Cześć. Chciałbym Ci podziękować za materialy, filmy, audycję. Jesteś bardzo rzetelna i wykonujesz kawał dobrej roboty. Ja jestem bardzo krytyczny do wszystkiego i jednocześnie bardzo dobrze mi się Ciebie słucha, co jest wysokim znakiem jakości. Pozdrawiam serdecznie.
Hej, ciekawe typy, a co do Dice Throne, to będzie Dice Throne Mission, który rozwiąże część bolączek - krótszy setup, krótsza rozgrywka, ogarnięcie bossa w miarę proste. Widać że wyciągneli wnioski. Choć jeżeli chodzi o powtarzalność walk z minionami to chyba będzie ten sam problem co w Adventure (a przynajmniej problem podobnego typu).
W planszówkach fajne jest to, że można zdecydowanie mieć różne zdanie i różne odczucia z gier - bo mamy różny gust, różne oczekiwania, różne doświadczenia, a także spore znaczenie ma na przykład ekipa, z którą gramy. Gra ma bardzo wielu fanów i z pewnością warto się nie zrażać i sprawdzić ją na własne oczy - a nuż dla Ciebie będzie to ta jedyna? :)
Bardzo rzeczowo i merytoryczne, nawet jakby na liście by znalazł się mój ulubiony tytuł to zawsze chętnie posłuchać co komuś nie pasuje i jaką ma argumentację.
Dzięki za miły komentarz :) Starałam się zachować pewną rzeczowość i opisać swoje wrażenia, ale przedstawić to w taki sposób, by nikogo jednak nie urazić - bo jednak rozczarowania to zawsze śliski temat i ktoś może to wziąć do siebie. Moim celem w żaden sposób nie jest wbijanie kija w mrowisko :)
Popieram stanowisko, że dodatek nie powinien naprawić podstawki, bo chyba to miałaś na myśli mówiąc o Wyprawie Darwina? Jako konsument, chcę dostać pełnoprawny produkt a nie czuć się dojona na kasę. Dobry materiał tak ogólnie!
Tak, to miałam na myśli. Słyszałam opinie, że te zarzuty, które mam są poprawione w dodatku, ale nie zamierzam go kupić skoro w podstawkę nie chcę już grać 🙃
@@GramZielonymirozumiem i popieram. Szczególnie, że jest tyle gier na rynku, że człowiek i tak nie ma wystarczająco czasu żeby nawet część ogarnąć. Dlatego dla mnie właśnie sama podstawka musi się obronić.
Mindbuga akurat lubię 🙂 pozostałe grałam, nie wzbudziły jakoś szczególnie mojego zachwytu, ale nie miałam wobec nich żadnych oczekiwań, więc nie czuję się nimi rozczarowana 😉 czemu Ciebie rozczarowały?
Nie grałam we Władców Ziemi, ale pomiędzy tymi grami jest na pewno spora różnica w postaci wyboru akcji - we Władcach Ziemi wszystkie akcję są programowane na początku, a we Władcach Oceanu w każdej turze wybieramy jedną akcję. To mocno rozróżnia te gry i odczucia mogą być zupełnie inne 🙂