Zdarza się w najlepszej rodzinie - mówię o zagapieniu się i spowodowanie dzwona. Ja kiedyś oślepiony słońcem tak wyjechałem na skrzyżowanie i spowodowałem stłuczkę. Dumy z tego żadnej, tylko nauczka, by upewnić się jaki sygnał jest nadawany:)
jakby nie było, każda kolizja czegoś nowego uczy, wiadomo, że lepiej się uczyć na czyichś błędach ale czasami musi być ten pierwszy raz. Oczywiście gratuluję 2k subskrybentów kanału, teraz tylko czekać na 10, 50 czy 100k, pozdrawiam gorąco :D
Dzięki za dobre słowo. ale takie liczby... 10tys. to taki szklany sufit. Jeszcze pewnie lata to zajmie. Zwłaszcza, że ja tylko na swoim własnym kontencie bazuje raczej...
Na końcu bardzo dobry przykład tego, że nie jesteśmy sami na drodze i poruszając się należy cały czas być czujnym - kierowca osobówki mógł spróbować uniknąć kolizji gdyby obserwował aktywnie również to co się dzieje z tyłu pojazdu. Niestety tego nie uczą na kursach, a można dzięki temu uniknąć o wiele gorszych sytuacji. Na YT jest bardzo dobry przykład kierowcy z PL, który dzięki obserwacji otoczenia uniknął zmiażdżenia przez kierowcę zestawu z „cysterną” - film o nazwie „Wypadek na S3 o włos przód”. Tutaj też mamy przykład tego jak ważne jest pozostawienie miejsca na manewr przed pojazdem. Szanujmy własne życie. Od samego początku wyuczyłem sobie pewne nawyki, ale wiadomo - wszystkiego nie przewidzimy na drodze, natomiast możemy minimalizować ryzyko. Każdy dzień to kolejne doświadczenia. Ciekawy kanał, trzymam kciuki za rozwój - życie kierowcy samo pisze scenariusz na kolejne odcinki 😅
Następny komentarz typu winny poszkodowany, bo mógł coś zrobić np zniknąć. Tylko poszkodowany ma być czujny a wszyscy w około mogą łamać przepisy. Kolejny znafca sprzed ekranu.
@@ZipperTrackMaps No nie wiem. To byłby ewidentny przejazd na czerwonym świetle i spowodowanie zagrożenia w ruchu z pasażerami na pokładzie. Szacun za pokazanie wideo i przyznanie się do błędu, ale w przypadku kierowcy autobusu ciężko o poważniejszy błąd.
@@THU31 Oj nie... sam jechałem nie raz autobusem gdzie zasłaniałem oczy z przerażenia i taki kierowca powinien dostać taki pakiet kar jak przejazd techniczny, bo takim kierowcom się to należy, a przejazd techniczny popełnił błąd w postaci pewnie zagapienia się i nie jest to nic super ekstra poważnego... autobus pewnie kilka dni później wyjechał na trasę
Ostatnia kolizja to też nauczka dla osobówki: nie hamuje się ostro gdy z tyłu jedzie rozpędzony gabaryt nie trzymający odległości. No chyba że nie ma innego wyjścia, ale tu przejazd na żółtym może i średnio z przepisami, ale i tak byłby lepszy niż kolizja. A i tak dobrze że autobus odbił, bo była by masakra z jego tyłu i kręgosłupa kierowcy osobówki.
:D Jaja. Fajny taki film. A tego 1:38 trzeba było mocniej stuknąć a nie tak słabo, i mam nadzieje że ten filmik trafił na policje. Ten film jest lepszy od większości tych stop ham i podobne. Tu coś sie dzieje a tam nic.
Dzięki, ale nie obroniło by się to. Jego hamowanie było jak najbardziej uzasadnione. Miałem wystarczająco miejsca i czasu, aby odpowiednio zareagować. Dałem wtedy ewidentnie ciała. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
@@patryyyk6653 jeśli możesz wytracić prędkość łagodnie a zamiast tego stajesz w miejscu to jest to zbyt gwałtowne hamowanie. Albo zapisz się na kurs prawa jazdy, tam Ci to dokładnie obrazowo wytlumaczą
5:00 według mnie to w takiej sytuacji trzeba było mocniej wyhamować, to co z tego że ludzie się przewrócą jak ty byś był w to zamieszany a tamten kierowca nie, bo w takiej sytuacji jak ty postąpiłeś to teraz obaj są w to zamieszani i ty i tamten kierowca, a gdybyś na tyle mocno wyhamował żebyś nie walnął to by tamten kierowca nje stracił czasu, a według mnie w takiej sytuacji lepiej kogoś narazić na utratę życia (lub poszkodowanie) że tak to powiem poprzes zbyt ostre hamowanie niż wjechać w niego i by nie uznano że to ty w niego wjechałeś, tak: lepiej narazić kogoś ba utratę zdrowia lub życia niż uszkodzić autobus i samochód biorący udział w wypadku. Pozdrawiam
Zgodzę się co do tego, że mogłem hamować mocniej, zwłaszcza, że wtedy nie było dużo ludzi i wszyscy siedzieli. Dałem ciała, ale łatwo się analizuje już po fakcie. Co do narażania czyjegoś zdrowia lub życia to się nie zgodzę. Pojazdy się naprawi, a jak nie to ubezpieczenie wypłaci. Ze zdrowiem i życiem, już tak łatwo nie jest
Przede wszystkim, kierujący autobusem nie powinien był jechać szybciej, niż pojazd poprzedzajacy, widać ewidentnie że skraca dystans, tym samym ograniczając sobie pole manewru. Poza tym, nawet gdyby nie było pojazdu z przodu, to autobus pewnie przejechałby na czerwonym świetle nie hamując, i być może naraziłby niewinne osoby wyjeżdżające z podporządkowanej czy wchodzące na przejście dla pieszych. Według mnie, kara adekwatna do wagi wykroczenia (nie za sam fakt tylko po analizie nagrania). Ogólnie, to kilkanaście lat życia dojeżdżałem autobusami po Warszawie do pracy i nie byłem świadkiem tylu sytuacji, co autor tych nagrań w 4 lata: więc albo pechowiec albo coś na rzeczy, jeśli chodzi o umiejętność przewidywania i unikania takich sytuacji na drodze. (ja na przykład jak włączam się do ruchu, to patrzę nie tylko w lusterko ale również do przodu, czy ktoś nie wyprzedza z przeciwnego kierunku)...
GRATULACJE!!! A większość kolizji z cyklu: oby przed autobusem. Za wszelką cenę! A co do twojej winy to wyprzedzający ma upewnić się że może zrobić to bezpiecznie i nie zablokować drogi jadącym z naprzeciwka. Moim zdaniem nie był otu twojej winy bo nawet jakbyś lekko wyjechał gość i tak by "przypakował" a ruszając z przystanku miałeś zablokowane widzenie na drogę. Co innego ostatni filmik :P
