W przypadku zapalniczki benzynowej konieczne jest przenoszenie zapasu benzyny, która ulatnia się z czasem. Jeśli chcesz minimalizować ekwipunek zabierz zwykłą zapalniczkę, która jest jednak bardziej podatna na wiatr. MOJA KSIĄŻKA ▶ bezdroza.pl/ksiazki/survival-sztuka-wyboru-bushcraft-i-eksploracja-kajetan-wilczynski,besusz.htm#format/d SZKOLENIA i BLOG ▶ adventurer-survival.pl/ FACEBOOK ▶ facebook.com/survivoradventurer INSTAGRAM ▶ instagram.com/survival_adventurer/ TIKTOK ▶ www.tiktok.com/@adventurer_survival
Czekałem na te nieszczęsne krzesiwo a tu takie miłe zaskoczenie! ;) Super uwaga też w temacie kolorystyki. Od siebie dodałbym tylko komplet pełnej bielizny termicznej do zestawu śpiwór-bivi, zabezpieczone przed wodą, na wypadek przemoknięcia lub jakiejś niespodziewanej przeprawy.
Pewnie, że dodatkowy szpej się przyda, ale wtedy BOB przestanie być minimalistyczny. Niestety w tym przypadku ogranicza nas pojemność plecaka. Co do zapalniczki to ta również nie jest pozbawiona wad (trzeba regularnie uzupełniać wietrzejacą z czasem benzynę). Zwykła da za to chłodniejszy i nie tak stabilny płomień. Krzesiwo jest najmniej zawodne, ale najbardziej wymagające. Najlepiej nosić 2 różne źródła ognia :)
@@Adventurer Właśnie to chciałem powiedzieć - wyparowująca benzyna...wyciągamy zapalniczkę, trzask - raz, drugi, trzeci i nic....benzyna odparowała i d..pa. Materiał spoko! Pozdrawiam!
Moja mała uwaga - warto mieć krzesiwo w każdym plecaku, które nie kosztuje dużo, bo Twoja zapalniczka benzynowa po kilku tygodniach przestanie palić, bo się benzynka utleni. Lepsza jest (jak już) zapalniczka elektryczna - jak sie zmoczy to nie zapali, ale jak wyschnie to zadziała.
Plecak ewakuacyjny należy regularnie „serwisować” tyczy się to uzupełniania benzyny w zapalniczce, rotacji prowiantu, ładowania baterii. Zwykła zapalniczka generuje chłodniejszy i mniej stabilny płomień. Krzesiwo zawsze warto mieć jako backup. Pozdrawiam.
@@Adventurer Tyle, że taka zapalniczka wietrzeje naprawdę szybko - zdecydowanie szybciej niż przeterminuje się żarcie czy w zauważalnym stopniu rozładuje powerbank.
Dzięki za film, rzeczowo przedstawione, przemyślany zestaw. Leci sub. Czepię się tylko zapalniczki- z benzyniaków paliwo lubi wyparować. Będzie leżała w plecaku jakiś czas, przyjdzie co do czego i będzie niespodzianka (znam z autopsji). Ja mam pokitrane wszędzie zapalniczki Bic, ani razu się nie zawiodłem.
To prawda, jeśli regularnie nie robimy przeglądów plecaka to lepiej zastąpić zapalniczkę benzynową nawet zwykłą. Najlepiej mieć przy sobie 2 różne źródła ognia.
Dziękuję Kajetan super odcinek jak zawsze pozwól że odniosę się do tego co powiedziałeś i moje zdanie jest takie co powinien cywil na W zwłaszcza mądry cywil ? Powinien spieprzać jak najdalej od miejsca zagrożenia pozdrawiam serdecznie i życzę ci abyś nigdy nie musiał korzysta z plecaka ucieczkowego 🤗🤗🤗🤗
Trzeba być wyjątkowym szczęściarzem, żeby mieszkać tak blisko lasu, żeby zdążyć uciec do niego po ogłoszeniu alarmu..Trzeba być bardzo odważnym, żeby wychodzić na otwarty teren lub do samochodu po ogłoszeniu alarmu.Ja osobiście odrzucam pomysł ucieczki do lasu jako zbyt ryzykowny.
