Jeżeli zastanawiasz się nad zakupem praw do działki ROD to ten jest właśnie dla Ciebie. Link do regulaminu Polskiego Związku Działkowców: pzd.pl/regulamin.html
Działki są tworzone w miejscach, w których żadne inne inwestycje z jakiś powodów nie są możliwe. Ziemie są tam zazwyczaj bardzo złe, są latami rekultywowane. Najważniejsze wg mnie to prąd na działce, woda na działce, możliwość nieograniczonego wjazdu samochodem oraz brak hałaśliwej infrastruktury. Zwróćcie też uwagę, czy sąsiedzi dbają o swój ogródek i czy nie rosną przy samym ogrodzeniu np 100-letnie nigdy nie przycinane jabłonki. Jeśli chodzi o regulamin na RODosach to zwyczajnie panuje tam anarchia, zapytajcie sąsiadów czy z zarządem nie ma problemów, jeśli są to odpuście i kupcie nawet nawet gorszą działkę, ale z zarządem, który nie będzie nakazywał co macie na niej robić. Błotko da się zniwelować niewielkim kosztem, ale piach zamiast gleby może być problemem bo cała woda w nim znika, problemem mogą być też obiekty zacieniające waszą działkę, jeśli chcecie tam hodować słońcolubne rośliny (ogórki). Altany w granicy, jeśli były wybudowane zanim obecne przepisy się ukształtowały będą mogły zostać, bez ryzyka rozbiórki, jednak obserwując co się dzieje, czyli budowanie pałacy czy murowanych domów wielorodzinnych na Rodosach, sądzę że nikt nigdy nie przyczepi się do złego usytuowania altany, zwłaszcza jeśli będzie lekką i nie związaną z podłożem konstrukcją, czyli taką jaką powinna być.
im bardziej zagłębiałem się w temat ROD tym bardziej dochodziłem do wniosku, że nie warto "kupować" takiej działki. Oczywiście jeżeli znajdziemy jakąś działkę za małe pieniądze lub jakimś cudem znajdziemy działkę opuszczoną to OK, ale ogródek 300 m2 którego nie jesteśmy właścicielem za kilkadziesiąt tysięcy moim zdaniem nie ma sensu, nie dość że to spory wydatek dla większości to jeszcze zazwyczaj jest nieregulaminowy i nie wiemy jaki jest powód sprzedaży. Często ktoś sprzedaje ogródek z murowanym wręcz domem nie altaną, a okazuje się że w powietrzu wisi nakaz rozbiórki bo budynek nie spełnia wymagań. Poza tym, ludzie wyceniają działki tak jakby sprzedawali ziemię, a sprzedają w zasadzie tylko nasadzenia i naniesienia na tej działce, często jest to przewartościowane. Może nam się wydawać, że w przypadku likwidacji ogrodów jesteśmy zabezpieczeni, jednak przychodzi do wyceny i okazuje się że te kilka krzaków malin, dwa drzewka owocowe i tunel z pomidorami nie jest jednak wart tyle co zapłaciliśmy za działkę, nie jest nawet wart połowy tego. Ogólnie ROD to świetna idea, i na idei się kończy, jak każda organizacja tego typu w naszym pięknym kraju jest zabetonowana i odporna na jakiekolwiek przemiany, działki ROD powinny być dostępne dla każdego, a ich sprzedaż mocno ograniczona, jeżeli ktoś nie korzysta z działki proszę ją oddać następnym chętnym którzy nie mają tyle szczęścia aby móc sobie kupić ziemię pod miastem, ale na temat betonu w organizacjach tego typu można by napisać książkę.
Zgadza się, u mnie w mieście dzialki ok 4ar kosztują około od 40.000zl dodam ze na tych dzialkach nie stoją "pałace" tylko stare altanki murowane jak i drewniane warte moze 5-10tys (dzialko czesto nawet nieogrodzone)do tego pare krzakow i drzew za gora 1tys...Mam ochotę na taka dzialke jednak tu cały czas odzywa się "waż w kieszeni" i mówi 40tys to tak naprawdę kupa- no dobra "trochę" kasy...i za co to??? Jakby taka działka kosztowała 10-15tys to cena taka była by uczciwa...dodam iz nie mieszkam w Wawie czy Krakowie a w zwykłym 60tysiecznym miescie...
