Pozwolili reżyserować serial głupiej babie która identyfikowała się jako showrunerka, a ona zleciła napisanie historii komuś kto się identyfikował jako scenarzysta. Co mogło pójść nie tak?
Te ideologie są tak idiotyczne, że powinny być nielegalne. "Zło nie jest w stanie stworzyć niczego nowego, może jedynie zniekształcać i niszczyć to, co zostało wymyślone lub stworzone przez siły dobra".
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że te osoby które wyzywają od rasistów i bigotów, to właśnie są największymi z nich... niestety ciężko tym osobom zrozumieć, że płeć, kolor skóry, atrakcyjność dla normalnych ludzi nie ma najmniejszego znaczenia w serialach telewizyjnych... na szczęście jest nas większość i prędzej czy później, naturalna kolej rzeczy zwycięży :)
Ten rodzaj myślenia pasuje do dwóch satyrycznych grafik: 1. Scena, w której biali biją czarnego to "Rasizm", ale scena w której czarni biją białego to "Walka z Rasizmem". 2. Scena, w której Koran pływa w kiblu to "Mowa nienawiści", ale scena w której to Biblia pływa w kiblu to "Sztuka".
Parafrazując. Bo ludzi myślących jest więcej. I mocno wierzę w to. Że ten świat filmowy wydali wreszcie z siebie to całe poprawne politycznie gów** i zacznie znów robić swoją robotę
Mnie śmieszy, gdy ktoś nazywa się fanem.. po czym dosłownie chwilę później nazywa całe uniwersum zaściankowym i patriarchalnym a fanów wyzywa od osób homoseksualnych.
Od wielu lat obserwujemy bardzo podobny schemat: autorom "show" nie chodzi o zrobienie naprawdę dobrego produktu, tylko chcą użyć marki jako tuby dla swoich własnych przekonań. Mają jakąś manię pokazania nam wszystkim, jak powinno być, a jak się nie podoba? To wiadomo. Wróg najgorszy. Za rzadko podkreśla się, że jest tutaj jeszcze jeden, kluczowy składnik: LENISTWO. O wiele prościej zrobić jakąś historyjkę do własnych przekonań, niż zrobić research, przemyśleć cały świat, psychologię bohaterów, ekonomię, poziom technologiczny i dziesiątki innych. PS. Padłu tutaj zdanie o "broniących Akolity". Oni nie bronią, oni najczęściej atakują wszystkich wokół :) .
Zatrudnia się ludzi nie dlatego że są dobrzy w tym co robią, ale dlatego że odpowiednio "postępowo" myślą. Ale do fanatyków to nie dotrze. Tylko uderzenie po kieszeni może dotrzeć do zakutych łbów.
I to racja, korpo uwierzyło we własne brednie które sprzedają ludziom, uwierzyli krzykliwej mniejszości która wcale nie ma zamiaru dawać im hajsu i jeśli nie zaczną wracać na "ciemną stronę mocy" (ciemną na pewno wedle woke idiotów) to realnie taki Disney za parę lat może być bankrutem? Ile realnie jeszcze mogą miliardów utopić zanim udziałowcy sobie pomyślą "oki, to nie przynosi zysków, czas spie...".
Do postępowych łbów nie dotrze ponieważ, ich nie obchodzą finanse czy uniwersa które psują. Oni mają mieć wszystko postawione na tacy, a my musimy im dziękować za ich oświecenie i słuchać ich przykazań bez najmniejszej krytyki co faktycznie wskazuje, że postępowość stworzyła swoją sekte z fanatycznymi wyznawcami którzy starają się swoją "wiarę" propagować niesamowicie agresywnie. Zresztą zauważmy, że w świecie postępu nie ma miejsca na merytokracje, a jedynie na to jakiej jesteś płci, orientacji, rasy, narodowości ale przedewszystkim masz być wierny i mierny. Dlaczego niemal każdy film który głosi się postępowym jest: źle napisany, ma źle przeprowadzoną historię, marne aktorstwo i kosztuje więcej niż generuje zysków ? Odpowiedź prosta: bo panuje tam dziaderstwo, nepotyzm kolesiostwo oraz postawianie na elementy które mogłyby działać jedynie w filmach dla dorosłych a nie we fantastycznych epickich światach.
,,Jakie to uczucie gdy upada taki gniot jak Acolyte''- pytają mali ludzie. Po prostu wzorem Stannisa Baratheona spod Końca Burzy- wypełniliśmy swój obowiązek!
A to było tak: Kupili sobie przynoszącą piękne dochody restauracje, w której serwowano wielkie, pyszne, soczyste steki. Weszli tam w koszulkach "Mięsożercy to mordercy", wywalili klientów, zmienili menu na wegańskie, a teraz płaczą, bo nikt nie przychodzi, a jak już to zostawia pół gwiazdki i nie daje napiwku.
To tak jak feministki założyły kawiarnie gdzie faceci musieli płacić więcej niż kobiety w ramach wyrównywania różnicy płac, ale jak można się spodziewać długo nie funkcjonowali i oczywiście to wina patriarchatu xD
Wywalili klientów, ale zostawili nazwe knajpy. Ludzie wchodzili do restauracji, licząc na steka (zgodnie z szypdem), a na miejscu odkrywają że steka nie ma w ofercie
Prawie to samo stało się w moim małym miasteczku. Facet prowadził przez prawie 30 lat restaurację / pub gdzie było dobre menu złożone z różnych rodzajów pizzy, kilku makaronów, kilku pospolitych w Polsce dań głównych, piwa i wina. Nagle pół roku temu właścicielowi odbiła palma i postanowił zmienić menu na wegańsko wegetariańskie i przestać sprzedawać piwo. Tydzień temu zamykał lokal i w lokalnych mediach płakał jak to ciężko jest prowadzić w Polsce biznes.
przecież już mieliśmy zaserwowaną czarnoskórą królową Anglii w serialu netflixa Queen Charlotte... i tak - z biegiem lat Idiokracja miast śmieszyć stanowi smutną konstatację naszych czasów...