Niekoniecznie szczęściarzem. Mieszkałem dotąd w 3 różnych miejscach w Polsce i zawsze obok był jakiś las. Ewakuacja do lasu będzie najlepszym rozwiązaniem dla mieszkańców wsi leżących na linii frontu. Zostanie w domu może okazać się bardziej niebezpieczne niż sprawna i przeprowadzona odpowiednio wcześnie ewakuacja.
@@Adventurer mieszkaniec miasta zapewne zamiast bivy wrzuci do plecaczka wygodne buty i ciuchy na zmianę (np dżinsy, polar) żeby móc wyskoczyć z koszuli i spodni w kant, a następnie szybko i wygodnie dać dyla z pracy lub uczelni jak zacznie się robić gorąco na mieście...
super film dzięki ! kurde wróciła mi faza na survival i taktyczne szpeje , no i kupiłem plecak coyote, spodnie coyote i wyposażenie do survivalu, typu apteczki i inne, cóż będzie trzeba kupić więcej szpeja tj. czarny plecak :) ja sie tu zgadzam że trzeba mieć neutralny ekwipunek np jeden do "miasta" czyli taktyczne i survivalowe spoko do lasu ale też na godzine w to chyba takie rzeczy neutral, niby Naval mówił że teraz jest duża popularnosc tych taktycznych rzeczy i mozna mieć bojówki czy plecak w oliwce czy coyot on z kolei moiwl że lepiej nie w maskowaniu, ale też się zgadzam ze chyba bezpieczniej byłoby mieć zupelnie neutralne czy cywilne rzeczy, no może takie turystyczne czy szarosci
Przypinam checklistę. Linki prowadzą do produktów, które testowane będą w ramach symulowanej ewakuacji w obliczu SHTF. Nie ma potrzeby sugerowania się nimi przy doborze własnego ekwipunku. - plecak 20 litrów: milworld.pl/product-pol-21979-Helikon-Tex-Plecak-Taktyczny-Raider-R-20L-Czarny.html - latarka + baterie: milworld.pl/product-pol-22465-Armytek-Latarka-Czolowa-Wizard-C2-Pro-Barwa-Zimna.html - spork: milworld.pl/product-pol-23124-Wildo-Niezbednik-Spork-Olive.html - 2 litry wody w bidonach: milworld.pl/search.php?text=tritan - poncho: milworld.pl/search.php?text=poncho& - apteczka: samodzielnie skomponowana, tutaj poradnik: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-i8I6Myvhnic.html - zapasowy telefon ze zduplikowaną kartą SIM - mapnik: milworld.pl/product-pol-2927-MFH-Mapnik-na-Reke-Arm-Map-Pouch-Czarny.html - filtr: milworld.pl/product-pol-23434-Katadyn-Butelka-z-Filtrem-Befree-Tactical-1-l-Szara.html - puszki z jedzeniem (konserwy mięsne lub rybne) - nóż - bivy bag - śpiwór letni (dwusezonowy) - kompas: milworld.pl/product-pol-4711-Mil-Tec-Kompas-Zegarek-na-Reke-Czarny.html - zapalniczka: milworld.pl/product-pol-938-MFH-Zapalniczka-Benzynowa-Stal-Czarna.html Nie zapomnij o pieniądzach i najważniejszych dokumentach. Noszę je zawsze przy sobie, więc nie umieściłem portfela na liście.
Jak by byly w polsce schrony sa ale stan opłakany jedynie zostaje tylko las i jak najdalej od miast stacji benzynowej jednostek wojskowych elektrowni itd to beda główne cele
Masz na myśli te bidony od Helikona? Na pewno dłużej niż w zwykłych butelkach PET. Są pozbawione szkodliwych substancji, które mogłyby przenikać z tworzywa do wody.
zapomniałeś o jednej ważnej rzeczy- papierze toaletowym i to najlepiej tym nawilżanym. nawet jeśli tylko 24h by to miało trwać to raczej się zachce zwłaszcza w czasie stresu ;) a na marginesie widzę że plecaki pokazujesz raczej drogie a za to sprzęt hmm z najniższej półki. jest dużo dobrych plecaków(20-35l) w przedziale 130-200zł. zamiast butelek od helikona i filtra można po prostu kupić dwie butelki filtrujące - o wiele taniej wyjdzie.