@@marcinaaaa6358u mnie w mieście poniżej 200 tysięcy mieszkańców możesz mieć działkę pustą już za 10-15k a z jakimś domkiem 20-25k (takie domki w których mieszkasz to na działkach za 35-45k) - u mnie na działkach ludzie mieszkają po 10 lat (cały rok i nikt nie ma z tym problemu)
Wspaniały filmik za który bardzo dziękuję. Marzę o działeczce i szukamy jej teraz - oczywiście nie mialam pojecia o sprawach o których mówisz.... dziękuję! Teraz bardziej prześwietlę temat... może uda sie zakupić coś fajnego.
@@kurczak12341 a ma Pan teraz działkę ? Ja też nie jestem zadowolony z kierowania ogrodem ale powiem Panu szczerze że nie wymienię mojej działeczki na żadną inną :)
@@ArwidK Myślałem że podpowiesz mi cokolwiek odnośnie takiego procesu (procedury, zgody itd) :) Bo szczerze mówiąc zabieram się bardzo powoli za to wyburzanie. I oczywiście potem chce postawić coś nowego, jakiegoś gotowca
Ponoć jak altanka była stawiana dawno temu, to zarzad nie czepia się o odległość, bo ustawa- 3m wyszła chyba w 98r a 70% altanek stoi 1m lub bliżej płotu bo dawniej tak się budowało...oczywiście jakbym budowal nową to 3m należy zachować pozdr
a jak wyglada sprawa z podatkiem za kupno i ewentualną sprzedaz w czasie krotszym niz 5 lat jak to jest w przypadku mieszkan np i czy maja podstawy tam ci urzednicy informowac o dzialce X osobie Y tak poprostu bez zadnej umowy ze sprzedajacym ?
Kupowałem działkę 2 lata temu żadnych komisji nie było, co do drogi na całych działkach jest max 2,5 m szerokości ogólnie 90 % działek posiada "drzewa w granicy" myśle że tyczy się to raczej nowych działek ale może u ciebie tak jest pozdrawiam zapraszam na kanał do zobaczenia działki;)
Znam przypadek, że po roku od kupienia, działki poszły do likwidacji. Sprzedający musiał o tym wiedzieć i chciał wycisnąć jak najwięcej kasy z nieświadomych nabywców. Duzo działek się likwiduje więc trzeba uważać i sprawdzać MPZP.
oczywiście to co znajduje się na działce zostanie wycenione, problem jednak w tym że nikt nie odda pieniędzy które płaci się za odkupienie praw do dzierżawy.
po jakiego notariusz, kupujesz użytkowaną działkę z wyposażeniem (altanka, woda od rodos, prąd, ogrodzenie, nasadzenia itp) od zbywającego, ale nie jesteś właścicielem, jesteś najemcą,użytkownikiem, a właścicielem gruntu jest RODOS (czyli: R=rodzinny, O=ogród, D=działkowy, O=ogrodzony, S=siatką, he he he), fakt, kupujący jak i zbywca muszą zgłosić zmianę użytkownika i nic po zatym, a zatem zarząd rodos cieszy się, że nie ma pustostanu i gruntu bez opłat.
w każdym ogrodzie opłaty przy zakupie są inne. To zależy od wartości posiadanej infrastruktury, prąd, wodociąg i inne urządzenia tzw. środki trwałe. U mnie na działkach płaci się ok. 1800 zł. Notariusze też biorą różnie nawet i 100 za jeden podpis.
@@ArwidK A jeśli na umowie przeniesienia praw do działki jest podana kwota np 40 000 to notariusz bierze tez tylko te 20zl za poświadczenie podpisów czy bierze coś wiecej?
to nie jest umowa notarialna, notariusz potwierdza jedynie podpisy - nic nie kasuje oprócz tego co jest ustalone ustawowo, czyli za każdy podpis ok. 20zl. netto
Świetnie, że robi Pan taki filmik, ALE! proszę dobrze zagłębić się w regulamin i statut PZD. Nie do końca Pana informacje są prawidłowe. Szczególnie te dotyczące opłat i notariusza. Pozdrawiam
Fajny, wartościowy i pomocny film ! Ale mam pytanie. Co w przypadku, gdy na sprzedaż są wystawione dwie działki obok siebie policzone w jedną? Łącznie 600 m 2?