Najgorsze ze wiele osób nie widzi z tym problemu. Fajnie by było gdyby selekcja naturalna wróciła, znając tych ludzi można łatwo stwierdzić, ze to głównie oni by nie przetrwali
@@robi555517 Oj tak...ale to pewnie były zbyt duży szum. No bo jak to - czarny, lata po drzewach i zachowuje się jak małpa? To chyba jedyny klasyk, w którym NIGDY głównego bohatera nie zagra czarnoskóry.
Ja do tego wielkiej historii nie dorabiałem. No ale człowieka stać na D+, jednak po obejrzeniu kilkudziesięciu minut, czyli dwóch odcinków, po prostu bez żalu usunąłem subskrypcje. Bez krzyków, bez zbędnych historii dookoła - po prostu zrezygnowałem. Widocznie bardzo dużo takich osób musiało być, także cieszę się, że byłem tego częścią. No a te koszta to już przed premierą szeroko otwierały mi oczy. Po spojrzeniu na ten serial, będący na poziomie fanfic, od razu pomyślałem, że będąc w Disneyu, cisnalbym w stronę kontroli wewnętrznej. Przewał.
Oczywiście, ale problem jest nieco bardziej złożony. Trzeba wiedzieć co ma być czarne a co białe, rozumieć z czego to wynika, jakie jest źródło, jakie uniwersum itd. Czy w kolejnej części np. Pulp Fiction, Jules Winnfiels (Samuel L. Jackson) może być białym romantykiem lub kobietą? A Vincent Vega (John Travolta) ma być grany przez Danny'ego Glover'a? Skutkiem tego, dostajesz całą masę postaci z rożnych światów które kompletnie nie pasują do miejsc z których pochodzą, a do tego dochodzi jeszcze orientacja seksualna która często jest kompletnie nie trafiona. Tak wiele rzeczy nie trzyma się niczego, że Ludzie zwyczajnie mają dość...;) Głosuję portfelem i nie sięgam po tego typu materiały.:)
@@AjgorYTGa ja obarczam wina kobiety. Przykro mi ale kobiety nie nadaja się do pisania scenariuszy i reżyserki filmów gdzie głównym odbiorcą jest mężczyzna. Kobiety mają inna wrażliwość inne oczekiwania. Zdarzają się wyjątki. Ale jesteśmy sterowanie innymi hormonami. Kino syfy czy akcyjne niestety potrzebuje męskiej ręki.
@@evan-du3vk Faktycznie, nie mogę wymienić żadnej Kobiety odpowiedzialnej za moje ulubione kino. Ale za to Kopernik była Kobietą.;) Muszę sobie zrobić zestawienie w oparciu o Twoją opinię, tylko nie wiem co mam zrobić z Matrix'em...;) Piszę to wszystko jako biały heteroseksualny mężczyzna, kocham Kobiety, kiedy są Kobietami. Są mądre i wrażliwe, wiele dobrego wnoszą do mojego życia, ale faktycznie nie w opisanych przez Ciebie kwestiach. Co za przypadek...
@@evan-du3vk omg prawda. Jako kobieta, wolę seriale, filmy i książki, w których głównym wątkiem ma być akcja, pisane przez facetów. Kobiety piszą o wiele lepsze obyczajówki i romanse.
13:05 Ładny przytyk do kółka wzajemnej adoracji na Bez Schematu i ich zamykaniu się w swojej banieczce przy jednoczesnym krytykowaniu takiej postawy :D
He he idioci myślą że zmuszą inteligentnych ludzi do oglądania gówna. Ciekawe, ciekawe podejście Tak czy inaczej nadal liczę na upadek Disneya. Dlatego, że nie przeprosił swoich kilentów, a przede wszystkim fanów za ten chłam. Póki tego nie zrobią nawet jakby wypuścili coś naprawdę wielkiego, fantastycznego, to i tak moich pieniędzy nie zobaczą i tak powinni podejść wszyscy ludzie. O ile rozumiem że twórczy Deadpoola i Wolverina nie zasługują na to aby ich skreślać, to niestety ale ludzie sami sobie plują w twarz dając marvelowi zarobić. Cóż ja uważam że jakieś zasady i szacunek do siebie trzeba mieć.
Ja właśnie zrezygnowałem z Disney+. Dość wpierdal...a się z buciorami w każdy możliwy scenariusz z czarnymi i homoseksualistami. Mojej kasy już nie zobaczą.
Jak ja się cieszę, że jestem tym siakim i owakim. Niech sobie szczekają czy co tam chcą. Prawda jest taka, że Disney wie, że gniota wypuściła i już tego błędu nie popełni. Just ignore!!
