Ale ten dźwięk SW 400 normalnie jest niesamowity niech się schowają V12.Do tej pory pamiętam jak za małolata ganiało się po polach posłuchać dźwięku Bizona jak i zobaczyć jak pracuje kombajn a przejażdżka to normalnie śniła mi się po nocach.Do tej pory miło go wspominam;)
Panowie zacznijmy od tego że agregat to dwa sprzęgnięte ze sobą urządzenia/maszyny przeważnie silnik spalinowy i coś jeszcze. Agregatów na lokomotywach spalinowych w ogóle nie ruszyliście :-) AVR to system automatycznej regulacji nie zabezpieczenia.Silniki spalinowe w aregatach prądotwórczych dają mniejszą moc bo są regulowane na prędkość synchroniczną prądnic zwykle 1500 obr/min aby utrzymać stałą częstotliwość zasilania czyli 50 Hz która jest ważna dla niektórych urządzeń.Jeśli moc pozorna agregatu wynosi 250 kW to silnik musi mieć min 340 KM innej możliwości nie ma :-)Firma Wola jako taka już nie istnieje poszła na zmarnowanie i rozkradzenie jak wiele innych zakładów w Polsce.
Regulacja to też zabezpieczenie :) ale nie czepiajmy się słówek. Problem w tym iż ten agregat to nie jest 250kW. 250 miały silnik H12A z turbosprężarką. Tutaj takowej nie ma - więc jest to zwykłe 200kW to raz. Silniki do agregatów mają zmieniony wałek rozrządu - inne krzywki głównie po to aby maksimum swoich osiągów miały przy 1500 obr/min.Najlepsze jest to iż specyfikacja H12 i H12A mówi iż maksymalne obroty jakie można z tego silnika wykręcić to 1450obr/min. Co ciekawe - silnik te rzadko się rozkręcają ponad tą prędkość. Można na pompie wkręcić regulator obrotów do dechy, a silnik nie złapie nawet 1600 obr/min. Ale moc ma wtedy niesamowitą. Szkoda że Panowie nie sprawdzili iż z zakładów Wola to została obecnie tylko nazwa. Wiem bo chciałem kupić u nich części do swojej H6 która się spociła i przytarło tłoki. Telefon nie odpowiada a maile są głuche.
Krzysztof Kardas Musisz dzwonić do Bumaru bo to oni podobno przejeli serwis Woli ale czy cały asortyment czy tylko silniki czołgowe to nie wiem. A w czym to chodziła ta H6 co ją zechlałeś ? :-)
Mam agregat kaltmann k-ap8700a deklarowane moc 7 kw a wywala bezpiecznik przy obciążeniu z czajnika 2kw a po podłączeniu do sieci gospodarstwa domowego spalił 3 ładowarki 2 zasilacze telewizor,centralke od alarmu, przy pracy z silnikiem 1,1 kw od młynka i szlifierce kontowej 0,8w też je spalił
Przy wyborze agregatu dla potrzeb domowych trzeba się dobrze zastanowić nad wyborem jedno lub trójfazowej prądnicy. W zasadzie urządzenia domowe są zasilane prądem jednofazowym choć cała instalacja domowa jest przyłączona do sieci trójfazowej. Po prostu poszczególne obwody korzystają z prądu jednofazowego pobieranego z różnych faz. Więc prądnica jednofazowa jest jak najbardziej na miejscu bo odbiorników trójfazowych w domu zazwyczaj nie mamy. Wyjątkiem jest kuchenka indukcyjna. Ograniczeniem jest moc. Przy napięciu 230V i natężeniu 16A mamy moc około 3,5 KW. I taka moc mają zwykle agregaty jednofazowe. Jeśli mamy termę do grzania CWU o mocy 2kW to ona pochłonie całą moc z agregatu. Bo agregat nie może pracować godzinami pod pełnym obciążeniem. I o pieczeniu w piekarniku elektrycznym pani domu może tylko pomarzyć. Więc może wybrać agregat trójfazowy gdzie możemy bez problemu mieć 10kW. Jest tylko jeden drobny szczegół- obciążenie poszczególnych faz powinno być w miarę równe- bo grozi przepaleniem uzwojeń prądnicy. A jeśli mamy 2 kW na jednej fazie i 4 żarówki w salonie o łącznej mocy 100 W na drugiej- to o równym obciążeniu nie ma mowy. No i klops. Więc warto się skonsultować przed zakupem z kompetentnym i doświadczonym fachowcem. I najlepiej uwzględnić ewentualnie przyszły zakup agregatu podczas budowy sieci domowej.