Hej! niestety nie możesz mieć dwóch działek, jedyna taka możliwość posiadania dwóch działek jest wtedy gdy ożenisz się z sąsiadka :) Polecam poprosić kogoś z rodziny o to żeby pełnił rolę tak zwanego "słupa" a Ty ciesz się działka !
@@Grzegorzgolebiowski221 od początku można było posiadać jedną działkę więc najprawdopodobniej jest w posiadaniu dwóch działek przez zawarcie związku małżeńskiego z dugą właścicielką
Chcieliśmy właśnie kupić taką działkę. Okazało się ,że właścicielami są córka i rodzice. Prezes wprost nam powiedział,musimy sobie poszukać drugiej osoby ( słupa ) ,która na siebie weźmie druga działkę ....
Mam pytanie jak zorganizować sobie toaletę na takiej działce czy mozna zrobić drewniany wychodek i ładować w dziurę w ziemi jak to kiedyś na wsi się robiło? Czy jak inaczej ?
Hej, oczywiście z można ale należy spełnić kilka warunków, które załączam poniżej. Klasyczne wychodni są zabronione ale przecież na działkach co druga osoba ma takie na działce. Z zastrzeżeniem warunków określonych w przepisach powszechnie obowiązujących, działka może być wyposażona w zbiornik na nieczystości ciekłe. Odpowiedzialność za warunki sanitarno-higieniczne i ochronę wód gruntowych przed skażeniami ponosi działkowiec. Eksploatacja urządzeń, o których mowa w ust. 1, wywóz nieczystości lub ich utylizacja musi odbywać się na warunkach określonych w przepisach powszechnie obowiązujących. Działkowiec obowiązany jest powiadomić na piśmie zarząd ROD o zamiarze budowy zbiornika na nieczystości ciekłe, załączając rysunek uwzględniający jego usytuowanie względem granic działki zgodnie z obowiązującymi przepisami, w miejscu zapewniającym swobodny dostęp wozu asenizacyjnego.
Witam. Proszę o radę. Wkopałem sobie na działce ROD szambo. Sąsiedzi gdy to zobaczyli, to straszą mnie i męczą pytaniami: Czy ten fakt zgłosiłem do nadzoru budowlanego? Czy to zgłosiłem do Sanepidu itd. Że niby to Nadzór B. oraz Sanepid wyznacza teren do szamba. Ze bez ich zgody teraz zapłacę karę i będę musiał usunąć szambo... Czy Ja żeczywiście mogę mieć kłopoty? Dziękuję za odp.
Oczywiście gadają bzdury, należy szambo umieścić zgodnie z wytycznymi ROD, betonowe, szczelne szambo z certyfikatem jest ZALECANE przez PZD :) proszę jedynie pamiętać o prawidłowej odległości włazu szamba od okien altany i płotu :) Pozdrawiam !
Wybudowanie szamba na działce ROD jest możliwe z zastosowaniem ogólnych przepisów prawa budowlanego. Należy najpierw uzyskać zgodę zarządu ogrodu, gdyż Pan nie jest właścicielem gruntu. Z taką zgodą trzeba się udać do miejscowego Starostwa i złożyć wniosek .Jeżeli po 30 dniach nie otrzyma Pan z Wydziału Architektury i Budownictwa braku zgody może Pan wybudować szambo .Szczegółowe zasady usytuowania na działce określa rozporządzenie Ministra Infrastruktury. Minimum 2 m od granicy działki 5 m od okien i drzwi Pana altany jak i Pana sąsiadów.Przeprowadzam te procedury od kilku lat. Pozdrawiam.
Szerokosc drogi jest tez oczywiscie wazna w kontekscie ewentualnej instalacji szamba - coraz wiecej osob sie tym interesuje i regulamin ROD to dopuszcza, ale waskie alejki dyskwalifikuja wiekszosc firm, ktore do asenizacji uzywaja raczej wiekszego sprzetu. Stad czesto dzialki przy glownych alejach sa drozsze od tych kameralnie polozonych.
@@adrgro8795 O, to cenna informacja. Czy masz moze jakis przyklad firmy, ktora to produkuje? I czy je tez trzeba mimo wszystko raz na jakis czas oprozniac za pomoca ciezkiego sprzetu typu szambiarka?