Jeden z moich wykładowców powiedział, że miano antysemity można przykleić do KAŻDEGO sprzeciwiającego się polityce władz Izraela. Z tego też powodu można przykleić łatkę rasisty i homofoba tym, który krytykują serial, w którym dominują wątki LGBTQ+. Moja siostra, która nie obejrzała "Akolity", sama zaczęła mnie tak nazywać kiedy powiedziałem, że w tym słabym serialu okropnie eksponuje się wątki LGBT i feministyczne.
ten serial to straszny gniot poprzednie wytwory disneya zawiesiły poprzeczkę wysoko ale ta abominacja pokazała że da radę zrobić jeszcze gorszy bardziej nudny z rozgotowana na miękko nijaka sraką w miejsce fabuły
Mogę se w CV wpisać że dzięki mojemu "rasizmowi i innym oszczerstwom" serial upadł ? Ale serio klasyczne robienie z siebie ofiar. Źli ludzie którzy nie lubią wpychania na siłę wszystkiego co ma być . I głupio robione decyzję . Ale cóż nigdy nie zauważa własnej winy ja chętnie będę słuchał jaki jestem zły. Trzymajcie się ciepło wszyscy "rasiści" oraz ci co im się podobał serial
Na samym końcu, jakimi wartościami producenci by się nie zakrywali, zawsze chodzi o kase. I mam cichą nadzieje, że pewne osoby w końcu przejrzą na oczy i przestaną oddawać stery ludziom ze skrajnie lewicowych środowisk, bo za tym kasa nigdy nie szła i nie będzie chodzić. Temat lgbt, rasizmu itp . jest tak mocno rozdmuchany, że wydawać by się mogło iż, połowa ludzi na świecie to osoby homo, a druga połowa to rasiści, homofoby, a w internecie panuje święta wojna "dobra" ze złem .. otóż nie. To jest mniejszość przez duuuże M, a obraz tego jest taki ponieważ krzyczą oni najgłośniej.
Niech sobie mniejszość płaci i ogląda te żałośnie wpychane na siłę trendy. Wszyscy co chcieli normalnych Gwiezdnych Wojen, zrezygnują z D+ i zostaną ci aktywiszcza sami, Disney nie zarobi i będzie wesoło.
Za każdym zakichanym razem kiedy słyszę o dyskryminacji silnych niezależnych postaci kobiecych to mam przed oczami film animowany pt. "Mulan", o dziwo spod szyldu Disneya. Tytułowa bohaterka dokonuje rzeczy których nikt wcześniej nie dokonał a które graniczą z niemożliwością. Mulan sama pokonuje całą armię Hunów zaledwie jednym strzałem, pokonuje ich przywódcę w pojedynku jeden na jeden, ratuje cesarza Chin i ratuje cały kraj oraz staje się w nim symbolem kulturowych zmian, w których kobiety mogą więcej. I co? Czy film ten padł ofiarą bojkotu, ataków seksistowskich i szowinistycznych? No nie. Dlaczego więc to co działało w bajce sprzed ćwierćwiecza nie zadziałało w serialu Alkoholita? Wcześniej nie było tylu szowinistów? Do dyskusji zapraszam wszystkich zbulwersowanych anulowaniem serialu.
Bo teraz to nie geje kobiety czy kolorowi wku*wiają na maxa, tylko świadomość że oni tam są wyłącznie dlatego że takie są standardy branży, oni tam być muszą, bez względu na sens czy logiczną spójność. Przykład Śnieżki która już nie może być biała i nie może być ratowana przez Księcia. Galadriela która rozpiernicza stado żołnierzy , bo zajebistość ma z niej bić jak blask ze słońca. I ta "inkluzywność " która w istocie jest dyskryminacją i ordynarną deformacją dzieł kultury
@@Zlociutkii No właśnie. Mówił o tym kiedyś kanał "Wojna idei" Większość Hollywood tworzy silne niezależne kobiety które posiadają cechy mężczyzn które każdy normalny człowiek od razu kojarzy z toksyczną męskością. I to też pokazuje film Mulan. Kiedy Mulan w pewnym momencie próbuje zachowywać się jak facet to wygląda to co najmniej idiotycznie
Mnie w tym wszystkim interesuje paragon, ja bym go sobie z miłą chęcią przejrzała. NA CO POSZŁY TE PIENIĄDZE które ten serial pochłonął. W co one zostały włożone? Kto zgarnął tę kasę? Dlaczego nie widać jej na ekranie? Coś mi się zdaje że już dawno jakiś Towarzysz usunął wszelką dokumentację na ten temat i nigdy nie dostaniemy odpowiedzi na to pytanie.
Na czyste marnotrawstwo i wzrost CO2. Serio, tyle się gada o zmianach klimatu przez człowieka, a tu wrzuca się w coś 200 milionów (a pewnie i więcej) co nie tylko się nie zwraca, ale jeszcze jest porażką. Czyste marnotrawstwo zasobów.
To jest pytanie, które mnie nurtuje przy wielu "nowoczesnych" produkcjach. Czy faktycznie tak dużo idzie na marketing i jakieś konsultacje z aktywistami, czy po prostu bezwstydnie i ordynarnie odprowadzają pieniądze z budżetu filmu/serialu. Jeśli to drugie, to jakim cudem to przechodzi ?
Hmmm, okazuje się że nie tylko Polacy nie lubią jak sié ich na siłę "wychowuje". Nic złego nie zrobiliśmy po prostu przyjęliśmy do wiadomości jasno formułowane przez twórców że mają nas w dupie i po prostu zrezygnowaliśmy z oglądania. To wystarczyło 😊.
Wychodzi na to że mimo tego że mniejszość jest może i głośna. To nadal jest w mniejszości :). Mimo nachalnej propagandy. Oby dało to do myślenia międzynarodowym korporacjom. Że z gender studies chleba nie będzie :).