Trochę namieszałeś. Ani słowem nie wspomniałem o użyciu akurat tego plecaka. Taki miałem, taki wykorzystałem. Koszt bidona to jakieś 30 zł, butelki prawie 300 więc po pierwsze nie jest to sprzęt niskiej jakości, a po drugie zamiana jednego bidona na butelkę to strata ponad 200 zł. Jeśli miałeś na myśli popularne filtry z marketów to nie nadają się one do wody znalezionej w terenie. Papier? Możesz zabrać, ale w lesie jest coś takiego jak mech. Nie trzeba śmiecić. Co do tej niskiej półki to nie namawiam do kupna konkretnych produktów, choć armytek c2 pro, filtr katadyn, kabar legend itd. to zdecydowanie wyższa półka.
@@Adventurer myślę, że w przypadku zagrożenia akurat śmiecenie będzie najmniejszym problemem zwłaszcza że ile tego się zużyje(?). mchem można się bawić podczas normalnego biwakowania... Specjalistą z sanepidu nie jestem, ale używam "marketowych" butelek filtrujących i jak dotąd dają radę. Mówimy tu o sytuacji gdzie i tak raczej nie będzie trzeba ich użyć więc zamiast bidonów można mieć takie butelki "w razie w". Jeszcze o plecaku - rozumiem, że plecak helikona i wcześniejsze Twoje Condora są rewelacyjne ale wydatek ponad czterech stów na plecak ucieczkowy(zwłaszcza jednodniowy) jak dla mnie mija się z celem i warto pokazywać ludziom alternatywy a trochę ich jest.
@@rafawolf1014 ile razy muszę jeszcze powtórzyć, że nikogo nie namawiam do używania tego konkretnego plecaka? Mówię o przedmiotach jakie powinny się w nim znaleźć. Markę i model każdego z nich dobierz sobie wedle uznania i zasobności portfela.
Zapalniczka ok, ale litości, nie benzynówka w plecaku ucieczkowym. Kolejny element, który trzeba regularnie napełniać, bo inaczej po 2-3 tygodniach będzie tam sucho. Nawet zapalniczki z uszczelką nie są pewniakami - niby wyparowuje benzyna wolniej, ale nadal znika. Normalna zapalniczka typu Clipper i jako zapas albo zapałki zapakowane w folię próżniową, albo druga zapalniczka. Z kolei jeśli chodzi o nóż - duży nóż ze stałą klingą jako obozowiec i ewentualna broń może mieć sens, ale generalnie pomijając aspekty "walki", to lepszy byłby multitool mający poza szczypcami jakąś piłę. Warunki "ucieczki", to regularna improwizacja, więc narzędzia jak najbardziej wielofunkcyjne. Co do kwestii zapasowego telefonu - może ma to jakiś sens, ale zdecydowanie brakuje tam raczej powerbanka. Brakuje podstawowego zestawu naprawczego - bez tego nawet zerwana sznurówka buta staje się problemem. Taśma, sznurek, drut, jakaś mocna nić (np. plecionka), mała pęseta coby jakiś zadzior wyjąć. Może prozaiczne, ale - jakiś papier toaletowy/husteczki. Jeśli ucieczka w las, to cokolwiek na komary, bo zostaniemy zeżarci. Można wrzucić też kawałek tiulu-moskitery na twarz - praktycznie zerowa objętość / waga. Przydałaby się jakaś torebka strunowa - coś, co na 100% zabezpieczy zawartość przed wodą. Czasem konieczne może okazać się przepłynięcie niewielkiego dystansu, a telefon / dokumenty wypadałoby ochronić. Nie rozumiem idei pakowania śpiwora i bivy bagu do takiego małego ucieczkowca. Do sytuacji awaryjnej wystarczy folia nrc w formie takiego "bivy baga" czy tzw. "namiotu" ratunkowego. Zajmie objętość typu 10x8x4 cm po złożeniu, a też spełni to samo zadanie. Jak targamy Nalgenkę, to nie ma żadnych powodów, aby nie nasadzić na nią kubka stalowego - zawsze jest to opcja podgrzania czegoś / topienia śniegu etc.