Ja mam najlepsze sasiadztwo na świecie ale wiem że są różni ludzie i można paskudnie trafić....Wielka szkoda że ja Pani sprzedała, podejrzewam że sama działka była super :)
@@ArwidK Moi sąsiedzi emeryci ciągle się wtrącali i donosili do zarządu. W tygodniu chodziłam do pracy i nie bywałam na działce. To im się nie podobało. Nie żałuję że sprzedałam. Wręcz przeciwnie. Pozdrawiam.
Nie spotkałem się nigdy z kanalizacja w ogrodach, u nas większość ludzi ma szambo a niektórzy wychodki, których legalność jest taka sobie ale nikt się nigdy nie czepia
Na ogrodach ROD nie wolno stawiać toalet wolnostojących niepodłączonych do szamba. Można mieć tzw. Toaletę turystyczną ale wywóz nieczystości wykonuje się we własnym zakresie. TRZEBA CZYTAĆ REGULAMIN!!!!!!tam ws,ystko jest szczegółowo opisane.
W regulaminie PZD jest zakaz mieszkania i meldowania się w domkach na ROD, w praktyce nie da się komuś udowodnić ze mieszka na działce, więc wielu działkowiczów posiada domy całoroczne. Więc jeżeli masz ogród z prądem o wodą przez cały rok to na pewno będzie tam sporo "mieszkancow"
od lat likwidują ogrody, szczególnie te na dobrych gruntach pod inwestycje. Ustawowo nic sie nie dzieje, wrecz przeciwnie, regularnie dochodzi do prób sprywatyzowania działek i dania możliwości wykupu dla dzierżawców ale takie ustawy były niestety vetowane. W ostatnim czasie przeszła ustawa o likwidacji dzieżawy wieczystej terenów należących do skarbu Państwa i danie możliwości wykupu ale działki są spod tego wyłączone
info; drogi ekspresowe ( muszą dać miejsce dla lokalnych małych biznesów'' dla regionalnej kuchni '' dla regionalnego rzemiosła'' kultury i sztuki itp .. dla podróżnych okazja by zapoznać się z bogactwem i różnorodnością Regionów i zajrzenia głębiej '' szansa na nowe kontakty kulturalne, gospodarcze itp. Międzynarodowe kołchozy będą wciskać towary międzynarodowych kołchozów- a to nie jest prawdziwa Polska........ w Hiszpanii takie zlekceważenie potrzeby zarobiania na życie przez lokalną społeczność skończyło się biedą i wyludnieniem. Nawet w tv mają o tym cykliczny program ''pusta Hiszpania''
Oczywiście, gdy oglądam ten film po kilku miesiącach to przychodzi mi do głowy jeszcze więcej tematów :) mam nadzieję że kiedyś znajdę czas i porusze kilka pozostałych kwestii związanych z przejęciem działki
Na naszym ogrodzie są działki nawet do 600 m.kw. i nikt nikomu nie zabiera ani nie zmniejsza. Zresztą zarząd nie ma takiego prawa. A szerokość alejek to różnie bywa są i 2,5m,
Właśnie zakupiliśmy działkę ,inną niż pierwotnie chcieliśmy. Okazało się właśnie ,że działka 6 ar to dwie działki,właściciele córka i rodzice. A my jako małżeństwo możemy posiadać max 5 ar ... I może nikt nie zmniejsza ale jak chce się kupić większą to proponują by znaleźć słupa ....
Umowa sprzedaży prawa do korzystania z ogródka działkowego podlega opodatkowaniu podatkiem od czynności cywilnoprawnych według stawki 1%, a do zapłaty tego podatku obowiązany jest kupujący prawo do korzystania z ogródka działkowego, gdyż to na nim ciąży obowiązek podatkowy.
Podepnę się pod pytanie...ok kupujemy działkę za 60tys...płacimy 1%podatku, a ile około bierze notariusz za umowy itp...?? I czy jeszcze są jakieś dodatkowe koszta???
Notariusz jedynie potwierdza podpisy i bierze 20zl netto za dokument więc zapłacicie około stówki za komplet dokumentów :) Kolejne koszta pojawiają się dopiero ze strony zarządu - wpisowe itd.