Cześć wszystkim, od jakiegoś czasu oglądając, słuchając wypowiedzi showrunnerów, reżyserów takich tworów jak remake 7 krasnoludków, rings of power czy acolyte, po tym jak ich twór zaliczył wpadkę, oskarżających widzów o bycie rasistami, homofobami czy mizoginami, zacząłem się zastanawiać czy tak to powinno być? W sensie czemu nie zajęła się tym nigdy jakaś komisja etyki(nie wiem czy coś takiego wgl istnieje), czy nawet jakiś sąd. Chcąc nie chcąc zajmując się kinematografią, zajmujesz się dziedziną sztuki i takie oskarżenia nie powinny im przystawać, a rzucają takimi hasłami na prawo i lewo. Nie powiem, żeby mnie to jakoś bolało. Z drugiej strony, jeśli widzą, że nie ma jakiejś kary, za bezpodstawne obelgi w stronę widzów, to czują się komfortowo używać dalej takich sformułowań. pozdrawiam,
Nasza wina, nasza wielka wina... Absolutnie nie jest to wina kiepskiego scenariusza, kiepskiej gry aktorskiej, braku szacunku dla historii franczyzy i fanów. Obrażanie klientów jak wiadomo zawsze jest idealną strategią marketingową i jak ktoś tego nie kupuje to jest faszystą, rasistą, domofonem i rowerem!
Moja cierpliwość do Disneya się skończyła i wypowiadam umowę, dodatkowo chcą podnieść cenę abonamentu więc odnoszę wrażenie, że chcą odkuć się za poniesione straty, nie mam ochoty im w tym pomagać.
Każdy by się wkurzył gdyby mu anulowali jego ulubiony serial. Teraz wszyscy prawdziwi fani Akolity powinni zorganizować zrzutke na nakręcenie drugiego sezonu :)
Grupa 5% chce narzucić narrację całej reszcie świata. Przeładowali już właściwie tym każdy serial i film do granic absurdu, a w tym cały przekaz telewizyjno-prasowy. Do tego robią to ludzie nie ci najzdolniejsi, tylko głośni krzykacze bez talentu. Efekt jest taki że po prostu te produkcje są tak słabe że nie daje się tego oglądać. Moim zdaniem niech brną dalej, rynek to zweryfikuję i na miejscu Disneya, który stacza się coraz bardziej powstanie inna firma. Żaden absurd nie trwa wiecznie.
Władze disney 'a są tak oderwane ..... że nic już im nie pomoże a ostatnia afera po za filmowa (śmierć klientki w jednej z ich restauracji z winy obsługi) nóż się w kieszeni otwiera . Dzieki za materiał. Pozdro
8:53 najlepszy komentarz XD parafrazując: Nie podobał mi się, nie dokończyłem, no ale serial nie podobał się też tym, których nie lubię... czyli typowa wojna plemienna
wymieniłeś Velmę. ale jest inny serial z tego uniwersum "Scooby Doo mistery incorporated". gdzie to Velma jest silną kobietą, która ratuje grupę kiedy się rozpada. Fred który początkowo jest dupkiem skoncentrowanym tylko na sobie i na pułapkach ignorując zakochaną w nim kobietę. ale jest ciekawy charakter development wszystkich postaci. i nikt nie wył że to niszczy lore. a na rotten 1 sezon 100% a drugi 96%. Więc można opowiedzieć ciekawą historię. a co do aktywistów. szkoda że nikt ich nie nauczył że pieniądze nie rosną na drzewie lub biorą się z bankomatów. że na te 180 milionów ktoś musiał wczesniej zarobić. a skoro serial nie zarobił to nie ma kolejnych milionów na nowy projekt. jeżeli jest tak wielu fanów to niech zbiorą pieniądze na kickstarze. powinno się im udac. ale chyba nie wpadli a to lub tutus nie dał pienied y. masz rację. żyją w bańce swoich wyobrażeń o otaczającym ich świecie.
Najśmieszniejsze jest to że oni (i nie tylko oni bo w grach też już to widać) tworzą produkcje dla wyimaginowanej widowni (modern audience) która tak na prawdę nie istnieje :)
Sam fakt, że anulowali serial po jednym sezonie coś oznacza. Zamiast udawać, że wszystko jest ok i robić to co robił amazon z Rings of Power i Netflix z Wiedźminem, to szybko załatwili sprawę. Czyżby coś się zmieniało w Disneyu?
Dla mnie smutnym jest, jak w imię ideologii wypacza się i niszczy kultowe serie. Cieszę się, że w tym przypadku finanse zweryfikowały brak sensu tworzenia kolejnego sezonu. Za rok czy dwa pewnie nikt nie będzie o tym "dziele" pamiętać. Z kolei podbudowała mnie frekwencja widzów na piątkowym maratonie Władcy Pierścieni. Po tylu latach trylogia była w stanie zapewnić niemal komplet widzów na mojej sali (i podejrzewam, że na sąsiednich również była zadowalająca). I te emocje. Zapewne każda z osób tam obecnych widziała serię nie raz i nie pięć, a jednak wiele z nich ukradkiem lub całkiem otwarcie ocierali łzy z oczu przy wyjściu. Szkoda, że współczesne kino jest tak miałkie.
Ciekawe czemu Disney nie wyrzucił showrunnerki i scenarzystów? Mógł zatrudnić nowych którzy popchnęliby serial w nieco inną stronę... I trochę kasy uratować.
Niezapomnijmy ze za tym "dziełem", stoi zakompleksiona feministka, plus jest to jakby nie było samica gatunku ludzkiego, a one jak wiadomo ciężko radzą sobie z przyznaniem się do winy. Generalnie cały scenariusz, wykonanie oraz szeroko pojęte działania wokół serialu, są tak bardzo przesiąknięte kobieca specyfika działania, że są aż do bólu przewidywalne. Co mam na myśli? A no to że np. Fabuła była nastawiona na uczucia, przeseksualizawanie wątki wywołują fale żenady, opowieść nie jest spójna- chaotycznie połączone ze soba dziwne pomysły, które zamienily się w nijaką papkę. Po prostu z logicznie ułożonego świata (męskiego punktu postrzegania), zrobiono jakaś pomyloną opowieść o... no wlaśnie o czym? To nie ważne! Ważne ze są emocje! (Damski punkt widzenia) Pozdrawiam.
