Myślenie jednokomórkowe? | Rozmowy o umyśle #18 

Witajcie dobre człowieki. Dzięki temu, że tak cicho Panowie mówią oszczędzam wodę podczas mycia naczyń. Szczególnie "Czytamy Naturę" przyczynia się do ekologii w moim domu. Dzięki

Uczta intelektualna dla mnie słuchając tych dwóch panów.

Jeśli przyjmując fragment waszej rozmowy panowie nt. określenia czym jest mózg i jak się ma to do człowieka to wg. mnie określanie tego na sztywno, że są to zwoje w okolicy głowy to również nie mogę się z tym zgodzić tak ostatecznie. Już co najmniej od kilku lat znane są badania nt. przeszczepów organów pomiędzy ludźmi (głównie serca) i związane często z nimi "przeszczepy pewnych zachowań, charakteru czy nałogów". W badaniach tych odkryto m.in. sieć neuronową w sercu bardzo podobną do tej, którą mamy w mózgoczaszce. Co za tym idzie powiedzenie, że ktoś kieruje się w swoich działaniach "decyzjami serca" naprawdę nabiera nowego znaczenia i przestaje to być tylko przenośnią.

Tak, chcemy uogólnić. Uogólnienie jest kluczem do zrozumienia. Dlatego psychologia jest językiem ewolucji. Dziękuję i... czekam.

Wspaniała wiedza, dzięki!

Mój profesor mówił, że do uczenia się potrzebny jest centralny układ nerwowy i minimum dwa zmysły. Ale to było dawno...

Panie Lukaszu, moze jakis specjalny odcinek o protistach? Uwielbiam widziec pana w tym temacie!!

Można by zadać pytanie czy pojedynczy neuron myśli, a dwa, trzy. A skoro komunikacja pomiędzy neuronami to nie tylko sygnały elektryczne, ale i chemiczne, to czy komunikacja chemiczna pomiędzy komórkami pierwotniaków może być na tyle skomplikowana że da "im" coś na kształt intelektu? W formie zjedz to a od tego uciekaj? Podział na tkanki w organizmach wyższych od pierwotniaka to efekt specjalizacji poszczególnych komórek, wiec te funkcje które występują w tych wyższych organizmach powinny choć w okrojonej formie występować u takiego pantofelka. Właśnie pantofelek, wzorcowy pierwotniak z podręczników biologii. Ma on fotoreceptor, znaczy "oko" bardziej prymitywnej formy oka nie mogę sobie wyobrazić, jednak w podstawowym zakresie spełnia jego funkcję. Ameby mają nibynóżki, poruszają się jak ośmiornica. Inne mają witkę (ogon). Jeszcze inne otwory gębowe otoczone rzęskami jak fiszbiny u wieloryba ( swoją drogą niezły paralelizm ewolucyjny ). Jak jednokomórkowiec poluje siłą rzeczy powinien "być inteligentniejszy" od swojej ofiary. Taki limfocyt, pojedyncza komórka, "zapamiętuje" co ma likwidować, co zostawić w spokoju. Ściga ofiarę. Taki pantofelek, czy inny wiciowiec pewnie też jest wyekwipowany w podobne mechanizmy. I nie potrzebny jest mu mózg w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-JnlULOjUhSQ.html&feature=emb_logo Nie. Jakoś nie odrzuca mnie myśl o inteligentnych jednokomórkowcach. Taka mała dygresja laika. Swoją drogą nie przekonuje mnie również koncepcja że wirusy należy uznać za materię nieożywioną. Tylko dlatego że nie są w stanie samodzielnie się rozmnażać poza komórką. Jakby człowieka wytransferować z Ziemi na Marsa (bez skafandra) też by nie przeżył, nie mówiąc już o wzroście, czy rozmnażaniu.

Super.

Panowie ale przecież w ten sposób to ja pytam - co to są oddziaływania - wszystkie cztery - czy one nie polegają na „poznaniu”?

Jestem swieżo po lekturze "Solaris" i tak sie zastanawiam czy taki solariański, myślący ocean jest możliwy?

Bardzo ciekawe . Panie Łukaszu niech pan już się nie goli na łyso :D

Ja jestem za.

Cóż za duet. Pozdrawiam obu Panów.

Bardzo ciekawa rozmowa.

Sorry za komentarz taki bezpośredni, ja uważam że powinniśmy mówić wszyscy w EU po niemiecku jako drugi język po prostu z uwagi na pozycję gospodarczą oraz statystyczny udział ludności która mówi podobnym do tego językiem, to jest po prostu sposób na zachowanie pokoju oraz stabilności gospodarczej, nie ma tak naprawdę innego wyjścia to jest długi proces ale gra jest warta świeczki jeżeli unia europejska ma działać w prawidłowy sposób.

Komentarz dla algorytmów YT (ponad cztery słowa)

Uczenie to przekazywanie pewnych założeń, które można przyjąć lub odrzucić. Uczenie SIĘ, to stosowanie zaobserwowanych prawidłowości dla własnej korzyści lub w celu uniknięcia niepożądanych skutków. W ten sposób uczeń w szkole nabywa wiedzę, że korzystniej jest mówić to, czego żąda nauczyciel, niż to, co sam myśli. Rezultatem takiego nauczania jest świadectwo z paskiem i wylądowanie w Wyższej Szkole Bankowości i Wypasania Bydła w Kretowinach.

Poslica Jachira jest zywym dowodem na potwierdzenie tej hipotezy.

A ja myslalem ze Pan Bog nas stworzyl....a nie jakas meduza byla moja prababcia!!!!

Bede powtarzal do znudzenia... Panie Hohol jest pan swietny .... ale do jasnej cholery zacznij pan szanowac jezyk polski... Nie SOM a są.... nie zajmujOM a zajmują itd...

Maja embrony z milionow lat :D bosz... ludzie zejdzie na ziemie bo takie bzdury powinny byc z autoamtu blokowane :D