Z tą lampką ciśnienia że ma zgasnąć po ręcznym pompowaniu to kit bo uruchamiane było a lampka się świeciła a robiliście po prostu wstępne przesmarowanie, dobre dla trwałości, ale nie konieczne. Fabryka Wola zdaje się robi/robiła silniki do czołgów i właśnie taki chyba tam jest w agregacie. A strażak też się plącze bo powinien używać wyrażenia "silnik spalinowy samochodu" a potem widać ewidentnie agregat na kołach tylko podłączony do komendy niemniej jednak jest to agregat możliwy do użycia też w terenie po zaczepieniu go do wozu strażackiego.
Ciekawe czy zwykły złomkowy trzylitrowy diesel mógłby robić za sprężarkę powietrza - sprzężony z 1.8TD kupiony za 200zł ( po tyle chodzą kompletne auta - wystarczy podjechać z własnym akumulatorem i kupić jako złom - auto nie może mieć możliwości eksploatacji, więc kupujemy jako część, np. przednia połówka ). Pewnie powszechnie stosowane w Jemenie.
to wąchanie spalin ze starego dwusuwa to jest to : d kiedyś specjalnie do WSK lałem 3x więcej oleju żeby tylko dymiła , kopciła i gdy wracałem tą samą drogą jeszcze unosił się zapach mixolu :D
Jak dla mnie zbyt ogólnikowy material i ani slowa o agregatach inwertorowych, czy roznic doboru do potrzeb zasilenia silnikow a urzadzen rezystancyjnych
Akurat UPS za specjalnie tańszy nie jest, bo jak dla mnie obowiązkowy jest pełny sinus i chociaż 4KW, a najlepiej około 6KW ,cena z kolei jest porównywalna, a wydatki w wypadku diesla 6,5 KW kształtują się następująco : raz na 5 lat 200zł na nowy akumulator rozruchowy z wyższej półki i co roku 30 zł na wymianę oleju, oczywiście dochodzi jeszcze kwestia paliwa, ale najwięcej mi wyszło 30l w ciągu roku, jak przez 3 dni chodził po 16 godzin dziennie, ale jak nie ma jakiejś katastrofy naturalnej to nawet ciężko, żeby przepracował chociaż 5 godzin rocznie, więc jednocześnie spalił więcej, jak 3 l paliwa. W wypadku UPS, który da chociaż 4 KW przez chociaż 3 godziny statystycznie raz na 5 lat trzeba się szykować na co najmniej 700zł na akumulatory. Co kto lubi, ale agregat może pracować bez prądu tak długo, jak ma paliwo, a UPS tylko tyle, ile zmagazynują akumulatory.
Bardzo ważne to jest to że agregat na wyjściu prąd musi mieć kształt sinusoidy to jest najważniejszy parametr.Proponuję podłączyć agregat z prezentowanego sklepu do typowego mieszkania/domu i zobaczymy czy pompy obiegowe ,lodówki i komputery będą działać....
Une wychodzą z prądnicy nie z akumulatora, zatem z definicji ma pełną sinusoidę zwyczajnie jest produkowany jak w elektrowni. Problemem jest utrzymanie parametrów prądu jak w gniazdku
Piękny ten radziecki sprzęt. A 250 kW to nie 270KM, ale znacznie więcej. SW-400 to bardziej brytyjska niż polska konstrukcja. Ale lipne to katolackie zakończenie...