Deadpool&Wolverine wybił z rąk argument tym postępowym szaleńcom, że ludziom przejadły się filmy/seriale o superbohaterach itd. Mam nadzieję, że Disney widząc co się dzieje z D&W i jakie rekordy pobił (teraz top1 kategorii R pobijając Jokera) to będzie dla nich choć w jakimś stopniu drogowskaz czego ludzie chcą i jest na to szansa. Jednym z reżyserów/scenarzystów nowych filmów Star Wars ma zostać Shawn Levy, czyli reżyser i scenarzysta Deadpool&Wolverine, a widząc jego wywiady jest to gościu, któremu zawsze zależy na oddaniu w filmie tego czym ma być,, dbając o jego spuściznę i fanów
Nie łudził bym się że D&W będzie jakimś drogowskazem dla Disneya. Oni nie uczą się na błędach więc najpewniej zrobioną kasę z tego filmu przeznaczą na dalsze gnioty i promowaniu durnego woke i postępówości. Bardzo chciałbym aby to co mówisz się sprawdziło, lecz niestety marne są szanse na to. Obym się mylił
Jednym słowem, fanów kretynizmu, jest na szczęście bardzo mało. Aktywni są na forach, wszelkich demonstracjach, mają spore poparcie wśród oderwanych od rzeczywistości, krzykliwych celebrytów- ale nie wśród rzeczywistego społeczeństwa!
No dobrze, ale skoro my fani jesteśmy tacy a tacy, to czemu nie zrobić serialu w nasze gusta i wydoic z nas kasę? To jest bez sensu, że sprzedaje Ci gówno i się obrażam, że nie chcesz płacić jak za zboże
niesamowite jest jak chorą dumą dysponują ci ludzie, będąc w takim miejscu mająć tak wielkie możliwości starać się dostosować klienta do siebie zamiast strategii do klienta, szczerze już nawet mnie nie dziwią kolejne fanaberie korpo, myślę że nikogo tu nie dziwą, jeszcze niedawno nawet sie denerwowałem że mi wiedźmina zepsuli i tak dalej, dzisiaj już po prostu licze na to, że moda na ten konkretny światopogląd minie jak najszybciej,, bo chciałbym widząc zapowiedź czegoś z uniwersum które lubie się jarać, a nie przechodzić obojętnie bo i tak wiem co z tego będzie
Wyszło na to, że do fikcyjnej jak nikt tego nie ogląda i wiecznie wywalają w błoto setki milionów. Mam nadzieję ż Disney upadnie z hukiem bo Hollywierd zasługuje na hard reset 😆
Problemem tego serialu nie jest czarnoskóra aktorka, ani różnorodność wszystkich występujących tam aktorów. Problemem nie jest też sam zakon kobiet. Problemem tego serialu jest gówniane pisarstwo. Fabuła nie klei się, motywacja postaci nie ma sensu, przyczyna i skutek rozjeżdzją się, dialogi są sztywne, a robienie z Jedi idiotów, którzy potykają się o własne nogi i boją własnego cienia zadziałało na ludzi jak płachta na byka. Ktoś w trakcie prac na tym serialem musiał zażartować, że Jedi to straszne gapy bo dali się zniszczyć rozkazem 66, a jakiś inny debil wziął to na poważnie. Innego wytłumaczenia nie widzę. Ta historia została napisana na kolanie, byle jak, na 30%.
W końcu mamy demokrację, prawda? Dlaczego mniejszość próbuje dyktować większości co jest fajne. Wiele naprawdę dobrych seriali zostało usuniętych ze względu na niską oglądalność (np przez nietypową tematykę) i widzowie tychże musieli się z tym pogodzić i nie bili piany szukając winnych. To co reprentują ci "inkluzywni fani" to jakiś kulturowy faszyzm.
Ujmę to tak. Jeśli, lubię rosół, a ktoś mi do niego dołożył g.... To niech się nie dziwi że zwymiotowałem. I niech nie mówi, że nie znam się na dobrej kuchni argumentując, że wszystkie muchy to lubią.
To, że przeciwnicy tego nie oglądają, to raczej rzecz naturalna. Pytanie brzmi dlaczego zwolennicy też tego nie robią? Przypomina mi się Marvels. Zrobili film o kobietach, dla innych kobiet, ale winni złym wynikom byli mężczyźni, którzy wg danych stanowili chyba koło 70% publiki.
disney włożył rękę w g..wno po łokieć, i nie zamierz się przyznać. A czy gra czarny ,biały, żółty czy czerwony aktor mam w dupie . Ale ludziom którzy pisali scenariusz nie rozumieja świata GW to nie wytłumaczy nic i nikt że żle robią. Niszczą wszystko czego się złapią.
Wydaje mi się że takie rzeczy jak to że głowna aktorka jest czarna a showrunerka jest lesbijką, mogły mieć wpływ na odbiór serialu, Jednak tylko dlatego że tak bardzo to podkreślano, przez co wielu ludzi sobie odpuściło ten serial bo wiedzieli z czym to będzie się wiązać. Ja sam odpuściłem sobie po tym jak zobaczyłem czym "promują" ten serial.
Prawda jest taka, że łatwiej z fejkowych kont pisać dziesiątki komentarzy, żeby sprawić wrażenie masowego ruchu, któremu podoba się psucie popkultury i sprowadzanie jej do damsko-szowinistycznej i nielogicznej papki, niż z różnych kont oglądać takie "dzieła" jak np. akolita.