@@ArwidK czyli wpisowe 120-300? Jak czytam....a czy może zdarzyć się ze zawołają np. 1000? I członkowskie 18gr/m2 czyli przy 4arach jakieś 72zl....coś jeszcze? (
ja za każdą swoją działkę płaciłem około 180zl więc chyba nie będzie tak źle :) planuje zrobić odcinek o formalnościach ale to pewnie za miesiąc wszystko podsumuje
Hej, mam jeszcze pytanko bo widzę, że jesteś o obeznany w tych sprawach...Kiedy płacimy za zakup działki??? Zaraz po podpisaniu umowy u notariusza czy po zatwierdzeniu naszego wniosku w ROD? Bo co z tego jak mamy umowę przeniesienia praw do działki, jak np zdarzy się cud i zarząd nie rozpatrzy pozytywnie naszego wniosku...pozdr
pełno jest wzorów umów w internecie, ja miałem w swoich płatność przelewem w ciągu 3 dni od podpisania umowy i potwierdzenia podpisów u notariusza. W umowie musi znajdować się zapis że jeżeli zarząd odrzuci umowę to sprzedający ma obowiązek zwrócić pieniądze w ciągu np. 7 dni.Nie słyszałem żeby zarząd odmówił przeniesienia praw
@@ArwidK "W umowie musi znajdować się zapis...." właśnie o to mi chodziło, wiem ze w "sieci" jest pełno umów, jednak żadna z nich z tego co przeglądałem takiego zapisu nie posiadała...dzięki pozdr
@@ArwidK Jeszcze jedno bo im więcej o tym myślę to tym większy chaos...mówisz ze w umowie musi być zapis o zwrocie pieniędzy jakby co...ale jakich pieniędzy? bo z tego co wiem w umowie przeniesienia praw działkowych nie podaje się kwoty...a jak podasz kwotę i pójdziesz do notariusza to nie zaplacisz ~100zl za poświadczenie podpisów tylko do 10% od wymienionej kwoty...?
@@marcinaaaa6358 oczywiście że podajesz kwotę na umowie :) w internecie masz dostępne wzory takich umów, działkowicz zrzeka się praw do działki i sprzedaje nasadzenia i inne wartościowe rzeczy jak domek, szklarnie itd. Umowę robocie jaka tylko chcecie, Notariusz jedynie poświadcza podpisy, nie interesuje go na jaką kwotę opiewa umowa i czego dotyczy, on ma jedno zadanie - wylegitymować Cię dowodem osobistym i walnąć pieczątkę że ty to ty
@@Awadakadabra ok bylem u notariusza podpisaliśmy, przebił pieczatke na każdej stronie i 170zl taka przyjemność... takze jak ktoś pisze 20zl + vat za podpis to głupota...
Przeżyliśmy już to. Z całym szacunkiem, ale najgorsi są sąsiedzi emeryci, którzy dzierżawią ogródki na ROD od samego początku. Ciągle coś im nie pasuje. A to za rzadko kosisz, a to bałagan, itp. Pozdrawiam.
Nie zgadzam się że emeryci to zło na działkach , bo młodzi mają działki na balangi mam takich sąsiadów nie szanują nikogo i niczego emeryciu mają zasady i po to jest działka żeby wypocząć ,,,,💟🇵🇱
U mnie sąsiadką była taka zrzęda, że przez siatkę wyrywała mi lecznico hodowaną pokrzywę dla b.chorego męża a sama hodowała bardzo ekspansywne topinambury tuż przy mojej działce, które przerastały do mnie i przesĺaniały mi słońce od południa.
za darmo to może 50 lat temu :) Na moim rodzie działki otrzymywało się za to że było się wieloletnim pracownikiem gazowni, na innym działki dostawali wojskowi :) Nigdy nie były za darmo, trzeba było sobie zapracować. Zamierzchłe czasy, które nigdy nie wrócą (i całe szczęście...)
