ale to juz praktycznie nieużywalne jest. Teraz leży sobie w szafie... Ale sentyment został.
Klawiatura tak! Średni profil klawiszy ze średnim skokiem jest idealnym kompromisem między pisaniem, a graniem. Quake I nawet w trybie Software'owym ci nie ruszył? :P
Mój pierwszy komp to 486 DX4s 100 Mhz 16MB RAM oraz S3 Virge DX 2MB Dysk to miało 400MB i do tego CD ROM 24X. Piękne wspomnienia, szkoda, że poszedł na złom jakieś 15 lat temu, teraz z chęcią bym się nim pobawił. A tak BTW to u mnie Quake działał i szanowałem tą grę 100 razy bardziej niż Duke Nukema :)
Mój wujek przed wigilią jak się wyprowadzał to mi dał mojego starego kompa z przeczkolnego dziecinstwa z windowsem xp pro,athlonem 64 2800+,radeonem 9550,1,5gb ram,80 gb dysk hdd oraz obudowa z rączką
@@ZMASLO wszystkie jakie miałem to Góra 3 lata...wyjątkiem były sagemy i bosz nawet nokie nieprzetrwaly...LG tak wytrzymuje max4lata.A co z resztą Huawei Samsung to śmieći...Może spróbuję teraz Motoroli lub HTC.
reanimacji ciąg dalszy... moja nokia 6030 classic naparawiła się... sama! leżała 2 dni na biurku i potem zadziałała! muszę znaleźć jakąś starą kartę sim bo niestety wymaga do uruchonienia jej. i oprócz tego dzisiaj byłem na rowerze. nie wiem po co to ciągle piszę, więc zakończę ten komentarz
Ta matryca była raczej pod biurowe zastosowania niż pod cokolwiek innego, czas reakcji matrycy pewnie duży. Takie kompy to biznesówki bardziej niż powiedzmy dzisiejsze lapki. Ja miałem IBM T20 z 1999.
Mam podobny tylko chudszy (bez napędu FDD), czarno-biały i też 8MB RAM tylko procesor 25MHz 486SX. Mój to model Contura Aero 4/25. U mnie tylko Dyna i Wolf3D chodzą, gdyż procek nie ma nawet koprocesora i nie da się odpalić nawet DSJ.
Pewnie miał także matrycę pasywną i dlatego smużyła. Ja 99r kupiłem z drugiej ręki Fujitsu już z aktywną matrycą W98 Ramu było chyba ze 32 MB a dysk to całe 3GB. do dziś leży na szafie i już nie pamiętam nawet czego mu tam brakuje. Pewnie... klawiszy, bo bawił się nim swego czasu pewien brzdąc :)
W tamtych czasach miałem okazję pobawić się lapkiem z czarno białym ekranem☺️, tak, był taki, chyba 16 odcieni szarości, wersji windowsa nie pamiętam, ale był pasjans, saper i paintbrush.. Koleżka wówczas uczył mnie pasjansa, tłumacząc że na przemian czarne z czerwonymi, pytam "jak czerwonymi, jak tu kolorów nie ma😘, mowil- czarne ciemniejsze, czerwone jaśniejsze😁
Dzieci nie pamiętają przeszłości, bo ich wtedy nie było. Ja je mam od lat 90-tych. Używam je od tego czasu na codzień. Był on używany na lądowniku księżycowym podczas lądowania na księżycu i ogólnie jest to laptop przemysłowy. Już Ty syneczku posiwiejesz, a on będzie działał bez problemów.
Co się kiedyś na tym robiło? Oprócz włączania windowsa i edytora tekstu :D Ale te gierki to miło powspominać... Mortal, Duke, Doom, Wolfstein... Król lew... Dyna....
Proponuję wypróbować inne quake bo są o wiele lepiej zoptymalizowane np fuhquake tyrquake i szybsze niż oryginalny. Druga sprawa to stanowczo polecam windowsa 98 bo jest o niebo lepszy niż 95 ,jest na niego mplayer sherpia z 2019 r .Będzie można oglądać filmy Video CD i mpg i doinstalować usb 2.0 na pcmcia. No i do grania lepiej jest podłączyć się do zewnętrznego monitora bo lcd firmowy to smużący dstn... Do roboty!
Bardzo fajne znalezisko. Ale... ... do filmu niestety wkradł się błąd. Złącze, które określiłeś "do stacji dokującej" to złącze LFH do obsługi wielu monitorów. en.wikipedia.org/wiki/Low-force_helix
miałem kiedyś dawno dawno temu sprzęcik podobny jednak wydaje mi się że o gorszej specyfikacji jednak nie dam sobie głowy uciąć bo małym bajklem byłem i nie pamiętam :) stacja dyskietek 5,25" chyba jeszcze nadal jest sprawna :D Dysk o ile dobrze pamiętam 420MB odpalenie DSJ na tym staruszku było ciekawym doświadczeniem bo na dużych skoczniach można było puścić zjazd pójść zrobić herbatę usiąść na spokojnie wziąć pierwszy łyk akurat skoczek sturlał się do momentu by oddać skok po ustawieniu go do lotu co chwilę zajmowało można było śmiało dopić herbatkę i wylądować :D ale za to gierka na DoSa o nazwie liero śmiagała całkiem przyzwoicie tak jak i prechistoryk albo UGH :) ehhh muszę go odkopać u kuzyna bo leży i się kurzy :D