Podobała mi się scena w Akolicie, w której miecz świetlny zmienia kolor na czerwony - to było niesamowite! Taki moment dodaje serialowi wyjątkowego klimatu i trzyma w napięciu. Szkoda, że zdecydowali się na anulowanie po jednym sezonie... 😜 Mam nadzieję, że może jeszcze wrócą do tego wątku...
Myślałam, że to gadanie, że pani showrunerka zrobiła sobie z tego serialu terapię to przesada, ale znalazłam na YT omówienie wywiadu (tylko teraz nie mogę znaleźć tego konkretnego), gdzie ona wyjaśnia, czemu utożsamia się z głównym złolem oraz mówi o jeszcze kilku innych sprawach. W skrócie (jeśli dobrze zrozumiałam): pani ma wielkie ale kruche ego, żyje w ciągłym zagrożeniu i poczuciu gorszości, czuje się atakowana za to, że żyje oraz ma poważny konflikt z ojcem i chyba jeszcze z siostrą/bratem (stąd wyżywanie się na głównym Jedi jako projekcji ojca). Poza tym wszystko jej się chyba kojarzy z genitaliami. Dziwacznie wyjaśnia nagłą zmianę koloru miecza świetlnego (coś o "dorastaniu dziewczynki czy coś...) Kobieta ma też mentalność (i się z tym nie kryje) typowej użytkowniczki fanfiction kropka net.
1:56 Może to że obrażają na każdym kroku ludzi którzy to oglądali. W większości to byli ci widzowie których tak nie lubią. Chcą walczyć z nierównością? To wybrali sobie najgorszy sposób.
Absolutnie nie zgadzam się, że to "słupki" kierują trendami. Myślę, że oni mają "misję" i gdyby ten serial wyszedł choć na zero, to odebrali by to jako wielki sukces a "Trylogia" już by jaśniała na horyzoncie. "Słupki" owszem, mają znaczenie ale tylko wtedy gdy produkcja jest neutralna albo gdy jest taki oto nokaut. Widać, spore nakłady poszły na przygotowanie "gruntu" a jednak przeszczep został odrzucony, organizm się broni.
Jakieś środowisko filmowe LGBT Q i CHU razem z turbo feministkami chciało zwyczajnie ukraść Gwiezdne Wojny. Fani oraz nie fani nie dali się okraść. Nikt nie broni wymyślić własnego uniwersum w rajtuzach, jeśli stworzą i będzie oglądane to żaden problem. I tyle na temat.
Gdyby ten ceap przyjął się przyzwoicie byłoby jak mówisz - więcej propagandowego śmiecia bo nowa trylogię feministyczna już zapowiedziano, może się zastanowią teraz dwa razy. Teraz w ogóle filmów już się nie robi które by miały historię i ich kontynuację wszystko na to samo kopyto ze zmianami kosmetycznymi żadnej progresji. Np. Sequele SW zidiociale kopie gwiazdka śmierci 2.0 , imperator, wszystko to samo. To sam inne marki np. nowy stary alien. Wszystko powtarzają nie ma nic rozwinięcia czy nowej historii
'Zabawne" w tym wszystkim jest to, że obrońcy "Alkoholity" bardzo często zarzucają Disneyowi, że ten posłuchał się/wystraszył się NIEWIELKIEJ GRUPY "fanów" Gwiezdnych Wojen o takich a nie innych poglądach 😅 Powtórzę NIEWIELKIEJ GRUPY "fanów" 😂😂😂 Potwierdza to jedynie, że Ci ludzi naprawdę żyją tylko we własnej bańce i kiszą się we własnym sosie, zaś wszelkie próby argumentacji są obierane jako heatspeech 😏 Trochę smutne... ale trochę też śmieszne 😆
Czas zrozumieć - istnieją obecnie dwa gatunki człowieka. Jedni chcą logiki, spokoju, normalnej ewolucji. Drudzy pragną wyłącznie "postępu" - czym bardziej radykalny, ideologiczny i odjechany tym pragną go bardziej. Nie ma żadnej możliwości, abyśmy żyli razem w spokoju na jednym terenie. I nie, tych pierwszych wcale nie jest dużo. Po prostu tutaj akurat się zmobilizowali i zbojkotowali. Mam gdzieś ten czy inny serial, podobnie jak Disneya czy Netflixa. Baaa, przeżyję bez jakichkolwiek nowych filmów/seriali. Jednak czuję się zwyczajnie źle wychodząc z domu - mam świadomość, że 8 na 10 osób pragnie zupełnie innego świata, a tacy jak ja są dla nich czymś gorszym od zwierząt. Powinniśmy zacząć rozmawiać o tym jak się od siebie odseparować, aby każdy mógł żyć otoczony ludźmi w możliwie dużym stopniu do niego podobnymi.
8:23 - No w sumie ja też chce nowych i świeżych historii, ale do diaska niech to będą dobrze napisane historie które będą wstanie kogoś zaciekawić a jakby jeszcze miały sympatycznych bohaterów których da się lubić to już w ogóle byłby super
Nie współczuję ludziom, którym się ten serial podoba. Pewnie gówna od czekolady też nie potrafiliby rozróżnić, gdyby im powiedziano, że jest to nowe, postępowe i wyzwalające.