ja mam Rodos od 15 lat w szczecinie i wielokrotnie walczylem z zarzadem a ze mieszkam zagranica od 10 lat to powiem tylko ze trzeba ja kosic zwyczajnie, najlpiej kosa spalinowa raz na miesiac w sezonie, trzeba co roku placic za dzialke, mozna wode i prad odlaczyc z dzialki tak ja mam i wtedy woda z beczki lub jakis odwiert a prad z solara bo prad na dzialce to utrapienie gdyz koszty sa zbyt duze i co roku rosna , zarzady ROD to cwianiaki ktorzy za wszelka cene chca zeby obstawic swoich na dzialce zwlaszacz w pandemi wiec moja rada to tylko placic co roku za dzialke i ja strzyc i czasem cos tam robic a macie super miejsce na delektowanie sie przyroda w centrum miasta przez co wam jej nie odbiora. Sasiedzi tez tylko czychaja zeby ci dzialke zabrac
@@jaaa2055 wyobraź sobie że nie dziaduje ale w miejscu gdzie kupić mam zamiar są zwyczajnie tacy co nie chodzą. Wiem bo codziennie tam chodzę aby pytać czy ktoś nie chce sprzedać. Ludzie zwyczajnie nie korzystają. Regulamin powinien być zmieniony. A nie niczym pies ogrodnika.
zapraszam Pana do przeczytania regulaminu PZD, na każdym ogrodzie dochodzi do samowolki zarządu, c są to często decyzję podjęte za czasów PRL,u. Podczas kontroli PZD takie sytuacje nie kończą się dobrze
cytuje: "Maksymalna powierzchnia działki ROD nie może przekraczać 500 m² metrów. Powierzchnia i granice muszą być zgodne z planem zagospodarowania danego Rodzinnego Ogrodu Działkowego" Jeżeli Pana działka jest wyjątkiem to może jest ku temu jakiś powód - być może PZD robi wyjątki chociaż wątpię. Regulamin jasno określa maksymalną wielkość działki i to nie podlega dyskusji. W jednej z naszych alejek są stare domy murowane większe niż 35 metrów - nikt nie wydał nakazu rozbiórki (chociaż mają do tego prawo) ale to nie znaczy że jest to legalne więc można zapomnieć o odszkodowaniu jeżeli ogród zostanie zlikwidowany.
Działki Rod to się za darmo bierze. A te kurwa domy wyjebane w kosmos to się kupuje nielegalnie od poprzedniego właściciela, który miał zbierać ogórki i pomidory a wypierdolił chatę i dwa garaże.
Może 7 lat temu było coś za darmo, teraz każdy metr działki jest na wagę złota- oczywiście mam tu na myśli ogrody dobrze skomunikowane z miastami. Nie patrze co kto ma na działce tylko cieszę się swoim kawałkiem zieleni :)
@@ArwidK Są państwa i narody dużo lepiej zorganizowane niż Polska i Polacy. A wie Pan dlaczego? Bo tam wiedzą i rozumieją, że to po prostu ogółowi obywateli lepiej się opłaca. Porządek i jasne, czytelne prawo. Mętna woda służy wybrańcom, nygusom i lawirantom. Moja rodzina ma ogród działkowy od 42 lat i muszę powiedzieć, że za tzw. komuny lepiej to wszystko funkcjonowało. Podam prosty przykład - ogrodzenie terenu ogrodów działkowych. Gdy były grodzone w 1980 roku, siatka była wkopana w ziemię na co najmniej 30-40 cm. Kilka lat temu oraz na początku bieżącego roku zmieniano ogrodzenie naszych działek. Siatki wcale nie wkopano w ziemię, tylko pociągnięto w powietrzu! Dla dzikich zwierząt, w tym dzików to teraz żadna przeszkoda, tak więc co roku mamy na działce na przełomie V i VI nieplanowane wykopki. Poza tym mogę podać wiele innych przykładów na dziadostwo ze strony naszego zarządu, tylko po co. Przyczynę tego stanu rzeczy wyjaśnia stare powiedzenie: ryba psuje się od głowy. Nie mamy ani państwa, ani rządów prawa, reprezentujących interesy zwykłego obywatela. I powinniśmy to wspólnie próbować zmienić, a nie wzruszać ramionami i przechodzić nad tym do porządku dziennego. Dla dobra tego państwa i jego obywateli. Pozdrawiam towarzysza działkowca. Cieszę się, że coraz więcej Polaków - zwłaszcza młodych - docenia zalety polskiej natury, przyrody. Obyśmy wspólnie potrafili o nią zadbać.
Teraz na dzialkach wielki burdel robia co chca a zarzad mato w nosie samochody jezdza jak po autostradzie i co warzywa beda ekologiczne takie same jak w sklepach ludzie nawet sto dwiescie metrow wjezdzaja samochodami regulaminu nie znaja nawet nie czytaja ploty zamiast metr to na dwa metry