U mnie na osiedlu ostatnio ludzie testowali trasę ucieczkową tak akurat składa, że chwilę z nimi pogadałem i padło pytanie, czy to jest ich zestaw ucieczkowy stwierdzili, że tak szkoda, że byli ubrani cali na moro O_o.
Niestety spora część z nas (bushcraftowców, survivalowców i innych owców) dysponuje sprzętem jedynie w maskowaniu. Z jednej strony rozumiem tych gości, bo ciężko rozstać się z dobrym ekwipunkiem. Z drugiej strony ryzyko paradowania w czymś takim może być spore
@@Adventurer Nie jestem bushcraftowcem ani survivalowcem jednak mam zapasy i zestaw ucieczkowy i prawie wszystko mam w czarnych kolorach nawet pokrowiec przeciwdeszczowy dokupiłem czarny, ponieważ dołączony do plecaka był żółty.
@@Adventurer przecież wiesz że jak dłużej ( max tydzień No może dwa) poleży to wywietrzeje. Używałem jako stary palacz , tankowałem co parę dni. A jak chwilę nie użuwałem to wietrzała. Lepiej jak pokazałeś zwykła zapalniczka lub jeszcze lepiej krzemieniowa nie elektryk. Pozdrawiam.
A o to chodzi. To prawda, po dłuższym czasie benzyna wietrzeje i jeśli ktoś nie podbiera zapalniczki z plecaka i regularnie nie uzupełnia tak jak mam to w zwyczaju to może się niemile zaskoczyć. Celna uwaga. W takim przypadku lepsza będzie zwykła zapalniczka lub minipalnik choć te rozwiązania też mają swoje wady. Zwykła zapalniczka nie da tak gorącego i stabilnego płomienia a palnik na mrozie nie działa. Pozdrawiam!
Nie przypominam sobie żebym był twoim kolegą. Podczas przemarszu wrogich oddziałów możesz zostać w domu i zginąć tocząc bekę z tych, którzy przeczekają zagrożenie w lesie. Nic mi do tego.
Tak lepiej zostać w mieście gdzie będą spadały bomby, pociski a później wrogie wojska splądrują Tobie dom. Możesz jeszcze dla pewności schować się pod łóżkiem :) Najlepiej uciekać od miejsc zurbanizowanych i obiektów strategicznych jak elektrownie, lotniska, mosty, magazyny itp.
@@Adventurer OK tylko Ty odsyłasz do przyszłych odcinków. Więc nie za bardzo jest w co klikać. Tym bardziej niefajne. Widzę, że łatwo przyjmujesz pochwały, a z krytyką radzisz sobie gorzej ;)
Trzeba było wyrażać się jaśniej bo odsyłam też do filmu już opublikowanego. A to że zapowiadam kolejny odcinek? Nie widzę w tym nic „niefajnego”, tak samo jak nie dostrzegam krytyki w Twoim komentarzu, raczej marudzenie i próbę dostosowania moich treści do Twoich wymagań. Zacytuję mistrza Ferdynanda „To nie jest koncert życzeń” ;)
Jedna rzecz mnie zastanawia. Nie chciało ci się iść do sklepu i zezarles puszki z plecaka. To co z ciebie za prepers jak nie masz nic do jedzenia w domu?
@@Adventurer tak myślałem że tak napiszesz. Plecak ucieczkowy to część preperingu. Widziałem dopiero kilka twoich filmów więc może nie wyłapałem kontentu. Pozdro
@@1175ghost jeśli w ten sposób będziemy definiować bycie prepperem, to będzie nim każda babcia robiąca słoiki na zimę. BOB to coś co powinno znaleźć się w każdym domu, tak jak apteczka pierwszej pomocy. Pozdrawiam :)