Genialny wstęp. Akolita jest be gdyż: 1. Lesbian space witches 2. Women centered world 3. Black main character 4. Fabuła na poziomie szkolnych jasełek i atakowanie fanów za nieoglądanie serialu ... "nie wiem, choć się domyślam"
Skoro serial z uniwersum Star Wars nie ma byc robiony dla fanów, to dla kogo ma być robiony? Jeżeli ktokolwiek zaczął swoją przygodę z uniwersum sw od akolity....oh boy, nie dziwię się, że hejtuja gwiezdne wojny😂
Ja co prawda nie oglądałem tego serialu, ale tata chciał spróbować. Po pierwszym odcinku powiedział, że kilka niedociągnięć jest, ale potem może się rozwinie. Chciał oglądać dalej, bo jednak w przeciwieństwie do Rings of Power, zobaczył 1 odcinek do końca. Przy drugim odcinku już był mocniej krytyczny na wszystkie głupoty serialu i wolne tempo akcji, które go trochę wynudziło. Po 3 chciał już dać sobie spokój, bo już był zdenerwowany na ten serial, ale chciał oglądać dalej, bo słyszał że w 5 odcinku są fajne walki na miecze świetlne. Mimo to, czwartego odcinka już nie zobaczył. Wolał zobaczyć, jak od kulis został stworzony serial o Bobie Fettcie, a potem wrócił do oryginalnej trylogii. Ja chętnie zobaczyłbym coś z tego okresu. Serial, film, może grę, bo jednak okres Starej Republiki/ Wielkiej Republiki może być ciekawy i moim zdaniem, chociaż szczątkowo, to dobrze to pokazali ten okres w grze Jedi Survivor. Jednak w przeciwieństwie do Akolity, chciałbym, żeby ten okres został pokazany dobrze i z szacunkiem do Gwiezdnych Wojen PS. Serial o Ahsoce też miał swoje bolączki, jednak nikomu nie przeszkadzało to, że w rolę 2 głównych bohaterek wcieliła się osoba czarnoskóra i osoba o Azjatyckiej urodzie. Dziwne, że argument rasizmu pada od strony samych autorów akurat w dziełach, które są słabe, nielogiczne i odnoszą klapy finansowe i oglądalnościowe. Naprawdę zaczyna mnie ten argument męczyć, bo ile można mówić w kółko jedno i to samo
Dokładnie to jest sedno sprawy. Kolor skóry i pochodzenie nie mają znaczenia i ten argument dziwnym trafem nie jest podnoszony, jeśli dane dzieło jest dobre. Jeśli zaś pojawia się krytyka, to jest to pierwsza kartka, która grają, bo najprościej posadzić ludzi właśnie z tego tytułu.
Cieszę się, że nie obejrzałem nawet pół odcinka. Szkoda mi Dafne Keen, bo może być z niej fajna aktorka i pewnie chciała być częścią uniwersum Star Wars, a trafiła jej się taka kaszana w postaci klapy serialu. 😐 Teraz wszystko się podpina pod jakąś poprawność polityczną, co to kur.. jest? Wymysł ludzi którzy mają za dużo wolnego czasu i pieniędzy, odrealnionych i dotkniętych chorobą cywilizacyjną.
Nie mogą sobie porozdzielać z myślą, że ich wojna ideologiczna, lewicowość, LGBT, Feminizmu, i spychanie facetów na bok, jest popierana przez miesiąc a fajni mają dość niszczenie tym czym uniwersum, i wciskania polityki i ideologi na siłę po przez te propagandowe seriale i filmy. Rasizm to jest, ale z ich strony dziś, także mamy odwrócenie kota ogonem.
Rasiści mają problem, że w serialu pojawiają się osoby czarnoskóre - nie, żeby w uniwersum były takie postacie, jak Lando, czy Mace Windu. Mizogini mają problem, że w serialu pokazano silne/wpływowe kobiety - nie, żeby w uniwersum były takie postacie, jak Leia, czy Padme. Już pomijając fakt, że wymieniłem tylko postacie z filmów... Ale dobra, mamy serial przesycony konkretną ideologią, co nie jest wymysłem krytyków a słowami showrunnerki, czy aktorek, mamy totalne spłycanie całego tego "starwarsowego" Lore'u, mamy totalnie źle dobranych aktorów, których gra aktorska jest totalnie drewniana i nieprzekonująca. Jedi, którzy to byli jakimś tam filarem, czy może inaczej - czymś w tym uniwersum rozpoznawalnym, otoczonym jakimś patosem, wysokim priorytetem, swego rodzaju reprezentowali instytucję, która była ukazana pod postacią cnót i majestatu, jak i buty, arogancji i totalnego betonu - w serialu zrobili z nich totalnych debili, którzy ze swoim IQ na poziomie skórki od banana nie powinni przetrwać. Idąc dalej: Wyżej wspomniane dialogi - trafniej bym tego nie ujął, mówiąc, że już lepsze bywały w szkolnych przedstawieniach, celowo robionych dość prostymi, by dzieci mogły je ogarnąć, no i w końcu fabuła taka, że Uwe Boll, we współpracy ze studiem Asylum nie stworzyliby takiego gniota, nawet, jeśli by zwyczajnie zamierzali. No i wisienka na torcie - całe to kółeczko wzajemnej m@sturbacji, jakim jest ekipa od Akolity - OBWINIA WIDZÓW O TO, ŻE NIE CHCĄ TEGO OGLĄDAĆ! Mamy chyba jakieś apogeum żenady i najgorsze jest to, że wiemy, że nie jest nie do przebicia, bo znajdą się kolejni twórcy-woke, powiedzą "potrzymaj mi sojowe lattee" i stworzą jeszcze większego gniota, przy którym będziemy tęsknić za Akolitą, jak Polska zatęskniła za Blanką na Eurowizji po występie Luny. Coś pominąłem?
