Ale moc!! Czytam komentarze ortodoksyjnych wyznawców Kaczmarskiego i absolutnie nie zgadzam się z twierdzeniami że "muzyka nie pasuje do tekstu" czy "próba coverowania Kaczmarskiego nie ma sensu". Wychowałem sie na tej muzyce, i uważam że Maria znakomicie, po mistrzowsku przekazała emocje drzemiące w tym utworze. Dla mnie absolutna perfekcja.
Zgadzam się w calosci. Podobnie muzyki Kaczmarskiego słucham od "gnoja" i szczerze mowiac nie spodziwalem się uslyszec "godnych" coverow, ale musze powiedzieć, ze się bardzo zdziwiłem sluchajac tych artystow, szczególnie w przypadku "naszej klasy"-jednej z najbardziej ogranych i, wydawaloby się,"nieruszalnych" piosenek Jacka.
Przyznam się szczerze że nie znałem zbyt dobrze twórczości Jacka Kaczmarskiego, i dzięki temu koncertowi i tym wykonaniom chętnie się z nią zapoznam, chociaż nie wiem z jakim skutkiem. Słuchając "Kaczmarski jazz" w niektórych interpretacjach nieco irytował mnie scratching.
bo to nie o to chodzi by dogodzić fanom Kaczmarskiego bo się po prostu nie da ... mi się żadna z prób coverowania nie podoba. Popieram próby by promować twórczość mistrza ... na Youtubie to jest trzeci utwór z tego koncertu jaki oglądam i ten wypadł ewidentnie najsłabiej coverowo ale i najbardziej jazzowo
Bardzo zaciekawila mnie ta inicjatywa, szkoda, ze wykonanie nie za bardzo mi podeszlo. Obawiam sie, ze, nie umniejszajac nic pani Sadowskiej, piosenki Kaczmarskiego winne byc pozostawione w spokoju, albo przynajmniej śpiewane przez mężczyzn. To po prostu (moim zdaniem) nie brzmi >.>