W USA ludzi lubiących inaczej jest około 4,5% , ludzi pigmento dodatnich 12,7% , czyli średnio 80 % populacji nie była adresatem tego wybitnego dzieła. Mamy tu modelowy przykład ambitnego kina niszowego dla wybranych 😈😁
Nie zdzwillbym sie gdyby to był celowy chłit marketingowy. Anulowali by aktywiszcza się oburzyły/ło/łe. A za rok, to stwierdza, że jednak zrobią bo "prawdziwi fani" prosili i okazali determinację.
Kto by pomyślał, że obrażanie fanów, a potem powiedzenie im, że jak im się nie podoba, to mogą nie oglądać sprawi, że faktycznie przestaną oglądać? Na pewno nie Disney. XD
Twórz seriale i filmy, które mają trafić do promila ludzkości, a potem płacz, że masz klap, ale serce mi rośnie jak nazywają mnie wrogiem tęczaków, a tak uspokajająco to aż takim ideałem nie jestem, mam też wady. Zabawne jest też to, że ich płacz daje wrażenie jakby to przez wyśmiewanie serialu w internecie został skasowany, a nie przez to, że exel się swiecił na czerwono.
Sytuacja jest banalnie prosta: Disney chciał odcinać kolejne kupony z franczyzy jaką jest SW, ale robił to kosztem jakości. Osoby znające/doceniajace/lubiace/fanatyczne (niepotrzebne skreslić) universum powiedziały DOŚĆ i że tak ujmę strzeliły Disneya linijką po łapkach. Wreszcie kdoś w Disneyu usiadł, popatrzył, policzył i stwierdził, ze ci obrońcy SW mają rację. Nie mozna odcinac kuponów kosztem jakosci. Dlatego Alkoholita został anulowany. Może to jest początek powrotu do pisania przez Disneya (i całe Hollywood) porządnych, cielawych historii z głębokimi bohaterami zamiast tego kiczu, który nam widzom sie obecnie natarczywie serwuje? Oby tak.
Fani Star Wars to rasisci i szowiniści… ci sami rasisci i szowinisci: Chcemy Mace Windu! Chcemy Lando ! Rouge One to jeden z najlepszych filmów Star Wars!
bo tak naprawdę nikogo nie interesuje jakiego koloru skóry czy płci jest bohater albo aktor odgrywający rolę, jeśli jest dobry to jest dobry, a jeśli jest słaby to jest słaby.
Akolita ma swoje słabe strony, ale też okazało się, że znalazłem w tym serialu dobre elementy, ogólnie dobry pomysł, Mae i Osha zaciekawiły mnie, twist na koniec jest bardzo dobry. Ale ukazanie Jedi i Sithów w tak idiotyczny sposób, to spory minus. Dałbym większe szanse, że drugi sezon byłby gorszy i ostatecznie zawiódłby fanów.
A ja na prawdę żałuję, że anulowali 2 sezon, ale chyba z innego powodu niż był wspominany. Im więcej utopisz kasy, im bardziej wkurzysz akcjonariuszy, im bliżej jesteś wizji bankructwa, tym szybciej w końcu sobie zdasz sprawę, że coś kurde nie działa i może w końcu pójdziesz po rozum do głowy. No, albo idziesz w zaparte i korposzajs upada. Ale niestety wszystkie streamingi mają co najmniej jedną perełkę (patrz Deadpool, the Boys, Stranger Things, House of Dragon), która zarabia na resztę szajsu (biorąc na tapet Deadpoola który pewnie przebije 1,2 mld dolarów przy kosztach 200 mln, a taki Akolita kosztował 180 mln gdzie pewnie ok 80 mln na siebie zarobił to daje zysk za który można nakręcić kolejnych 10 gównoseriali). A w streamingu chodzi o jedno - ma być dużo wszystkiego, a nie dużo dobrego. Poza tym należy dodać jedno - reklama, reklama i jeszcze raz reklama. Dajesz do produkcji kogoś uprzywilejowanego z listy Hollywood, udzielasz wywiadu jak to jest on tłamszony i napiętnowany i się samo nakręca i mnoży na potęgę. Każdy youtuber robi o tym film (^^), każdy magazyn robi artykuł. Bo to się klika! I w końcu obejrzysz przynajmniej 1 odcinek, bo o tym słyszałeś. A podam taki przykład serialu jak Carnival Row na Prime. Kto o nim szłyszał? Praktycznie nikt. Serial fantasy z ciekawą fabułą, technicznie osadzony w latach wojen światowych. Główną rolę gra Orlando Bloom! Tam w każdym odcinku jest rasizm, bo ludzie chyba przeważnie biali gnębią inne rasy, są związki homo, są silne feminy. Jest wszystko co współczesna Hollywoodzka propaganda wymaga. I co? I to jest bardzo dobry serial, który bardzo dobrze buduje klimat i trzyma w napięciu. Nic tam nie jest na siłę. I co się z serialem stało? Został skasowany w trakcie 2 sezonu, bo miał za małą widownię, bo nie miał darmowego marketingu.
Carnival Row był bardzo dobrze zagranym ale też męczącym serialem IMHO. Nie miał wiele do zaoferowania w zalewie średniokiepskich : koło czasu, cień i kość itd. Po prostu był to serial dla nikogo. Dla młodych za poważny, dla dorosłych w większości zbyt infantylny ( w sensie lore).
Mierny scenariusz, niezgodność z lore świata, wyzywanie fanów star wars od bigotów, homofobów, białych supremastów itd... to nie mogło się inaczej skończyć.
Był kiedyś taki zarzut do artystów, że coś jest komercyjne. Pani "pokazobiegaczka" artystką nie jest i powinna przynajmniej tej komercji się trzymać...